Reklama

Polityka obronna

Polscy politycy „od lewa do prawa” za udziałem w programie Nuclear Sharing

Fot. National Nuclear Security Administration/Nevada Site Office/Domena publiczna
Fot. National Nuclear Security Administration/Nevada Site Office/Domena publiczna

Po deklaracji prezydenta Rosji Władimira Putina o przygotowaniu do rozmieszczenia broni jądrowej na Białorusi polscy politycy różnych opcji wyrazili zainteresowanie przystąpieniem RP do programu Nuclear Sharing, czyli współdzielenia broni jądrowej przez kraje członkowskie NATO. Dyskusja miała miejsce w Polsat News.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny

Reklama

Władimir Putin w sobotnim wywiadzie dla telewizji Rosija-24 poinformował, że spełni życzenia Aleksandra Łukaszenki co do wsparcia Białorusi taktyczną bronią jądrową. Dziesięć białoruskich samolotów zostało dostosowanych do jej przenoszenia. Białorusi przekazano już system rakietowy Iskander, który również ma być zdolny do przenoszenia broni jądrowej, a szkolenie ma się rozpocząć na początku kwietnia.

Czytaj też

Wreszcie, do 1 lipca ma zakończyć się budowa magazynu dostosowanego do budowy broni jądrowej na Białorusi. Te zapowiedzi zostały zinterpretowane jako plan włączenia Białorusi w rosyjski system wykorzystania taktycznej broni jądrowej, a być może także jako plan rozmieszczenia na Białorusi samych głowic jądrowych.

Reklama

Na te doniesienia zareagowali polscy politycy różnych opcji, którzy komentowali działania Rosji i Białorusi w niedzielnym programie Polsat News. Prowadzący Bogdan Rymanowski zapytał uczestników o to, czy Polska powinna dołączyć do NATO-wskiego programu Nuclear Sharing, polegającego na rozmieszczeniu amerykańskich głowic jądrowych w wybranych krajach NATO, wraz z dostosowaniem do ich przenoszenia samolotów bojowych – F-16 czy Tornado, a także F-35, które mają stać się podstawowym nośnikiem tego typu broni.

Czytaj też

„Oczywiście, że tak. To, co zrobił wczoraj Putin ma nie tylko sens symboliczny" – powiedział europoseł Nowej Lewicy Robert Biedroń. Europarlamentarzysta w bardzo jednoznaczny sposób stwierdził, że Białoruś przygotowywała samoloty do przenoszenia broni jądrowej i niezbędne jest odstraszanie. Z kolei Stanisław Tyszka z Konfederacji stwierdził, że powinny być prowadzone symetryczne rozmowy dotyczące wejścia Polski do programu „użyczania broni atomowej".

Czytaj też

W programie uczestniczyła też Małgorzata Paprocka z Kancelarii Prezydenta, która zapewniła że rozmowy z Amerykanami będą prowadzone na bieżąco, a temat będzie dyskutowany na szczycie NATO w Wilnie. W październiku ubiegłego roku Kancelaria Prezydenta oficjalnie poinformowała, że Polska jest oficjalnie zainteresowana udziałem w tym projekcie. Władze USA informowały natomiast ustami rzecznika Departamentu Stanu, że nie prowadzą w tej sprawie rozmów z Polską oraz nie planują rozmieszczenia broni jądrowej na terytorium żadnego państwa NATO, które weszło do Sojuszu po 1997 roku.

Warto zauważyć, że po deklaracji o rozmieszczeniu broni jądrowej na Białorusi za przystąpieniem Polski do programu Nuclear Sharing opowiedzieli się przedstawiciele różnych opcji politycznych. To, jakie skutki może mieć rosyjska decyzja oraz jak może zareagować NATO (także w kontekście programu Nuclear Sharing), będzie kompleksowo omawiane na Defence24.pl.

Czytaj też

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (17)

  1. Darek S.

    Skoro Amerykanie nie planują rozmieszczać swojej broni jądrowej w RP i kolejny raz nam w ten sam sposób odpowiedzą, to powinniśmy wypowiedzieć porozumienie o nie rozprzestrzenianiu broni jądrowej i to tak, żeby było o tym głośno. Powinniśmy to zrobić teraz, gdy jesteśmy niezbędni aby Ukraina nie wpadła całkiem w łapy Rosji. A bez nas Rosja nie zatrzyma się na tym co ma w łapach, tylko sięgnie po Kijów. Amerykanie odwracając się od Polski i Ukrainy nagrabili by sobie jeszcze bardziej, niż gdyby złamali się pod naporem naszego stanowiska. To jest najlepszy moment żeby coś ugrać. Według mnie łatwiej by było, gdyby kilka innych Państw włączyło się do tego projektu, typu Turcja, Korea Płd, Australia, Indonezja,

  2. MiP

    Amerykanie nie przekazują Ukrainie rakiet ATACMS żeby nie drażnić ruskich a myślicie że rozmieszą w Polsce swoje bomby atomowe,wątpię bo powiedzą że to będzie eskalacja

    1. Laky

      To się jeszcze zdziwisz chłopie 😉😄😄😄

  3. Książę niosący na plecach białego konia

    Seul uzupełnił swój arsenał nuklearny w 1979 roku, ale zrezygnował z niego pod warunkiem, że USFK nadal będzie tam stacjonować. Ponieważ Seul nie może posiadać broni nuklearnej, jest narażony na ciągłe zagrożenia ze strony Pjongjangu, Chin i Moskwy i musi opracować kosztowną broń. Nie zapomnij! Jeśli Paryż zostanie zniszczony przez broń nuklearną, czy Waszyngton zemści się na ryzyko zniszczenia Nowego Jorku lub Los Angeles?..Jeśli reakcja USA na wojnę na Ukrainie iw przypadku Polski będzie rozczarowująca, Korea Południowa i Japonia poważnie rozważą pozyskanie własnej broni jądrowej. Dla porównania, Korea Południowa i Japonia mają potencjał do wyprodukowania prototypów broni nuklearnej, która jest potężniejsza i bardziej zaawansowana niż Chiny i Rosja w ciągu co najmniej dwóch do sześciu miesięcy, oraz do masowej produkcji w ciągu roku.

    1. Davien3

      Ksiażę jak paryz zostanie zniszczony to Francja wymaże winnego zpowierzchni ziemi wiec co tu ma do rzeczy USA??

  4. Jacques

    Znając naszych speców pójdą do USA i powiedzą czy by się nie dało nas przyłączyć do NS. A trzeba iść i powiedzieć albo nas dołączacie albo sami zaczniemy z Ukraina myśleć o własnych zdolnościach.

    1. szczebelek

      Znowu ironiczne stwierdzenie "specy", tak samo jak w przypadku finansowych zwrotów jakoby Słowacja miała dostać więcej za swoje Migi niż my za wszystko 😅🤣 Teraz się okazuje, że 300 mln euro to któryś z kolei zwrot od UE, a USA oficjalnie 200 mln USD opuściło za drugie Abramsy, a w przypadku pierwszych odpuszczono nam 1 mld dolców

    2. Davien3

      @Jacques taak a ukraina ci sie narazi wszystkim od USA przez UE po Chiny bo tak sobie polska życzy:))

  5. Thorgal

    Ciekawe jaki mają plan amerykanie, chęci naszych polityków nie mają znaczenia. Ja by jednak chciał żeby politycy pomyśleli i rakietach dalekiego zasięgu i zajęli się na poważnie obroną kraju.

    1. piotr34

      Calkowicie sie mylisz-jak najbardziej checi polskich politykow maja znaczenie-albo ameryka traktuje nas powaznie albo robimy sowje z Ukraincami-a to dla ameryki nie jest korzystne.

    2. Davien3

      Taak ,a przy okazji nie dość że łamiemy kupę traktatów to czy ukraińcy wiedzą o tym?? Bo oni na pewno nie złamią NPT

  6. Książę niosący na plecach białego konia

    Ostrzeżenie! Kraje pogranicza (zagraniczne) rzadko mają dobrych sąsiadów, a odległe kraje bez granic są generalnie przyjazne. Ale nie ufaj zbytnio swoim sojusznikom lub sojusznikom! Warszawa musi mieć zdolność do samoobrony.To samo dotyczy Korei Południowej… Istnieje podejrzenie, że najwyższy władca Seulu, który naciskał na posiadanie broni nuklearnej w celu obrony Seulu przed niebezpiecznymi sąsiadami, został *zamordowany w stylu mafijnym* przez jego najbardziej zaufane supermocarstwo.Nie ma dowodów, ale są dowody w umysł.

  7. Pola

    Udział w NS nie podnosi poziomu bezpieczeństwa, bo nie mamy żadnego wpływu na użycie tej broni. Generuje za to ogromne koszty i faktycznie pomniejsza przyszłą flotę F35. Co innego własna broń jądrowa, choć problemów jest multum - od kosztów po... USA. Ale trzeba być cierpliwym i robić swoje - rakiety dalekiego zasięgu podwójnego zastosowania, inwestycje w energetykę atomową itp. To oczywiście może zająć lata, jak nie dekady, ale okienko możliwości na pozyskanie własnej broni jądrowej w końcu się pojawi. Od polityków oczekuję realizmu i skuteczności a nie kłapania jęzorem.

  8. Eee tam

    Pogadali sobie o tym w radiu to pewnie zaraz będzie he he he

  9. RGB

    Tu są dwie kwestie: pierwsza nośnik i tu nie tylko możemy, ale powinniśmy uruchomić program pozyskania rakiet balistycznych, nie tylko w kontekście przenoszenia broni jądrowej. Druga kwestia: broń jądrowa, tu jest całkowicie jasne że nikt nam nie pozwoli na taki program. Nie będą nas może bombardować, jak w przypadku Iranu, ale naciski będą wyjątkowo poważne, i to ze wszystkich stron. Najrozsądniej byłoby zrobić to jak Japonia czy Korea Południowa, zagrozić, że się uruchomi własny program, a wtedy USA od razu zaoferują Nuclear Sharing. Tyle że ich groźby są realne, a nas zastopują zanim zaczniemy.

  10. Gregorius

    Niech się nie ośmieszają, nikt nam nie da atomu tym bardziej w takich okolicznościach. Jedyna opcja to współpraca z Ukrainą, oni mają wiedze i możliwości, my kasę.

    1. Ali baba,

      Nie widzę problemu w skonstruowaniu bomby atomowej potrzeba kilkaset ton rudy uranu którą mamy tylko trzeba wydobyć , mamy reaktor Maria w którym można wyprodukować polon a dalej to już pójdzie w razie czego można zbudować drugi reaktor , Albo można skitrać w Radomiu wirówki do wzbogacania uranu bo nikt ich tam nie będzie szukał .

  11. Redaktor kapusta

    Interesujące, kilka miesięcy temu był taki temat, nieśmiało podniesiony przez rząd, to pomysł spotkał się z falą hejtu, Dzisiaj wszyscy się zgadzają, Wychodzi na to, że w Polsce jest problem z myśleniem strategicznym, musi się coś wydarzyć i wtedy dopiero reagujemy w miarę właściwie. A wystarczyłby jak Ci sami politycy, dziennikarze zamiast hejtować, podeszli by do tematu na spokojnie,

    1. Bratnia dusza

      hejt? generowany przez kogo?

    2. Chyżwar

      Bardzo celna uwaga.

    3. DBA

      Redaktor kapusta@ Zgadza się - spokojnie trzeba rozmawiać z Amerykanami na zasadzie konsensusu wszystkich sił ,politycznych, ale na pewno nie w studiu telewizyjnym i nie w momencie, gdy kagiebowiec z kierownikiem kołchozu deklarują rozmieszczenie broni jądrowej na Białorusi, bo jest to traktowane jako "eskalacja" czy nam sie to podoba czy nie

  12. bc

    Nuclear Sharing swoja drogą. Ale w najbliższym czasie Polska i Ukraina powinny ogłosić rozpoczęcie wspólnych prac nad pociskami balistycznymi i manewrującymi o odpowiedniej ładowności(konwencjonalnej oczywiście....gdzieżby inaczej) i zasięgu. Na serio. Dodatkowo przydały by się samoloty F15EX z bronią hipersoniczną(do F35 się nie mieści).

    1. Allah|1435

      TYLKO I WYŁĄCZNIE RAKIETY BALISTYCZNE I MANEWRUJĄCE BAZOWANIA LĄDOWEGO Z TAKTYCZNĄ BRONIĄ JĄDROWĄ DLA EUROPY I DLA POLSKI. INACZEJ NIE BĘDZIE INNEJ OBRONY GDY ATAK NADEJDZIE PIERWSZY SZYBKIMI RAKIETAMI. ŻADNE BOMBY SZYBUJĄCE CZY ZWYKŁE BOMBY BO ZRZUCENIE ICH MOŻE NIE BYĆ MOŻLIWE.

  13. DBA

    Głupota polskiej (bez)klasy politycznej przeraża. Powiedzieli dokładnie co Putin sobie życzył - "Polacy chcą broni atomowej, żeby zaatakować Rosję", czyli robienie nam tzw "gęby" w opinii publicznej na zachodzie. Tymczasem udział w programie Nuclear Sharing to nic innego jak obopolna zgoda państwa i USA na rozmieszczenie broni jadrowej na terenie tego kraju + posiadanie przez siły zbrojne samolotów - nosicieli. Właścicielem i dysponentem ładunków jadrowych jest w dalszym ciągu USA. Oczywiście udział kraju w programie zapewnia uzyskanie mocnego "parasola" ochronnego ze strony USA - przecież musza pilnować swojej broni. Sam charakter odstraszania sie nie zmienia - amerykańskie ładunki jadrowe w Polsce, Niemczech, włoszech czy na pokładach grup lotniskowców są tak samo groźne. Raczej watpiliwa jest zgoda, aby do programu dołaczyła Polska - za blisko wojna, za słabe siły powietrzne.

    1. HataKumba

      Co to za argument o przyprawianiu nam gęby na zachodzie? To dlaczego żaden kraj z zachodu nie korzysta z możliwości zrezygnowania z udziału w tym programie? Równie dobrze to my możemy przyprawić gębę zachodowi że nie chce deeskalacji biorąc udział w programie nuclear sharing. Nawet te niby pacyfistyczne Niemcy które tak bardzo są przeciwko wojnie z tego programu nie zrezygnowały – ciekawe dlaczego?

    2. Rusmongol

      A ktoś normalny zwraca uwagę na te kwiki kl@mcow z Kremla? Mogą sobie gadać co chcą. Każdy normalny wie że oni atakują, oni dają pierwsi taka broń Białorusi, 9ni mają prezydenta ściganego przez Hagę.

    3. Bratnia dusza

      to nie jest głupota, tylko pragmatyzm

  14. Bratnia dusza

    Rosja jest przeżarta korupcja, tam płaci się praktycznie za wszystko "pod stołem", każdy płaci, im wyżej stoisz w hierarchii tym więcej żądasz od innych. Choroba zakaźna , która została przeniesiona na salony UE. Stąd prosty wniosek, że próba szantażu lokowania taktycznej broni atomowej na terenie Białorusi wpisuje się w kulturę negocjacji, tyle ze przeniesionej na obszar Zachodu. Straszenie jest próbą wyłudzenia większej korzyści ( "kasy"), nie doszukiwałbym się tutaj jakiś fundamentalnych filozoficznych tez o kordonie sanitarnym Rosji. Im większe wpływy, tym większe złodziejstwo i korupcja. Dzisiaj widziałem filmik nagrany przez zdziesiątkowaną kompanie rosyjską, o tym ile trzeba zapłacić dowódcy za nie przerzucenie na linie frontu, 20k rubli od łebka. To jest kwintesencja "ducha Rosji, jej stanu umysłu" - patologia, złodziejstwo i mordowanie opornych, innymi słowy można ująć w dwóch słowach: Rosja- państwo morderca i złodziej.

  15. szczebelek

    Jeśli Polska zostanie uczestnikiem programu, to jedno pytanie się nasuwa czyli co z nośnikiem? F35 owszem nim jest, ale czy każda wersja ma takie możliwości czy potrzebują jakiś dodatkowych komponentów?

  16. Rusmongol

    W poniedziałek Andriej Moskalow, mieszkaniec rosyjskiego miasta Jefremow w regionie Tula ma stanąć przed sądem pod zarzutem "zdyskredytowania rosyjskich sił zbrojnych". Wszystko za sprawą rysunku trzynastoletniej córki, który w szkole uznany został za godzący w interesy państwa.

  17. szczebelek

    Dopiero teraz zauważyli fakty? Od jakiegoś czasu w OK są atomówki i nie było to tematem. Dopiero gdy Putin powiedział o rozmieszczeniu na Białorusi czyli mleko się rozlało to nagle opozycja będzie wciskać kit, że jako pierwsi wymyślili inicjatywę. Tylko, że skleroza na taśmach zostanie wyjaśniona i pokaże jak to kilka miesięcy temu większość tych ludzi krytykowała ten pomysł by nie drażnić FR 🤭🤭🤭

Reklama