Reklama

Siły zbrojne

Niemcy wybrali bazę dla swoich F-35

Autor. Bundeswehra/TLG 33

Niemcy mieli już wybrać bazę dla swoich nowych F-35 produkowanych przez koncern Lockheed Martin. Samoloty mają stacjonować w bazie lotniczej Buechel (Büchel) w regionie Eifel. Baza ma być zmodernizowana, przede wszystkim pod kątem polepszenia pasa startowego. Prace nad pasem mają pochłonąć ok. 170 mln dolarów. Niemieckie władze inwestują także w system zabezpieczenia bazy. Za ponad 18 mln dolarów wzmacniana jest konstrukcja ogrodzeń. Koniec prac w Buechel jest zakładany na 2026 r. Taką informację miała przekazać stacja telewizyjno-radiowa Südwestrundfunk (SWR).

Reklama

Maszyny piątej generacji pozyskane ze Stanów Zjednoczonych docelowo mają w takim razie bazować w pobliżu amerykańskiej znanej bazy lotniczej Spangdahlem, którą dzieli od Buechel ok. 70 km. W sumie Berlin zdecydował o zakupie 35 maszyn, które finalnie są remedium na starzejącą się flotę samolotów Panavia Tornado (PA-200 Tornado). F-35 Lightining II są w Niemczech postrzegane jako statki powietrzne, które będą w stanie zastąpić wspomniane Tornado z perspektywy 2030 r. Jest to kluczowe z takiego powodu, że zakup nowych samolotów bojowych naturalnie wiąże się z kwestią programu NATO Nuclear Sharing. Maszyny Tornado są postrzegane jako niemiecki wkład do niego, oczywiście jeśli chodzi o samoloty podwójnego przeznaczenia (dual-capable aircraft).

Reklama

Czytaj też

Reklama

Wracając do bazy lotniczej w Büchel, to należy wspomnieć, że wskazuje się ją jako wysoce prawdopodobną lokację przechowywania amerykańskiej broni atomowej. Oczywiście, w tym kontekście mówimy o możliwości składowania pewnej liczby taktycznych ładunków czyli bomb lotniczych B61 (obecnie modernizowane B61-12). Stąd też, baza w Büchel była i jest nadal obiektem podwyższonego ryzyka jeśli chodzi o zagrożenia bezpieczeństwa. Co więcej, wokół bazy odnotowywane są protesty grup pacyfistycznych, które nawołują do rozbrojenia atomowego, itp. haseł. Wojna w Ukrainie doprowadziła nie tylko do zmian w zakresie planowania obronnego Niemiec, ale aktywizowała także grupy sprzeciwu. W przeszłości, jak wskazała stacja SWR dochodziło już do prób wtargnięcia na obiekty bazy lotniczej. Stąd wspomniana na wstępie inwestycja w systemy zabezpieczeń, na czele z nowym ogrodzeniem. W końcu potencjalne połączenie technologii piątej generacji i wizja stacjonowania tam ładunków taktycznych musi nadawać temu priorytet.

Czytaj też

Rdzeń niemieckiej obecności w bazie sił powietrznych Büchel stanowi jednostka Taktischen Luftwaffengeschwaders 33 (33 Eskadra Lotnictwa Taktycznego) z 46 Tornado (jest to jedna z dwóch baz niemieckich Tornado) oraz dowodzącym płk. Thomasem Schneiderem. Obiekty bazy zabezpieczają jednocześnie żołnierze 2. Luftwaffensicherungsstaffel. Oficjalna strona bazy mówi o 2000 personelu wojskowego i cywilnego. W bazie oprócz samych Niemców mają obecnie stacjonować również Amerykanie z 702nd Munitions Support Squadron (MUNSS). Ich zadaniem jest wspieranie zaplecza amunicyjnego na potrzeby niemieckiej jednostki lotnicznej, ale też w zakresie działań sojuszniczych podejmowanych przez NATO. W sumie 702nd Munitions Support Squadron (MUNSS) może liczyć ok. 156 żołnierzy, wspieranych przez 6 cywilnych pracowników.

JR

Reklama

Komentarze

    Reklama