Polityka obronna
Komisja obrony za projektem przyszłorocznego budżetu
Komisja obrony pozytywnie zaopiniowała projekt budżetu obronnego na 2025 r. Ma on wynieść 124,3 mld zł, a ze środkami pozabudżetowymi planowane wydatki obronne to ponad 186 mld zł. Nikt nie był przeciw, posłowie opozycji wstrzymali się od głosu.
Ponad pięcioprocentowy wzrost budżetu w porównaniu z ubiegłorocznym (6,2 mld zł) ma służyć zwłaszcza – jak powiedział wiceszef MON Stanisław Wziątek (KO-Nowa Lewica) – zwiększeniu liczebności armii, rozbudowie infrastruktury, szkoleniu i modernizacji technicznej.
Wziątek przypomniał, że w projekcie ustawy budżetowej na wydatki obronne przewidziano 124,3 mld zł, a łącznie ze środkami z FWSZ będzie to 186,6 mld; co oznacza rekordowe wydatki na ten cel.
Udział wydatków obronnych w przyszłorocznym PKB ma wynieść 3,1 proc., co oznacza, jak zaznaczył wiceminister, wypełnienie z nadmiarem wymagań ustawy o obronie ojczyzny. Jeśli doliczyć Fundusz Wsparcia, ten wskaźnik wyniesie 4,7 procent.
Wydatki majątkowe wyniosą 51,8 mld, co oznacza 41,7 proc. wydatków obronnych (ustawowy wymóg to 20 proc.). Jak zaznaczył wiceminister, oznacza to, że resort przeznacza więcej na inwestycje niż na wydatki bieżące.
Czytaj też
Na zadania w ramach wieloletniego programu wyposażenia wojska w czołgi planuje się przeznaczyć z przyszłorocznego budżetu 4,8 mld zł (to maksymalna wysokość rocznych wydatków budżetowych na ten program ustalona przez poprzedni rząd w 2021 r.), 273 mln zł na program pozamilitarnych przygotowań obronnych, 250 mln zł na projekty badawcze i celowe, 147 mln zł na zadania prokuratury powszechnej w sprawach wojskowych.
Liczebność sił zbrojnych ma wzrosnąć o 22,5 tys. żołnierzy i wynieść 229 tys., liczba funkcjonariuszy ABW i SKW ma wzrosnąć do 3521 (o 200 więcej). MON planuje, że armia będzie liczyła 150 tys. żołnierzy zawodowych (wzrost o 15 ponad proc.), 44 tys. żołnierzy terytorialnej służby wojskowej, i 35 tys. żołnierzy dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej.
Czytaj też
Do priorytetowych zadań resort zaliczył nakłady na rozwój systemów wsparcia dowodzenia systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, rozbudowę infrastruktury w związku z rozbudową armii oraz wydatki związane ze zwiększeniem obecności wojsk sojuszniczych i wywiązywaniem się z zobowiązań Polski jako członka NATO. Wziątek zapowiedział też działania na rzecz zwiększenia efektywności rekrutacji i naboru. Na przyszły rok wojsko planuje sześć dużych ćwiczeń narodowych i sześć międzynarodowych. Wiceszef MON wspomniał o wydatkach związanych ze zmianą przepisów mających zachęcać przedsiębiorców do zatrudniania żołnierzy WOT o aktywnej rezerwy. Wynagrodzenia wzrosną średnio o 5 proc., a emerytury blisko 160 tys. świadczeniobiorców o 6 procent. Jak podsumował Wziątek, 124,3 mld to budżet, który zaspokoi potrzeby, choć – dodał – „mamy świadomość, że moglibyśmy wydać jeszcze więcej”.
Posłowie PiS pytali, czy projekt uwzględnia inflację i jakie umowy realizowane przez obecny rząd nie są kontynuacją działań poprzedniej władzy. Zarzucali spadek wydatków majątkowych i faktycznie niższy udział wydatków obronnych w PKB niż podawany przez rząd.
„Nie odrzuciliśmy niczego co zostało zaprojektowane przez poprzedni rząd” – odparł Wziątek. Zwrócił uwagę, że „nie jest to tożsame z tym, co działo się poprzednio”. „Że bardzo nam brakuje Caracali, powódź bardzo wyraźnie pokazała – dodał, nawiązując do kontraktu, od którego zawarcia odstąpił PiS.
Na pytanie o projekty produkcji amunicji wiceszef MON odpowiedział, że Narodowa Rezerwa Amunicyjna to program niejawny i że nie może podawać szczegółów, by odnosić się liczb pojawiających się w obiegu publicznym. „Zależy nam, żeby ten program był realizowany, żebyśmy osiągnęli zdolność wyprodukowania dużej ilości amunicji artyleryjskiej, szczególnie 155 mm” – zapewnił. Do 2029 r. na zakupy amunicji i rozbudowę zdolności produkcyjnych amunicji zapisano 12 mld zł, przyszłoroczny budżet zakłada przeznaczenie 4,138 mld zł na te działania. Wziątek dodał, że 300 tys. sztuk amunicji – zakup gwarantowany przez NRA – „to wielkość docelowo, w sytuacji zagrożenia, które mamy obok nas, niewystarczająca” i potrzeba większych ilości amunicji. Zapewnił, że „z realizacją tego projektu nie będzie gorzej niż było w poprzednim okresie”. Rząd zakłada, że zagraniczni inwestorzy zainteresowani udziałem w programie będą się wiązać z polskim przemysłem i przekazywać technologie.
Za istotny wiceszef MON uznał program Szpej i powiązanie go z programem Tytan, tak aby „broń, umundurowanie i cała logistyka” zapewniały żołnierzom komfort przy wykonywaniu zadań.
Dodał, że wydatki w ramach CPR wrosną o 12,38 mld (32,1 proc.) w porównaniu z rokiem bieżącym. Zwrócił uwagę, że plany rzeczowe były przygotowywane jeszcze przez poprzedni rząd i uwzględniały taką proporcję między wydatkami budżetowymi i spoza budżetu jak w przedstawionym projekcie.
Przewodniczący komisji Andrzej Grzyb (KO-TD) zauważył, że podstawą projektu budżetu są dokumenty na lata 2021-35 i – jak Pakiet wzmocnienia sił zbrojnych opiewający - na lata 2023-25, przyjęte przez rząd PiS. „Obecnie respektujemy te postanowienia” – dodał.
Komisja wybrała też do składu prezydium Joannę Kluzik-Rostkowską (KO).
radziomb
zamówienie Bursuka juz jest opóźnione 10 miesięcy.
bc
Z takiego wielkiego wora powinny się znaleźć zasoby na etaty i odbudowanie z powrotem polikwidowanych szkół dla każdego rodzaju wojsk oddzielnie. Wydział/katedra w akademii/szkole wyższej, oddzielna szkoła podoficerska danego rodzaju wojsk i jednocześnie wypasione centrum praktyczne/taktyczne z dobrym poligonem. Plus centra/poligony dywizyjne z rotowaną kadrą, jakieś licea/technika wojskowe(klasy mundurowe produkujące młodszych specjalistów).
Weneda 1977
Syn mojego znajomego nie dostał się do zasadniczej służby b Z braku miejsc mimo że ma kategorię A bez paragrafu i wyjechał za granicę i pewnie tam zostanie już.