Reklama

Polityka obronna

Koalicja Obywatelska żąda wyjaśnień ws. rakiety pod Bydgoszczą

Żandarmeria Wojskowa
Autor. Żandarmeria Wojskowa/Facebook

Tomasz Siemoniak oraz Czesław Mroczek z Koalicji Obywatelskiej zorganizowali konferencję prasową ws. żądania informacji od MON w związku z odnalezieniem szczątków rakiety pod Bydgoszczą. Jak powiedział Siemoniak „Uważamy, że to jest sprawa tej wagi, że nie można czekać tygodniami na jakiekolwiek informacje w tej kwestii, bo jesteśmy państwem zagrożonym”.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

8 maja 2023 roku w Sejmie odbyła się konferencja prasowa zorganizowana przez Tomasza Siemoniaka i Czesława Mroczka z Koalicji Obywatelskiej (KO), ws. żądania informacji od Ministerstwa Obrony Narodowej związku z odnalezieniem szczątków rakiety pod Bydgoszczą 27 kwietnia.

Jak powiedział Tomasz Siemoniak, KO dała ministerstwu obrony narodowej bardzo dużo czasu, by poinformować o tym co się zdarzyło w lesie pod Bydgoszczą. Dlatego jak mówi były minister obrony narodowej w rządzie PO-PSL: „dziś mówimy dość tego czekania. Nie może tak być, że ta sprawa jest wyjaśniana w taki sposób, jakby to ktoś w lesie zgubił okulary, a nie wobec kraju, który prowadzi wojnę wobec naszego sąsiada, który prowadzi agresję".

Reklama

Czytaj też

Jak zwraca uwagę Tomasz Siemoniak, powołując się na wojskowych i ekspertów, rakieta przeleciała nad terytorium Polski i od wielu miesięcy przeleżała niebędąca poszukiwaną. Jak dodaje Siemoniak „żadne służby państwowe nie były uwrażliwione na tym punkcie, że czegoś takiego trzeba szukać, uważamy to za absolutny skandal. Tempo wyjaśnienia tej sprawy niczym się nie tłumaczy. To nie jest drobnostka, to jest niesłychanie poważna sprawa związana z bezpieczeństwem naszego państwa, z bezpieczeństwem Polek i Polaków".

Dlatego Koalicja Obywatelska żąda wyjaśnień w tej sprawie od rządu, bo jak mówi Siemoniak „uważamy, że to jest sprawa tej wagi i że nie można czekać tygodniami na jakiekolwiek informacje w tej kwestii, bo jesteśmy państwem zagrożonym. To drugi tego rodzaju incydent, przypomnę rakietę w Przewodowie i chcemy wiedzieć, jakie wnioski wyciągają polskie władze, jakie wnioski wyciąga ministerstwo obrony z takich sytuacji?"

Siemoniak zwrócił także uwagę na fatalną komunikację ministerstwa, mówiąc „pierwszy poinformował o tym minister sprawiedliwości, gdzie ministerstwo obrony? Gdzie ministerstwo spraw wewnętrznych? Gdzie premier? Obawiamy się w związku z tym, że ta sprawa gdy nie jest czymś w rodzaju politycznego złota dla rządzących, to jest taką sprawą, od której wszyscy odskakują. Nikt nie chce się nią zajmować, a co najmniej dwa resorty - mówię o Ministerstwie Obrony, Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji - powinny bezustannie tą sprawą się zajmować i komunikować opinii publicznej. Co się stało? Co się dzieje? I jakie wnioski z tego wynika? Nie może być zgody na to, że w Polsce bez żadnego wrażenia przechodzi to, że rosyjska rakieta spada w jakimkolwiek miejscu terytorium Polski".

Czytaj też

W czasie konferencji prasowej głos zabrał także Czesław Mroczek, zastępca przewodniczącego Komisji Obrony Narodowe, który zwrócił uwagę, że od wybuchu wojny na Ukrainie było wiadome, że zagrożenie rakietowe wzrośnie w Polsce. Bo jak mówi Mroczek „My chcemy wspierać wszystkie wysiłki rządu, by polskie niebo było maksymalnie bezpieczne, by Polacy byli bezpieczni, bo bez skutecznego systemu obrony przeciwrakietowej, co pokazuje wojna na Ukrainie, nie ma ani bezpieczeństwa obywateli, ani bezpieczeństwa państwa".

Czesław Mroczek w czasie swojego wystąpienia przypomniał także, że KO przed szczytem NATO w Madrycie wnioskował o zwiększenie poziomu obrony powietrznej dla Polski w związku z tym co się dzieje za wschodnią granicą Polski. Jak dodaje Mroczek „Rząd w sposób szczególny nie podniósł tego tematu zwiększenia obrony powietrznej. Później przyszły te zdarzenia [przyp. red. Przewodów i rakieta koło Bydgoszczy] i my co kilka tygodni co kilka miesięcy mówimy o tym, że jest potrzeba zwiększenia poziomu bezpieczeństwa w zakresie obrony powietrznej naszego kraju, w szczególności obrony przeciwrakietowej".

Zastępca przewodniczącego Komisji Obrony Narodowe wspomniał także, że Prawo i Sprawiedliwość, nie kupiło potrzebnych ośmiu systemów Patriot tylko dwie baterie, które wchodzą do przydziału bojowego. Dodatkowo Czesław Mroczek, zwrócił uwagę, że Polska - według niego -  nie wykorzystała należycie pomocy Niemiec, które zaoferowały system Patriot do ochrony polskiego nieba.

Czesław Mroczek z KO na sam koniec podkreślił, że brakuje współpracy rządku z partiami opozycyjnymi i ciągle jest ten brak informacji, którego teraz żądają przedstawiciele KO. Jak dodał Mroczek „My chcemy wspierać wszystkie wysiłki rządu, by polskie niebo było maksymalnie bezpieczne, by Polacy byli bezpieczni, bo bez skutecznego systemu obrony przeciwrakietowej, co pokazuje wojnę na Ukrainie, nie ma ani bezpieczeństwa obywateli, ani bezpieczeństwa państwa".

W 27 kwietnia poinformowało, że w okolicach miejscowości Zamość, ok. 15 km od Bydgoszczy, znaleziono szczątki niezidentyfikowanego obiektu wojskowego; podkreślono, że sytuacja nie zagraża bezpieczeństwu mieszkańców. Miejsce znaleziska badają policjanci, żandarmi i saperzy - informował resort obrony Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wszczęła śledztwo.

W 28 kwietnia dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych gen. broni Tomasz Piotrowski poinformował, że "trwają intensywne dochodzenia, sprawdzenia, intensywny dialog między różnego rodzaju instytucjami". Jak wskazał, chodzi o ustalenie, w jaki sposób sprzęt mógł się tam znaleźć i jakie jest jego pochodzenie. Generał Piotrowski nawiązał też do wydarzeń z połowy grudnia ub. r., gdy Rosjanie przeprowadzili jeden ze zmasowanych ataków powietrznych na Ukrainę, wskazał też na próby działań psychologicznych podejmowane przez Rosję. "Powstały pewne hipotezy, mamy pewne wątki, które można byłoby powiązać ze zdarzeniem w Zamościu pod Bydgoszczą" – powiedział w oświadczeniu dla mediów.

Czytaj też

Premier nawiązując do słów gen. Piotrowskiego ocenił, że są podstawy, by łączyć znalezione szczątki obiektu z incydentem z grudnia ub. r., gdy nad terytorium Polski przeleciała rakieta. "Jestem w stałym kontakcie z ministrem obrony narodowej i poleciłem mu osobisty nadzór nad przebiegiem dochodzenia, przebiegiem wszystkich prac, które wiążą się z ostatecznym wyjaśnieniem tego tematu" – powiedział Morawiecki dziennikarzom w piątek w Zielonej (woj. mazowieckie).

Dodał, że zażądał także wszelkich informacji związanych z incydentem od prokuratury i otrzymał je w czwartek. „Istnieją przesłanki – jak powiedział pan generał – aby połączyć to znalezisko, ten sprzęt znaleziony parę dni temu, z informacją, którą powzięły nasze służby już w grudniu zeszłego roku, a co do której również byliśmy w stałym kontakcie z naszymi sojusznikami" – podkreślił premier.

Jak dodał „w trakcie tego incydentu samoloty F-35 i nasze własne zostały poderwane, aby śledzić trajektorię tego sprzętu, tej rakiety, która znalazła się nad terytorium Rzeczypospolitej Polskiej".

PM

Źródło:PAP / Defence24
Reklama

Komentarze (6)

  1. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Grają patriotów pod wybory - i to dokładnie ci ludzie, którzy od 2016 jak mantrę powtarzają "nasz dom w Brukseli"....albo "polskość to nienormalność" czego zresztą dowodzą czynami - np. skrajnie antypolskimi głosowaniami w PE - realnie jako zdrajcy stanu i polskiego interesu narodowego i łamiący przysięgę POlsce i narodowi polskiemu na Konstytucję RP i przysięge poselską - ich miejsce przed Trybunałem Stanu. Zwyczajni przekupni jurgieltnicy - jak przed rozbiorami. Zasłaniają się "europejskością" - tylko, że żaden Niemiec, Francuz itd nie zamierza stać się tym wydumanym ideologicznie NIEISTNIEJĄCYM "Europejczykiem" - bo każdy twardo realizuje swój interes narodowy i swoją rację stanu. Dla jasności - PiS mam za "dobrymi chęciami piekło wybrukowane" - krytycznie nieudolni w strefie zgniotu.

  2. Monkey

    Siemoniak i Mroczek. A gdzie były gwiazduś tego portalu, niejaki Poncyljusz? Już od dawna mi go brakuje. Akurat za OPL/OPRAK ciężko obecny rząd krytykować. Wisłę kupili na raty, bo najpierw trzeba było mieć chociaż te dwie baterie. Drugi etap to i nowocześniejszy radar, i rozmowy na temat szerszego transferu technologii. Narew podobnie, ze względu na wojnę najpierw „mała”, a potem reszta. Tutaj opozycja szuka dziury w całym. Natomiast mają rację co do polityki informacyjnej, tak MON-u, jak i całego rządu, która jest na kiepskim poziomie.

    1. wert

      wyobraź sobie otwartą politykę informacyjną Rządu. Dopiero by targowica miała używanie. szkoda czasu na bicie piany ważne żeby karawana jechała do przodu. A kundle niech ujadają. Za coś ktoś im jeść daje

    2. Monkey

      @wert: Na braku informacji również, jak to zresztą wynika z powyższego artykułu opozycja ma używanie. Uważam, że jak się coś zawali to lepiej już się przyznać, wyciągnąć wnioski i następnie je zaimplementować w praktyce. A tak, to rząd wygląda na bandę głupków. Zresztą, pisząc o kiepskiej polityce informacyjnej rządu miałem na myśli nie tylko obronę narodową, ale i wiele innych dziedzin. Są w tym wyraźnie słabi.

  3. easyrider

    Trochę pianki pobić i ugrać nieco kapitału politycznego rolą polityków jest. W sumie ukłon w stronę Moskwy. Może coś za dużo zostanie powiedziane albo ujawnione. Ci dwaj to akurat silnie zapobiegną zagrożeniu 😁

    1. Prezes Polski

      Mylisz się. Władza, której nikt nie rozlicza staje się bezkarna i degeneruje się. A opozycja jest od pilnowania władzy. Jeśli PiS władze straci i stanie się opozycją, liczę że będzie pilnie rozliczał nowych władców z tego, co robią.

    2. easyrider

      @Prezes Polski W świecie idealnym albo w grze komputerowej, może tak. Nie w sytuacji totalnej, ideologicznej wojny domowej, która toczy się w całym zachodnim świecie. Obie strony twierdzą, że przeciwna strona działa na szkodę państwa. Obie nie mogą mieć racji jednocześnie. Z faktu, że ktoś jest w opozycji i "patrzy na ręce" nie oznacza, że zawsze czyni dobrze. Czasami to patrzenie, takie żeby ujawnić sensację, a jak jej nie ma, to ją stworzyć, wyrządzi więcej skutku niż pożytku. Świętością jest Rzeczypospolita, jej suwerenność i naród. To jest cel nadrzędny. Mam prawo silnie powątpiewać czy opozycji mieniącej się samozwańczo demokratyczną o ten cel właśnie chodzi.

  4. rwd

    Specjaliści wojskowi nie wiedzą co to jest. pozostaje tylko wrzucić zdjęcia wraku do internetu a tajemnicza rakieta zostanie szybko zidentyfikowana. Czekamy.

  5. farfozel

    Niemcy chcą wyjaśnień .

  6. Prezes Polski

    Te działania opozycji mają jeden poważny feler. Zajmuje się nimi opozycja, która jest żywotnie zainteresowana skompromitowaniem rządu. I przez to, mimo że mają rację, nie da wiarygodni. Tym skandalem powinny się na okrągło zajmować media, a podchodzą do tego, jakby ktoś znalazł w lesie prawdziwka olbrzyma. Wygląda na to, że musimy zaczekać aż kolejna rakieta walnie w jakiś blok mieszkalny i zginie mnóstwo ludzi. Tego już nie da się zamieść pod dywan.

    1. hermanaryk

      Czyli jeśli się dowiemy, co było z tą rakietą, to nie walnie w blok mieszkalny? Interesująca forma obrony przeciwrakietowej :)

    2. kopacz033

      za nie dlugo takie cos moze sie stac bo mamy za malo OPL w Polsce, a krotki zasieg moga sobie w dupe wsadzic, niestety za ukrywanie mozemy beknac nie tylko my ale i NATO

Reklama