- Wiadomości
- Komentarz
- Analiza
KO i Lewica: modernizacja, wydatki, wielkość armii dostosowana do zadań
Modernizacja z uwzględnieniem polskiego przemysłu, wzrost nakładów na obronę, liczebność armii dostosowana do zadań i planów, kształcenie personelu i zapewnienie logistyki koniecznej do utrzymania nowego sprzętu – to deklaracje polityki obronnej, jakie przed wyborami składały Koalicja Obywatelska i Lewica.

Wstępne, sondażowe wyniki wyborów opracowane przez IPSOS i opublikowane tuż po 21:00 wskazują, że Koalicja Obywatelska (31,6 proc.), Lewica (8,6 proc.) i Trzecia Droga (13 proc.) osiągnęły znacznie ponad 50 proc. Warto więc odpowiedzieć na pytania, jak wyglądały programy obronne formacji, które w poprzedniej kadencji parlamentu były w opozycji parlamentarnej.
Największe opozycyjne ugrupowanie – Koalicja Obywatelska - zapowiada kontynuację modernizacji zastrzegając, że trzeba przy niej uwzględniać interesy rodzimego przemysłu. Także Lewica opowiada się za unowocześnieniem technicznym, zwłaszcza w obszarze obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej.
„W sposób oczywisty widzimy potrzebę kontynuowania modernizacji sił zbrojnych, naszą najpoważniejszą wątpliwość budzi likwidacja produkcji Kraba – konstrukcji, którą mogliśmy rozwijać - i zakup armatohaubicy koreańskiej” – powiedział Defence24.pl były wiceszef MON Czesław Mroczek (KO). „Ta sprawa ilustruje bardzo poważny problem pominięcia polskiego przemysłu, który nie ma udziału w większości obecnych zakupów. To już osłabiło potencjał własnego przemysłu, a wojna na Ukrainie pokazuje, że własny przemysł jest obok sił zbrojnych filarem zdolności obronnych” – dodał. Zadeklarował, że „nie będzie możliwy kontrakt z podmiotem zagranicznym bez polskiego udziału przemysłowego”.
Zobacz też
Jak powiedział Mroczek, takie zakupy jak śmigłowce wielozadaniowe i uderzeniowe, artyleria rakietowej dla wojsk lądowych „w większości są wypełnieniem planu modernizacji technicznej z 2013 roku”.
Zobacz też
Według niego „wnioski z wojny na Ukrainie muszą być podstawą do analizy kontraktów, a w szczególności umów ramowych, które są pewnymi deklaracjami”, wypełnianymi przez umowy wykonawcze. „Nie zakładamy a priori obniżania tych kontraktów, ale liczby muszą wynikać z potrzeb sił zbrojnych” - zastrzegł.
Koalicja zwraca uwagę, że nowy sprzęt będzie wymagał wyszkolenia obsługujących go żołnierzy i deklaruje „poważne zwiększenie” liczebności sił zbrojnych, zwłaszcza wojsk operacyjnych. Tak jak w przypadku sprzętu także tu liczby mają wynikać z analiz.
„Ostatnie lata pokazują że 300-tysięczna armia to czysta propaganda ministra Błaszczaka. W ubiegłym roku mieliśmy rekordowe odejścia, przyrost roczny jest bardzo mały, zwłaszcza jeśli chodzi o żołnierzy zawodowych. Budowa 300-tysięcznej armii w takim tempie zajęłaby kilkadziesiąt lat” – powiedział Mroczek. „Liczebność musi wynikać z planów obronnych, być dostosowana do kupowanego sprzętu. Jeśli mamy kupić 100 śmigłowców Apache, będziemy do nich potrzebować 400 pilotów, których nie mamy. To pokazuje, przed jakimi wyzwaniami stoimy” – dodał.
Zobacz też
KO zapowiada utrzymanie wydatków obronnych na wysokim poziomie, w szczególności jeśli chodzi o budżet. „Widzimy potrzebę dokończenia modernizacji technicznej, a później utrzymania sprzętu. Rząd PiS pozyskiwał sprzęt wartościowy, ale niezwykle kosztowny w utrzymaniu – jak śmigłowce Apache czy czołgi Abrams. Koszty utrzymania sprzętu i koszty osobowe będą wymagały utrzymania wysokiego wskaźnika nakładów na obronność i to deklarujemy” – powiedział Mroczek.
KO nie odrzuca możliwości wykorzystania środków pozabudżetowych. „Sama idea Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych jest do utrzymania, natomiast uważnie przyjrzymy się wszystkim zaciągniętym kredytom. Rezygnacja z nisko oprocentowanych pożyczek z KPO na rzecz wysoko oprocentowanych kredytów z banków zagranicznych to działanie na szkodę finansów publicznych” – powiedział.
Zobacz też
Powtórzył deklarację utrzymania Wojsk Obrony Terytorialnej. „Ale włączymy je w ogólnowojskowy system dowodzenia – zostaną podporządkowane szefowi Sztabu Generalnego” – zapowiedział. Dodał, że WOT „,uszą mieć profil wyraźnie wojskowy, a nie pełnić rolę służby reagowania kryzysowego”, co przemawia za włączeniem WOT do struktury obejmującej pozostałe rodzaje sił zbrojnych.
KO podkreśla też znaczenie relacji Polski w NATO i dalszego wsparcia Ukrainy. „Nasza sojusznicza wiarygodność została zachwiana przez szokujące działania ministra i ujawnienie fragmentu planów obronnych. Musimy przywrócić dobre relacje i wiarygodność. Będziemy też zabiegać o większą sojuszniczą obecność” – powiedział Mroczek. Zaznaczył, że „dwustronne relacje sojusznicze z USA są ważne, ale najważniejsze jest sprawne funkcjonowanie NATO jako organizacji i nasza wiarygodność jako sojusznika”.
Według Koalicji „to, co robił w ostatnich dniach rząd, wynikało z czystej kalkulacji wyborcze, który - jak w wielu innych dziedzinach - interes partyjny przedkłada nad interes bezpieczeństwa państwa”.
Zobacz też
„W żywotnym interesie Polski jest wspieranie Ukrainy w gronie ponad 40 państw wolnego, demokratycznego świata. Rosja nie może tej wojny wygrać, to by zwiększyło w sposób zasadniczy zagrożenia dla naszego kraju. Inną sprawa jest pilnowanie własnych, narodowych interesów gospodarczych. Reakcja PiS, zasadniczy zwrot w relacjach z Ukrainą, od wielkiej przyjaźni do wręcz poważnego konfliktu dyplomatycznego wynika z błędów popełnionych w obszarze rolnictwa, nieudolności ministra rolnictwa, ale również z prostej kalkulacji, że dla paru głosów warto popsuć stosunki z Ukrainą, która jest naszym strategicznym partnerem” – ocenił.
Zobacz też
Także Lewica uważa, że „wsparcie Ukrainy leży w interesie Polski”. „Należy kontynuować dostawy amunicji oraz zakontraktowanego nowego sprzętu wojskowego. Przekazywanie elementów innych systemów uzbrojenia będzie możliwe w ramach pozyskiwania przez Polskę nowego sprzętu” – stwierdził rzecznik prasowy Klubu Parlamentarnego Lewicy Marek Kacprzak.
Obecność w NATO Lewica uznaje za „fundament bezpieczeństwa Polski”, która „powinna uczestniczyć w inicjatywach tworzonych na poziomie sojuszniczym”.
Kacprzak zaznaczył, że wielkość stacjonujących w Polsce sojuszniczych sił zależy przede wszystkim od naszych sojuszników. „W interesie Polski jest to, aby charakter obecności wojsk sojuszniczych miał charakter stały, a nie rotacyjny” – podkreślił.
Zobacz też
Według Lewicy Polska co do zasady powinna spełniać natowski wymóg przeznaczania 2 proc. PKB na obronę i 20 proc. z tej kwoty na zakupy sprzętu. „W przypadku szczególnie intensywnych zakupów modernizacyjnych dopuszczamy okresowe podwyższenie tego współczynnika; ze względu na intensywny charakter modernizacji sił zbrojnych finansowanie tego wysiłku wyłącznie ze środków budżetowych byłoby nieracjonalne i niecelowe”.
Zobacz też
Według Lewicy spośród programów modernizacyjnych „najwyższy priorytet należy przyznać stworzeniu nowoczesnego, wielowarstwowego systemu obrony powietrznej”. „Polska jest na początku ścieżki prowadzącej do nowoczesnej, warstwowej, zintegrowanej i silnej obrony powietrznej i antyrakietowej. O ile obecne plany się nie zmienią, ich pełna realizacja nastąpi dopiero po 2030 r. i pochłonie ponad 120 mld zł” – zauważył rzecznik.
Podobnie jak KO również Lewica ocenia, że „docelowa liczebność Wojska Polskiego powinna być przedmiotem pogłębionych analiz zagrożeń dla bezpieczeństwa Polski, potencjału gospodarczego naszego państwa oraz sytuacji międzynarodowej”. „Obecnie wielkim problemem Wojska Polskiego jest fala odejść ze służby. W latach 2021-2022 odeszło ze służby łącznie 35 tysięcy żołnierzy. Główną przyczyną jest sytuacja finansowa żołnierzy. Osoby chcące spłacić drożejący kredyt mieszkaniowy pragną skorzystać z dodatku mieszkaniowego, wypłacanego z chwilą przejścia do cywila. Inne przyczyny odejść to fatalne relacje międzyludzkie, gospodarka niedoborów, brak wyposażenia, problemy z zaopatrzeniem” – wyliczył rzecznik klubu Lewicy.
Zobacz też
Aby wypełnić luki pokoleniowe wśród specjalistów, Lewica opowiada się za przywróceniem do służby czynnej młodszych wiekiem emerytów wojskowych. „Polski nie stać, aby w obecnej sytuacji doświadczeni oficerowie pozostawali na emeryturze” – oświadczył Kacprzak. Za konieczne Lewica uznaje też zatrzymanie w służbie czynnej starszych stażem oficerów i rozwój zdolności logistycznych wojska poprzez zwiększenie atrakcyjności służby wojskowej dla specjalistów tej dziedziny i kształcenie logistyków w klasach wojskowych.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS