Reklama

Polityka obronna

Grecja pozbywa się samolotów. Polecą na Ukrainę?

Autor. McDonnell Douglas F-4E Phantom II Wikimedia Commons

Samoloty wielozadaniowe F-16 starszej wersji Block 30 i myśliwce Mirage 2000 zostaną wycofane z użytku wraz ze starymi F-4 Phantom II zadeklarował grecki minister obrony Nikos Dendias. Pierwsze dwa typy samolotów przedstawiają nadal sporą wartość i mają zostać wystawione na sprzedaż. Jednym z potencjalnych kierunków może być Ukraina. Chętnych może być jednak więcej.

Chodzi z jednej strony o zrobienie w jednostkach miejsca dla nowych samolotów bojowych, ale jednocześnie o zmniejszeniu liczby rodzajów platform wykorzystywanych przez greckie siły powietrzne. Po zakupieniu Rafale i F-35 Grecy mieliby już w służbie: F-4, F-16 Block 30, F-16 Block 50, F-16 Block 52+, F-16V, Mirage 2000 dwóch wersji, Rafale i F-35A. Wyjście z trzech typów wydaje się więc celowe.

Reklama

Pod koniec lat 80. Grecja zamówiła 40 samolotów wielozadaniowych F-16C/D Block 30 oraz 40 Mirage 2000EG/DG, plus kolejnych 15 już w XXI wieku w wariancie Mirage 2000-5BG/EG. Floty tych samolotów topniały przez lata w wyniku wypadków, zużycia i mniej lub bardziej agresywnych starć w powietrzu z lotnictwem tureckim. Nadal jednak pozostaje z tych flot łącznie kilkadziesiąt wartościowych samolotów, szczególnie że zarówno starsze F-16 jak i Mirage 2000 przechodziły zabiegi modernizacyjne, w tym F-16 Block 30 przeszły prace mające na celu przedłużenie ich przydatności eksploatacyjnej.

Czytaj też

Wydaje się, że obydwa typy samolotów mają spore szanse na znalezienie klienta na świecie. Szczególnie F-16C/D, na które chętnych na świecie dzisiaj nie brakuje, a ich podaż jest bardzo mała. Dzieje się tak z uwagi na relatywnie powolną (na razie) produkcję F-16 na nowej linii produkcyjnej Lockheed Martina. Maksimum produkcji ma ona osiągnąć zgodnie z planem dopiero. W roku 2025, a wówczas do klientów będzie trafiało 48 samolotów rocznie. Tymczasem po ostatniej zgodzie Waszyngtonu na sprzedaż 40 F-16 do Turcji portfel zamówień wydłużył się tam do około 180 maszyn i dopiero co zaczął topnieć wraz ze schodzeniem pierwszych sztuk samolotów z linii produkcyjnej.

Reklama

Używanymi F-16 mogłyby zainteresować się chociażby państwa wschodniej flanki NATO (Rumunia, Bułgaria, Słowacja, a nawet teoretycznie Polska). Gorzej z Mirage 2000, które Grecy wprawdzie zachwalają jako bardzo dobre, ale których lepszej wersji Mirage 2000-9 nie potrafi obecnie sprzedać chociażby Katar.

Czytaj też

Oczywiście jedna i druga konstrukcja mogłaby trafić na Ukrainę. Mirage 2000 w kontekście pomocy dla Kijowa jest już wymieniany od dłuższego czasu. Greckie samoloty mogłyby teoretycznie zostać przekazane z francuskimi czy samolotami z niektórych krajów arabskich. Jak na razie Ukraińcy wydają się jednak skupiać na wcieleniu do służby i „nauczeniu się” F-16, chociaż z drugiej strony mieli prosić Francuzów o przekazanie im myśliwca bombardującego Mirage 2000D. Warto przy tej okazji dodać, że Szwecja deklarowała, że po przyjęciu do NATO może dostarczyć Ukrainie samoloty wielozadaniowe JAS-39 Gripen.

Reklama

Grecka wersja F-16 różni się pod wieloma względami od przekazywanych obecnie F-16AM/BM i przyjęcie jej do służby wiązałoby się z pewnymi wyzwaniami. Z drugiej strony przejście na nią z F-16 innej wersji byłoby jednak łatwiejsze niż nauka zupełnie innego typu samolotu.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (9)

  1. kaczkodan

    Jeśli rzeczywiście da się wsadzić radar z Block-52 to będą może krótkotrwałym (resursy), ale świetnym wzmocnieniem sił ukraińskich.

  2. rwd

    Jeden F-4 przydałby się w MLP w Krakowie.

    1. Orel

      Przecież jest jeden

    2. rwd

      Jest, ale jako depozyt i będzie musiał być zwrócony.

    3. Macminik

      Mieli szansę dostać od Niemców. Koszt transportu i przysłowiowe Euro… nie dogadali się.

  3. Macminik

    krakowskie Muzeum Lotnictwa i Astronautyki, kolejna szansa na przygarnięcie Phantoma…. Jedną już zmarnowaliście.

  4. user_1050711

    Uzupełniam info z artykułu: Chodzi o Block 52+, a nie bl. 30. Jak? Ponieważ dawno już zapowiadali remont i wtedy wyposażenie swych Block 30 w elementy zdjęte ze swych Block 52+, modernizowanych do wersji V. A dokąd sprzedać ? Sensowne byłoby jedynie na Ukrainę, gdyż są to bardzo przechodzone już samoloty, mocno nadwyrężone szaleństwami na egejskim niebie, w sparingach z Turkami, wielokrotnie bywało że śmiertelnych. Czyli, że ich wieloletnia dalsza eksploatacja raczej nie byłaby np. dla Polski w ogóle opcją. A na wojnę ? - akurat.

    1. Dudley

      Że niby jak uzupelniasz te info? Skoro chcesz to zrobić, zrób to porządnie, tak by można było to zrozumieć. Bo z tego co napisałeś wychodzi że do sprzedaży idą F16bl52+ , następnie piszesz że F16bl30 będą remontowane i modernizowane z użyciem elementów z F16bl52+ które przejdą upgrade do V, to się zdecyduj bl 52+ idą do sprzedaży czy moderki?

    2. user_1050711

      @Dudley. Pozdrowienia.

  5. Dudley

    Na dobrą sprawę Polska powinna być poważnie zainteresowana całą pulą F16, oczywiście jeśli resursy pozwalają na użytkowanie ich przez minimum 15 lat. Nie mamy szans na szybkie powiększenie naszej floty WSB o tak pokaźną ilość maszyn w tak krótkim czasie. Są zintegrowane z uzbrojeniem które posiadamy. Kanały logistyczne takie same. Dużo plusów. A jak pokazał Tajwan można je też zmodernizować do najwyższej obecnie wersji. Za 2mld$ lub coś podobnego za 40 maszyn niczego nie znajdziemy. Jeśli za 48 szkolnych FA50 kosztowało 3mld $. To warto to przynajmniej przemyśleć. Jeśli maleńka Grecja posiada ponad 200 WSB, to my granicząc z groźniejszym jak Turcja sąsiadem powinniśmy mieć znacznie większą flotę samolotów bojowych.

    1. Chyżwar

      Po co? Te samoloty są zjeżdżone bardziej niż Europa i podczas dalszej eksploatacji będą generowały sakramenckie koszty. Polska nie jest aż tak bogatym krajem, żeby pozwolić sobie na tego typu "oszczędzanie". Należy dokupić F-35 i tyle w temacie.

    2. Dudley

      Chyżwar. W jakim stanie są, i ile jeszcze mogą polatać powinni ocenić specjaliści, nie kanapowi eksperci. To czy się opłaca czy nie, to dziś nie tylko czynnik ekonomiczny, ale też kwestia czasu. Bo gdybyśmy się zdecydowali na kolejną transzę F35 to za ile lat otrzymalibyśmy ostatnią maszynę za 15-20? My nie potrzebujemy czołgów my potrzebujemy samolotów i rakiet, czegoś co utrzyma potencjalnego przeciwnika na tak duży dystans, by nie musieli umierać żołnierze w okopach i czołgach. I jeśli starsze Tajwańskie F16 dostały nowe życie to i greckie też mogą dostać taką szansę. A ich resursy można oszczędzać poprzez większy nalot na samolotach FA50 i symulatorach. No i na szczęście nie ty podejmujesz decyzję tyle w temacie.

    3. kukurydza

      Absolutnie nie. Całą grecką flotę F16 audytował LM przed zaczęciem tam programu upgrade'u do F16V, i wyraźnie wskazano że greckie F16 Blk30 są bardzo zużyte i jakiekolwiek modernizacje będą finansowo bez sensu. Poza tym, my mamy realnie 5 eskadr lotnictwa i dwie w formowaniu - 3 na F16 i 2 formowane na F35, do których często idą najlepsi piloci, zwłaszcza z tych 2 na ruskim złomie, przyrosty kadry nie są takie łatwe. Całe zamieszanie z FA50 to próba jednoczesnego sformowania 2 eskadr, i utrzymania tych "ruskich". Już teraz mamy więcej zakontraktowanych NOWYCH samolotów, niż pilotów, więc skup złomu zostawmy innym.

  6. kukurydza

    Absolutnie nie. LM robił audyt CAŁEJ floty F16 w Grecji przed zawarciem kontraktu na upgrade do F16V, i wskazano tak maszyny które są do takiego podniesienia najlepsze, jak i takie, dla których taka operacja będzie zbyt kosztowna. W szczególności właśnie wskazano, że modernizacja NIE BĘDZIE miała ekonomicznego sensu w przypadku greckich F16 Blk 30. Polska ma REALNIE 5 eskadr lotnictwa, trzy latają na F16 a dla dwóch przewidziano F35, całe zamieszanie z FA50 to kwestia próby rozbudowy o 2-3 eskadry i stworzenia rezerw, dlatego eskadry F35 zaczęto tak naprawdę formować na sucho, a za ruski złom zaplanowano FA50. Ale fakt jest taki, że mamy więcej nowych samolotów niż pilotów, i kupowanie złomu mija się z celem.

  7. Granat

    Ja bym radził MONu zapytać Szwedów czy można kupić od nich używane Gripeny-C. Z nich można strzelać rakietami Brimstone i meteor. Przekazać w zamian Mig29 Ukrainie. Skoro nowy Gripen kosztuje $30 mln to może używany będzie jeszcze taniej. Poza tym można je ulokować przy granicy z Ukrainą gdzie będą patrolować nasze niebo. Gripenom wystarczy kawałek autostrady do operowania.

    1. suawek

      F-16 też wystarczy "kawałek autostrady do operowania"

    2. LOUT

      Granat - Gripen kosztuje $30 mln? Chyba taki, co Szwed płakał jak sprzedawał i tylko lakier i szpachla go spajały!? Dla Polski tylko nowe i nowoczesne maszyny a nie używki dla krajów trzeciego świata! Nie tylko Gripen potrafi operować z DOL - potrafi to każdy samolot, ale Szwedzi to często robią, bo to ich doktryna jest!

    3. Davien3

      Granat a od kiedy to Gripen w dowolnej wersji moze uzywac Brimstone?? A juz kupowanie Gripen-C , maszyny która była gorsza od F-16 20 lat temu..... Aha, nowy Gripen to 110 mln usd a nie 30 jak ci sie wydaje.

  8. Macorr

    Już myślałem że chodzi o Phantomy.. te Greckie mają możliwość odpalania Amraamow więc stanowiłyby wartość dodana , ale pewnie za dealem stoją Francuzi więc pójdą Mirage na które Ukraince kręcili nosem...

    1. user_1050711

      @Macorr... Greccy piloci oceniają swe Mirage znacznie wyżej, niż starsze wersje F-16. Pozbywają się ich, gdyż otrzymali Rafale, Które planują jeszcze dokupić, łącznie do 40 sztuk. Wszystko to ma pracować zsieciowane także z nowymi fregatami i nawet z okrętami podwodnymi, których łączność specjalna (prawdopodobnie) pochodzi od Thalesa. Znam to jedynie z forumowych plotek, niemniej ideowo bardzo przypominają mi te plany amerykański i nasz IBCS.

    2. Macorr

      Grecy cenia sobie Mirage bo one moge namierzyć Tureckie F16, Greckie F-16 blokuje system IFF. Mirage ma słabszy radar niż block 52 , rakiety Mica maja mniejszy zasięg niż Amraami mniejszy udźwig, ale w tym rejonie samoloty na sie wręcz wpadają więc BVR nie robi aż takiej różnicy. Natomiast na początku zdaje się że Ukraińcom zaoferowano starsze wesje z ze starszym zestawem uzbrojenia (SARH) na które Ukraińcy kręcili nosem, wg mnie błąd bo nawet te zapewniłyby lepsze pokrycie nieba vs heli czy pociski manewrujące....

  9. Furlong

    Idę o zakład że MON nawet nie wyśle zapytania. Będą gadać że to samoloty stare i zużyte, a po za tym nie mamy kasy. Na 100% tak będzie.

    1. user_1050711

      @Furlong. Zajeżdżone, nie tylko zużyte. Polski MON popełniłby naprawdę wielki błąd.

    2. radziomb

      Czlowieku, nikt w Europie juz nie kupuje uzywanych, zajechanych samolot.ow mysliwskich oprocz biednej bulgarii , rumunii i ukrainy.

    3. Granat

      Niestety spłukaliśmy się na szkolne FA-50. Mamy długów po uszy a samolotów nadal brak. Ruskie rakiety latają po polskim niebie jak chcą, kiedy chcą w kierunku którym chcą.

Reklama