Polityka obronna
Gen. Komornicki: Warunki strategiczne dla zwycięstwa Ukrainy w wojnie z Rosją [OPINIA]
Agresja Rosji na Ukrainę trwa i z pewnością potrwa dłużej, jak do końca tego roku, bowiem ani Ukrainie ani Rosji nie uda się zrealizować politycznych i militarnych celów jakie sobie stawiają w tej wojnie, a każda z walczących stron nie jest i nic nie wskazuje na to, żeby była gotowa na kompromis, czy też ustępstwa - pisze gen. dyw. w st. spocz. Leon Komornicki, były zastępca Szefa Sztabu Generalnego WP.
Staje się to coraz bardziej trudniejsze. Według mojej oceny wojna w Ukrainie jest już wojną o Ukrainę. Choć jej działania bojowe prowadzone są jedynie na terytorium tego państwa, to wypełnia ona kryteria wojny światowej. Rosja będąc w tej wojnie agresorem znajduje się w Euroazji, zaś pomoc i wsparcie nie tylko militarne otrzymuje ze strony kształtującej się koalicji państw autorytarnych na czele z Chinami. Natomiast zdecydowanie większą i rosnąca pomoc oraz działania wspierające, od tych, które otrzymuje Rosja od swych koalicjantów, otrzymuje Ukraina od kształtującej się koalicji państw demokratycznych na czele z USA.
Tym samym należy sądzić, że USA i Chiny stające na czele tych przeciwstawnych koalicji i angażujące się po jednej z walczących stron, postawiły sobie także określone cele geopolityczne, które zamierzają osiągnąć w wyniku tej wojny. Według mojej oceny USA dążą do tego, żeby Rosja w wyniku nałożonych międzynarodowych sankcji zdecydowanie osłabła i tę wojnę przegrała. W rezultacie czego pozycja polityczna i gospodarcza USA w Europie ulegnie wzmocnieniu, a Ukraina powinna odzyskać swoje terytorium w granicach sprzed 2014 roku i stać się członkiem UE i NATO. Dzięki tej nowej architekturze bezpieczeństwa USA będą mogły także wzmocnić swoją obecność na Zachodnim Pacyfiku i tam też skoncentrować swoją uwagę strategiczną.
Chiny natomiast, coraz bardziej angażując się w tę wojnę, zamierzać będą aby w jej wyniku Rosja osłabła, ale tej wojny nie przegrała. Jednocześnie będą dążyć do tego by Rosja uzależniając od chińskich technologii i chińskiej gospodarki, stała się sojusznikiem Chin w walce z USA oraz zapleczem surowcowym dla gospodarki chińskiej. Chiny będą też wykorzystywać wojnę o Ukrainę do wzmocnienia swoje pozycji na Zachodnim Pacyfiku, co doprowadzi do coraz bardziej napiętej sytuacji w tym rejonie świata między Chinami a USA. Zaostrzającym się obszarem konfliktu będzie Tajwan.
To właśnie i z tych z powodów, USA i Chiny ostatecznie zdecydują kiedy, jak i na jakich warunkach zakończy się wojna w Ukrainie i o Ukrainę - III wojna światowa. Na pewno wojna ta, jak poprzednie wojny światowe zakończy się przy stole negocjacyjnym, przy którym rozstrzygnie się nowy układ sił na świecie oraz nowa globalna i europejska struktura bezpieczeństwa. Jednym z głównych celów, który musi być osiągnięty przy stole negocjacyjnym przez demokratyczny świat na czele z USA, to wygranie dla Ukrainy sprawiedliwego pokoju w granicach sprzed 2014 roku. Tylko w ten sposób można będzie zagwarantować niepodległość i suwerenność dla Ukrainy, drogę do niepodległości dla Białorusi oraz trwałe bezpieczeństwo dla Polski i Europy! Tej epokowej szansy demokratyczny świat na czele z USA nie może zmarnować!
W interesie demokratycznego świata i przede wszystkim w strategicznym interesie Polski, Ukraina wojnę z Rosją musi wygrać. Ukraina wygra tę wojnę wtedy, kiedy podjęte zostaną stosowne decyzje polityczne przez prezydenta USA w uzgodnieniu z sojusznikami, które otworzą drogę do pilnego spełnienia przez Stany Zjednoczone i ich sojuszników czterech fundamentalnych warunków strategicznych niezbędnych do odniesienia tego zwycięstwa.
Pierwszym warunkiem strategicznym jest konieczność wyposażenia ukraińskiej armii zgodnie z potrzebami zdefiniowanymi przez jej dowództwo w systemy obrony przeciwrakietowej średniego zasięgu zapewniające efektywną obronę infrastruktury krytycznej i energetycznej Ukrainy. Bez tych systemów Rosja wyniszczać będzie falowymi zmasowanymi atakami powietrzno-rakietowymi potencjał gospodarczy i obronny Ukrainy. Wyniszczać ona będzie w ten sposób psychologicznie i biologicznie, demonstrujący ciągle wolę i poświęcenie naród ukraiński, fundament obrony państwa. Złamanie ducha narodowego jego woli i poświęcenia w obronie kraju, a taki cel polityczny Putin stawia armii rosyjskiej, osłabi przywództwo prezydenta Zełenskiego, jego politykę wewnętrzną i tym samym zagraniczną oraz wysokie morale, patriotyzm i gotowość do największych poświęceń żołnierza ukraińskiego.
Czytaj też
W pakiecie pomocy w dostawach sprzętu wojskowego ukraińskiej armii powinny pilnie znaleźć się również drony dalekiego zasięgu, samoloty wielozadaniowe i systemy rakietowe dalekiego zasięgu „ziemia-ziemia". Z jednej strony zapewnią one efektywne obezwładnianie celów, obiektów i wojsk rosyjskich na terytorium Rosji na głębokość strategiczną do 300 km, a z drugiej zaś strony pozwolą stworzyć ukraińskiej armii system A2AD - barierę antydostępową od granicy Ukrainy z Rosją w głąb jej terytorium. To jest drugi warunek strategiczny który powinien być spełniony przez Zachód wobec ukraińskiej armii, by ta odniosła zwycięstwo w tej wojnie.
Dzisiaj armia ukraińska niewyposażona przez Zachód w te systemy walki postawiona jest z góry na przegranej pozycji. Pozbawiona bowiem jest w ten sposób nijako „z urzędu" fundamentalnych zdolności bojowych spowodowanych iluzoryczną obawą, która jest pochodną rosyjskiego zastraszania, że użycie tych systemów przeciwko armii rosyjskiej na terytorium Rosji może rozpętać III wojnę światową (ona już jest!).
Bez tych zdolności ukraińskiej armii Ukraina i tym samym Zachód nie wygra wojny z Rosją, której armia tuż za granicą na swoim terytorium ma zapewniony komfort w przygotowaniu, organizowaniu kolejnych operacji militarnych i uderzeń ogniowych na infrastrukturę krytyczną oraz na potencjał obronny Ukrainy. Rosja w ten sposób ma w strefie strategicznej powyżej 100 km bezwzględną i bezkarną przewagę (strategiczną), która pozwoli jej, przy wsparciu autorytarnej koalicji na czele z Chinami, prowadzić długotrwałą wojnę totalną w celu całkowitego wyniszczenia Ukrainy!
Trwająca agresja Rosji na Ukrainę zmusza do jednoznacznej refleksji strategicznej. Wynika z niej, że w operacji obronnej państwa, biorąc pod uwagę zdolności produkcyjne przemysłu zbrojeniowego Rosji oraz liczbę i efektywność bojową środków napadu powietrznego, sprzężonych z systemami rozpoznania, działaniami wojsk lądowych oraz marynarki wojennej agresora, które swymi zasięgami obejmują całą przestrzeń powietrzną, lądową i morską Ukrainy, a także uwzględniając charakter rosyjskiej agresji, ukraińska armia powinna rażenie ogniowe rosyjskiej armii rozpoczynać jak najgłębiej w strefie strategicznej. A więc powyżej 100 km, która znajduje się już na terytorium Rosji, koncentrując swoją uwagę na obezwładnianiu obiektów pierwszej kolejności rażenia. Tam też nadal powinna być ciągle koncentrowana uwaga i ogień systemów dalekiego zasięgu wraz z potęgowaniem ognia do strefy operacyjno-taktycznej, aż do przedniego skraju ugrupowania bojowego wojsk agresora.
Brak tych zdolności nie pozwala ukraińskiej armii obezwładniać odwody operacyjne i strategiczne rosyjskiej armii, bazy logistyczne, stanowiska dowodzenia szczebla strategicznego, a także niszczyć między innymi jej środki napadu powietrznego (rakiety, samoloty, drony itd.) na lotniskach, na stanowiskach startowych i na okrętach. Jest to najbardziej efektywny sposób zwalczania tych środków walki, które dzisiaj bezkarnie docierają w przestrzeń powietrzną Ukrainy.
Kolejnym - trzecim strategicznym warunkiem zwycięstwa ukraińskiej armii w tej wojnie jest konieczność dostarczania jej sprzętu wojskowego, rakiet amunicji itd. w niezbędnych i w ciągle rosnących wielkościach i na tak zwaną „nakładkę" z trzymiesięcznym wyprzedzeniem (a nie jak dotychczas z trzymiesięcznym opóźnieniem) w stosunku do potrzeb tej armii, tak by zapewnić jej ciągłość działań, która jest kluczem do zwycięstwa w walce, w bitwie, w operacji i w wojnie !
Brak ciągłość działań bez zbędnych przerw i pauz taktycznych oraz operacyjnych, które niestety w działaniach armii ukraińskiej niejednokrotnie już wystąpiły i to w sytuacji, kiedy ona posiadała inicjatywę operacyjną na co najmniej dwóch kierunkach operacyjnych, spowodował, że armia rosyjska uzyskiwała niezbędny czas na odtworzenie gotowości bojowej swoich wojsk oraz na stworzenie ugrupowań ofensywnych i wznowienia ataku.
Czytaj też
Czwartym warunkiem strategicznym zwycięstwa Ukrainy w tej wojnie jest ciągłość posiadania i zachowania w wysokim stopniu gotowości bojowej, odwodów i drugich rzutów taktycznych, operacyjnych i strategicznych, które dzisiaj mogą być tworzone, odtwarzane i zgrywane w oparciu o dostarczony z Zachodu sprzęt bojowy i środki walki.
Inicjatywy operacyjne i z sukcesem prowadzone działania ofensywne przez siły zbrojne Ukrainy, które niejednokrotnie stwarzały realne przesłanki ich rozwinięcia w inicjatywę i w kontrofensywę strategiczną, nie dochodziły do skutku, w głównej mierze z powodu braku posiadania gotowych do życia odwodów i drugich rzutów, w tym i drugiego rzutu strategicznego. Jedną z głównych przyczyn braku tych zdolności ukraińskiej armii jest nieciągłość w dostawach sprzętu wojskowego i amunicji z Zachodu. Brak tej ciągłości powoduje znaczące opóźnienia w odtwarzaniu zdolności i gotowości bojowej wojsk, które po walkach wycofywane są do odwodu oraz do drugiego rzutu taktycznego, operacyjnego i strategicznego. W tej sytuacji ukraińska armia bardzo często nie jest w stanie zapewniać ciągłości ofensywnych działań taktycznych i operacyjnych, potęgować je, tak żeby przeistoczyły się one w kontrofensywę strategiczną.
Czytaj też
Według mojej oceny 2 kwietnia 2022 roku, po klęsce rosyjskiej armii w bitwie o Kijów, Siły Zbrojne Ukrainy mogły przejść do pościgu na tym kierunku strategicznym za ocalałymi wojskami rosyjskiej armii, by je ostatecznie rozbić. Nie pozwolić w ten sposób, aby wojska agresora wycofały się bezkarnie na terytorium Rosji. Z powodu jednak braku ciągłości działań ukraińskiej armii, spowodowany głównie nieposiadaniem gotowych do użycia odwodów i drugiego rzutu operacyjnego, które zostały wcześniej wykorzystane w działaniach obronnych, do pościgu za wycofującym się agresorem nie doszło.
Należy jednak zauważyć, że jeżeli ukraińska armia nie wykorzystałaby swoich odwodów i drugich rzutów wcześniej, w strefie operacyjno-taktycznej (a było to koniecznością z powodu rozpoczęcia agresji przez rosyjską armię na froncie blisko 4 tys. kilometrów granicy lądowej Ukrainy z Rosją i Białorusią), to nie tylko mogłaby ona przejść do pościgu za wycofującymi się wojskami rosyjskiej armii spod Kijowa. Także w tej sytuacji, kiedy jednocześnie rosyjska ofensywa 2 kwietnia ubiegłego roku została zatrzymana na wszystkich kierunkach strategicznych i operacyjnych (rosyjska armia utraciła w tym momencie inicjatywę strategiczną), posiadając: odpowiednią ilość artylerii, systemów rakietowych dalekiego zasięgu, zgromadzoną odpowiednią ilość amunicji oraz rakiet, mając też jednocześnie przewagę w powietrzu oraz co najmniej trzykrotną przewagę ilościową na dwóch kierunkach operacyjnych, siły zbrojne Ukrainy mogłyby przejąć inicjatywę strategiczną i przeprowadzić zmasowane kontruderzenie ogniowe na całą głębokość ugrupowania rosyjskiej armii (do 500 km).
Czytaj też
A następnie, wykorzystując skutki tego kontruderzenia ogniowego, przejść do trzeciej fazy strategicznej obrony kraju - kontrofensywy strategicznej na dwóch kierunkach operacyjnych, w celu ostatecznego rozbicia zatrzymanych i obezwładnionych wojsk rosyjskiej armii i wyzwolenia Ukrainy, odtwarzając w ten sposób granice państwa sprzed 2014 roku. Natomiast brak powyższych sił i środków nie tylko nie pozwolił ukraińskiej armii przejść do kontrofensywy strategicznej, ale także nie zakłócił swobodę działania na terytorium Rosji wojskom agresora wycofanym spod Kijowa. W ten sposób wojska agresora korzystając z pauzy operacyjnej spowodowanej brakiem ciągłości działań ukraińskiej armii, odtworzyły swoją gotowość bojową i już 19 kwietnia po przegrupowaniu, ponownie uderzyły w składzie innego zgrupowania na donbaskim kierunku strategicznym.
Brak ciągłości dostaw niezbędnej ilości sprzętu wojskowego, amunicji, rakiet i innego wyposażenia dla ukraińskiej armii z Zachodu, nie pozwolił z kolei wykorzystać zaskoczenia operacyjnego, które uzyskane zostało przez jej zgrupowania uderzeniowe na początku września 2022 roku na kierunku Bałaklija-Kupiańsk-Swatowo, do zwiększenia tempa i zasięgu (głębokości) działań ofensywnych, wydłużenia czas ich trwania, utrudnienia wojskom agresora otrząśnięcia się z zaskoczenia i szoku psychologicznego oraz bojowego. Brak ciągłości działań na tym kierunku spowodował, że to kontruderzenie ukraińskiej armii już w drugiej połowie września ubiegłego roku, straciło swój impet i nie przerodziło się w pościg. Natarcie ukraińskiej armii ostatecznie załamało się a jej wojskom nie udało się z marszu opanować Swatowa. A jest to kluczową miejscowość na tym kierunku operacyjnym, opanowanie której otwierało drogę do Siewierodoniecka.
Innym przykładem działań operacyjnych, które z tych samych przyczyn, jak powyżej, nie mogła przeprowadzić ukraińska armia w sposób ciągłych, był brak wyprzedzających działań ofensywnych, w które nie przerodziła prowadzona od lipca do października ubiegłego roku ofensywa na kierunku chersońskim. Brak tych działań spowodował, że w drugiej połowie października ubiegłego roku wojska rosyjskie mające z tego powodu swobodę działania, wycofały się bez większych strat z zachodniego brzegu Dniepru na przeciwległy brzeg rzeki, po czym bezkarnie odtworzyły swoją gotowość bojową i wzmocniły obronę korytarza łączącego Krym z terytorium Rosji.
Czytaj też
Zapewnienie realizacji przez USA i państwa NATO, powyższych spójnych ze sobą strategicznych warunków dla walczącej z rosyjskim agresorem Ukrainy i ukraińskiej armii, jest ich nieodzowną potrzebą, by pobić Rosję w tej wojnie i zwyciężyć, zapewniając jej sprawiedliwy pokój oraz bezpieczeństwo. Natomiast nie spełnienie tych warunków w całości spowoduje, że tocząca się wojna w Ukrainie i o Ukrainę, stanie się coraz bardziej wyniszczającym to państwo długotrwałym konfliktem zbrojnym, który będzie dla Zachodu coraz bardzie kosztowny i wyczerpujący.
gen. dyw. w st. spocz. Leon Komornicki, były zastępca Szefa Sztabu Generalnego WP
sidematix
Piotr Glownia, Polska może posiadać DO 150 samolotów WOJSKOWYCH i to wszystko. Samoloty VIP też u nas są zarejestrowane jako wojskowe więc obniżają nam limit.
PPPM
Polska traktatowo może posiadać 460 samolotów bojowych. Pod względem ekonomicznym, współcześnie, to niemożliwe. Uważam, że w obecnej sytuacji geopolitycznej, żaden traktat nie powinien nam nic narzucać. Zatem rozwijajmy gospodarkę i rozwijajmy siły zbrojne.
WolnyPowolny
Gen skszyoczak i pan Dura pisali że będzie ofensywa na Krym do końca 2022. Zobaczmy jakich experow mamy
KrzysiekS
Ukrainie brakuje dostaw DUŻYCH ilości sprzętu OPL, pancernego, samolotów, amunicji. Generalnie Ukraina dostawała poza bronią ręczna ( Manpads, czy PPK) znikome ilości sprzętu (myślę że Polska uratowała im d....... w naszym interesie zresztą). Teraz nadszedł czas na konkretne decyzje pytanie czy je podejmą NAJWAŻNIEJSI?
Piotr Glownia
Dodałbym, że Ukrainie brakuje też sprzętu inżynieryjnego i ma braki dowodzenia na poziomie dywizji. To stwarza problemy z pokonaniem przeszkód terenowych podczas ofensywy, takich jak rowy melioracyjne. To przeładowuje zadaniami dowództwa korpusów, które w tym samym czasie zajmują się operacjami obronnymi na innych odcinkach frontu. Ukraińską dziurę w siłach lotniczych tak łatwo nie da się zasypać. Lokalny pełnoskalowy konflikt wymaga według Pentagonu 1000 samolotów bojowych i na dziś tylko 3 kraje na świecie dysponują taką siłą, USA, Chiny i Rosja. To bardzo droga dziura do zasypania i drony zupełnie nie zastąpią Lotnictwo we wspieraniu taktycznym wojsk lądowych. Taka Polska mogłaby posiadać 150 regularnych samolotów bojowych wspartych 200-300 lekkimi samolotami bojowymi jak FA-50 dla przykładu. Korea Południowa posiada dla przykładu 406 samolotów bojowych.
Krzysztof33
Kasa Misiu, kasa..... Ale pomarzyć można. Dlatego jest NATO, aby wspólnie zapewnić odpowiedni potencjał wojskowy w razie potrzeby obrony państw członkowskich.
Piotr Glownia
@Krzysztof33, Kasa nie jest problemem, jeśli ma się czas. To w końcu kwestia inwestycji państwowych w rozwój przemysłowy Polski i industrializacji Polski. W efekcie kasa jest z gospodarki narodowej i tańsza krajowa produkcja broni, więc i wydatki budżetowe mniejsze nawet na utrzymanie wojska. Gdyby inwestycje nigdy się nie zwracały, to nikt by nigdy nie inwestował. Gdyby nie członkostwo w EU, to byśmy nie mieli nawet tej dyskusji. Polska kasę do tej pory by miała, niczym Singapur, Japonia czy Korea Południowa.
Krzysztof33
Nic dodać, nic ująć. Ważne wnioski dla Polski.
sidematix
Jako że ŻADEN z czterech wymienionych warunków nie jest i nie może zostać spełniony los tej wojny jest oczywisty. Poza tym że Ukrainie kończą się rezerwy amunicji artyleryjskiej to kończą się też zasoby ludzkie. Obecnie mobilizowani 15 i 16 latkowie wojny nie wygrają co było widać po losie dawnego sojusznika Ukrainy z czasów II WŚ.
Lewar
UA ma ludzi, ale nie ma sprzętu. Autor ma 100% racji. Ta kroplówka nie pozwoli UA na wygranie wojny. To musi być rzeka i konkretnego sprzętu. Jest historyczna możliwość wyrwać niedźwiedziowi zęby i pazury i sprowadzić go do roli Korei Północnej - biednego, zacofanego kraju bez potencjału gospodarczego. Jeśli damy RUS wygrać to za parę lat wrócą z większym apetytem.
rwd
Teoretyczne rozważania, które są niestety słabo osadzone w realiach toczonej wojny. Wiadomo, że Ukraińcy popełniali błędy na różnym szczeblu ale sugerowane przez pana generała działania mogłyby przynieść rezultaty inne od spodziewanych, choćby z tego powodu, że słabszy ma większe szanse w obronie niż ataku. Przejście do ataku po zatrzymaniu sił rosyjskich pod Kijowem i zmuszenie ich do odwrotu, mogło zakończyć się dla Ukraińców dotkliwą porażką z powodu braku np. dostatecznych, mobilnych sił i słabości artylerii.