Reklama

Polityka obronna

Działania przeciwdywersyjne w Siłach Zbrojnych RP

Szkolenie zastępców dowódców plutonów
Szkolenie zastępców dowódców plutonów
Autor. szer. Tomasz Łomakin

Plany zakładające dynamiczne rozwój Sił Zbrojnych RP korelują ze zmieniającą się sytuacją bezpieczeństwa regionu. Pełnoskalowy konflikt toczący się za wschodnią granicą kraju jest źródłem nie tylko obserwacji, ale również kolejnych zagrożeń.

Reklama

Zasada „szkolisz-dowodzisz-odpowiadasz" określa jednoznacznie, że za wyszkolenie podwładnych odpowiadają ich dowódcy. Obecnie, w warunkach wieloobszarowych zmian jakie przechodzą Siły Zbrojne RP, organizacja szkolenia stanowi zarówno duże wyzwanie jak i jeden z kluczowych obszarów tych zmian.

Reklama

Czytaj też

Reklama

W SZ RP obowiązuje obecnie trzyletni cykl szkolenia, który w nieco uproszczonej formie można podzielić na kilka etapów. Pierwszy z nich to szkolenie indywidualne żołnierza i obejmuje szkolenie podstawowe, realizowane dla żołnierzy nowowcielonych i kończący się złożeniem przysięgi wojskowej oraz szkolenie specjalistyczne. Szkolenie specjalistyczne ma przygotować żołnierza do wykonywania zadań na zajmowanym przez niego stanowisku etatowym i składa się z części prowadzonej w ramach kursu specjalistycznego oraz praktycznego wykonywania zadań w docelowym pododdziale. Kolejne etapy to szkolenie zgrywające kolejno drużynę (sekcję, załogę, obsługę), pluton, kompanię i batalion.

Przy czym w niektórych pododdziałach, ze względu na ich specyfikę, zgrywanie kończy się na szczeblu kompanii.  W ostatnim, trzecim roku szkolenia realizowane są certyfikacje batalionów (kompanii) z gotowości do wykonywania zadań, zgrywanie brygad oraz szkolenie podtrzymujące zdolności. Ponadto zgodnie z decyzją dowódcy batalionu lub równorzędnego dowódcy możliwe jest realizowanie tematyki dodatkowej np. na potrzeby misji poza granicami kraju lub udziału w działaniach antykryzysowych. Po 3 latach pododdział realizuje cykl szkoleniowy od nowa, z reguły zaczynając od etapu zgrywania na poziomie drużyn. Równolegle realizowane jest szkolenie dowództw i sztabów, a także kursy i zajęcia o charakterze uzupełniającym lub doskonalącym.

Czy ten system działa?

Niniejszy model szkolenia stworzono z myślą o pododdziałach zawodowych. Stąd po powstaniu nowego rodzaju sił zbrojnych jakim są Wojska Obrony Terytorialnej, wprowadzono nieco odmienny (choć również trzyletni)  model szkolenia, dostosowany do specyfiki terytorialnej służby wojskowej. Zachowano podział na szkolenie podstawowe (lub wyrównawcze dla żołnierzy rezerwy) następnie przez rok realizowane jest szkolenie indywidualne, kolejny specjalistyczne i w trzecim roku zgrywające.

Czytaj też

Po wprowadzeniu dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej stworzono osobny, roczny model szkolenia na jej potrzeby, przy czym przebieg szkolenia zależy od tego, czy żołnierz w czasie jego trwania zadeklaruje wstąpienie do zawodowej służby wojskowej.

Podstawą organizacji szkolenia są programy szkolenia oraz wytyczne przełożonych na dany rok, przy czym dla WOT oraz dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej opracowano po jednym programie. W przypadku jednostek składających się z żołnierzy zawodowych szkolenie prowadzone jest zgodnie z programami szkolenia właściwymi dla danego rodzaju wojsk. Często w ramach jednego batalionu korzysta się z kilku takich dokumentów.

Na przykład w batalionach dowodzenia, odpowiedzialnych za zabezpieczenie funkcjonowania systemu dowodzenia oddziału bądź związku taktycznego szkolenie może być prowadzone na podstawie programów szkolenia dla pododdziałów zmechanizowanych i pancernych, regulacji ruchu, łączności oraz logistycznych.  Wynika to ze zróżnicowania występujących w pododdziale specjalności wojskowych i ich przeznaczenia.

Co prawda w SZ RP realizowane jest od dwóch dekad szkolenie, przygotowujące zarówno żołnierze jak i pododdziały do działań typowych dla konfliktu asymetrycznego o niskiej intensywności.
Co prawda w SZ RP realizowane jest od dwóch dekad szkolenie, przygotowujące zarówno żołnierze jak i pododdziały do działań typowych dla konfliktu asymetrycznego o niskiej intensywności.
Autor. Archiwum Piotra Lewandowskiego

Odmienność programów szkolenia jest oczywiście uzasadniona, bo inaczej wygląda tematyka zajęć dla batalionu zmechanizowanego, dywizjonu artylerii czy batalionu logistycznego. Ostatecznie łączy je ten sam cel, czyli osiągnięcie zdolności do wykonywania właściwych im zadań zgodnie z wojennym przeznaczeniem. W obecnej rzeczywistości takie sformułowanie celu szkoleniowego byłoby nieadekwatne do rzeczywistych wyzwań, stawianych współczesnym siłom zbrojnym.

Ze względu na rosnące zagrożenie na wschodniej granicy RP równie ważne są zdolności do działania w ramach szeroko pojętych działań antykryzysowych, w tym również takich których źródło ma podłoże militarne, a nie tylko zwalczania skutków klęsk żywiołowych. Właśnie z taką sytuacją noszącą znamiona kryzysu mamy do czynienie na granicy z Białorusią. Sytuacją spowodowaną wrogimi działaniami państw ościennych. W związku z tym należy rozważyć, jak wygląda przygotowanie dowódców i żołnierzy do działania w specyficznych warunkach, mogących eskalować z poziomu zagrożenia „migracyjnego" do kontaktów ogniowych lub nawet zwalczania grup dywersyjnych na obszarze RP.

Czytaj też

Pomimo, że do takich sytuacji nie doszło, pododdziały kierowane do działań w pasie przygranicznym powinny być przygotowane do prowadzenia bojowych działań przeciwdywersyjnych. Należy sobie zadać pytanie w jakim stopniu szkolenie programowe, czyli oparte o tematykę zawartą w programach szkolenia, przygotowuje żołnierzy i dowódców do organizacji i prowadzenia takich działań.

W dalszych rozważaniach autor pominie żołnierzy dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej nie przewiduje się ich kierowania do działań na granicy. Warto jednak nadmienić, że w ich szkoleniu programowym przewidziana jest tematyka z ochrony obiektów, zarządzania kryzysowego oraz umiejętności wywiadowczych i kontrwywiadowczych (?). Wpisuje się to w obszar bojowych działań przeciwdywersyjnych, natomiast niepokój autora budzi zapis, że żołnierz ma opanować te zagadnienia już na szkoleniu podstawowym, czyli po pierwszych 27 dniach służby. Jest to oczywiście niemożliwe, ponadto trudno powiedzieć co kryje się pod pojęciem „umiejętności wywiadowczych i kontrwywiadowczych".   Są to działania z obszaru wywiadu osobowego HUMINT, a takie szkolenie według wiedzy autora z żołnierzami dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej nie jest prowadzone.

Czytaj też

Zanim przejdziemy do odpowiedzi na pytanie, na ile szkolenie programowe przygotowuje do działań przeciwdywersyjnych należy krótko opisać o jakich działaniach w ogóle mówimy. Bojowe działania przeciwdywersyjne obejmują:

I. Działania ochronno-obronne:

  • działania ochronne prowadzone są przez warty wystawiane zarówno przez wojsko jak i dedykowane do tych zadań uzbrojone formacje cywilne, w tym agencje ochrony lub rozmieszczone w chronionych obiektach lub na podejściach do nich ubezpieczenia bojowe w formie posterunków ochronnych, obserwacyjnych, punktów kontrolnych, patroli, podsłuchów itp.
  • działania obronne realizowane są w momencie bezpośredniego zagrożenia lub ataku na ochraniany obiekt (teren) przez poddziały (formacje) które prowadziły ochronę i polegają na zajęciu przez żołnierzy (funkcjonariuszy) uprzednio przygotowanych stanowisk bądź rubieży obrony i utrzymaniu obiektu do momentu przybycia wsparcia;
  • konwojowanie oraz ochrona osób prowadzone we współpracy z innymi formacjami lub niezależnie od nich i obejmujące zapewnienie ochrony fizycznej osobom lub eskorty konwojom, stanowiącym atrakcyjny cel zarówno podczas działań asymetrycznych jak i pełnoskalowego konfliktu;
  • zabezpieczenia obszarów w związku z atakiem terrorystycznym działania o charakterze pomocniczym wobec służb i formacji odpowiedzialnych za reagowanie w przypadku ataku terrorystycznego bądź wysokiego prawdopodobieństwa wystąpienia takiego ataku, obejmujące głownie ewakuację osób i mienia, izolację zagrożonego terenu, usuwanie skutków i pomoc w przy wystąpieniu strat masowych itp.

Czytaj też

II. Przeciwdywersyjne działania zaczepne:

  • działania rozpoznawcze polegają między innymi na rozwinięciu systemu posterunków obserwacyjnych i snajperskich oraz patroli działających skrycie z zadaniem obserwacji potencjalnych dróg lub obszarów przemieszczania grup dywersyjnych,  meldowaniu o podejrzanych osobach i pojazdach (tzw. dozorowanie), a w uzasadnionych przypadkach prowadzenia ognia snajperskiego; ponadto działania rozpoznawcze mogą być prowadzone pododdziałami np. w celu obserwacji lub przeszukania podejrzanego obiektu (terenu) lub zdobywania i aktualizacji informacji; realizowane są zarówno w ramach działań prewencyjnych w powiązaniu z ochroną obiektów jak po wykryciu grupy dywersyjnej w ramach izolacji obszaru.
  • działania blokujące mogą być realizowane w ramach przeciwdziałania czyli bez wykrycia lub tylko podejrzenia obecności grupy dywersyjnej, ich celem jest  doraźne blokowanie lub kanalizowanie potencjalnych dróg podejścia lub ochrony rejonów szczególnie wrażliwych; w ramach operacji okrążenia lub likwidacji przeciwnika po jego wykryciu działania polegają na rozwijaniu blokad i punktów kontrolnych na drogach oraz tworzeniu rubieży zaporowych (blokad) stanowiących sieć powiązanych ze sobą posterunków i zasadzek (okrążenie); na etapie zwalczania grupy dywersyjnej działania blokujące są zawsze powiązane z działaniami pościgowymi i mogą się przekształcić w działania likwidacyjne;
  • działania pościgowe prowadzi się po wykryciu grupy dywersyjnej lub oznak jej aktywności  oraz po zerwaniu kontaktu ogniowego przez przeciwnika; prowadzenie pościgu bez kontaktu ogniowego ma charakter wypadu i realizują je pododdziały odwodowe o wysokim poziomie gotowości do działania (siły szybkiego reagowania), w przypadku nieplanowego kontaktu ogniowego pościg rozpoczynają pododdziały biorące udział w walce, a kontynuują siły szybkiego reagowania; każdorazowo należy zakładać, że działania pościgowe zakończą się działaniami likwidacyjnymi; wraz z działaniami pościgowymi prowadzi się działania blokujące (okrążające);
  • działania likwidacyjne (obezwładniające) mają na celu wzięcie do niewoli lub fizyczną likwidację grupy dywersyjnej, może dojść do nich bezpośrednio w wyniku pościgu lub w wyniku szturmu po wcześniejszym wykryciu i okrążeniu przeciwnika; likwidacja grupy dywersyjnej może być również efektem zasadzki lub działania środków rażenia powietrznego (uzbrojonych bezzałogowców lub śmigłowców); działania bojowe z użyciem samolotów lub artylerii w warunkach kryzysu należy uznać za mało prawdopodobne.

Czytaj też

Przedstawiony podział ma charakter informacyjny, ponieważ w rzeczywistych działaniach występują w tym samym czasie jako ściśle połączone i ich rozgraniczenie jest często niemożliwe. Często dochodzi też do dynamicznego przechodzenia z jednej formy działań w drugą np. z działań rozpoznawczych do likwidacyjnych, a następnie pościgowych. 

Poza bojowymi działaniami przeciwdywersyjnymi należ wspomnieć o działaniach niekinetycznych, czyli osłonie wywiadowczej i kontrwywiadowczej, działaniach propagandowych, informacyjnych i dezinformacyjnych. Działania te realizowane są w dużej części przez wyspecjalizowane służby wywiadu, kontrwywiadu, HUMINT (wojskowy wywiad osobowy), CIMIC (Civil Military Cooperation – sekcje współpracy cywilno-wojskowej) oraz jednostki PSYOPS (działań psychologicznych). Jednak podstawowe zdolności z tych obszarów powinny posiadać również pododdziały ogólnowojskowe. W kolejnej części zostanie omówione szkolenie przygotowujące do prowadzenia działań przeciwdywersyjnych ich organizacja, zabezpieczenie sprzętowe i logistyczne oraz zdolności jakie powinny posiadać SZ RP na poziomie taktycznym.

Reklama

Komentarze (5)

  1. bezreklam

    Z tego co slyszalem to POlskich baz wojskwych stzrega prwtane firmy ochrniarkie?

    1. GPAS

      Zastanów się dlaczego

  2. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    cd2 Bo pomysły na walki bezpośrednie drużyn WOT z Grotami przeciw specnazowi - to kompletny bezsens. Czasy takich "bohaterskich" akcji mineły - tak samo zresztą minęły czasy przysłowiowego "pechocinca" z kbk w WP. No i działania na wypadek klęsk żywiołowych, pandemii, usuwanie szkód - tu WOT musi mieć sprzęt i zasoby dla uzyskania realnych zdolności. Np. drony z retransmisją sygnałów sieci komórkowej i kanałów wydzielonych, czy komory dekontaminacyjne - czy generatory prądu, czy sprzęt inżynieryjny dla usuwania szkód, ewakuacji itp. Moim zdaniem - czeka nas 7-10 lat właśnie takiej wojny hybrydowej - gdzie sprawność funkcjonowania państwa i instytucji - ale i stopnia zaangażowania społeczeństwa - musi być podniesiona o umowne 2 może 3 poziomy - musimy wyjść tego post=PRL-owskiego ociężałego feudalizmu i nieudolności instrumentalnej państwa i jego instytucji w XXI w.

    1. Braciator

      Mówisz o systemie za grube milardy. Pamiętaj, że Rosja w dziedzinie technologii już jest właściwie trzecim światem, za chwilę będzie czwartym. Jednak, ponieważ nie da rady przywrócić obowiązkową służbę wojskową, należałoby zmusić wszystkich obywateli RP korzystających z bezpłatnych wyższych uczelni do cyklicznych szkoleń podobnych do WOT, Ogarnąć to tego kompetentnych ludzi, a studentów szczególnie studiów inżynieryjskich, zorientować na AI i cyfryzację. Ci od psychologii niech kopią rowy

  3. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    cd WOT - ale i służby pomocnicze - np. policja, straż - musza zostać nasycone sieciocentrycznym wpięciem w kompleks C5ISTAR/EW-AI - zapewniający kontrole real-time i non-stop z sensorów - od kamer przemysłowych po drony. Nasycenie robotami saperskimi, mobilność, ale także zmiana modelu drużyny WOT z partyzantów na mobilne grupy interwencyjne, których głównym zadaniem jest ZDALNA [dronowa] kontrola obszaru dozoru - ale także ZDALNA [dronowa] interwencja - by od razu narzucić asymetrię ryzyka dla dywersantów - i przewagę kumulacji siły roju dronów. Czyli chodzi zasadnicza zmianę w WOT - o mobilną [np. SUV 4x4] drużynę operatorów roju dronów - i tych do stałej operacji - i tych gotowych natychmiast użyć roju dronów bojowych. Tutaj musi być pełne współdziałanie z policja, wszelkimi służbami, także z aktywnym wsparciem i uczestnictwem społeczeństwa.

  4. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Czeka nas wojna hybrydowa. Czyli PEŁNOSKALOWA wojna na sensory [EW], kontrolę cyberprzestrzeni - i wojnę informacyjną i psy-ops. Oczywiście - także działania szpiegowskie i sabotażowe, nawet dywersyjne. W tych działaniach WP jako przeznaczone zasadniczo do wojny kinetycznej - słabo się sprawdzi. Trzeba budować własny CAŁOKRAJOWY kompleks C5ISTAR/EW-AI, spinający wszystkie domeny - w tym infrastrukture kraju, I budować WOT z udziałem społeczeństwa w każdym powiecie, ba - gminie. Nasycenie sensorami - działania sieciocentryczne real-time. Drony obserwacyjne - ale i drony interwencyjne - od systemów nieśmiercionosnych po śmiercionośne - ale oparte o precyzyjne pozycjonowanie i skalowanie.

  5. Ein

    To na razie wielotorowo u nas leży. Poza naszymi SOF właściwie jesteśmy zieloni, to już nawet WOT po 3 latach ma jakieś tam pojęcie, a operacyjne często zerowe o powyższym. No ale to szerszy problem, bo przecież u nas nie ma OC, jakby była to by się to zazębiało i tworzyło spójny system, a jak ma, jak nie ma czegoś niezbędnego? Trzeba to budować od fundamentu (poniekąd odbudowywać, bo w PRLu jednak te struktury były i nawet jak sowieckiego wzorca, to funkcjonowało na każdym szczeblu).

Reklama