- W centrum uwagi
- Ważne
- Wiadomości
Dlaczego wojsko wystawia opinie chorym żołnierzom? RPO prosi MON o rozwiązanie problemu
Nieuprawnione jest ocenianie wojskowych, którzy przebywają na długotrwałych zwolnieniach lekarskich i przez to nie wykonują obowiązków. Tymczasem w razie oceny niedostatecznej żołnierz musi zostać zwolniony i praktycznie nie ma drogi odwołania się do sądu – zwrócił uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich w piśmie do MON, którego treść poznało Defence24.pl. RPO zaznaczył też, że formularz używany przy opiniowaniu jest nieczytelny i mało precyzyjny. Resort na razie analizuje argumenty Rzecznika.

Wystąpienie Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara jest wynikiem skarg, jakie wpływają do jego biura. Sprawa dotyczy corocznej indywidualnej oceny służbowej żołnierzy zawodowej. Obowiązek jej sporządzania odnosi się również do żołnierzy przebywających na długoterminowych zwolnieniach lekarskich w okresie objętym opiniowaniem.
Nie wiemy, ilu żołnierzy przebywa na takich zwolnieniach. Zapewne nie jest to duża liczba, niemniej konsekwencje takiej praktyki w wojsku – o czym poniżej – mogą być bardzo poważne, łącznie ze zwolnieniem ze służby. RPO niejako przy okazji zahacza też o inny problem, który dotyczy wszystkich żołnierzy – i tych opiniowanych, i tych, którzy opinie sporządzają.
Rzecznik pisze bowiem, że problemem wymagającym zbadania jest "wysoki stopień skomplikowania treści pytań zawartych w formularzu, w oparciu o który formułowana jest przedmiotowa opinia służbowa". – Wielu dowódców zwłaszcza podstawowych szczebli dowodzenia twierdzi, że formularz ten jest nieczytelny i mało precyzyjny. Dający zbyt szeroki margines dowolności w formułowaniu wymaganych w nim ocen – czytamy w wystąpieniu do szefa MON Mariusza Błaszczaka, do którego dotarło Defence24.pl.
Zasadnicza część dokumentu dotyczy jednak opiniowania żołnierzy, którzy przebywają na długotrwałych zwolnieniach lekarskich. W ich przypadku RPO podważa sens sporządzania dorocznych ocen i wskazuje, że zbyt łatwo jest wystawić ocenę niedostateczną, która skutkuje automatycznym zwolnieniem ze służby. Rzecznik zwraca także uwagę, że droga odwołania do sadu od takiej decyzji kadrowej jest iluzoryczna.
Sposób oceniania żołnierzy zawodowych, przebywających na długotrwałych, usprawiedliwionych zwolnieniach lekarskich nie zapewnia odpowiednich gwarancji praworządności decyzji o zwolnieniu ze służby z uwagi na niedostateczną ocenę ogólną wyrażoną w opinii służbowej.
Opiniowanie ma ocenić, jak żołnierz wywiązuje się z obowiązków. Zgodnie z przepisami obejmuje żołnierza, który do 15 sierpnia danego roku przez okres co najmniej sześciu miesięcy wykonywał obowiązki na stanowisku służbowym. Przełożeni, kierując się m.in. wytycznymi dyrektora Departamentu Kadr MON, do okresu wykonywania obowiązków służbowych zaliczają również czas zwolnienia lekarskiego.
RPO wyraźnie wskazał, że taki tok postępowania jest nielogiczny. – Praktyka taka – napisał RPO do MON – generuje bowiem konieczność wystawiania przedmiotowej opinii mimo braku podstaw do jej wydania, bowiem żołnierz przebywając na długotrwałym zwolnieniu lekarskim z natury rzeczy nie wywiązuje się z obowiązków służbowych.
Ocena takich kryteriów jak jakość i terminowość wykonywania obowiązków i zadań, dyspozycyjność, samodzielność i inicjatywa oraz planowanie i organizacja pracy wobec żołnierza, który jest nieobecny, wydaje się nieuprawniona.
Rzecznik przypomniał także, że obowiązek opiniowania nie dotyczy wszystkich żołnierzy zawodowych. Wyjątkami są w szczególności żołnierze:
- pozostający w rezerwie kadrowej i nie wykonujący zadań służbowych;
- pozostający w dyspozycji;
- przebywający na urlopach związanych z rodzicielstwem, w tym na urlopie wychowawczym;
- skierowani do pełnienia służby poza granicami kraju.
Co więcej, RPO zwrócił uwagę, że opinie służbowe mają zapewnić prawidłową politykę kadrową i umożliwić przełożonym podejmowanie w przyszłości racjonalnych decyzji dotyczących żołnierza i jego przydatności do służby. – Opiniowanie nieobecnych w służbie żołnierzy nie tylko jest sprzeczne z niniejszymi założeniami, ale również z normami prawnymi, wynikającymi z pragmatyki służbowej żołnierzy zawodowych – napisał Rzecznik do MON.
RPO sporo miejsca poświęcił też negatywnym konsekwencjom, jakie może za sobą nieść opiniowanie żołnierzy przebywających na długotrwałych zwolnieniach lekarskich.
Realizacja opiniowania żołnierzy zgodnie z wytycznymi Departamentu Kadr MON ingeruje w dostęp do służby publicznej, w tym prawo do rzetelnej i sprawiedliwej oceny ich służby i może skutkować wobec nich negatywnymi konsekwencjami służbowymi, włącznie ze zwolnieniem z zawodowej służby wojskowej.
Zgodnie z przepisami, jeżeli ogólna ocena w opinii służbowej jest tylko dostateczna, żołnierza można zwolnić ze służby. Jeżeli ogólna ocena jest niedostateczna, żołnierz jest obligatoryjnie zwalniany. Co więcej, organ zwalniający jest związany wydaną opinią, nie może jej zweryfikować, ani zmienić oceny – przypomniał RPO w wystąpieniu do MON.
Rzecznik zwrócił uwagę, że może się zdarzyć, że ocenę niedostateczną otrzyma żołnierz przebywający na długotrwałym zwolnieniu lekarskim ze względu na wypadek pozostający w związku ze służbą wojskową, np. w trakcie ćwiczeń na poligonie. Odwołanie do wyższego przełożonego oraz ewentualny wniosek o weryfikację opinii do dowódcy jednostki mogą okazać się nieskuteczne. W takiej sytuacji konsekwencją jest zwolnienie żołnierza ze służby.
W piśmie do MON Rzecznik Praw Obywatelskich dowodzi też, że żołnierze przeniesieni do rezerwy na skutek niedostatecznej oceny w praktyce nie mają możliwości odwołania się od tej decyzji do sądu. Ten nie ma bowiem możliwości oceny treści opinii służbowej, bo w sensie prawnym nie jest to decyzja administracyjna, więc nie podlega zaskarżeniu do sądu administracyjnego. To wszystko prowadzi Rzecznika do wniosku, że prawa żołnierzy nie są chronione w dostateczny sposób.
Jak w każdym swoim wystąpieniu Adam Bodnar zwrócił się do Mariusza Błaszczaka o zbadanie problemu i podjęcie niezbędnych działań zmierzających do jego rozwiązania.
Co na to wszystko resort obrony? W odpowiedzi na pytania Defence24.pl ministerstwo potwierdziło, że otrzymało wystąpienie RPO i teraz je analizuje. Nie chciało jednak odnosić się do szczegółów.
Obecnie MON prowadzi analizy dotyczące przypadków poruszonych w wystąpieniu RPO. Pragniemy podkreślić, że w pierwszej kolejności MON w przewidzianym trybie i terminie odniesie się do uwag zawartych w stanowisku Rzecznika Praw Obywatelskich, dlatego do czasu wysłania odpowiedzi Rzecznikowi Praw Obywatelskich nie możemy przekazać Panu pełnego stanowiska resortu obrony narodowej w tej kwestii.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]