Reklama

Polityka obronna

Spotkanie prezydenta Turcji, sekretarza generalnego NATO oraz premiera Szwecji w czasie szczytu NATO w Wilnie.

Czy Rosja ratuje NATO przed śmiercią mózgową? Konkluzje po szczycie w Wilnie [KOMENTARZ]

Diagnoza prezydenta Emmanuela Macrona, zaprezentowana w 2019 roku i podtrzymywana później wielokrotnie, choć krótka, była bardzo konkretna. „Jesteśmy obecnie świadkami śmierci mózgowej NATO”. Jednak zakończony niedawno szczyt Paktu w Wilnie (12-13.07) nie potwierdza takiego rozpoznania. Wprost przeciwnie, pokazuje brak klinicznych objawów przypisywanych temu zaburzeniu.

Reklama

Wojna na Ukrainie

Reklama

W przypadku śmierci mózgowej jest to m.in. stan śpiączki, konieczność sztucznej wentylacji, nieodwracalne uszkodzenie mózgu czy brak jakichkolwiek reakcji. Czy zatem rozpoznanie E. Macrona było błędne? A może był to element gry politycznej lub prowokacji mającej skłonić Sojusz do refleksji, a przede wszystkim zdecydowanych działań? Czy ożywienie i modernizacja Paktu wynika głównie z wewnętrznej potrzeby lub przeświadczenia sojuszników, czy też jest stymulowana przez wydarzenia zewnętrzne? Jeśli tak, to jakie?

Na część tych pytań odpowiedzi dostarczył szczyt wileński będący z jednej strony zarówno podsumowaniem, jak i dalszą kontynuacją ewolucji NATO, która nastąpiła na skutek zespolonego oraz konkretnego zaangażowania jej członków. Natomiast z drugiej strony wspomniane zmiany są niewątpliwie pochodną uwarunkowań międzynarodowych, w tym przede wszystkim agresywnej polityki Rosji i jej sojuszników, a także towarzyszącej temu riposty Paktu.

Reklama

Czytaj też

Bogactwo wyzwań i problemów

Wśród wielu istotnych kwestii poruszonych podczas szczytu (w komunikacie końcowym zaprezentowano aż 90 punktów) najbardziej przykuły uwagę wydarzenia związane m.in. z: wyrażeniem przez Turcję zgody na kontynuowanie procedury prowadzącej do członkostwa Szwecji w Sojuszu, przyjęciem ustaleń dotyczących dalszego wsparcia dla Ukrainy oraz skrócenia i ułatwienia ukraińskiej drogi do Paktu, potępieniem Rosji i jej sojuszników, wzmocnieniem Sojuszu, a także współpracą z partnerami spoza NATO. W szczycie uczestniczyli bowiem nie tylko szefowie państw czy rządów członkowskich, ale też przywódcy: Ukrainy, Australii, Nowej Zelandii, Japonii, Republiki Korei oraz Unii Europejskiej. Oficjalna agenda szczytu była zatem bardzo zróżnicowana i rozbudowana, co także podważa tezę o śmierci mózgowej Paktu. Obejmowała szereg zagadnień, w tym np.: politykę odstraszania i obrony zbiorowej, działań szkoleniowych, operacyjnych, logistycznych, technologicznych, produkcyjnych czy finansowych. Wiele uwagi poświęcono nie tylko rosyjskiemu czy białoruskiemu zagrożeniu, ale też wyzwaniu ze strony Chin, problemowi Korei Północnej i Iranu, a także sukcesywnie narastającemu zjawisku terroryzmu. Wskazano ponadto na niebezpieczeństwa występujące na obszarze Bliskiego Wschodu czy Afryki oraz te dotyczące m.in. użycia broni masowego rażenia, zagrożeń hybrydowych, wykorzystania nowych technologii, przemocy wobec ludności cywilnej czy zmian klimatycznych.

Najważniejsze zagrożenia

W trakcie obrad, co podkreślił sekretarz generalny sojuszu Jens Stoltenberg, "członkowie NATO zatwierdzili najbardziej kompleksowy plan obronny od końca zimnej wojny - służy on stawieniu czoła dwóm najpoważniejszym zagrożeniom: Rosji oraz terroryzmowi''. Odnosząc się do Rosji państwa członkowskie Paktu zdecydowanie zadeklarowały, że nigdy nie uznają rosyjskiej agresji, a zbrodnie wojenne nie pozostaną bezkarne. Rosja musi natychmiast "przerwać działania militarne, zaprzestać używania siły przeciw Ukrainie i całkowicie oraz bezwarunkowo wycofać wszystkie swe siły oraz sprzęt z terytorium Ukrainy''. Zwrócono ponadto uwagę na postępującą integrację Rosji i Białorusi oraz rozmieszczenie na Białorusi tak zwanych prywatnych firm wojskowych czy broni nuklearnej. Sojusz potępił również inne państwa (głównie Iran), które udzielają pomocy agresorowi. Terroryzm, drugie ze wskazanych przez Sojusz najpoważniejszych zagrożeń, także ulega eskalacji, na co wskazują m.in. niektóre informacje zamieszczone w The Global Terrorism Index 2023. Podobnie ostrzeżenia opublikowano w najnowszym opracowaniu Europolu - European Union Terrorism Situation and Trend Report 2023.

Czytaj też

Wzmocnienie Sojuszu

Podczas szczytu państwa członkowskie NATO zatwierdziły najbardziej kompleksowy od końca zimnej wojny plan obronny. Jak zapisano w komunikacie końcowym, działania te dotyczą m.in.: wdrożenia nowej generacji regionalnych planów obronnych; zwiększenia zasobów sił zbrojnych gotowych do podjęcia walki, w tym sił w wysokiej gotowości; wzmocnienia dowodzenia i kontroli Sojuszu; dalszej poprawy obrony powietrznej i przeciwrakietowej, kontynuowania prac nad transformacją cyfrową oraz zintegrowaną działalnością w domenie lądowej, powietrznej, morskiej, cybernetycznej i kosmicznej; przyspieszenia wspólnych zakupów uzbrojenia, zwiększenia interoperacyjności, zdolności produkcyjnych czy inwestycji. Istotnym wzmocnieniem Paktu jest też przybliżające się członkostwo Szwecji. W przeddzień szczytu sekretarz generalny J. Stoltenberg ogłosił, że prezydent Turcji wyraził zgodę na przekazanie tureckiemu parlamentowi wniosku o akcesję Szwecji i zapewnił, że zostanie on ratyfikowany. Ma to nastąpić najprawdopodobniej w październiku br. Podobną deklarację złożyła również strona węgierska, także blokująca rozszerzenie Sojuszu o Szwecję. Szef Paktu podsumował to następująco: "Szwecja czyni cały Sojusz silniejszym, a region Bałtyku – bezpieczniejszym''.

Przyszłość Ukrainy jest w NATO

Podczas szczytu przywódcy państw członkowskich wypracowali trzy główne ustalenia dotyczące Ukrainy. Pierwsze z nich dotyczy wieloetapowego programu wsparcia, który ma pomóc w przechodzeniu z postsowieckich do natowskich rozwiązań. Drugie, już zrealizowane postanowienie to utworzenie Rady NATO-Ukraina, której pierwsze posiedzenie miało miejsce podczas szczytu. Natomiast trzeci komponent odnosi się do skrócenia procesu akcesyjnego Ukrainy do jednego etapu. Państwa NATO zgodziły się na usunięcie wymogu dotyczącego Planu Działań na rzecz Członkostwa. Stwierdzono, że członkostwo Ukrainy nastąpi dopiero wraz z zrealizowaniem przez nią reform demokratycznych, antykorupcyjnych oraz przemian w sektorze bezpieczeństwa. Główną konkluzją było jednak stwierdzenie - "przyszłość Ukrainy jest w NATO''. Ponadto państwa członkowskie oraz sojusznicy zapowiedzieli też dalszą pomoc wojskową, logistyczną czy wywiadowczą dla Ukrainy. Na uwagę zasługuje np. powołanie przez 11 państw koalicji w celu szkolenia ukraińskich pilotów i mechaników F-16, a także deklaracja państw G7 co do wsparcia militarnego Ukrainy oraz udzielenia gwarancji bezpieczeństwa.

Azjatyckie wsparcie

W szczycie uczestniczyli również kluczowi partnerzy Paktu z Azji (Australia, Nowa Zelandia, Japonia, Republika Korei). W komunikacie końcowym mocno uwypuklono, że współpraca z nimi jest zbudowana na promowaniu oraz chronieniu pokoju, wolności i dobrobytu. Jednym z najnowszych tego przejawów było ogłoszenie nowego programu partnerstwa pomiędzy NATO i Japonią. Podczas szczytu wiele uwagi poświęcono również Chinom, które szef Paktu scharakteryzował następująco: "nie są dla nas przeciwnikiem i powinniśmy mieć z nimi dalej relacje" dodając jednocześnie, że Chiny stają się coraz większym wyzwaniem dla porządku międzynarodowego, odmówiły potępienia agresji Rosji, pogłębiają z nią partnerstwo, zagrażają Tajwanowi czy znacząco zwiększają własne zdolności militarne.

Czytaj też

Kontynuacja kierownictwa

Na uwagę zasługuję też zatwierdzenie decyzji o przedłużeniu mandatu sekretarza generalnego J. Stoltenberga do października 2024 r. Jest to szczególnie istotne obecnie z trzech głównych względów. Po pierwsze, konieczności ciągłego, niezakłóconego i efektywnego skoncentrowania się zjednoczonego Paktu na trwającej rosyjskiej agresji oraz wzmacnianiu Sojuszu. Po drugie, uniknięciu dodatkowych wewnętrznych podziałów i animozji, które w sposób oczywisty eskalowałyby podczas wyboru nowego sekretarza. Po trzecie, powierzeniu tych zadań doświadczonemu i powszechnie akceptowanemu sekretarzowi, a taką osobą jest niewątpliwie J. Stoltenberg.

Kilka konkluzji

Wileński szczyt NATO w pewnym stopniu można określić mianem historycznego. Taka ocena wynika między innymi z udziału w nim po raz pierwszy nowego państwa członkowskiego – Finlandii, wyrażenia przez Turcję zgody na dalsze procedowanie wniosku Szwecji czy przyjęcia ustaleń dotyczących Ukrainy. Bardzo istotne były również kwestie dotyczące Rosji, ewolucji Paktu, a także współpracy z partnerami. Zwieńczeniem tego jest stwierdzenie, że "NATO jest regionalnym sojuszem, ale stoi przed globalnymi wyzwaniami'', a wobec działań Rosji i Chin wymaga to jeszcze ściślejszej koordynacji między NATO, UE i partnerami z Indo-Pacyfiku. Podczas szczytu zaznaczono, że bezpieczeństwo nie może być rozpatrywane tylko w wymiarze regionalnym, ale ma ono szerszy kontekst globalny, który powoduje, że Pakt obecny jest także poza transatlantyckim obszarem działań. Dotyczy to zarówno zagrożeń militarnych, jak i pozamilitarnych, odnoszących się choćby do cyberprzestrzeni, zjawiska terroryzmu, przestępczości, dezinformacji itd.

Czytaj też

Wielość i różnorodność podjętych podczas szczytu w Wilnie zagadnień, a przede wszystkim dynamika działania, kompleksowość i efektywność wypracowanych rozwiązań, pokazują, że w żaden sposób nie można mówić obecnie o śmierci mózgowej NATO (zresztą podobna ocena może dotyczyć też i wcześniejszych wydarzeń, np. szczytu w Madrycie). Paradoksalnie, w pewnym (choć niełatwym do jednoznacznego określenia) stopniu przyczyniła się do tego również ofensywna i destrukcyjna polityka Rosji, w tym agresja wobec Ukrainy, próba skupienia wokół siebie różnych sojuszników, skala i złożoność związanych z tym zagrożeń, a także trudność prognozowania dalszego rozwoju wydarzeń. Nie oznacza to oczywiście braku wewnętrznych sporów czy podziałów występujących w obrębie NATO, a także "wyłamywania'' się niektórych państw członkowskich ze wspólnej polityki wymierzonej w Rosję. Nie wyklucza to też polemicznego charakteru samej tezy o śmieci mózgowej Paktu. W tym kontekście nie można zapomnieć o przesłaniu Francisco de Goi – "Gdy rozum śpi, budzą się demony''.

Prof. dr hab. Sebastian Wojciechowski ‒ pracownik Instytutu Zachodniego oraz kierownik Zakładu Studiów Strategicznych UAM. Ekspert OBWE ds. bezpieczeństwa i terroryzmu. Redaktor naczelny "Przeglądu Strategicznego''. Współautor książek, m.in.: "Zrozumieć współczesny terroryzm. Wybrane aspekty fenomenu". Ostatnio opublikował analizy np. "The Global Pandemic of Terrorism – Another Mutation of The Terrorist Virus'' czy "Nowe oblicze dżina" terroryzmu'' – InfoSecurity 24.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (4)

  1. Książę niosący na plecach białego konia

    Powstająca w Warszawie elektrownia jądrowa i zakupiona łódź podwodna oznaczają produkcję energii elektrycznej i wodoru w normalnych warunkach oraz potencjalne uzbrojenie jądrowe w sytuacjach awaryjnych i pomagają w bezpieczeństwie Warszawy. Jednocześnie może zagrozić Moskwie. Nie licząc broni nuklearnej, marynarka wojenna i siły powietrzne Tokio zajmują drugie miejsce na świecie po Stanach Zjednoczonych i są najsilniejsze w Azji, a armia Seulu jest najlepsza w Azji. Musimy naprawdę rozszerzyć NATO, promując wzajemne stacjonowanie wojsk japońskich i koreańskich w Warszawie oraz wzajemne stacjonowanie wojsk polskich w Tokio i Seulu. W nagłym przypadku należy przygotować warunki do inwazji i grabieży, aby Japonia i Korea wysłały wojska na Syberię, ich dawne terytorium.

    1. Sorien

      "Armia Seulu jest najlepsza w Azji , flota Japoni jest druga na świecie " - zobaczysz co są warte twoje teksty jak chiny zewrą się z USA.... jak flota USA zostanie pokonana to te dwie armię będą już pod skrzydłami Chin

    2. Książę niosący na plecach białego konia

      Jeśli Flota Waszyngtońska zostanie pokonana przez Flotę Pekińską, Seulem i Tokio będzie rządzić Xi Jinping, jednocześnie Waszyngton zostanie pokonany przez Moskwę, aw Warszawie Putin..Jednak Korea Południowa i Japonia są zdolne do zbrojenia nuklearnego w ciągu około dwóch miesięcy. A co z Polską?

    3. Książę niosący na plecach białego konia

      Rolą USFK jest zapobieganie zbrojeniu nuklearnemu Korei Południowej i ponownemu zjednoczeniu zbrojnemu. To samo dotyczy sił amerykańskich w Japonii. Bez sił USA w Japonii Tokio zbombardowałoby Władywostok i zajęłoby Syberię, jednocześnie uzbrajając się w broń nuklearną. Amerykańska obecność wojskowa w Polsce jest pozytywna w krótkim okresie, ale negatywna w długim okresie.

  2. Orthodoks

    Śmierć mózgową to zbyt drastyczna diagnoza, ale stan przedzawałowy już jak najbardziej. Do czasu ruskiej inwazji na Ukrainę, a nawet pierwszych tygodniach jej trwania. Na szczęście Putin swoją decyzją ataku podesłał respirator. Nie bez znaczenia była też heroiczną postawa Ukraińców.

    1. yeti65

      Lepiej mi tu pasuje demencja starcza.

  3. Facetoface

    Cóż, być może z czasem dojdzie do zawiązania takich struktur,z lat 60 jakie były Cento lub Seato.

  4. Rusmongol

    Grzegorz Ślubowski, konsul generalny RP w Petersburgu, w rozmowie z niezależnym serwisem Fontanka potwierdził fakt zniknięcia pomnika represjonowanych Polaków. — Kiedy dokładnie został zniszczony, nie wiem. Właśnie byłem na cmentarzu i zobaczyłem, że po prostu go tam nie ma. Pomnik ofiar represji stalinowskich został wzniesiony na początku lat 90. Rosja zacięta wszelki sldy swoich zbrodni. Taki jest obecny f@szystowski reżim cara z kgb.

Reklama