Reklama

Polityka obronna

5 lat Wojsk Obrony Terytorialnej. Będą "pograniczne" brygady [RELACJA]

Autor. DWOT

Podsumowując 5 lat funkcjonowania podległej sobie formacji gen. Wiesław Kukuła, dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej podkreślił, że ostatnie dwa lata, najpierw pandemia a potem kryzys na granicy z Białorusią, stanowiły test dla tej formacji. Test, którego efektem jest m. in. plan utworzenia specjalnych brygad mających wspierać Straż Graniczną w ochronie wschodniej granicy kraju i ja stwierdził dowódca WOT – „Skojarzenia z przedwojennym Korpusem Ochrony Pogranicza są jak najbardziej uzasadnione.” W jednostkach WOT pełni obecnie służbę ponad 31,5 tys. żołnierzy, wśród których 87% pełni służbę ochotniczą. – „Dziś stajemy się też źródłem kadrowego zasilenia dla innych rodzajów sił zbrojnych” – zauważył gen. Kukuła, nawiązując do wypowiedzi z początku istnienia WOT, gdy mówiono, że będą one drenować kadry Wojsk Operacyjnych.  

Reklama

Posiedzenie Sejmowej Komisji Obrony Narodowej pt. „Rozpatrzenie informacji Ministra Obrony Narodowej na temat funkcjonowania Wojsk Obrony Terytorialnej i unormowań prawnych dotyczących żołnierzy Terytorialnej Służby Wojskowej w kontekście doświadczeń płynących z pięcioletniego funkcjonowania tego rodzaju Sił Zbrojnych RP" w głównej mierze wypełniło referowanie obecnej sytuacji w tej formacji przez wiceministra obrony Wojciecha Skurkiewicza i kierującego WOT od początku istnienia tej formacji gen. Wiesława Kukuły.

Reklama

Żołnierze którzy zaczynali w WOT „zaczynają trafiać do Wojsk Operacyjnych"

Reklama

Wiceminister Skurkiewicz dokonał wprowadzenia, ryując krótko historię powstania i rozwoju Wojsk Obrony Terytorialnej od ich oficjalnego powołania z dniem 1 stycznia 2017 roku. Krótko zreferował też obecny stan ewidencyjny WOT, które na dzień 1 lutego 2021 roku liczyły 31 560 żołnierzy, wśród których 3 977 to żołnierze i oficerowie zawodowi, natomiast 27 583 pełnią terytorialną służbę wojskową. Tworzą oni obecnie 15 brygad Wojsk Obrony Terytorialnej na które składa się 49 batalionów lekkiej piechoty. Docelowo w ramach planu rozwoju wojsk obrony terytorialnej na lata 2021-2035 ma powstać 20 brygad w których znajdzie się 70 batalionów lekkiej piechoty.

Informacje te uzupełnił gen. Kukuła, informując, że stan liczebny na 1 stycznia 2022 roku przekraczał 32 tys. żołnierzy, w tym 87% to żołnierze Obrony Terytorialnej. 7% to oficerowie, 19% podoficerowie a około 75% to szeregowi. Wśród nich 32% ma wykształcenie wyższe, co jest sytuacją dość wyjątkową. Natomiast 8% żołnierzy to bezrobotni lub osoby na emeryturze.

Czytaj też

Jak zaznaczył dowódca WOT, liczba żołnierzy, którzy rozpoczęli służbę w WOT i przeszli do służby wojskowej lub kandydackiej zbliża się do liczby żołnierzy pozyskanych z innych rodzajów wojsk. Jest to łącznie 1736 żołnierzy, spośród których 494 pełni służbę kandydacką w akademiach wojskowych a 1242 pełniących służbę terytorialną przeszło na stanowiska żołnierzy zawodowych. 493 żołnierzy pełniących służbę w WOT przeszło do Wojsk Operacyjnych. Łącznie to 2229 żołnierzy, którzy trafili do różnych rodzajów wojsk. Kolejnych kilkuset zasiliło szeregi Policji, Straży Granicznej oraz innych służb

Zapowiadałem, że kiedyś spłacimy dług wobec sił zbrojnych który zaciągnęliśmy i który umożliwił nam tworzenie formacji, dał nam doświadczenie. Dziś stajemy się źródłem kadrowego zasilenia dla innych rodzajów sił zbrojnych, a w szczególności Wojsk Lądowych.[...] Stajemy się również źródłem rezerw osobowych, co stanowi naszym zdaniem bardzo wartościowy wkład w system obrony państwa.
Gen. Wiesław Kukuła, Dowódca WOT

Nowe jednostki, nowe wyzwania, znane zadania

Jeśli chodzi o plany na rok 2022, to przede wszystkim zwrócono uwagę na zamiar powołania nowych brygad, których pierwotnie nie było w planowanej strukturze WOT. Co najmniej trzy mają powstać w bieżącym roku. Przede wszystkim chodzi o stworzenie 19. Nadbużańskiej Brygady Obrony Terytorialnej i 20. Przemyskiej Brygady Obrony Terytorialnej, których zadania będą skoncentrowane na bezpieczeństwie pasa przygranicznego i bezpośredniej ochronie granicy. W związku z tym ich specyfika i wyposażenie będą nieco inne niż pozostałych brygad, dostosowane zarówno do specyfiki terenu jak i działań. Ministrowi obrony przedstawiono również analizy dotyczące możliwości powołania kolejnych dwóch tego typu brygad, również na potencjalnie zagrożonych odcinkach granicy wschodniej.

Mogę powiedzieć, że rozważamy powołanie kolejnych dwóch brygad na obszarze Podlasia oraz Warmii i Mazur, które będą mogły realizować podobne zadania. Mogą się tu nasuwać skojarzenia z przedwojennym Korpusem Ochrony Pogranicza i są one jak najbardziej uzasadnione.
Gen. Wiesław Kukuła, Dowódca WOT

Kolejna jednostka, której wcześniej nie planowano, lecz jak stwierdził generał – „jest odstępstwem, ale analiza demograficzna pokazała, że wielu mieszkańców Warszawy oczekuje na utworzenie struktur dedykowanych stolicy."  Mowa tu o 18. Stołecznej brygadzie Obrony Terytorialnej, która będzie stacjonować w Warszawie i również nieco odbiegać pod względem szkolenia i zadań od typowych jednostek. Będzie to brygada wyspecjalizowana do walki w terenie zurbanizowanym, do obrony stolicy i jej infrastruktury krytycznej, ale również prowadzeniu Urban-SAR, czyli ratownictwa miejskiego. Tworzenie tej jednostki również na rozpocząć się w 2022 roku, co oznacza, że stan końcowy na rok 2022 WOT planuje zamknąć strukturą 18 brygad Wojsk Obrony Terytorialnej i 66 batalionów.

Czytaj też

Nie są to wszystkie nowości jakie zapowiedział generał podczas Sejmowej Komisji Obrony Narodowej. W 2023 roku oprócz kolejnych planowych batalionów może też zapaść decyzja o utworzeniu kolejnych brygad „granicznych" w Województwie podlaskim i warmińsko-mazurskim. W tej kwestii decyzję podejmie w tym roku minister obrony Mariusz Błaszczak na bazie przedstawionych analiz. W planie na rok 2023 jest również istotna rozbudowa Batalionu Dowodzenia WOT oraz utworzenie jednostki działań niekonwencjonalnych.

Po raz pierwszy tutaj o tym informuję - przekształcamy Zespół Działań Niekonwencjonalnych który funkcjonuje przy Dowództwie WOT w Jednostkę Działań Niekonwencjonalnych. To będzie jednostka wyspecjalizowana w prowadzeniu działań niekonwencjonalnych, przygotowania potencjalnych struktur oporu, ale również wzmacniających odporność społeczności lokalnych.  W tym zakresie działamy przy ogromnym wsparciu sił specjalnych Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.
Gen. Wiesław Kukuła, Dowódca WOT

W podobny sposób rozpoczęte ma zostać przekształcanie Zespołu Działań Cyberprzestrzennych działającego przy dowództwie w Jednostkę Działań Cybernetycznych. Oprócz tworzenia centralnej Jednostki Działań Cyberbezpieczeństwa rozpocznie się również tworzenie terenowych grup. Docelowo taka struktura ma funkcjonować przy każdym z dowództw brygad wojewódzkich - „Rozpoczniemy od brygad i miast, gdzie są ośrodki akademickie zajmujące się cyberbezpieczeństwem i cyberobroną. Jesteśmy po wstępnych rozmowach z wybranymi uczelniami" – poinformował gen. Kukuła, dodając - „Zdobyliśmy w tym zakresie duże doświadczenie i zrozumieliśmy jak służba terytorialna może nas wspierać w zakresie zasobów niezbędnych do zapewnienia bezpieczeństwa „cyber". W wyniku rozbudowy istniejących jednostek i formowania nowych, planowany stan na koniec roku 2024 to co najmniej 20 brygad i 70 batalionów lekkiej piechoty. Do tego należy dodać struktury dowodzenia, jednostki niekonwencjonalne i cybernetyczne.

Duże osiągnięcia małym kosztem?

Jak przekonywał podczas posiedzenia komisji dowódca Wojsk Obrony Terytorialnej - „w wielu państwach tego typu formacje jak WOT postrzega się jako podstawowe narzędzie przeciwdziałania konfliktom hybrydowym i zwiększające odporność lokalnej społeczności na takie konflikty. Podstawę systemów obrony totalnej, czy też, jak ją nazywamy w Polsce, obrony powszechnej." A przy tym koszty tworzenia i funkcjonowania takich struktur są jego zdaniem bardzo opłacalne, pozwalając przeznaczyć więcej środków na nowoczesny sprzęt a nie kadry.

Czytaj też

Jako dowód podał dane, zgodnie z którymi w 2019 roku wydatki na WOT stanowiły 3,36% budżetu całego resortu obrony narodowej, ale wartość ta stale spada. W 2020 roku wynosiła 2,79% a w ubiegłym roku już tylko 2,44%. Po zakończeniu formowania i wyposażania jednostek koszty znacznie spadną a struktury będą nadal funkcjonować, szkolić się i współpracować nie tylko z Wojskami Operacyjnymi, ale też innymi służbami i instytucjami.

Mijające 5 lat było dla nas potężnym wysiłkiem szkoleniowym i chciałbym oddać dziś w tym miejscu honor wszystkim żołnierzom zawodowym, instruktorom i byłym operatorom Wojsk Specjalnych którzy niestrudzenie szkolą jednostki WOT. Dotąd przeprowadziliśmy 371 szkoleń podstawowych dla kandydatów bez przeszkolenia wojskowego i 349 szkoleń wyrównawczych dla posiadających doświadczenie wojskowe. Zakładaliśmy, że te liczby będą równe, ale od 2 lat widzimy zdecydowanie mniejszy napływ żołnierzy rezerwy. Wiąże się to m. in. z tym, że wyczerpują nam się rezerwy i należy zrobić wszystko, aby je szybko odbudować.
Gen. Wiesław Kukuła, Dowódca WOT

Jeśli chodzi o szkolenie żołnierzy znajdujących się w służbie terytorialnej, to przeprowadzono 1856 tak zwanych szkoleń rotacyjnych, czyli szkoleń. którym zgodnie z ustawą raz w miesiącu przez dwa dni podlegają wszyscy żołnierze WOT. Natomiast 161 razy przeprowadzono doroczne, trwające 14 dni szkolenie obejmujące często przebazowanie, ćwiczenia poligonowe oraz strzelania. Jak zaznaczono, często są one prowadzone z dala od terenów odpowiedzialności jednostek ze względu na niezbędną infrastrukturę, potrzebną do prowadzenia np. strzelań z broni ciężkiej czy wyrzutni pocisków kierowanych.

Czytaj też

Wojska Obrony Terytorialnej brały też od 2017 roku udział w 129 różnych ćwiczeniach z których większość realizowano wspólnie z innymi wojskami, zarówno polskimi jak i sojuszniczymi. Wspólne szkolenia miały również miejsce ze służbami ratowniczymi czy Policją. Na rok 2022 zaplanowano już 44 ćwiczenia różnego typu.

„Nieocenione zasługi ma dla nas utworzone w Toruniu Centrum Szkolenia WOT" – powiedział gen, Kukuła, podkreślając, że prowadzi ono bardzo szeroki zakres szkoleń i posiada rozbudowaną infrastrukturę do tego celu. Na przykład do treningu i szkolenia obsług wyrzutni przeciwpancernych pocisków kierowanych Javelin dostępna jest szeroka gama pomocy i oprzyrządowania, w tym również symulatory. Dzięki temu zostało ono wskazane jako przyszły hub dla szkolenia w zakresie ppk Javelin dla całej Europy Środkowej i Wschodniej.

Planowane jest też w Toruniu, jak powiedział dowódca WOT – „uruchomić szkolenia w zakresie obsługi bezzałogowców uderzeniowych krótkiego zasięgu i rozpoznawczych. Jesteśmy w tej sprawie w stałym kontakcie z producentem." Zważywszy na to jakie maszyny znajdują się na wyposażeniu WOT chodzi z pewnością o Grupę WB i jej maszyny rozpoznawcze Flyeye oraz amunicje krążącą Warmate. Oba systemy są intensywnie eksploatowane przez terytorialsów, a szczególnie maszyny obserwacyjne podczas działań na granicy z Białorusią.

„Trwała Odporność" i „Silne Wsparcie", czyli WOT w akcji

Jeśli chodzi o drony znajdujące się na wyposażeniu WOT, to stanowiły one zasadniczy element rozpoznania, który umożliwiał nam identyfikację nielegalnych emigrantów i zatrzymanie ponad 700 osób. [...] Wykorzystujemy tu produkt krajowy, Flyeye i musze powiedzieć, że świetnie się sprawdza to rozwiązanie. Wierzę, że będziemy mieli możliwość pozyskania jeszcze większej ilości tego wyposażenia, które jest naprawdę przydatne. [...] Chwalę drony, ale trzeba mieć świadomość ich ograniczeń. Ze względu na pogodę w styczniu b.r. mogliśmy z nich korzystać tylko przez 13% czasu. Więc drony wojny nie wygrają. Krytyczna jest stopa żołnierza na ziemi.
Gen. Wiesław Kukuła, Dowódca WOT

W ramach operacji prowadzonej na granicy i na przylegających do niej obszarach, jak powiedział gen Kukuła, główny ciężar ponoszą 1. i 2. Brygada WOT, ale pozostałe brygady też rotacyjnie kierują wydzielone pododdziały na granice. W szczytowym momencie w te działania zaangażowanych było 1130 terytorialsów, współpracujących nie tylko ze Strażą Graniczną, ale też z Policją i innymi służbami.

Czytaj też

Jak wyjaśnił dowódca WOT, zrealizowano do 10 lutego łącznie 10120 patroli lądowych i 720 patroli wodnych na rzece Bug. Charakter tych działań zmieniał się w czasie trwania operacji. W ostatnich tygodniach większość działań poszukiwawczych na granicy miało charakter ratowniczy, dlatego patrole były nasycone personelem z większym doświadczeniem medycznym. Chodziło głównie o ratowanie ludzi przed wyziębieniem, szczególnie gdy dłuższy czas błąkają się po przygranicznych lasach, bagnach i innych nieprzyjaznych terenach.

Nieco w cieniu kryzysu na granicy pozostaje znacznie dłuższa, bo niemal dwuletnia obecność WOT w zwalczaniu i ograniczaniu zasięgu pandemii COVID-19. Terytorialsi byli tu obecnie od początku w ramach operacji „Odporna Wiosna" która przeszła płynnie w „Trwałą Odporność". Brali oni udział w kontroli izolowanych, dostarczali im niezbędne posiłki i produkty pierwszej potrzeby, ale też pomagali przy prowadzeni testów. Wspierali w ramach tych działań 970 szpitali i innych placówek medycznych, przeprowadzając m. in. 3 mln 546 tys. w ramach zespołów wymazowych i kolejnych 253 tys. w punktach stacjonarnych, takich jak słynne namioty „drive thru". W działania antypandemiczne zaangażowanych było 7 tys. żołnierzy WOT z których 2 tys. zaraziło się koronawirusem, ale jak mówił gen. Kukuła, żaden z nich nie doznał istotnego uszczerbku na zdrowiu a tym bardziej nie zmarł.

Podsumowując informacje prowadzący komisję przewodniczący Michał Jach podkreślił, że w czasie swojego istnienia Wojska Obrony Terytorialnej potwierdziły zasadność swego istnienia. Dyskusja podczas tego konkretnego posiedzenia była raczej symboliczna, przede wszystkim ze względu na nielicznych posłów obecnych na sali czy też biorących udział zdalnie.

Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. rozbawiony

    Formacja się rozwija i jeśli będzie odpowiednio i intensywnie szkolona jako jedyny rodzaj sił zbrojnych może być gotowa na przyszłą agresję .

    1. Pucin:)

      @rozbawiony - dobre!!!!!!!! ;0

    2. KPS

      Słowa klucze: "odpowiednio" i "intensywnie" a obecnie, żadna kompania nie przeszła pełnego cyklu szkoleniowego. Bataliony średnio mają po 60-65% stanu a rotacja żołnierzy jest na poziomie 20%. Czyli batalion dowodzony przez podpułkownika ma siłę kompani zmech dowodzonej przez porucznika, w dodatku nie potrafiącej współpracować z wojskami operacyjnymi. Za "wyszkolonego" uważa się żołnierza po roku służby, czyli po "16" i 12 x 2 dniach szkoleniowych, czyli po 40 dniach razem. Obserwuję dwa bataliony z jednej z mazowieckich brygad oraz dowództwo WOT i jedynie w czym są naprawdę dobrzy to marketing i PR. Oczywiście wyszkolenie pojedynczych żołnierzy, w niektórych wypadkach jest na dobrym a nawet na bardzo dobrym poziomie (szczególnie tych, którzy sami się doszkalają) ale reszta jest na niskim poziomie, przy jednoczesnym "wysokim poziomie samozadowolenia".

    3. Sky

      zdefiniuj "odpowiednio i intesywnie szkolona" bo nie wiem czy juz sie smiac. Kolega pisał ten komentarz w stanie ograniczonej swiadomosci, stad i nick i wartośc merytoryczna :).