- WIADOMOŚCI
Pakistan zbroi libijskiego Haftara
Pakistan i Libijska Armia Narodowa marszałka Chalifa Haftara zawarły umowę, na mocy której frakcja ta zakupi uzbrojenie i usługi towarzyszące o wartości 4 mld USD – donosi Reuters. Zakupione mają zostać m.in. odrzutowce bojowe.
Libia jest obecnie podzielona na część zachodnią, kontrolowaną przez uznawany przez większość państw na świecie rząd ze stolicą w Trypolisie. Z kolei wschód kraju kontroluje popierana przez m.in. Rosję, Chiny i Zjednoczone Emiraty Arabskie Libijska Armia Narodowa marszałka Haftara. Zakup od (powiązanego z Chinami) Pakistanu pakietu uzbrojenia o wartości 4 mld USD (wg innych źródeł nawet 4,6 mld USD) jest na warunki libijskie astronomicznie duży.
Państwo to posiada wprawdzie bogate złoża, ale ludnościowo jest niewielkie (populacja całej Libii to około 7,5 mln ludzi). Umowa z Pakistanem ma, zgodnie z wypowiedzią samego Haftara, oznaczać wielki strategiczny zwrot w kierunku współpracy z Pakistanem. Jest to o tyle ciekawe, że przeciwników Haftara popiera Turcja, która z kolei ma też dobre relacje z Pakistanem, ale to tylko pokazuje, jak skomplikowana jest dzisiaj mozaika stosunków międzynarodowych. Zwrot w stronę Pakistanu może oznaczać odwrócienie się od innego globalnego gracza, czyli Rosji. To ona bowiem dostarczała wcześniej chociażby samoloty bojowe Libijskiej Armii Narodowej. Teraz najwyraźniej nie jest już w stanie tego robić.
Zgodnie z informacjami Reutersa Haftarczycy mieli zamówić 12 prostych samolotów szkolnych Super Mushak i 16 lekkich samolotów wielozadaniowych JF-17 (jeśli fabrycznie nowych, to prawdopodobnie wersji Block III). Reuters dowiedział się z pakistańskich źródeł, że liczby te mogą jeszcze ulec pewnym zmianom, jednak zdobycie nowego klienta eksportowego na pakistańskiego Thundera nie ulega już raczej wątpliwości. Jak dowiedział się Reuters, dostawy mają zostać zrealizowane w ciągu 2,5 roku. Wydaje się, że zakup może napędzić lokalny wyścig zbrojeń, ponieważ rząd w Trypolisie nie posiada nowoczesnych samolotów bojowych, a co najwyżej kilkanaście starych maszyn z czasów Kadafiego, z czego nie wiadomo, ile w stanie zdatnym do wykonywania działań.
Dla Pakistanu eksportowa umowa o wartości 4-4,6 mld USD to także jedna z największych umów eksportowych w dziejach jego przemysłu obronnego. Sam JF-17 Thunder do tej pory zdołano wyeksportować tylko do kilku państw. Największym klientem jest Azerbejdżan, który zamówił łącznie 40 egzemplarzy wersji Block III, 16 sztuk zamówiła Mjanma, a 3 Nigeria.
Wydaje się, że kariera JF-17 jako hitu eksportowego dla mniej zamożnych i nie zawsze lubiących się z Zachodem państw, dopiero się rozpoczyna. Samolot ten jest daleki od ideału, co niedawno wykazaliśmy w porównaniu lekkich maszyn bojowych. Jest jednak bardzo tani w zakupie i eksploatacji i przystosowany do wielu rodzajów zadań i klas amunicji, w tym dalekiego zasięgu amunicji precyzyjnej.
Okazję do stworzenia analogicznego hitu eksportowego przespali w ostatnim trzydziestoleciu Rosjanie, którzy ograniczyli się do sprzedawania, gdzie się da, istniejących już dwusilnikowych MiGów-29. Te jednak są myśliwcem, a nie samolotem wielozadaniowym, należą do kategorii średniej i są znacznie droższe w eksploatacji. Znacznie mądrzej podeszli do sprawy Chińczycy, którzy najpierw stworzyli niskokosztowy samolot (chińskie oznaczenie FC-1), a potem, kiedy okazało się, że sukcesem zakończył się program średniego myśliwca J-10, podzielili się tym rozwiązaniem z Pakistańczykami.

WIDEO: Stado Borsuków w WP | AW149 z polskiej linii | Defence24Week #140