Siły zbrojne
Kto dostarczy ponad 100 zestawów do transportu czołgów?
Jak poinformował Inspektorat Uzbrojenia MON, w postępowaniu na dostawę zestawów do transportu czołgów i ciężkiego sprzętu gąsienicowego swoje oferty w wyznaczonym terminie złożyło jedynie dwóch oferentów. Wcześniej do samego udziału w postępowaniu przetargowym zgłosiło się aż dziewięciu różnych wykonawców. Wojsko Polskie chce pozyskać łącznie nawet ponad setkę tego typu zestawów.
O kontrakt na dostawy tych systemów ubiegać będzie Jelcz Sp. z o.o. oraz konsorcjum w składzie Dobrowolski Sp. z o.o., Autobox Innovations Sp z o.o. Sp. j oraz TOP GUN Anna Goryca. Obaj oferenci złożyli oferty wycenione odpowiednio na ok. 520,553 mln (w tym ok. 154,683 mln zł zamówienia podstawowego i ok. 365,869 mln zł w ramach opcji) oraz ok. 387,492 mln zł (w tym ok. 115,893 mln zł zamówienia podstawowego i ok. 271,599 mln zł w ramach opcji). Co warte podkreślenia zamawiający zamierza przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia podstawowego kwotę ok. 137,443 mln. Oznacza to, że kwocie tej mieści się jedynie drugi z oferentów.
W komunikacie Inspektoratu Uzbrojenia stwierdzono też, że Jelcz zapewnia 48-miesięczną gwarancję, podczas gdy drugi z wykonawców - 96 miesięczną. Terminy dostaw w poszczególnych etapach są zbieżne, mają one być realizowane stopniowo do października 2026 roku. Jak podał IU, obaj wykonawcy wnioskują o udzielenie zaliczek, a poza tym przedstawione przez nich warunki płatności są zgodne z SIWZ.
Rozpoczęte w maju ub.r. postępowanie dotyczy pozyskania 31 zestawów niskopodwoziowych (składających się ciągnika siodłowego i przyczepy niskopodwoziowej) w zamówieniu podstawowym oraz dodatkową opcję z 78 zestawami. Łącznie zatem pozyskanych może zostać do 109 egzemplarzy tego systemu, przeznaczonego do przewozu ciężkiego sprzętu wojskowego. W skład kryteriów oceny złożonych ofert wchodzi: cena (waga 75), gwarancja (waga 15) i własności funkcjonalne (waga 10). Dostawy mają zostać zrealizowane w trzy lata, a ich harmonogram zakłada ich rozpoczęcie w październiku 2023 roku i zakończenie w październiku 2026 roku, wykonawcy złożyli oferty zgodne z tymi warunkami.
Wymagania techniczne zakładają, że mają być to nowe egzemplarze o ładowności minimum 60 ton zdolnych do przewozu współczesnych czołgów podstawowych takich jak Leopard 2 lub Challenger 2. Dodatkowo wymagany jest także układ napędowy z napędem na wszystkie koła jezdne, zastosowanie wkładek umożliwiających jazdę przy braku ciśnienia w ogumieniu (typu Run-Flat), a także dwuosobową kabinę ciągnika. Dodatkowymi atutami mają być z kolei trzecie miejsce dla trzeciej osoby w kabinie oraz ewakuacyjny właz dachowy.
Czytaj też: Wojsko kupi ślepą amunicję dla Rosomaków
Na wyposażeniu Wojska Polskiego obecnie znajduje się kilka różnych modeli zestawów niskopodwoziowych przeznaczonych do transportu ciężkich wozów bojowych. Wśrod nich wymienić można m.in. 59 Iveco Trakker MP720T50WT i MP720T48WT, sześć Faun SLT 50-2 Elefant (te zostały pozyskane wraz z czołgami Leopard 2), dziewięć Mercedes-Benz Actros 3353AS, oraz pojedyncze egzemplarze MAN 40.464 DFAT i VOLVO FL12H. Dodatkowo w 2019 roku zakupiono 14 egzemplarzy opancerzonych zestawów opartych na ciężarówce Jelcz (z opcją na następnych dziewięć plus trzy dodatkowe ciągniki bez naczep).
Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104