Reklama

Wojna na Ukrainie

100 dni heroicznej walki Ukraińców przeciwko Rosji

Autor. Sztab Generalny Ukrainy/Facebook

Dziś mija setny dzień wojny na Ukrainie, która rozpoczęła się 24 lutego 2022 roku. W wyniku wojny zginęło 4113 cywilów, w tym 262 dzieci, a 4916 zostało rannych. Straty rosyjskie według danych podawanych przez Sztab Generalny Ukrainy wyniosły 30 950 żołnierzy a oprócz tego w tym tysiące zniszczonego lub porzuconego sprzętu różnych typów i klas.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Wojska rosyjskie 24 lutego przekroczyły granice Ukrainy od wschodu i południa oraz od północy z terytorium Białorusi. Ukraina została również zaatakowana z okupowanego przez Rosję od 2014 roku Krymu i kontrolowanej przez zależnych od Moskwy separatystów części Donbasu.

Po wycofaniu się w marcu z okolic Kijowa i z północnej Ukrainy siły rosyjskie skoncentrowały się na Donbasie we wschodniej części kraju. Wojsko rosyjskie w połowie mają ostatecznie przejęło kontrolę nad Mariupolem w obwodzie donieckim, kiedy ostatni obrońcy ukraińscy poddali się po zaciekłym oporze. Rosjanie zapewnili sobie pomost lądowy między Donbasem a Krymem, który Ukraińcom będzie trudno wyzwolić, a Rosjanom równie trudno będzie spacyfikować.

Reklama

Czytaj też

Według Kijowa siły rosyjskie zamierzają zająć Siewierodonieck i pozostałe części obwodu ługańskiego, które jeszcze są pod kontrolą ukraińską. Ciężkie walki toczą się o to miasto od zeszłego tygodnia. Wojska rosyjskie, wspierane przez ciężką artylerię, kontrolują obecnie ok. 70-80 proc. Siewierodoniecka. Przejęcie miasta dałoby Rosji de facto kontrolę nad obwodem ługańskim, jednym z dwóch regionów tworzących Donbas, przemysłowe serce Ukrainy.

Postępująca utrata pozycji w obwodzie ługańskim i graniczącej z nim części obwodu donieckiego oraz przede wszystkim przebieg walk o Siewierodonieck świadczą o rosnącym wyczerpaniu obrońców - uważają analitycy warszawskiego Ośrodka Studiów Wschodnich. Przypominają też, że część ukraińskich jednostek znalazła się w Donbasie jeszcze przed 24 lutego i nieprzerwanie bierze udział w starciach z agresorem.

Ciężkie walki we wschodnich regionach Ukrainy, gdzie Rosja może łatwiej zaopatrywać swoje wojska, odbijają się na siłach ukraińskich. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że każdego dnia może ginąć od 60 do 100 żołnierzy ukraińskich. Bardzo rzadko jednak władze tego kraju wypowiadają się na temat strat wśród własnych sił zbrojnych. Różne źródła szacują, że zginąć mogło od kilku do kilkunastu tysięcy ukraińskich żołnierzy.

Czytaj też

Według brytyjskich szacunków Rosja straciła prawdopodobnie około 14-15 tys. żołnierzy. Pentagon oszacował z kolei straty rosyjskie m.in. na blisko 1000 czołgów i ponad 350 systemów artyleryjskich.

Linia frontu ciągnie się obecnie przez ponad 1000 kilometrów, a prawie 125 tys. km kw., czyli jedna piąta Ukrainy, znajduje się pod kontrolą okupantów - poinformował Zełenski. Prezydent dodał, że ok. 3 tys. km kw. kraju zanieczyszczono minami i niewybuchami.

W ciągu 100 dni wojny ukraińskie siły zbrojne wyzwoliły 1017 miejscowości, a 370 z nich już rozminowano. Na terenach, z których wyparto Rosjan w obwodach kijowskim, charkowskim, czernihowskim, sumskim i żytomierskim, wyremontowano już 1194 obiekty infrastruktury.

Czytaj też

W wyniku rosyjskiej inwazji na Ukrainę doszło do zniszczenia około 24 tys. km dróg i 300 mostów, ale prace naprawcze wciąż trwają. Według danych Kijowskiej Szkoły Ekonomicznej z 26 maja, łączne straty ukraińskiej gospodarki spowodowane wojną wynoszą już około 564-600 mld dolarów, z czego skalę zniszczeń obiektów infrastruktury (w tym dróg) wyceniono na 105 mld dolarów.

Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka podało, że od początku inwazji na Ukrainie zginęło 4113 cywilów, w tym 262 dzieci, a 4916 zostało rannych; ofiary pochodzą przede wszystkim z obwodów donieckiego i ługańskiego - 2337 zabitych i 2808 rannych. Większość zginęła w wyniku ostrzału rakietowego i z ciężkiej artylerii. Rzeczywista liczba ofiar jest prawdopodobnie znacznie wyższa i może sięgać nawet 27 tys., jeśli potwierdzą się szacunki dotyczące ofiar pochodzących z Mariupola. Szacuje się, że Rosjanie popełniają na Ukrainie 200-300 zbrodni wojennych dziennie, łącznie już ponad 15 tysięcy.

Od początku inwazji ponad 6,8 mln uchodźców uciekło z Ukrainy, m.in. 3,6 mln do Polski, 990 tys. do Rumunii, 680 tys. na Węgry, 480 tys. do Mołdawii i 460 tys. na Słowację - poinformowała w niedzielę ONZ. Wśród krajów niegraniczących z Ukrainą najwięcej uchodźców przyjęły Niemcy (ponad 710 tys.), Czechy (360 tys.) i Bułgaria (270 tys.). Większość uchodźców stanowią kobiety, dzieci i osoby starsze. Kolejne 8 mln osób zostało przesiedlonych na terytorium Ukrainy.

Ponieważ walki są teraz w dużej mierze ograniczone na wschodzie, ponad milion ukraińskich uchodźców wróciło już do domów. Ponad 5 milionów pozostaje za granicą, co stanowi największy kryzys przesiedleńczy w XXI wieku.

Czytaj też

Rosjanie zaangażowali w wojnę blisko 170 tys. członków personelu wojskowego, z czego obecnie na Ukrainie przebywa ok. 100 tys. żołnierzy Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej i tzw. milicji ludowych separatystów oraz kilkanaście tysięcy żołnierzy Rosgwardii. Według strony ukraińskiej liczba obrońców wynosi łącznie 450 tys. żołnierzy wszystkich formacji, w tym Obrony Terytorialnej i Gwardii Narodowej.

Udokumentowane rosyjskie zbrodnie wojenne w Ukrainie obejmują m.in. masowe zabójstwa, tortury, gwałty, grabieże, ataki na cele cywilne takie jak osiedla mieszkaniowe, szkoły, szpitale i korytarze humanitarne oraz stosowanie amunicji zabronionej przez konwencje międzynarodowe np. bomb kasetowych.

Oprócz tego od początku agresji do Federacji Rosyjskiej deportowano ok. 1,4 mln Ukraińców, w tym 232 tys. dzieci. Po pobycie w obozach filtracyjnych utworzonych na terytoriach okupowanych ludzie ci są stopniowo przewożeni w głąb Rosji.

Porażka założeń rosyjskiej ofensywy

Siły rosyjskie nie zdołały osiągnąć początkowych celów, jakimi było zajęcie Kijowa i ukraińskich ośrodków władzy. Silny opór ukraiński i nieudana próba zabezpieczenia lotniska w Hostomlu w ciągu pierwszych 24 godzin doprowadziły do odparcia rosyjskich działań ofensywnych. Po niepowodzeniu początkowego planu, w wyniku błędnych założeń planistycznych i słabej realizacji taktycznej, Rosja dostosowała swój plan operacyjny, koncentrując się na Donbasie.

Rosja obecnie osiąga sukces taktyczny w Donbasie. Siły rosyjskie wygenerowały i utrzymały impet i obecnie wydają się mieć inicjatywę nad ukraińskim oporem. Rosja kontroluje ponad 90 proc. obwodu ługańskiego i prawdopodobnie zakończy przejmowanie nad nim kontroli w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Rosja osiągnęła te ostatnie sukcesy taktyczne znaczącym kosztem w zasobach oraz dzięki skoncentrowaniu sił i ognia na jednym elemencie całej kampanii. Rosja nie była w stanie wykonać manewru lub ruchu na innych frontach lub osiach, z których wszystkie przeszły do defensywy. W porównaniu z pierwotnym planem Rosji, żaden z celów strategicznych nie został osiągnięty. Osiągnięcie przez Rosję jakiegokolwiek sukcesu będzie wymagało dalszych ogromnych nakładów sił i sprzętu i prawdopodobnie zajmie jeszcze sporo czasu – wskazuje brytyjskie ministerstwo obrony w swoim raporcie podsumowującym.

Czytaj też

Z szacunków sztabu wynika, że łączne straty Rosji od początku inwazji wynoszą: 30 950, a także m.in. 1367 czołgów, 3366 pojazdów opancerzonych, 210 samolotów, 175 helikopterów, 661 systemów artyleryjskich, 207 wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet, 95 systemów przeciwlotniczych, 2329 pojazdów i cystern, 13 jednostek pływających i 535 dronów.

Mariupol symbol heroizmu

Rosyjskie wojska zniszczyły w Mariupolu niemal 1300 wielopiętrowych budynków mieszkalnych, dlatego szacunki dotyczące 22 tys. zabitych w mieście mogą być znacznie zaniżone; ponadto 47 tys. mariupolan wywieziono do Rosji i na okupowane terytoria Donbasu - poinformował w piątek mer Mariupola Wadym Bojczenko.

"Widzimy, jak bezwzględna i krwawa jest ta wojna. Rosjanie starannie się do niej przygotowali i działali zgodnie z pewną metodologią, pozostawiając miasto bez infrastruktury krytycznej. W Mariupolu nadal nie ma elektryczności, wody pitnej, prawie nie ma jedzenia, a ponad 100 tys. osób jest przetrzymywanych jako zakładnicy" - dodał Bojczenko.

Czytaj też

W ocenie mera najeźdźcy "zniszczyli wszystko, co zostało zbudowane" przez Ukraińców. "Budowaliśmy wolny, demokratyczny świat, nowoczesne europejskie miasto. Rosja będzie natomiast zapamiętana jako sprawca zniszczeń, mordów i grabieży" - powiedział samorządowiec.

Mariupiol, w obwodzie donieckim na południowym wschodzie Ukrainy, liczył przed rosyjską inwazją ponad 430 tys. mieszkańców. Podczas oblężenia przez siły wroga, trwającego od końca lutego do połowy maja, miasto zostało niemal całkowicie zrujnowane.

Źródło:PAP / Defence24
Reklama

Komentarze (1)

  1. Ajot

    Czy zapowiadane dostawy sprzętu, który w najbliższych tygodniach dotrze na Ukrainę, w tym wyrzutnie HIMARS od USA i UK (łącznie 8 pojazdów), Gepardy 30szt., PzH2000 12szt. mogą uratować sytuację? Czy już należy przygotować się na porażkę Ukrainy?

Reklama