Geopolityka
Japońsko-niemieckie porozumienie o wymianie informacji wojskowych
Japonia i Niemcy mają w najbliższym czasie ostatecznie osiągnąć porozumienie w zakresie wymiany kluczowych danych ze sfery obronności. Ma to być kolejny sygnał w zakresie woli zacieśnienia współpracy między oboma państwami, szczególnie jeśli chodzi o bezpieczeństwo regionu Indo-Pacyfiku czy też kooperację w sferze najważniejszych technologii odnoszących się do spraw bezpieczeństwa i obronności.
Japońskie media wskazują, że Niemcy oraz Japonia są już bardzo bliskie sformalizowania kluczowego porozumienia o wymianie i wzajemnej ochronie informacji wojskowych. Planuje się, że oficjalne podpisanie układu ma mieć miejsce w Tokio już w najbliższych miesiącach. Ocenia się jednocześnie, że jest to kolejny sygnał o wzroście znaczenia Indo-Pacyfiku przede wszystkim dla niemieckiej polityki, który przejawił się chociażby w sformułowaniu celów niemieckich działań w tym regionie. Trzeba również pamiętać, że Berlin zapowiada wysłanie do Azji swojego okrętu wojennego, który co więcej mógłby przejść przez wysoce konfliktogenny akwen Morza Południowochińskiego (sygnał względem polityki chińskiej w regionie). Zaś japoński minister obrony zapraszał już niemiecką jednostkę do przeprowadzenia wspólnych ćwiczeń z siłami należącymi do Japońskich Sił Samoobrony.
Japończycy i Niemcy, na bazie wspomnianego porozumienia mogliby swobodniej wymieniać się informacjami odnoszącymi się do kwestii bezpieczeństwa i obrony. Zapewne, da to asumpt także do lepszej kooperacji służb wywiadowczych obu państw, chociażby pod kątem wspólnych zagrożeń i wyzwań strategicznych. Tego rodzaju zwiększenie możliwości współpracy na polu wojskowym ma też docelowo przełożyć się na szerszą kooperację firm zbrojeniowych.
Japończycy mieli dość boleśnie odczuć brak takiej umowy w kontekście prób sprzedaży samolotów patrolowych P-1 właśnie do Niemiec. Kawasaki P-1 powstał jako stricte morski samolot patrolowy morski, a został opracowany i wyprodukowany przez Kawasaki Aerospace Company w celu zastąpienia w Japonii starszych maszyn P-3C Orion. Według „Japan Times” finalnie Niemcy nie brali go pod uwagę w swoim przetargu również na następcę wysłużonych Orionów, gdyż jako maszyna do misji patrolowych jak i ISR musiałby być wpięty w rozbudowaną i tajną architekturę gromadzenia oraz przetwarzania informacji wojskowych. Certyfikacja, bez umowy o wymianie i ochronie danych wojskowych, zajęłaby zbyt dużo czasu i opóźniła Niemcom wdrożenie następców P-3.
Geneza całego porozumienia sięga jeszcze lutego 2019 r. i negocjacji pomiędzy Angelą Merkel oraz Shinzo Abe. Jednakże, wówczas delegacje nie zamknęły rozmów w związku z rozbieżnościami, które pojawiły się w interpretacjach prawników z obu państw. W grudniu zeszłego roku minister obrony Niemiec Annegret Kramp-Karrenbauer miała wręcz wskazać, że podpisanie takiej umowy jest konieczne jej zdaniem, aby współpraca pomiędzy państwami znanymi z zaawansowanej technologii była w pełni możliwa. Co więcej, szefowa resortu obrony w grudniu zeszłego roku stwierdziła, że istnieje po stronie niemieckiej zamiar rozszerzenia współpracy obronnej między oboma państwami. Szczególnie, że Japonia należy od lat do grona kluczowych partnerów NATO.
Obecnie, według doniesień medialnych, zarówno Berlin jak i Tokio są gotowe do zamknięcia tego typu wątpliwości i sygnowania układu. Szczególnie, że jak podkreśla niemiecki resort spraw zagranicznych, współczesne dwustronne stosunki Niemiec z Japonią charakteryzują się częstymi wizytami politycznymi i ścisłą współpracą międzynarodową. Niemcy podkreślają, że obie demokracje podzielają podstawowe wartości i mają wiele różnych powiązań politycznych, gospodarczych i społecznych. Podpisanie umowy w zakresie ochrony i wymiany informacji wojskowych zapewne doda do tej relacji kolejne pole do zacieśniania współpracy bilateralnej. W kontekście rozmów z Berlinem, trzeba również wskazać, że Japonia ma już podpisane analogiczne umowy chociażby ze Stanami Zjednoczonymi jak i Australią.
Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104