Geopolityka
Wysokogórska "nieufność" Chin i Indii trwa w najlepsze
Chiny i Indie w 2020 r. stanęły w obliczu bardzo groźnego i widocznego dla całego świata kryzysu w rejonie linii rozgraniczenia, która obejmuje m.in. bardzo trudne z punktu widzenia aktywności sił zbrojnych rejony wysokogórskie. Od tego czasu, nawet przy kolejnych zapewnieniach o deeskalacji napięć, kolejne działania sił zbrojnych wskazują na dążenie wojsk chińskich i indyjskich do jeszcze lepszego przygotowania się do prowadzenia działań na swoich granicach.
Kolejnym sygnałem, wskazującym na usprawnianie możliwości operacyjnych strony chińskiej na potencjalnym kierunku również indyjskim jest to, że Dowództwo Zachodniego Teatru w ramach Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej ma przeprowadzać zwiększoną liczbę ćwiczeń w rejonach wysokogórskich granic państwa. Oficjalnie dostosowując ludzi i sprzęt do nagłych działań w trudnych warunkach, nawet na wysokościach nawet do 5 tys. metrów. Tym samym, chińscy żołnierze w regionie Sinciangu uczestniczą obecnie chociażby w większej liczbie nagłych, nocnych przedsięwzięć szkoleniowych.
Wspomniane, bardziej skomasowane ćwiczenia sił chińskich obejmują skryte przemieszczanie się w trudnych warunkach terenowych, właśnie w nocy, jak również prowadzenie ognia z broni maszynowej. Oprócz działań stricte lekkiej piechoty, Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza ma także sprawdzać możliwości działania kołowych systemów artylerii rakietowej Type PHL-11. Te pozwalają na precyzyjne (jak oficjalnie zaznaczają Chińczycy) rażenie wroga pociskami kal. 122 mm i miały być również dyslokowane właśnie w rejony graniczne. Generalnie, strona chińska ma w ostatnich latach znacznie inwestować w skok jakościowy jeśli chodzi o wyposażenie dyslokowane do Sinciangu i Tybetu. Generalnie, Chińczycy inwestują w całe spektrum wyposażenia indywidualnego żołnierza do sprostania działaniom górskim i wysokogórskim, w tym bardzo niskich temperaturach, jak również w systemy artyleryjskie, etc.
Według Minnie Chan z „The South China Morning Post” żołnierze mają dzięki temu być gotowi do sprostania trudniejszym warunkom pola walki, ale przede wszystkim jest to odpowiedź państwa na rosnące wyzwania w zakresie bezpieczeństwa granic. W tym ostatnim przypadku, co naturalne, należy wskazywać na napiętą sytuację w relacjach z Indiami. Oba mocarstwa wielokrotnie mówiły o deeskalacji, jako celu ich działań w rejonie linii rozgraniczenia, ale działania sił zbrojnych w praktyce podkreślają narastającą nieufność. Podążają za tym chociażby kwestie przesunięć jednostek lub modernizacji ich zasobów technicznych. Minnie Chan zauważa, że odnosi się to nie tylko do jednostek lądowych lecz również np. floty samolotów bojowych. Chińskie Dowództwo Zachodniego Teatru ma być chociażby systematycznie przezbrajane z maszyn J-7 na o wiele nowsze J-16. Trzeba też pamiętać, że od czasu starć na linii rozgraniczenia doszło też do roszad personalnych jeśli chodzi o kluczowe stanowiska dowódcze na tym kierunku.
Przy czym, strona indyjska też nie pozostaje bierna jeśli chodzi o możliwości działania w regionie. Oprócz zmian sprzętowych oraz systemu kontroli i dowodzenia odnoszących się do sił w pobliżu linii rozgraniczenia, widać to bardzo dobrze w sferze kooperacji z innymi państwami. 20 września ma oficjalnie wystartować 15 edycja manewrów indyjsko-nepalskich „Surya Kiran” (ostatnie odbyły się jeszcze przed wzrostem napięcia z Chinami w 2019 r.). Mają one odbywać się Pithoragarh w stanie Uttarakhand. Obie strony podkreślają, że manewry mają być skupione na doskonaleniu możliwości wojska w prowadzeniu różnych operacji kontrpartyzanckich (COIN). Sugeruje się, że Indie i Nepal mogą ćwiczyć z wykorzystaniem sił równoważnych do dwóch batalionów piechoty. Tutaj też, jak w przypadku wcześniejszego przykładu chińskiego, najważniejsze ma być opanowanie przez żołnierzy specyfiki walki w terenie górskim i wysokogórskim. Pogłębiając oczywiście możliwości interoperacyjności sił zbrojnych Indii i Nepalu. Manewry mają być uzupełnione także debatami eksperckimi, odnoszącymi się do problematyki obronności i bezpieczeństwa.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie