Reklama

Geopolityka

Wielka Brytania wysyła 350 żołnierzy do Polski

Autor. Ministerstwo Obrony Narodowej/Twitter

Szef MON Mariusz Błaszczak poinformował po spotkaniu z sekretarzem obrony Wielkiej Brytanii Benem Wallace’em, że Londyn wyśle do Polski dodatkowych 350 żołnierzy wojsk inżynieryjnych. Dodał, że Polska i Wielka Brytania ściśle współpracują w ramach polityki odstraszania wobec potencjalnej agresji Rosji.

Reklama

Kryzys ukraiński - raport specjalny Defence24

Reklama

"Polska i Zjednoczone Królestwo są gotowe do tego, żeby przez politykę odstraszania zniechęcić agresora do podejmowania agresywnych działań" - podkreślił Błaszczak na konferencji prasowej po spotkaniu z Wallace'em. Szef MON poinformował, że Wielka Brytania przyśle do Polski dodatkowo 350 żołnierzy. Dodał, że będą to przedstawiciele wojsk inżynieryjnych.

Czytaj też

"Doświadczenie historyczne mówi wprost: tylko zdecydowana polityka odstraszania zahamuje agresywną postawę rosyjską. Historycznie rzecz ujmując możemy wskazać wiele przykładów tego, że polityka uległości tylko rozzuchwalała agresora" - ocenił szef MON. Zapewnił, że Polska przyjmie brytyjskich żołnierzy w Polsce jak najszybciej będzie to możliwe. "Chcemy, żeby brytyjscy żołnierze operowali oczywiście na wschód od Wisły, na terytorium RP, na którym koncentruje się nasza uwaga" - dodał minister.

Reklama

Jak wiadomo, w Polsce stacjonują żołnierze brytyjscy w ramach wielonarodowej batalionowej grupy bojowej eFP (enhanced Forward Presence). Stany Zjednoczone są państwem ramowym, dodatkowo na terenie Polski byli rozlokowywani m.in. żołnierze Rumunii i Chorwacji.

Czytaj też

Wkładem sił zbrojnych Wielkiej Brytanii do dowodzonej przez Amerykanów grupy batalionowej jest kompania rozpoznawcza, dysponująca lekkimi pojazdami, a także ppk Javelin i systemami przeciwpancernymi NLAW. "Rdzeń" grupy stanowi batalion na KTO Stryker, ze strony Rumunii wydzielana jest natomiast jednostka artylerii przeciwlotniczej na zestawach Gepard. Z kolei Chorwaci do niedawna wydzielali jednostkę artylerii rakietowej, a wkrótce ma ją zastąpić pododdział artylerii lufowej z haubicami samobieżnymi.

Siły grupy batalionowej działają razem z 15 Giżycką Brygadą Zmechanizowaną. Działania tej brygady podobnie jak innych batalionowych grup bojowych eFP w Europie, są koordynowane przez Wielonarodową Dywizję Północny Wschód formowaną w Elblągu. MON przypomniał jeszcze w zapowiedzi wizyty ministra w Londynie, że żołnierze brytyjskich wojsk inżynieryjnych pomagają też Wojsku Polskiemu chronić granicę Polski z Białorusią. Ich zadaniem jest naprawa uszkodzonego ogrodzenia oraz utrzymywanie dróg dojazdowych do pasa granicznego. Otwartą kwestią jak na razie jest, czy dodatkowi żołnierze wojsk inżynieryjnych będą również odpowiedzialni za wsparcie polskich żołnierzy przy granicy z Białorusią, czy też będą wykonywać inne zadania.

Czytaj też

Szef MON Mariusz Błaszczak poinformował, że podczas spotkania z szefem resortu obrony Wielkiej Brytanii poruszono także temat współpracy przemysłu zbrojeniowego Polski i Wielkiej Brytanii. O prowadzeniu rozmów w sprawie programu obrony powietrznej Narew poinformowała Polska Grupa Zbrojeniowa.

PM/JP/PAP

Reklama
Reklama

Komentarze (8)

  1. DA(łn)VIEN

    No no no... ciekawe czy wystawią nam rachunek za to ,jak za spitfire i hurricane

    1. Ech

      Nic za darmo. Znaczy za darmo to ttlko my dla USa

    2. Chyżwar

      Śliniliście się do Spitfire od 1941r. bo były lepsze od ruskich gratów i chcieliście je za darmo? Nie ma tak dobrze. Stalin musiał płacić.

    3. fifi

      Wy dostajecie wszysko za darmo:)...cóż, bez komentarza.

  2. patriota39

    Obserwuje działalność NATO od wielu lat. Każda sytuacja kryzysowa w Europie po 2000 roku obnaża słabość sojuszu i zastanawiający paraliż struktur dowodzenia. Teraz dołączyli Brytyjczycy. W czasach zimnej wojny (a nawet później, do 2015 roku) na terytorium RFN stacjonowała British Army of Rhine, BAOR licząca około 55 (do 60) tysięcy żołnierzy w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Teraz Brytyjczycy wysyłają do Polski, państwa frontowego, 350 osobowy personel wojskowy. Początkowo myślałem, że dziennikarze w pospiechu przeoczyli 0 (zero).... Coś złego dzieje się z Europą....

  3. Clash

    Ach żeby tak jeszcze przy Tempast-cie się zakręcili....

  4. AdSumus

    Jakoś mało liczna ta dywizja. :D I czołgów zapomnieli, o przepraszam nie mają czołgów.

    1. Clash

      Za to RAF mają

  5. Clash

    Bo w bogatej Rosji kraju nieskończonego dobrobytu i równości społecznej wszystko rozdają za darmo tak jak w dowcipie o wołgach na placu czerwonym ( nie rozdają a kradną)

  6. andys_2

    Ci Anglicy spóźnili się o jakieś 83 lata.

    1. RAF

      Lepiej późno niż wcale. Poza tym w jaki sposób w 1939 mieli w ciągu paru tygodni wysłać Polsce wsparcie? Liczono, że wojna potoczy się dłużej, planowano pomoc, ale po wejściu ruskich było już za późno. Państwem, które zawiodło była Francja, mieli wystarczającą przewagę na wschodniej granicy, aby przycisnąć Niemców i zmusić ich do wstrzymania ofensywy. Anglicy dotrzymali słowa, wypowiedzieli wojnę i nie zgodzili się na propozycje pokojowe Niemiec, choć mogliby w ten sposób uchronić się przed potężnymi stratami. Wojna doprowadziła do upadku imperium brytyjskigo i olbrzymiego zadłużenia. Churchill dokąd był premierem, planował uderzyć na Rosjan i wyprzeć ich z Europy środkowo-wschodniej.

    2. Mireq

      Mogli wysłać przed rozpoczęciem wojny gdyby tylko chcieli

    3. AdSumus

      My nie mamy do nich pretensji że nie udzielili pomocy. Tylko że powiedzieli że ją udzielą i złamali słowo. Czytaj, kłamali. Kłamali od początku a na końcu nas okradli. Czyli to kłamcy i złodzieje. I nic w tym względzie się nie zmieniło.

  7. Antonioo

    Może tym razem zaproszą nas na paradę zwycięstwa jak już będzie po wszystkim ????

  8. Antonioo

    Tylko Wielka Brytania nie ma dużych sił lądowych. Jako sojusznicy są tyle samo warci co dzisiąt lat temu kiedy wpakowaliśmy się w podobny sojusz. Czy Angli może zależeć na konflikcie, który będzie daleko od jej granic realizowany rękoma innego narodu?