- Analiza
Syryjskie straty pancerne w wojnie domowej [ANALIZA]
W czasie nadal trwającej wojny domowej w Syrii wojska reżimu Al-Asada poniosły znaczące straty w sprzęcie wojskowym, jednak ich zakres był z wielu powodów trudny do określenia. W związku ze stopniowym wygaszaniem konfliktu pojawiają się jednak pierwsze, szacunkowe dane na temat poniesionych przez Syryjską Armię Arabską strat, które pozwalają na bliższe przyjrzenie się temu zagadnieniu.

Liczebność
Syryjska Armia Arabska to jeden z czterech podstawowych rodzajów Sił Zbrojnych Syryjskiej Republiki Arabskiej (poza siłami powietrznymi, marynarką wojenną oraz obroną powietrzną). W 2011 roku, na progu wojny domowej, była oparta przede wszystkim na pancerno-zmechanizowanych związkach taktycznych uzbrojonych w dużą ilość czołgów podstawowych i bojowych wozów piechoty. Pojazdy te były często wyprodukowane i zakupione w czasach dawnego Układu Warszawskiego.
Wśród nich można wymienić kilka podstawowych modeli ciężkich wozów bojowych. W przypadku czołgów były to: ok. 2250 egzemplarzy T-55 (w wersjach A, AM, AMW i MW), 1000 egzemplarzy T-62 (w wersjach K i M) oraz 1600 egzemplarzy T-72 (w wersjach A/AW/M/M1 oraz ich modernizowane wersje z systemem kierowania ogniem TRUMS-T) W przypadku bojowych wozów piechoty było to ok. 2450 BMP-1 i ok. 100 BMP-2. Do liczby tej możemy wliczyć także samobieżne zestawy przeciwlotnicze ZSU-23-4 Szyłka, których liczba wynosiła ok. 400 oraz odpowiednio 300 i 100 haubic samobieżnych 2S1 Goździk i 2S3 Akacja. Dane w tym zakresie przedstawiają np. GlobalSecurity, IISS i SIPRI.
W zestawieniu tym pominięte zostały zupełnie kołowe transportery opancerzone takie jak BTR-152, BTR-40, BTR-50, BTR-60PB, BTR-70 czy OT-64 SKOT lub BRDM-2. Te pojazdy są w oficjalnych zestawieniach syryjskich. Realnie nie znajdują się jednak w służbie liniowej ze względu na wyeksploatowanie lub nikłą wartość bojową i nie odgrywały w praktyce większej roli, oprócz wykorzystania jako stałe punkty ogniowe w bazach syryjskiej armii. Łączna liczba ciężkich wozów bojowych posiadanych przez Syrię dawała temu państwu przed wybuchem wojny domowej teoretycznie miejsce w pierwszej dziesiątce pod względem liczebności broni pancernej.
Realnie liczba ta była z pewnością znacznie niższa od deklarowanej w oficjalnych raportach. Jest to spowodowane zaniechaniem skreślenia pojazdów wycofanych wcześniej ze służby z powodu zużycia (szczególnie w przypadku najstarszych T-55 i BMP-1), a także czasowo lub trwale niesprawnych ze względu na uszkodzenia eksploatacyjne albo minimalną konserwację (lub zupełny jej brak) w czasie długoterminowego przechowywania egzemplarzy znajdujących się w magazynach.
Z tego powodu realną liczbę dostępnych i sprawnych egzemplarzy wszystkich syryjskich ciężkich wozów bojowych można zmniejszyć o mniej więcej ¼. Do "stanu początkowego" należy doliczyć dostarczane z zapasów magazynowych rezerwy Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej w ramach pomocy wojskowej kolejne ciężkie wozy bojowe. Ich dostawy znacząco zwiększają zdolności bojowe i pozwalają na częściowe uzupełnienie poniesionych przez Syryjczyków strat. Wśród nich można wymienić po co najmniej kilkadziesiąt egzemplarzy czołgów T-62M, T-72B3 i T-90 oraz bojowych wozów piechoty BMP-1P. Ich dokładna liczebność jest trudna do ustalenia ze względu na brak oficjalnych informacji dotyczących liczby dostarczonych wozów, a same dostawy cały czas trwają, począwszy od 2015 roku.

Straty
W ostatnim czasie czeski ekspert i analityk piszący dla portalu Bellingcat Jan Janowski przygotował własne szacunkowe zestawienie liczbowe strat Syryjskiej Armii Arabskiej w przeciągu ośmiu lat konfliktu. Powstało ono w oparciu o dostępne materiały zdjęciowe i wideo oraz oficjalne informacje na temat poniesionych w tych latach strat. Zestawienie jego autorstwa przedstawia się następująco. Od 2011 roku z puli posiadanych przez syryjskie wojska rządowe ciężkich wozów bojowych „utraconych” (zniszczonych, trwale uszkodzonych i przechwyconych przez przeciwnika) zostało:
- 370 czołgów T-55,
- 177 czołgów T-62,
- 470 czołgów podstawowych T-72,
- 6 czołgów podstawowych T-90,
- 505 niezidentyfikowanych czołgów podstawowych,
- 686 bojowych wozów piechoty BMP-1,
- 16 bojowych wozów piechoty BMP-2,
- 97 samobieżnych dział przeciwlotniczych ZSU-23-4 Szyłka,
- 54 haubic samobieżnych 2S1 Goździk,
- 5 haubic samobieżnych 2S3 Akacja,
- 60 wozów ewakuacji medycznej BMP-1AMB-S,
- 6 gąsienicowych transporterów opancerzonych MT-LB,
- 38 różnego rodzaju wozów inżynieryjnych.
W sumie jest to 2493 „utraconych” egzemplarzy ciężkiej techniki wojskowej Syryjskiej Armii Arabskiej spośród posiadanego sprzętu. Powyższe zestawienie jak wcześniej wspomniano, zostało przygotowane na podstawie analizy dostępnych publicznie materiałów i informacji i ma charakter jedynie szacunkowy oraz przybliżony. Z tego powodu dokładne straty poniesione przez syryjski reżim są z pewnością nieco inne od przytoczonych, jednak szacunki te wydają się być wiarygodne.

Zaskakującym może wydawać się liczba niezidentyfikowanych czołgów podstawowych (ok. 1/3 z uwzględnionych w zestawieniu przypadków). To świadczy najprawdopodobniej o bardzo krytycznym podejściu autora do prowadzonych badań. Wszystko wskazuje na to, że większość nierozpoznanych czołgów to T-55/T-62. Po pierwsze, czołgi T-55 i T-62 są do siebie bardzo podobne i trudno je odróżnić, natomiast T-72 dużo łatwiej rozpoznać. Po drugie, zestawienie wykazuje stosunkowo większy udział strat w czołgach typu T-72, a wozy starszego typu zapewniają niższy poziom ochrony i były (są) intensywnie używane w trakcie konfliktu. Z tego powodu jest bardzo prawdopodobne, że to właśnie na pojazdy starych typów przypada większość nierozpoznanych strat.

Jeśli chodzi o podział strat we wszystkich wozach bojowych na poszczególne lata, to prezentuje się on następująco. W 2011 r. – 20 egzemplarzy, w 2012 r. – 518, w 2013 r. – 501, w 2014 r. – 346, w 2015 r. – 294, w 2016 roku – 314, w 2017 roku – 249 egzemplarzy, w 2018 roku – 78, a w 2019 roku – 75.
Podział ponoszonych strat dobrze odzwierciedla przebieg i charakter syryjskiej wojny domowej. W pierwszym roku wojny poniesione straty były niewielkie z powodu stosunkowo niższej aktywności rebeliantów. W kolejnych dwóch latach przekroczyły one ok. 500 egzemplarzy rocznie, co było spowodowane masowym niszczeniem wozów bojowych przez rosnące w siłę, liczne ugrupowania rebelianckie. Wojska rządowe w tym czasie były niedoświadczone i zupełnie nieprzygotowane do tego typu walk. Kluczową rolę odgrywała także ekspansja terytorialna rebeliantów, którzy zdobywali stopniowo kolejne armijne magazyny uzbrojenia, w tym ciężką technikę wojskową.

W kolejnych trzech latach widać spadek i względną stabilizację strat wynoszących ok. 300 egzemplarzy. To było z jednej strony spowodowane zdobyciem pierwszych, kluczowych doświadczeń w użyciu broni pancernej w walkach w terenie zurbanizowanym przez stronę rządową. Straty były jednak nadal znaczne, z powodu dalszych intensywnych walk, w tym z postępującą ekspansją, a następnie stopniowym niszczeniem Państwa Islamskiego (IS).
Trzeba jednak zaznaczyć, że w późniejszych latach konfliktu syryjskie straty były przynajmniej w części uzupełniane przez wsparcie z Rosji. W ostatnich dwóch latach widać radykalny spadek ponoszonych strat wynoszących mniej po niż 80 egzemplarzy w wyniku zmniejszenia intensywności działań wojennych, które po rozbiciu lub neutralizacji większości ugrupowań rebelianckich i dżihadystyczych są obecnie ograniczone do ostatniej enklawy rebeliantów wspieranych przez Turcję w Syrii, czyli prowincji Idlib.

Komentarz
Jeśli chodzi o główną przyczynę powyższych strat Syryjskiej Armii Arabskiej w wozach bojowych, to większość z nich spowodowana była przez wyrzutnie przeciwpancernych pocisków kierowanych wielu różnych typów i modeli, pochodzących zarówno ze zdobytych przez rebeliantów magazynów armii, jak i zagranicznych dostaw uzbrojenia.
W przypadku tych ostatnich znaczna część ataków została udokumentowana na materiałach wideo (w niektórych wypadkach nawet jednocześnie z obu stron konfliktu), które od kilku lat zdominowały medialny przekaz o syryjskiej wojnie domowej. Syryjskie czołgi trafiane i niszczone przez przeciwpancerne pociski rakietowe stały się symbolem tej wojny na całym świecie.
Skuteczność tych ataków była początkowo bardzo wysoka, lecz z upływem czasu stopniowo malała. Było to spowodowane zupełnym brakiem doświadczenia i przeszkolenia syryjskich czołgistów w taktyce prowadzenia walki w terenie zurbanizowanym. Często czołgi używane były do frontalnego niszczenia punktów oporu rebeliantów, gdzie z powodu słabej świadomości sytuacyjnej i ograniczonych możliwości prowadzenia ognia stawały się łatwym celem dla obsług wyrzutni ppk. W znacznie mniejszym stopniu czołgi i bojowe wozy piechoty syryjskiej armii stawały się ofiarami kolejno ręcznych granatników przeciwpancernych, improwizowanych ładunków wybuchowych czy innych wozów bojowych zdobytych przez rebeliantów.
W wyniku ciężkich strat ponoszonych w walkach z rebeliantami syryjscy czołgiści zaczęli na masową skalę chałupniczo wzmacniać poziom ochrony swoich pojazdów przy wykorzystaniu powszechnie dostępnych elementów jak np. gruz, stalowe pręty, płyty chodnikowe, worki z piaskiem, co miało realnie efekt czysto psychologiczny… Syryjscy czołgiści opracowali także trzy improwizowane, częściowo standaryzowane warianty modernizacji używanych czołgów podstawowych, w tym przede wszystkim T-72.
Czytaj też: Rosjanie na granicy Turcji z Syrią
Pierwszy wariant o nazwie „Mahmia” polegał na zamontowaniu na kadłubie i wieży czołgu stelaży z panelami pancerza prętowego, który miał za celu wywołanie przedwczesnej detonacji głowicy rakietowego pocisku przeciwpancernego i rozproszenia strumienia kumulacyjnego przed porażeniem właściwego pancerza czołgu. Modernizacja ta została wdrożona na co najmniej kilkudziesięciu egzemplarzach czołgów T-72 i nielicznych T-55, znacząco zwiększając odporność tych czołgów na porażenie głowicami RPG i tylko w niewielkim stopniu przeciwko głowicom PPK.
Czytaj też: Śmierć Bagdadiego: komentarze i reakcje
Drugi wariant o nazwie „Shafrah” polegał na zamontowaniu na przednim i bocznym pancerzu wieży i kadłuba zachodzących na siebie płyt z bliżej nieokreślonego materiału. Modernizacji tej poddano najprawdopodobniej od kilku do kilkunastu czołgów T-72 i nie jej bliżej znana jej skuteczność przeciwko RPG i PPK.
Trzeci z nich to zaprojektowany przez syryjskich inżynierów najprawdopodobniej przy wsparciu irańskim aktywny system ochrony pojazdu (ASOP) typu soft-kill o nazwie Sarab, który doczekał się już trzech znanych wersji. System ten składa się z zamontowanej na stropie wieży puszki z jednym lub kilkoma optoelektronicznymi emiterami zakłóceń. Jego działanie polega na oślepianiu celowniczego wyrzutni ppk w momencie namierzania pojazdu pancernego. Skuteczność tego systemu według dostępnych informacji okazała się znacząca i trafił on na wyposażeniu wielu syryjskich wozów bojowych.

Podsumowanie
Syryjska Armia Arabska w przeciągu trwającej już prawie 10 lat wojny domowej utraciła w oparciu o dostępne informacje co najmniej 1/3 posiadanych w momencie jej wybuchu ciężkich wozów bojowych. Biorąc pod uwagę ograniczenia związane z dostępem do danych, realny odsetek strat w stosunku do "ewidencyjnego" stanu początkowego może być znacząco wyższy i przekroczyć nawet połowę. To wszystko nie spowodowało utraty zdolności bojowej syryjskich wojsk lądowych w wyniku konfliktu. Wpłynęły na to dwa czynniki. Z jednej strony duża część pojazdów znajdujących się formalnie w ewidencji miała bardzo niską wartość bojową lub realnie nadawała się tylko do spisania ze stanu.
Z drugiej strony syryjskie wojska pancerne i zmechanizowane są od kilku lat zasilane dostawami ciężkiej techniki wojskowej w ramach pomocy wojskowej od Rosji, co pozwala na stopniowe uzupełnianie poniesionych strat oraz realne podniesienie zdolności bojowych. Nowo otrzymywane czołgi i bojowe wozy piechoty są w dobrym stanie technicznym oraz często nowocześniejsze i młodsze od posiadanych obecnie przez syryjską armię. Rosjanie wspierają też z pewnością procesy napraw czy modyfikacji posiadanych czołgów oraz szkolenia. Można postawić tezę, że rosyjska pomoc była decydująca dla utrzymania i odtworzenia zdolności bojowej syryjskiej armii.
Podsumowując, syryjska armia poniosła znaczne straty w sprzęcie wojskowym. Stosunkowo najwięcej z nich - w pierwszych latach konfliktu, gdy brakowało jej doświadczenia i umiejętności w odpowiednim wykorzystaniu sprzętu wojskowego. Jednakże, dzięki wsparciu z Rosji, stopniowemu doskonaleniu potencjału, a także dzięki faktowi że na początku konfliktu dysponowała stosunkowo dużą liczbą sprzętu udało się jej zachować zdolność bojową. Z pewnością doświadczenia z syryjskiej wojny będą miały istotny wpływ zarówno na rozwój wojsk pancernych (w tym przeciwdziałanie atakom pocisków kierowanych), jak i obrony przeciwpancernej. To już jednak temat na oddzielną analizę.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]