Reklama
  • Wiadomości

Bójka amerykańskich i rosyjskich żołnierzy w Syrii?

Według „The Jerusalem Post” bezpośrednie spotkanie działających w północnowschodniej Syrii rosyjskich i amerykańskich żołnierzy zakończyło się bójką na pięści. Nie użyto broni palnej, a bijące się osoby udało się rozdzielić.

Fot. US Army
Fot. US Army

Już od kilku tygodni specjaliści ostrzegali, że działanie na tym samym terenie w Syrii rosyjskich i jednocześnie amerykańskich pododdziałów może doprowadzić do bezpośredniego starcia. Sytuacja była niebezpieczna tym bardziej, że Rosjanie są sojusznikami wojsk rządowych i prezydenta Baszszara al Assada natomiast Amerykanie wspierali bojowników antyrządowych.

Do bezpośredniego starcia doszło jednak dopiero 25 grudnia 2019 r. w miejscowości Tall Tamr w północnowschodniej Syrii. Co ciekawe nie powiadomili o tym: ani Amerykanie, ani Rosjanie, ale Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka SOHR (Syrian Observatory for Human Rights).

Amerykańscy żołnierze byli w okolicy Tall Tamr z tłumaczem, aby poznać opinie lokalnych mieszkańców na temat ogólnej sytuacji. Według SOHR wszyscy ankietowani Syryjczycy uważali przedstawicieli sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych za zdrajców. Tall Tamr było bowiem jednym z tych miast, z których wycofały się wojska amerykańskie po decyzji prezydenta Donalda Trumpa.

Zamieszkujący ten teren chrześcijanie znaleźli się w ten sposób w bezpośrednim niebezpieczeństwie atakami wspieranych przez Turcję syryjskich bojówek. Wielu mieszkańców wspólnoty chrześcijańskiej musiało więc uciekać ze swoich domów po wycofaniu się amerykańskich żołnierzy.

Sytuację uspokoiło dopiero wejście do miasta wojsk syryjskich po tym, jak władze rządowe doszły do porozumienia z Kurdami kontrolującymi region i broniącymi go przed atakami ze strony Turków.

Zobacz również

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama