- Ważne
- Wiadomości
Rosyjski bombowiec wysłał "sygnał" Francji. Paryż przyspieszy operację w Syrii?
W weekend nad francuską fregatą „Aquitaine” przeleciał przynajmniej jeden rosyjski samolot bojowy. Według informacji tygodnika „Le Point” w przeciwieństwie do podobnych działań podejmowanych w przeszłości, tym razem rosyjska aktywność miała o wiele bardziej wrogi charakter.

O wrogim charakterze miałaby świadczyć bliska odległość przelotu, która stawiała w wątpliwość intencje pilota, szczególnie, że samolot (prawdopodobnie Su-24M, w misji mogły też brać udział Su-30M2) był w pełni uzbrojony. „Aquitaine” uczestniczy obecnie w operacji „Chammal” wymierzonej w tzw. Państwo Islamskie. Jak informuje „Le Point”, fregata jest wyposażona w pociski manewrujące NCM/MdCN (fr. Missile de Croisière Naval).
Francuska odpowiedź wisi w powietrzu?
Niewykluczone, że właśnie te pociski, których zasięg wynosi według szacunków około 1 tys. km, mogłyby zostać wykorzystane do ewentualnego ataku na syryjskie siły rządowe w odpowiedzi na wykorzystanie broni chemicznej w Syrii. Byłoby to pierwsze użycie bojowe rakiet tego typu, proponowanych też wraz z okrętami podwodnymi Scorpene w polskim programie Orka.
Czytaj też: Rakiety manewrujące NCM w produkcji seryjnej
Wczoraj na swoim koncie na Twitterze prezydent Emmanuel Macron zapowiedział, że jedną z trzech form działania, jakie podejmie Francja będzie „reakcja, która nastąpi w nadchodzących dniach”.
1. Nous poursuivons les échanges d'informations techniques et stratégiques avec nos alliés pour définir notre réaction, qui interviendra dans les prochains jours.
— Emmanuel Macron (@EmmanuelMacron) 10 kwietnia 2018
Warto przypomnieć, że w 2016 r. dziennik „Le Monde” opublikował plany francuskiego ataku na Syrię w związku z użyciem broni chemicznej w 2013 r. Według nich siedemnaście myśliwców stacjonujących w bazie Solenzara na Korsyce miałoby nocą wystrzelić pociski Scalp w cele zlokalizowane w okolicach Damaszku.
Tym razem reakcją na przekroczenie „czerwonej linii”, jak określił użycie broni chemicznej Macron, mogłaby być skoordynowana operacja sił francuskich i amerykańskich. We wtorek Emmanuel Macron zapowiedział, że będzie konsultował z USA i Wielką Brytanią atak na syryjskie instalacje, gdzie prawdopodobnie produkowana jest broń chemiczna.
WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu