Reklama

Geopolityka

Ranny żołnierz na Morzu Południowochińskim. Chińczycy staranowali statek zaopatrzeniowy?

Chińska armia
Chińska armia
Autor. Royal Thai Navy/Facebook

Siły zbrojne Filipin potwierdziły we wtorek wieczorem czasu lokalnego, że żołnierz marynarki wojennej tego kraju „doznał poważnych obrażeń” po tym, gdy chińska straż przybrzeżna „celowo staranowała z dużą prędkością” statek podczas misji rotacyjnej i uzupełniania zapasów na Morzu Południowochińskim.

Reklama

Do zdarzenia doszło w poniedziałek. „Poszkodowany został bezpiecznie ewakuowany i otrzymał szybką pomoc medyczną” - przekazały siły zbrojne (AFP) w oświadczeniu dla mediów.

Reklama

AFP nie podały dalszych szczegółów na temat obrażeń doznanych przez marynarza. Portal Rappler zacytował doniesienia prasowe, które mówiły o utracie palca.

Czytaj też

W poniedziałek rano czasu lokalnego (po północy w Polsce) chińska straż przybrzeżna poinformowała, że filipiński statek zaopatrzeniowy „nielegalnie” wpłynął na wody przyległe do Drugiej Ławicy Thomasa na Morzu Południowochińskim, po czym „celowo zbliżył się” do chińskich łodzi patrolowych, powodując „lekką kolizję”.

Reklama

„Ciągłe agresywne zachowanie chińskiej straży przybrzeżnej i nieprofesjonalne zachowanie wobec legalnej misji humanitarnej jest nie do przyjęcia” - stwierdzono w oświadczeniu AFP. Chiny „muszą zachować powściągliwość, aby uniknąć eskalacji napięć na Morzu Zachodniofilipińskim” - dodano, używając przyjętej przez Manilę nazwy części Morza Południowochińskiego leżących w wyłącznej strefie ekonomicznej Filipin.

Jeszcze w poniedziałek rzecznik chińskiego MSZ mówił, że filipińskie jednostki „próbowały przetransportować materiały, w tym materiały budowlane, na nielegalnie uziemiony statek wojskowy”, a działania chińskich służb określił mianem „profesjonalnych, powściągliwych, uzasadnionych i zgodnych z prawem”.

Obie strony przerzucają się oskarżeniami o niebezpieczne manewry i kolizje w okolicach Drugiej Ławicy Thomasa, znajdującej się w wyłącznej strefie ekonomicznej Filipin. Atol, który stanowi przedmiot sporu terytorialnego pomiędzy Manilą a Pekinem, nazywany jest przez Filipiny Ayungin, a przez Chiny - Ren’ai.

Czytaj też

W 1999 roku Filipiny celowo osadziły tam na mieliźnie okręt wojenny Sierra Madre z czasów II wojny światowej w odpowiedzi na chińskie ekspansywne działania na pobliskiej rafie Mischief. Na pokładzie tej jednostki znajduje się garnizon filipińskiej piechoty. Władze w Manili regularnie wysyłają transport z zaopatrzeniem dla żołnierzy, który chińskie jednostki - według Filipin - celowo blokują.

W 2016 roku Stały Trybunał Arbitrażowy w Hadze obalił roszczenia terytorialne Chin wobec Filipin. Rząd w Pekinie, zgłaszający historyczne pretensje do praktycznie całego obszaru Morza Południowochińskiego, zignorował jednak jego orzeczenie.

Reklama

Komentarze (2)

  1. Monkey

    Chińskie działania na tym akwenie to jeden wielki „mischief”. Filipińczycy sami nie mają szans i mogą co najwyżej wysyłać protesty. Po prostu ich zaopatrzeniowce muszą być eskortowane przez okręty USA. Tyle, że Amerykanie nie są gotowi na zwarcie z ChRL.

  2. sprawiedliwy

    Ostati wywiad z Durate (ex prezdent Filipin) genialny - Pyta - dlaczego on potrfil sie dogadac i te tereny byly wspolnie uztkowane przez Chiny I Filipuny? Duzo polowy , gosdarcze plusy dla calgo kraju. Teraz przyszedl prezdent Pro USA i odrazu prawie wojna. DUrate - pyta - czy nie powinno sie odsnac US od wtracania sie w jatrzenie i bedzie spokoj znowu? Genialny wuwiad polecam....Ale co byly prezdent moze o tym wiedziec?

Reklama