Reklama

Geopolityka

Rada Bezpieczeństwa ONZ o problemie dzieci-żołnierzy. Polska inicjatywa

Fot. U.S. Department of State/Flickr
Fot. U.S. Department of State/Flickr

Sprawie wykorzystywania dzieci w konfliktach zbrojnych poświęcone było poniedziałkowe spotkanie w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. „Jest to od podstaw nasza inicjatywa i nasz wkład w tę dyskusję” – powiedziała ambasador RP przy ONZ, Joanna Wronecka.

Wagę problemu ilustruje fakt, że – jak wskazywał ogłoszony w lutym raport organizacji obrony praw dziecka "Save the Children" – na obszarach objętych konfliktami zbrojnymi żyje ogółem 357 mln dzieci, a liczba nieletnich zabitych i rannych wskutek tych konfliktów wzrosła od 2010 roku niemal trzykrotnie.

Ambasador Wronecka powiedziała, że temat spotkania zaproponowała Polska, która w maju pełni przewodnictwo w Radzie Bezpieczeństwa. "Idea była taka, żeby pokazać pozytywne przykłady z państw kontynentu afrykańskiego, które poradziły sobie np. z kwestą rekrutacji dzieci jako żołnierzy. Najbardziej pozytywnym przykładem było Wybrzeże Kości Słoniowej, gdzie praktycznie zaprzestano takiej rekrutacji. Dzięki przyjętemu przez WKŚ programowi działania wyeliminowało ten zły proceder" – zaznaczyła Wronecka.

Do krajów odnoszących sukcesy polska ambasador zaliczyła też Demokratyczną Republikę Konga, Czad i Sudan, który od roku 2016 prowadzi systematyczne działania na rzecz wyeliminowania procederu wciągania dzieci w konflikty zbrojne.

Uczestnicy posiedzenia, które odbyło się w tzw. formacie Arria ("Arria-Formula"), wskazywali, że zapobieganie mobilizacji dzieci może przyczynić się do ograniczenia konfliktów zbrojnych w przyszłości. W tym kontekście podnosili kwestię stanowczości i determinacji państw w walce z tym wciąż groźnym procederem.

"W Radzie Bezpieczeństwa i szerzej w ONZ stoimy na co dzień w obliczu ludzkich tragedii. Ale chyba najpoważniejsze i najbardziej sprzeczne z naturą są okropności, jakie spadają na niewinne dzieci, które dorastają na obszarach objętych konfliktami" – oceniła sprawująca przewodnictwo w RB ambasador Wronecka.

Zaapelowała, aby akty przemocy wobec dzieci w trakcie konfliktów zbrojnych przyciągnęły większą uwagę opinii międzynarodowej - niezależnie od ambicji politycznych bądź programów politycznych. Zbyt wiele dzieci pozbawionych jest prawa do normalnego dzieciństwa, do godności i do szacunku - wskazała. Plany działania rekomendowane przez ONZ mogą pomóc konkretnym państwom w przezwyciężeniu tego negatywnego zjawiska.

Plan działania to strategia obejmująca rozwiązania prawne, kampanie medialne oraz inne konkretne działania wynikające z rekomendacji ONZ. Plan ma pomóc państwu, gdzie prawa dziecisą łamane, w uzdrowieniu sytuacji. Kraje spełniające wszystkie zalecenia ONZ są zdejmowane z listy państw łamiących prawa dziecka, jeśli na nią uprzednio trafiły. Do tej pory specjalna pełnomocnik sekretarza generalnego ONZ ds. dzieci w konfliktach zbrojnych Virginia Gamba podpisała 29 tego rodzaju planów działania.

"Rolą władz takich państw, które uporały się z tym problemem, jest też uświadamianie i upowszechnianie wiedzy, jak walczyć z procederem mobilizacji dzieci, aby nigdy już nie miał on miejsca. Jest to niezwykle ważna kampania natury społecznej. Wszyscy wskazują też na konieczność pociągania do odpowiedzialności watażków stojących na czele grup zbrojnych” – przypomniała ambasador. "Tylko w 2017 r. udało się zidentyfikować 10 tys. dzieci, które były wykorzystywane w różnych walkach, konfliktach zbrojnych przez różne grupy, w tym: terrorystyczne, jak Boko Haram" – wyszczególniła Wronecka.

Do udziału dzieci w konfliktach zbrojnych nawiązywali w swych wystąpieniach dyplomaci krajów, które odnotowały sukcesy w rozwiązywaniu tego problemu. Opowiadali o działaniach swych rządów na rzecz wyeliminowania tego rodzaju przestępstw wobec dzieci i przyjmowaniu stosownych przepisów prawnych. Za najpoważniejszą przeszkodę uznali niedostatek funduszy. Wskazywali na problemy wiążące się z obecnością na ich terytoriach rodzimych oraz zagranicznych zbrojnych ugrupowań.

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. 22

    A może by tak Polska zaproponowała aby ONZ zajął się problemem Izraelskiej broni atomowej?. Skoro przewodniczymy Radzie Bezpieczeństwa ONZ to należy się zająć tym palącym problemem, który jest niezwykle ważny dla światowego pokoju. :) ps. Serdecznie pozdrawiam Pana podpułkownika . :)

Reklama