Putin ostrzega Izrael przed sprzedażą broni na Ukrainę

Władimir Putin powiedział w sobotę 18 kwietnia, iż taka retorsja ze strony Izraela zwiększy skalę przemocy i liczbę ofiar. Dodał również, że będzie ona również kontrproduktywna dla jego wysiłków zmierzających do osiągnięcia pokoju na Ukrainie.

„To decyzja przywódców Izraela. To jest ich prawo, aby robić to, co uważają za właściwe. Jeśli będzie to broń śmiercionośna, uważam, że będzie to kontrproduktywne. Doprowadzi to tylko do kolejnych fal konfliktu, wzrostu liczby ofiar, a rezultat będzie ten sam” – powiedział Putin.

Była to odpowiedź Putina na dwa wydarzenia. Pierwszym była godzinna rozmowa telefoniczna z wtorku (14.04) z izraelskim premierem Binjaminem Netanjahu, podczas której ten ostatni wyraził swoje obawy odnośnie rosyjskiej współpracy z Iranem i możliwą w związku z tym eskalacją jego agresji w regionie, co mogłoby zachwiać bezpieczeństwem na Bliskim Wschodzie. Drugim natomiast były zapowiedzi strony izraelskiej, iż jeśli Moskwa podejmie decyzję o dozbrojeniu Teheranu, to Izrael pozostawał będzie w bliskim kontakcie z władzami ukraińskimi. 

Oficjalna odpowiedź Moskwy nie zmienia się: „odnośnie naszych dostaw [broni] do Iranu, jest to broń defensywna, która w żaden sposób nie naruszy zdolności obronnych Izraela”. Szef irańskiej Rady Bezpieczeństwa Ali Shamkhani, zapowiedział, iż spodziewa się systemu rakietowego z Rosji do końca tego roku. Jego rosyjski odpowiednik Nikołaj Patruszew podkreśla z kolei, iż jest przekonany, iż proces ten zajmie co najmniej 6 miesięcy.

Rosyjsko-irański kontrakt na dostawy 5 baterii rakietowych S-300VM, który jest w stanie zestrzelić rakiety balistyczne czy pociski manewrujące, opiewający na sumę 800 mln USD, podpisany został jeszcze w 2007 roku. Jego realizacja została zawieszona w 2010 roku, wskutek presji dyplomatycznej Waszyngtonu i Tel Awiwu na ówczesnego prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa.