Reklama

Geopolityka

Prawybory w USA - czy ktoś jest w stanie rzucić wyzwanie Trumpowi? [KOMENTARZ]

Fot. Gage Skidmore (Wikipedia CC 2.0.)
Fot. Gage Skidmore (Wikipedia CC 2.0.)

Walka wyborcza w Stanach Zjednoczony powoli wchodzi w swój finałowy etap. Przed nim został jeszcze ostatni stopień, czyli prawybory. W przypadku Partii Republikańskiej rodzi się zatem pytanie, czy ktoś będzie w stanie podjąć rękawicę i rywalizować z Donaldem Trumpem?

Reklama

10 stycznia odbyła się kolejna debata w gronie republikańskich pretendentów do Białego Domu. Tradycyjnie na tym wydarzeniu zabrakło byłego prezydenta Trumpa. Pewny swojego zwycięstwa w prawyborach prowadzi od kilku miesięcy własną kampanię ogólnokrajową, jednocześnie przygotowując się do rewanżu z obecnie urzędującym Joe Bidenem. Niemniej nie oznacza to tego, że poza pewnym siebie Trumpem dalej nie toczy się rywalizacja. Wręcz przeciwnie. Tego samego dnia z wyścigu o fotel prezydenta USA zrezygnował Chris Christie, były gubernator New Jersey, szczególnie przeciwny postulatom reprezentowanym właśnie przez Trumpa. Jednak z racji tego, że poparcie dla niego było minimalne i nie miał najmniejszych szans na zwycięstwo, postanowił wycofać się z walki.

Reklama

Kto zatem pozostał na tym republikańskim „ringu” poza byłym prezydentem?

William Asa Hutchinson

William Asa Hutchinson
William Asa Hutchinson
Autor. Arkansas National Guard

Były gubernator Arkansas, wcześniej pracownik w administracji m.in. za czasów George’a Busha Jr. Co prawda poparcie dla niego również jest na znikomym poziomie, jednak można pokrótce przyjrzeć się najważniejszym punktom jego programu wyborczego. Nie uświadczymy tu jednak zbyt wiele treści dotyczących polityki zagranicznej, a jeśli już się pojawia, to przede wszystkim w kontekście Chin. Pośród jego postulatów może znaleźć takie podpunkty jak:

Reklama
  • redukcja zatrudnienia w rządzie federalnym o co najmniej 200 tysięcy miejsc pracy. Osiągnięcie redukcji przynajmniej na poziomie 10%;
  • zrównoważona polityka energetyczna, uwolnienie możliwości pozyskiwania energii z ropy i gazu. Rozwój elektrowni atomowych i deregulacja przepisów ich dotyczących;
  • rozbudowa muru na granicy z Meksykiem, walka z nielegalną migracją;
  • zatrzymanie dodkruku pieniądza, ograniczenie wydatków federalnych;
  • zreformowanie sposobu funkcjonowania FBI, odbudowanie zaufania organów ścigania;
  • Ustawa o Produkcji Obronnej i przeniesienie produkcji zbrojnej oraz amunicyjnej z Chin do USA. Wyeliminowanie zależności od Pekinu w militarnych łańcuchach dostaw;
  • walka z kartelami na południu;
  • wsparcie dla Izraela i walka z terroryzmem;
  • jednoznaczne opowiedzenie się po stronie niepodległego Tajwanu i zwiększenie obecności na Filipinach;
  • wprowadzenie kolejnych sankcji na Iran za wspieranie organizacji terrorystycznych.

Vivek Ramaswamy

Vivek Ramaswamy
Vivek Ramaswamy
Autor. Vivek Ramaswamy/X

Najmłodszy ze wszystkich kandydatów. Milioner, z pochodzenia Hindus. Równie utwierdzony w swoich poglądach jak Donald Trump. Bliski jest stronnictwu libertariańskiemu w Stanach Zjednoczonych. A oto, co możemy przeczytać w jego programie:

  • użycie sił zbrojnych w celu zabezpieczenia granicy z Meksykiem;
  • regulacje w zakresie ograniczenia wpływu mediów społecznościowych na dzieci poniżej 16 roku życia;
  • zawieszanie federalnych funduszy dla miast, które odmawiają ochrony Amerykanów przed przestępczością z użyciem przemocy;
  • porzucenie polityki klimatycznej i deregulacja kwestii związanych z energetyką jądrową;
  • 5% wzrost PKB wynikający z deregulacji przepisów prawa pracy;
  • inwestycje w szkoły zawodowe;
  • ograniczenie zakresu działań Rezerwy Federalnej;
  • obarczenie Chin odpowiedzialnością za pandemię Covid-19;
  • osiągnięcie niezależności w produkcji układów scalonych;
  • użycie armii wobec meksykańskich karteli narkotykowych i walka z narkotykami sprowadzanymi z Chin;
  • zakaz rozszerzania działalności amerykańskich firm w Chinach (do czasu sprawiedliwej konkurencji i równych zasad);
  • wprowadzenie 8-letnich kadencji w służbie cywilnej;
  • likwidacja związków zawodowych pracowników federalnych;
  • ograniczenie wydatków budżetowych;
  • walka z działaniami zmierzającymi do stworzenia cyfrowej waluty;
  • zaprzestanie udzielania wsparcia dla Ukrainy* (ten postulat nie znajduje się na liście komitetu Ramaswamy'ego, natomiast wielokrotnie podkreśla on ten aspekt w debatach).

    Nikki Haley

    Nikki Haley
    Nikki Haley
    Autor. United States Department of State

    Była gubernator Karoliny Południowej oraz wcześniej była ambasadorem USA przy Organizacji Narodów Zjednoczonych. Jest ona zdecydowanie bardziej umiarkowanym skrzydłem Partii Republikańskiej, niż Trump czy Ramaswamy, z którym często wchodziła w starcia słowne. Jej program skupia się też mocno na kwestiach związanych z polityką zagraniczną i, co równie ważne, porusza tematy nie tylko chińskie, ale i europejskie:

    • zwalczanie wpływów rosyjskich oraz chińskich. Utrzymanie przez USA statusu światowego mocarstwa;
    • ściślejsza współpraca z sojusznikami na Pacyfiku i w Azji, między innymi z Japonią i Australią;
    • uznanie Chin za największe wyzwanie dla USA;
    • odcięcie wszelkiego wsparcia finansowego dla krajów będących wrogo nastawionymi do Stanów Zjednoczonych (mowa tu choćby o Iraku, Pakistanie, Zimbabwe, Chinach, czy Kubie;
    • jest jednoznacznie za utrzymaniem wsparcia dla Ukrainy. Jej zdaniem to kwestia kluczowa dla polityki zagranicznej USA. Argumentuje, że pomoc jest konieczna, aby zapobiec dalszym inwazjom Rosji lub Chin do innych krajów, co mogłoby spowodować światową wojnę;
    • wspieranie Izraela w wojnie z Hamasem;
    • popiera bardziej zachowawczą politykę budżetową. Jest przeciwna nadmiernym wydatkom federalnym.

    Ronald deSantis

    Ron DeSantis
    Ron DeSantis
    Autor. Ron DeSantis/Twitter

    Były członek Izby Reprezentantów, obecnie gubernator Florydy. Uważany przez dłuższy czas za potencjalnie najgroźniejszego rywala w stosunku do Donalda Trumpa. Obecnie jego pozycja, w zależności od stanu jak i sondażowni, zrównuje się niekiedy z pozostałymi kandydatami. Wiele jego postulatów jest w zasadzie kalką z tego, co robił jako gubernator. Do najczęściej akcentowanych można zaliczyć:

    • zmniejszenie wydatków federalnych oraz walka z inflacją;
    • zwiększenie bezpieczeństwa na granicy z Meksykiem - deportacja nielegalnych imigrantów i dokończenie muru granicznego;
    • większe nakłady i wsparcie dla służb;
    • redukcja długu publicznego;
    • zaprzestanie wspierania Ukrainy w wojnie z Rosją;
    • jest za wspieraniem Izraela, ale sprzeciwia się rozwiązaniu dwupaństwowemu;
    • skupienie większej uwagi w rejonie Pacyfiku oraz wprowadzane stopniowo uniezależnienie się od Chin. W szczególności w sektorach farmakologicznym i militarnym.

    Czytaj też

    Czy mają szanse z Trumpem?

    Jeśli spojrzeć wyłącznie na same sondaże to tak naprawdę taktyka przyjęta przez Donalda Trumpa ma solidne podstawy. Poparcie dla niego wśród republikanów utrzymuje się na poziomie od 40 do 50% i przoduje we wszelkich sondażach. Natomiast reszta zazwyczaj rozdziela między siebie pozostałe poparcie. Niemniej w przypadku późniejszego starcia 1 na 1 może się to prezentować ciekawie. Zwłaszcza w kontekście Nikki Haley (przy założeniu, że to ona zaczęłaby przodować pomiędzy pozostałymi kandydatami). Wynika to z faktu, że Haley prezentuje zdecydowanie różne stanowisko od deSantisa, czy Ramaswamyego, którzy w zasadzie w wielu kwestiach pokrywają się poglądami z Trumpem i niejako walczą o podobny elektorat.

    Czytaj też

    Natomiast Haley wydaje się pełnić w tym gronie rolę osoby będącej bardziej skierowaną w stronę centrum. I faktycznie wydaje się to mieć pewne uzasadnienie. Gdyby spojrzeć na sondaże pośród republikanów to regularnie Trump w starciu z Ramaswamym i deSantisem dosłownie ich deklasuje. W przypadku Haley oczywiście ta przewaga byłego prezydenta również jest ogromna, choć uzyskuje ona często wynik stosunkowo lepszy o kilka, rzadziej o kilkanaście procent.

    To by mogło oznaczać, że faktycznie pośród republikanów istnieje zapotrzebowanie na kandydata, który nie jest związany ze skrzydłem MAGA (Make America Great Again) oraz na takiego, który nie reprezentuje radykalnej postawy. W szczególności jeśli spojrzy się na postulaty formułowane w kontekście polityki zagranicznej.

    Czytaj też

    Czy pośród republikanów istnieje "ten lepszy" kandydat?

    Gdyby się chciało w pewien sposób „narzucić” potencjalnego przedstawiciela Partii Republikańskiej to mogłoby to być nadużyciem, natomiast można snuć pewne koncepcje pod względem tego, jaki kandydat byłby najbardziej sprzyjającym dla amerykańskich sojuszników, w szczególności w Europie. I tu również wydawać się może, że stanowisko najbardziej wyważone pod tym względem reprezentuje Nikki Haley. Wcześniej jeszcze w podobny sposób na temat polityki zagranicznej USA starał się wypowiadać na początku wspomniany Chris Christie. Jednak spośród kandydatów, którzy pozostali w prawyborczym wyścigu, to jedynie Haley wskazuje na dalsze silne wsparcie dla Ukrainy oraz na walkę z rosyjskim neoimperializmem. Ponadto zauważa też zagrożenie ze strony Chin, co pokrywa się z postulatami, które prezentuje nie tylko reszta Partii Republikańskiej, co spora część społeczeństwa amerykańskiego.

    Pod tym względem byłaby to zdecydowanie „bezpieczniejsza” opcja dla europejskich sojuszników, niż osoba Donalda Trumpa, który nie tylko regularnie mówi o „szybkim zakończeniu” wojny na Ukrainie, ale coraz częściej pojawia się kwestia kontestowania samego NATO, co w tym wypadku byłoby fatalnym sygnałem wysłanym choćby do państw bałtyckich, które potencjalnie są najbardziej narażone na rosyjskie działania militarne. Rozstrzygnięcie w prawyborach nadejdzie już w niedalekiej perspektywie. Wtedy stanie się jasnym, kto ostatecznie zostanie wytypowany przez republikanów. Choć ciężko ukryć, że do powiedzenia będzie miał tutaj najwięcej właśnie Trump.

    Reklama
    Reklama

    Komentarze (11)

    1. Książę niosący na plecach białego konia

      Jeśli Trump zostanie wybrany, będzie to świetna okazja nie tylko dla Polski, ale także Japonii i Korei Południowej, aby uzbroić się w broń nuklearną. Obserwujecie cenę, jaką zapłaciła Ukraina, która uległa słodkiej pokusie Stanów Zjednoczonych i zdemontowała swoją broń nuklearną..USA i NATO nie biorą pełnej odpowiedzialności za swoich sojuszników. Japonia i Korea zakończyły już prace nad rakietami o zasięgu obejmującym wszystkie obszary Chin i Syberii, które wymagają jedynie wyposażenia w broń nuklearną. Co wybierze Polska?

      1. Sorien

        W tej sytuacji nie ma gwarancji że ua broń atomowa by pomogła.... Owszem UA mogła by zaatakować Rosję bronią atomowa ale to był by jej koniec Rosja prędzej by ta wymianę przetrwała niż UA chociaż też była by w zgliszczach ale pytaniem największym jest to czy wogule by hej użyła.....Hitler miał w 1945 najwięcej broni chemicznej na świecie a jakoś nie użył. ....

      2. Rusmongol

        Ale Japonia 8 Korea mogą zrobić swoją broń atomową i mąka swoje rakiety. A Trump da ci b61 w nuclear sharing. Nie wiem więc na co liczysz. Chyba na nie tylko konia ale i kobyle na garba...

    2. Rusmongol

      Trump to idealny prezydent dla krajów jak Iran, Chiny, Rosja. Jego zapewnienie że nie będzie się mieszał w żadne wojny spowoduje notoryczne ataki niektórych krajów na sąsiednie. Krótkofalowe oszczędności związane z nie mieszania się USA do konfliktów, zakończą się finalnym osłabieniem i upadkiem USA. Bo każdy ich bierność wykorzysta do realizacji swoich interesów, choćby Chiny zajmując Tajwan, a Rosja UA i kolejne kraje. Świetny prezydent na lata 😉

      1. Sorien

        Ale USA już od 20 lat nie miesza się w zadne wojny w sposób który by im pomógł..... Afryka zdobywana przez Rosję I Chiny nikt oporu nie robi .... Azja to samo .... Więc no ....

      2. MiP

        A zapomniałeś jak poprzedni rząd w Polsce wielbił Trumpa ??? I czekali do ostatniego momentu z wysłaniem gratulacji dla Bidena bo liczyli że wygra Trump.To był i jest wymarzony prezydent dla Polski pisu

      3. Rusmongol

        @mip. A zauważ jak PiS świetnie współpracował z Bidenem przy obecnej wojnie na UA. Uważam że miał lepsze układy niż za Trumpa. Skoncz już z tym fanatycznym naskakiwanirm na PiS bo to żenada.

    3. Jan z Krakowa

      Głosowałbym na Trumpa. Opierając się nie na lewicowej propagandzie a na faktach.

    4. rwd

      Silny prezydent na trudne czasy

      1. Marcyk

        Niezły żart !!

      2. wsw13

        "Silny w gębie, jego majątek to upadłość ,liczy na dotację od putlerka.

    5. Troll leśny

      nie ma znaczenia czy Trump wygra wyścig po nominację. prawidłowe pytanie brzmi: czy Trump jest wybieralny dla większości amerykanów (nie licząc prawicowej bańki)?

    6. Pucin:)

      A co do wojny w Europie jest ona nieunikniona w tej dekadzie >> niezależnie od tego kto będzie rządził w USA - i jest zależne jedynie od postawy Chin oraz Indii i Pakistanu w stosunku do Rosji!!!!! :0 Żaden tam Niemiec "nie będzie Nam pluł w twarz i dzieci Nam germanił" ani Francuz "uczył Nas jeść widelcem" - ciężar wojny i pokoju w Europie jest w Azji!!!! :)

    7. Pucin:)

      O losie Trumpha zdecyduje federalny Sąd Najwyższy/USA - a tam są mądrzy ludzie (niezależnie od partii politycznej - bo tam jest >>>> America First!!!!! >> zawsze!!!! a nie Partia First!!! :) w przeciwieństwie do tego co jest w RP!!!! :)

    8. Szczupak

      Partia republikańska w większości nie popiera Trampa ale chęć utrzymania się w grze o koryto plus wymusza na nich by Tramp był republikaninem. Ponowne dojscie Trampa do władzy to wizja dyktatury dla tego kraju a dla świata mozliwa wizja końca świata. I nie ma znaczenia czy przyslowiona iskra dokona się w Europie , Azji czy bliskim Wschodzie. Populista z manią wielkości nie widzący dalej niż czubek swojego nosa który powinien być w zamkniętym zakładzie może zakończyć Królestwo ziemskie.

      1. kskiba19

        Ty popatrz, to już nie ma kogo na największe zagrożenie dla świata mianować tylko Trumpa? No bez jaj

      2. Pegaz

        Szczupak, przecież Trump wyraźnie mówi że zakończy wszystkie wojny, więc po co tworzysz dziwne opowieści i wysyłasz faceta do psychiatryka?

      3. Rusmongol

        @pegaz. Zakończy wszystkie wojny? Rozumiem więc że wygna kacapow z UA i zakończy tą wojnę 😁. Zresztą szczerze powierz czy ktoś normalny może pisać że zakończy wszystkie wojny...które wojny? USA teraz nie jest w stanie wojny z żadnym krajem. Zresztą jeśli USA stwierdzi że nie miesza się w żadne wojny to dopiero tych eijrn wybuchnie. Kolejne będą ataki faszyzji mosskiewskiej ma Bałtów i Mołdawię, może na RP. Chin na Tajwan i Iranu na Izrael. Tak Trump zakończy te wojny...

    9. bezreklam

      Głownym preciwnikiem TRumpa sa.....media....maistrimowe i lewicowe w USa i liberalne. A takze stare elity powiazane np z bylym dyreterem CIA. JEsli chodzi o medja to DEMOKARTCznie wybranego Prezdenta Najwikszego kraju na swiecie USA- zabokowaly na Twierzre X, FB , google (Czyli korporacje decduja co moze mowic a nie wyborcy) JEsli chodzi o szefa CIA to prztznal sie do wielu prwokacji. Np FAKE NEWS puszczny przez CIA ze "Rosjanie placa Talibom za zabijanie amerukanow" - mial postawic Trimpa i pomysl wycifania z Afgastanuy jako "Wsprace z Rosja" - podbnie zostanine dokumty w Domu. Sa sposby by go zalatwic.

      1. bmc3i

        Głównym przeciwnikiem Trumpa jest amerykańskie społeczeństwo. W historii USA, było tylko dwóch prezydentów którzy na koniec swojego urzędowania mieli mniej miejsc pracy niż na początku swojej administracji. Pierwszym był Hover, drugim Trump.

      2. kskiba19

        A to ciekawe tylko nie wiem czy miarodajne

      3. DanielZakupowy

        bmc3i Ale żeś popłynął. Prezydentura Hoovera to okres Wielkiego Kryzysu. Czy to była jego wina? Nie. Trump trafił w Covid. Czy to jego wina? Raczej nie.

    10. kskiba19

      przeniesienie produkcji zbrojnej oraz amunicyjnej z Chin do USA O co tu chodzi?

    11. Rusmongol

      Mysle ze Trump moze dał by w Europie impuls żeby wzięli sie do roboty i zbrojenia. Europa musi wywalic Rosjan i imigrantów, zaczac sie zbroić i patrzeć zeby stoczyc kiedys w jne z kacapami i wypchnąć w ch fo azji. Rosja to największy wrog Europy od wieków.

      1. Al.S.

        Zawsze to jednak robi przy udziale Prus i ich spadkobierców. Putin też zawdzięcza swoje fundusze na wojnę różnym przedsięwzięciom, z rurociągiem Nordstream na czele. Tacy jak Gerhard Schroeder to nie wyjątki. Lekarstwem jest tu tylko powstanie koalicji silnych i niezależnych krajów w ramach Międzymorza. Ten projekt akurat Trump popierał i to kosztem Niemiec, więc gdybym miał amerykański paszport, głosowałbym właśnie na niego.