Reklama

Czy Pokrowsk zamknięto w okrążeniu? Następstwa bitwy

Kontrakcja Sił Zbrojnych Ukrainy pod Pokrowskiem i Dobropilą odwlekły egzekucję miasta. Wciąż nad ukraińskimi żołnierzami wisi widmo otoczenia.

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
Autor. 43rd Artillery Brigade/Defense of Ukraine (@DefenceU)/X

Jak raportuje „Euromajdan” „generał Ołeksandr Syrski rozpoczął skoncentrowany kontratak w pobliżu Dobropilii, aby odwrócić uwagę Rosjan od brutalnego natarcia na Pokrowsk, stosując innowacyjne taktyki”. Z map sytuacyjnych wynika, że sytuacja w Pokrowsku jest katastrofalna. Gdy piszę te słowa, pomijając chwilowe odrzucenie Rosjan w samym mieście i udrożnienie szlaków zaopatrzenia, sytuacja wróciła do inicjatywy operacyjnej rosyjskiej strony. Nad aglomeracją pokrowsko-myrnohradzką wisi widmo okrążenia.

Reklama

Patrząc realistycznie to już nie jest bitwa o Pokrowsk, ale o jego północne przedmieścia w postaci Myrnohradu. Na południowej flance Ukraińcy ponieśli porażkę, wciąż dzielnie broniąc się na północy. Problem w tym, że załamanie się frontu na południu zagraża pozostawionym oddziałom broniącym Myrnohradu, o ile ewakuacje z Pokrowska jest trudna, o tyle ucieczka z ewentualnego „kotła” resztek ukraińskiego zgrupowania na zachód będzie jeszcze większym kłopotem. Myrnohrad jest dalej na północny-wschód od strategicznej drogi M-30, którą to jeszcze Rosjanie przecięli w kolejnych miejscach, a wcześniej mieli pod kontrolą dronów. Na jednym z pól pod Pokrowskiem kolory mienią się srebrem od barw światłowodów, którymi sterują swoje drony Rosjanie. To bitwa masowego użycia bezzałogowców. Ucieczka z worka myrnohardzkiego przy sytuacji, w której drogi kontrolują Rosjanie to ogromne ryzyko dla ewakuowanych. Z drugiej strony, pozostawienie ich na pozycjach to wciąż ryzyko okrążenia. Nikt nie chce być w skórze gen. Ołeksandra Syrskiego.

Zobacz też

Rosyjskie media twierdzą, że pod Pokrowskiem do niewoli poddało się 700 ukraińskich żołnierzy, którzy „nie jedli od siedmiu dni”. Moskwa twierdzi, że zamknęła kocioł pokrowsko-myrnohradzki.

Aby przełamać kryzys pod Pokrowskiem gen. Syrski rzucił niewielkie odwody do samego Pokrowska i konsekwentnie skoncentrował siły pod Dobropilą, by to tam wyprowadzić główną akcję kontruderzeniową. Dlaczego akurat tam? Wydaje się, że głównym zadaniem operacji jest uratowanie, nie Pokrowska, bo ten w 80 proc. kontroluję Rosjanie, ale węzła logistycznego Konstantynówka-Kramatorsk-Słowiańsk, którego upadek będzie równoznaczny z ukraińską klęską w Donbasie. Dobropila leży między Pokrowskiem, a Kramatorskiem. Kilka dni temu Rosjanie próbowali przeprowadzić tam natarcie, ale zostali zatrzymani.

Plany operacyjne Kremla są nieodgadnione. Kierunki możliwego dalszego natarcia to tereny od Zaporoża, przez Dnipro, po Konstantynówkę, Charków, a być może nawet Sumy. To co możemy przewidywać bazując na dotychczasowych dowodach empirycznych, czyli działaniach Rosji, to priorytetyzacja podboju Donbasu. Zatem najbardziej prawdopodobny scenariusz, który rysuje się po upadku Pokrowska to koncentracja uderzenia na Konstantynówkę, Kramatorsk, a następnie Słowiańsk. Przy czym pamiętajmy, że Rosjanie wszystkie wymienione miejscowości mają w zasięgu większych dronów i artylerii. A zatem także drogi dojazdowe do wyżej wspomnianych. Kramatorsk jest regularnie atakowany z powietrza, Konstantynówka to linia frontu, a Słowiańsk to cierń wbijająca się w propagandę Władimira Putina od 2014 roku.

WIDEO: Latający Czarnobyl | Co z K2PL? | Fallout | Defence24Week #135
Reklama
Reklama