Reklama

Geopolityka

Nowy pomysł na pokój na Bliskim Wschodzie

Autor. Israel Defense Forces

USA przewodzą nowym zabiegom dyplomatycznym zmierzającym do zawarcia jednej umowy, która zakończyłaby zarówno wojnę w Strefie Gazy, jak i ostrzały między Izraelem a Hezbollahem na pograniczu z Libanem - poinformowała w środę agencja Reutera za sześcioma źródłami dyplomatycznymi.

Jak podkreślił Reuters, jest to pierwsza propozycja, w której amerykańska dyplomacja chce połączyć zabiegi o wygaszenie obu konfliktów. Szczegóły porozumienia są dyskutowane w Nowym Jorku w kuluarach toczącej się tam sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ - przekazała agencja. W środę wieczorem ma się również odbyć nadzwyczajne spotkanie Rady Bezpieczeństwa poświęcone sytuacji w Libanie.

Reklama

Izraelski portal Ynet napisał, że premier Benjamin Netanjahu wstępnie zgodził się na rozmowy i wraz z ministrem spraw strategicznych Ronem Dermerem jest w kontakcie z władzami w Waszyngtonie. Amerykańscy negocjatorzy rozmawiają osobno z przedstawicielami rządu libańskiego i wysłannikami pośredniczącymi w kontaktach z Hamasem - dodał serwis. Netanjahu w czwartek ma polecieć do Nowego Jorku, by wziąć udział w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ.Trzech izraelskich urzędników powiedziało agencji Reutera, że USA i Francja pracują nad propozycją zawieszenia broni, ale do tej pory nie podjęto żadnych znaczących kroków.

Libańska telewizja LBCI poinformowała z kolei, że rozmowy są na „zaawansowanym etapie” i doszło w nich do „znaczącego postępu”, a wyniki mogą być znane już jutro rano.

Na Bliskim Wschodzie wciąż możliwa jest wojna na pełną skalę, ale „nadal istnieje szansa zawarcia porozumienia, które zasadniczo zmieni cały region” - powiedział prezydent USA Joe Biden w środę w telewizji ABC. Podkreślił, że chociaż bardzo mocno wspiera Izrael, w długiej perspektywie popiera rozwiązanie dwupaństwowe, czyli utworzenie obok Izraela niepodległej Palestyny, czemu sprzeciwia się Netanjahu.

Przebywający w Nowym Jorku prezydent Cypru Nikos Christodulides potwierdził w rozmowie z Reuterem, że dyplomaci USA i Francji podjęli stosowne inicjatywy, zaznaczając, że raczej nie ma tutaj mowy o „szerokiej umowie”, ale o tymczasowym porozumieniu, które miałoby zapobiec dalszej eskalacji.

Wojna w Strefie Gazy wybuchła po napaści Hamasu na Izrael 7 października, w której zabito blisko 1200 osób. W konflikcie zginęło już ponad 41 tys. Palestyńczyków. Prowadzone od miesięcy negocjacje o zawieszeniu broni nie przyniosły jak dotąd żadnych rezultatów.

Czytaj też

Od wybuchu wojny kontrolujący południe Libanu Hezbollah ostrzeliwuje Izrael, na co siły izraelskie odpowiadają kontratakami. W ostatnich dniach wzajemne ostrzały znacząco się nasiliły. W izraelskich nalotach na Liban zginęło przez trzy dni ponad 600 osób, w tym co najmniej 50 dzieci, a ponad 2 tys. zostało rannych. Izraelscy dowódcy ogłosili już przygotowania do operacji lądowej w południowym Libanie, co budzi obawy o dalszą eskalację konfliktu.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. Monkey

    Izrael prowadzi powolne wyniszczanie Palestyńczyków. Zdecydowanie bez rozwiązana dwupaństwowego spokoju w tym rejonie nie będzie.

    1. Przyszłość

      Druga strona zachowuje maks powściągliwości. Ale to nic nie da

  2. Przyszłość

    Ciekawe czy biorą pod uwagę że Izrael mainne plany ?

  3. Hmmm.

    Ciekawi mnie ta operacja lądowa? Znowy będzie lanie?