Reklama

Geopolityka

Bomby spadają na Liban. Największy nalot od 18 lat

W poniedziałek izraelskie lotnictwo dokonało największe od 18 lat naloty na Liban.
W poniedziałek izraelskie lotnictwo dokonało największe od 18 lat naloty na Liban.

Izrael przeprowadził naloty na ponad 1300 celów Hezbollahu na terenie Libanu. W ciągu jednego dnia zginęło 492 osoby, a 1645 zostało rannych. Był był najbardziej krwawy dzień dla Libanu od czasu Wojny Libańskiej w 2006 roku.

Niebo pod kontrolą

Izrael w przeciągu 24 godzin przeprowadził ponad 1300 nalotów na placówki Hezbollahu w Libanie. Jest to kolejny ogromny cios dla Hezbollahu po akcji z eksplodującą elektroniką. Od samego rana Izrael wysłał ponad 80 000 wiadomości do obywateli Libanu z prośbą o ewakuację. Według doniesień, połączenia odbierali mieszkańcy południowego Libanu, a także stolicy kraju, Bejrutu. Był to sygnał ostrzegawczy dla ludności cywilnej i jak twierdzą libańscy komentatorzy element wojny psychologicznej mający osłabić morale. Po zintensyfikowaniu nalotów Izraelskich Rząd Libanu nakazał wstrzymać wszystkim placówkom medycznym zadania o najniższym priorytecie dla życia pacjentów. Wytyczne o wstrzymaniu pracy otrzymały również placówki oświatowe w rejonach dotkniętych przez naloty Sił Powietrznych Izraela, które zostały zamknięte.

Reklama

Rakietowy odwet

W odwecie za zmasowane naloty przeprowadzone na terenie całego kraju Hezbollah wystrzelił w kierunku Izraela około 200 rakiet, których celem stały się między innymi posterunki Sił Obronnych Izraela oraz zakłady firmy zbrojeniowej Rafael, znajdujące się na północ od miasta Hajfa. Natomiast reakcją samego premiera Libanu Nadżiba Mikatiego był apel do społeczności międzynarodowej i krajów mających wpływ na Izrael, o wywarcie presji mającej na celu zaprzestanie dalszych nalotów i ataków.

Izrael osiągnął taki etap w stosunkach z Hezbollahem, że ten ostatni ma teraz tylko jedno wyjście: rzucić wszystko, co ma, na Izrael
Prof. Barakat, profesor polityki publicznej. Uniwersytet Hamada Bin Khalify w Katarze, w wywiadzie dla Al Jazeery

Czytaj też

Wskazuje to na dużą dotkliwość ataków, jakich dokonał Izrael. Rzecznik prasowy Sił Obronnych Izraela - Danial Hagari dodał w swoim ostatnim wystąpieniu, że w każdym domu, który został zaatakowany w rajdach bombowych znajdowała się broń i amunicja. Dodał również, że to nie koniec nalotów, a kolejny celem, który został zrealizowany we wczorajszym wieczornym nalocie, były strategiczne zasoby Hezbollahu znajdujące się w dolinie Bekaa. Ostateczny bilans osób poszkodowanych w nalotach po stronie libańskiej na dzień wczorajszy to 492 osoby zabite i 1645 rannych.

Opracowanie: Kacper Rybicki

Reklama
Źródło:PAP / Defence24
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. AdiDG

    Wielkie brawa Izraela.

Reklama