Reklama

Geopolityka

NATO: spotkanie ambasadorów ws. Afganistanu

Fot. Abdulbasir Ilgor/Wikimedia (domena publiczna)
Fot. Abdulbasir Ilgor/Wikimedia (domena publiczna)

Ambasadorzy państw NATO spotkają się jeszcze w piątek, by omówić sytuację w Afganistanie i skoordynować plany zredukowania personelu placówek dyplomatycznych w tym kraju - podaje agencja Reutera, powołując się źródła w siłach bezpieczeństwa.

W związku z sytuacją w Afganistanie premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson zwołał również na piątek nadzwyczajne posiedzenie rządowej komisji bezpieczeństwa - poinformował rzecznik Downing Street.

Nie podał żadnych dodatkowych szczegółów, ale wcześniej minister obrony Ben Wallace powiedział, że brytyjskie siły mogą zostać ponownie wysłane do Afganistanu, jeśli kraj ten stanie się bazą dla Al-Kaidy i zagrozi to Zachodowi - relacjonuje Reuters.

Były minister obrony Wielkiej Brytanii Johnny Mercer ocenił, że prezydent USA Joe Biden zrobił "wielki błąd", wycofując amerykański kontyngent z Afganistanu, ale błąd popełnił też Londyn, idąc za jego przykładem - pisze Associated Press.

Nawet Iran wyraża obawy o sytuację w Afganistanie. Rzecznik resortu spraw zagranicznych tego kraju Said Chatibzadeh oznajmił na Twitterze, że Teheran apeluje do afgańskich sił bezpieczeństwa o ochronę pracowników jego przedstawicielstw dyplomatycznych.

Talibowie zajęli już 16 z 34 stolic afgańskich prowincji; ich najnowsze zdobycze to Tirin Kot, stolica prowincji Oruzgan, gdzie lokalne władze oddały miasto talibom, i Kalat, stolica prowincji Zabul.

Wcześniej przejęli również miasto Laszkargah, stolicę prowincji Helmand na południu, i Kala-Naw, stolicę prowincji Badghis na północnym zachodzie – poinformowali przedstawiciele sił bezpieczeństwa. Natomiast miasto Firuz Koh w centralnej prowincji Ghor zostało oddane bez walki.

Prowadzone w Katarze rozmowy pokojowe między afgańskim rządem a talibami utknęły w martwym punkcie, gdy przedstawiciele państw europejskich, azjatyckich i USA oznajmili, że nie uznają żadnego rządu powołanego w Afganistanie przy użyciu siły.

"Domagamy się natychmiastowego zaprzestania ataków na miasta, apelujemy o polityczne porozumienie i ostrzegamy, że gabinet narzucony siłą będzie (rządził) państwem-pariasem" - powiedział specjalny wysłannik Waszyngtonu biorący udział w tych negocjacjach Zalmay Khalilzad.

Reklama
Reklama

Talibowie nie wstrzymują swej ofensywy i atakują obecnie miasto Pol-i Alam, stolicę prowincji Logar, leżące zaledwie 80 km na południe od Kabulu.

Jak komentuje AP, jakikolwiek sukces rozmów w Katarze jest wątpliwy, ponieważ trudno zakładać, że talibowie powrócą do rozmów z afgańskim rządem, skoro mogą przejąć władzę siłą. Kraj może też ogarnąć wojna domowa, tak jak po wycofaniu się stamtąd sił sowieckich w 1989 roku.

Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) ostrzega, że w Afganistanie ofiarą konfliktu może paść największa liczba cywilów w ciągu roku, odkąd ONZ prowadzi takie statystyki - powiedziała rzeczniczka UNHCR Shabia Mantoo.

"Obawiamy się przede wszystkim o to, jak konflikt ten wpłynie na los kobiet i dziewcząt. Około 80 proc. osób w Afganistanie, które zostały zmuszone do ucieczki, to kobiety i dzieci" - dodała.

Blisko 400 tys. osób w Afganistanie musiało opuścić swoje domy; powiększą teraz liczbę wewnętrznych uchodźców w kraju, których pod koniec 2020 roku było 2,9 mln - poinformowała Mantoo.

Wcześniej w piątek UNHCR zwróciło się do krajów sąsiadujących z Afganistanem, by nie zamykali granic w sytuacji, gdy błyskawicznie postępuje ofensywa talibów. Ambasady państw zachodnich przygotowują się na wysłanie sił, które mają pomóc w ewakuacji ich pracowników ze stołecznego Kabulu.

Pentagon poinformował, że w ciągu 48 godzin wyśle dodatkowe 3 tys. żołnierzy, żeby pomogli w ewakuacji ambasady USA. Władze brytyjskie przekazały, że wyślą ok. 600 żołnierzy, by pomóc swoim obywatelom opuścić Afganistan. Placówki innych państw i organizacji pomocowych powiadomiły, że również ewakuują swój personel - podaje Reuters.

Kanada również rozmieści siły specjalne w Kabulu, żeby ewakuować personel swojej ambasady - informuje AP.

Od 6 sierpnia bojownicy talibscy, walczący z afgańskim rządem oraz dążący do narzucenia surowej wersji rządów islamskich (szarijatu), przejęli kontrolę nad blisko dwoma trzecimi kraju.

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (8)

  1. Niuniu

    Dziś (w sobotę) Talibowie oświadczyli, że zdobyli miasto Sharan, centrum administracyjne prowincji Paktika w południowo-wschodnim Afganistanie . Według tweeta rzecznika talibów * Zabiullaha Mujahida, bojownicy przejęli kontrolę nad siedzibą gubernatora, posterunkiem policji i innymi agencjami rządowymi. Ponadto zdobyli broń armii rządowej, a żołnierze przeszli na ich stronę. Bojownicy talibów powiedzieli też, że przejęli kontrolę nad miastem Gardez, centrum administracyjnym z którego jest 120 km do Kabulu. To tylko trochę dalej niż z Siedlec do Warszawy.

  2. Piotr

    Bardzo szybka ofensywa, zdobywają magazyny z bronią, wojsko i policja przechodzi na ich stronę, a graniczące z Afganistanem państwa mogą mieć problemy, oby nie.

  3. spec

    Upadek Sajgonu to była udana operacja obronna przy tym co się szykuje w Kabulu.

  4. klaun-szyderca

    Czy ci talibowie to przypadkiem nie mają u siebie jakichś 100-letnich niemieckich doradców ? Bo tempo ofensywy jest porównywalne chyba tylko z tournee Wehrmachtu po Europie za czasów Adolfa... Przedwczoraj było 9 prowincji, wczoraj 11, dziś już 16 ? W tym tempie to do konca weekendu zajmą cały Afganistan.

  5. Honker Haker

    Cóż- nie ma ropy, nie ma biznesu. Sorry Winetou... Teraz czas na masakry i ścinanie głów. Czy tak zakończy się tzw. Wojna z terroryzmem?

  6. hough

    Tysiace ludzi ucieka z Afganistanu. Jak Baćka puści ich na polską granicę to będzie ciekawie. Niestety

    1. Pio

      Ta ucieczka kojarzy mi się z końcowa paniczna uczieczką Francuzów a później uSA z Wietnamu.pozostawiali tubylców na pastwę losu (smierc) I tak to widzi teraz władza w Kabulu, że nie zdąży lub nie będzie miała gdzie uciec

    2. KAR

      Problem w tym, że nasz rząd zajmuje się bzdetami, a nie sprawą imigrantów przy naszej granicy. Jak się obudzą, to będziemy mieć ich pełno w naszym kraju.

    3. Radek

      Granicy się pilnuje.

  7. No skąd

    No to po ptakach. Przegraliśmy z talibami. Ale wstyd. Tak powiedzą na tym spotkaniu.

    1. ja

      no i?

  8. Niuniu

    def24 wyraźnie nie nadąża za Talibami. Dziś z rana kontrolowali już 19 stolic regionalnych a nie 16 jak piszecie. Ostatnie miasta są poddawane niewielkim oddziałom talibów bez walk a siły rządowe i miejscowe milicje w całości przechodzą na ich stronę. Wraz z upadkim kolejnych wielkich miast w ręce talibów dostają się olbrzymie zapasy broni i amunicji pozostawione przez USA siłom rządowym. To co tam się teraz dzieje to po prostu lawina.

Reklama