Reklama

Geopolityka

Most-symbol na Krymie uszkodzony [KOMENTARZ]

W. Putin na moście krymskim w 2018 r.
Autor. Kremlin.ru

Sobotni poranek, 8 października 2022 r., został zdominowany przekazami ze strategicznego dla rosyjskiej okupacji mostu krymskiego. Wiadomym jest, że jego część przeznaczona dla ruchu samochodów, została zniszczona i zapadła się do wody. Zaś szlak kolejowy jest uszkodzony, a na moście stoi skład złożony z cystern. Pojawiające się materiały wideo mogą sugerować, że doszło tam do eksplozji, które nie musiały być klasycznym wypadkiem. Stąd w większości ocen pojawia się sugestia, że mieliśmy do czynienia z operacją sabotażowo-dywersyjną. Szczególnie, iż w ukraińskich działaniach informacyjnych taką narrację wzmacniają kolejne wpisy i komentarze (przy oczywiście braku przyznania się wprost). Spójrzmy więc na ten problem, wiedząc jednak, iż cała sprawa ma charakter wydarzeń o dużej dynamice.

Reklama

Na początku należy zastanowić się co uprawdopodobnia hipotezę o przeprowadzonym, skutecznym ataku na Most Krymski, przerzucony nad Cieśniną Kerczeńską. Po pierwsze, mamy do czynienia z eksplozją w momencie, gdy na moście kolejowym poruszał się równolegle skład z cysternami. Zwiększając tym samym siłę rażenia de facto obu wybuchów i niszcząc oraz uszkadzają obie formy komunikacji – kołowej i kolejowej. Przy założeniu, że doszło do jednej eksplozji celowej i drugiej będącej pochodną tej pierwszej. Chociaż można też zadawać pytania wyjaśniające, czy nie było to podwójne uderzenie przy zgraniu detonacji. Lub czy nie mieliśmy do czynienia wręcz z inną formą operacji, np. morskiej. Mówiąc wprost, jeśli chodzi sposób przeprowadzenia i skutki poruszamy się w znacznej przestrzeni spekulacji.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Jednakże, należy pamiętać, że jedynie w filmach mosty można wysadzać w każdym miejscu jedynie dokonując detonacji dowolnej ilości ładunku wybuchowego. W realnych warunkach działań sabotażowo-dywersyjnych, za każdym razem, w przypadku tego rodzaju działań musi być wybrana i zmapowana odpowiednia siła ładunku i miejsce jego detonacji. Żeby można było mówić o zawaleniu się konstrukcji, jak to miało miejsce w przypadku przeprawy kołowej. Stąd tak ważne jest szkolenie i przygotowywanie saperów, ale też posiadanie danych jeśli chodzi o konstrukcję mostów, przepraw, i wielu innych obiektów tego rodzaju. Przypomnijmy, że chociażby w okresie zimnej wojny na liniach potencjalnego natarcia Układu Warszawskiego wręcz systemowo podchodzono do przystosowania mostów do działań natowskich saperów, tak aby opóźniać i blokować wykorzystanie przez najeźdźców. Można zaznaczyć, że ważne jest również myślenie w takich kategoriach jeśli chodzi o współczesną obronę. Podkreślenia wymaga fakt, że siły zbrojne i wojska specjalne muszą mieć kadrę wyspecjalizowanych i dobrze przygotowanych saperów.

Czytaj też

W przypadku mostu nad Cieśniną Kerczeńską, dane techniczne o jego konstrukcji zapewne już od momentu decyzji jego powstania, aż po realizację przedsięwzięcia budowlanego, stanowiły w pewnym sensie priorytet dla wywiadu ukraińskiego. Przy czym, jak zauważył Jarosław Ciślak z Defence24 dokumentacja wykonawcza tego obiektu była dostępna w otwartym obiegu. Ułatwiając część planistyczną. Należy więc zakładać, że jeśli doszło do tajnej operacji sabotażowo-dywersyjnej jej skuteczność zależała nie tylko na urobku wojennym – czyli działaniach od lutego 2022 r., ale też bazowała na długiej pracy funkcjonariuszy i agentury. Jak również należy uznać zapewne wsparcie systemów obrazowania i pomiarów badawczych, które można wykonywać z użyciem instrumentarium zamontowanym na różnych jednostkach przede wszystkim pływających.

Generalnie, jeśli przyjmiemy hipotezę (na tym etapie jest to pewniejsze niż stanowcze twierdzenie o ataku) o operacji specjalnej, to musimy podkreślać rolę właśnie służb specjalnych. Zauważmy, że przeprowadzenie dywersji-sabotażu na takim obiekcie, w środku wojny jest przedsięwzięciem nad wyraz skomplikowanym. Albowiem obie strony zdawały sobie sprawę ze znaczenia obiektu dla działań wojennych. Spójrzmy na znaczne rozłożenie zasobów rosyjskiej obrony przeciwlotniczej w pobliżu mostu i w samym jego sąsiedztwie. Dostępne materiały wideo z mostu wykazują dobitnie, że był on również mocno monitorowany wizyjnie. Założyć przy tym trzeba, że dotychczasowe uderzenia na obiekty wojskowe na Krymie wzmogły osłonę kontrwywiadowczą rosyjskich służb, na czele z FSB. To jeszcze bardziej zwiększało poziom trudności przeprowadzenia tego rodzaju działania. Pamiętajmy, że nie chodzi tylko w tym przypadku o operowanie na obszarze okupowanego Krymu, ale również posiadanie niezbędnych aktywów również po drugiej stronie mostu, na terytorium Rosji.

Czytaj też

Tak czy inaczej, sytuacja wokół mostu krymskiego przełoży się na trzy płaszczyzny – wojskową, polityczną i personalną. Wiadomo, że w przypadku nawet lekkich opóźnień i ograniczenia dostaw dla wojsk rosyjskich, mogą one mieć problemy taktyczne i operacyjne na liniach frontu, szczególnie na południu okupowanego terytorium Ukrainy. Rosja już wiele razy wykazywała, że jej słabością jest logistyka i to nawet posiadając sprawnie działający transport kolejowy. Dziś może to być w znacznym stopniu zaburzone, co więcej nadal widząc możliwość występowania w mniejszej lub większej skali działań ofensywnych wojsk ukraińskich. Utrudnienia mogą być kluczowe jeśli chodzi o materiały pędne, amunicję, itp. kwestie przerzucane efektywniej oraz na większą skalę właśnie drogą kolejową. Zaś już w przypadku nieudanej rosyjskiej kampanii w okolicy Kijowa można było dostrzec czym kończy się dla Rosjan brak paliwa oraz amunicji, jeśli chodzi o masowo porzucane systemy uzbrojenia na czele z czołgami i pojazdami opancerzonymi. Zauważmy, że eksplozja(e) nastąpiły przy składzie związanym z transportem cystern i to może być istotnym memento.

Przerzucenie ciężaru komunikacji na transport promowy, obniża skalę i przede wszystkim spowalnia działania w przestrzeni logistyki wojsk rosyjskich. Analogicznie, jeśli weźmiemy pod uwagę swobodę wykorzystywania transportu kołowego. Szczególnie w sytuacji, gdy widzimy zniszczenie przynajmniej jednej nitki mostu drogowego. Nie można również wykluczyć zniszczeń ukrytych jeśli chodzi o drugą część przeprawy kołowej nad Cieśniną Kerczeńską. Stąd i tak, jej wykorzystanie będzie zapewne zastopowane, aż do przeprowadzenia wszelkich badań wytrzymałościowych, podobnie jak w przypadku zablokowanej linii kolejowej. Rosjanie muszą dokonać nie tylko usunięcia składu kolejowego, zniszczonego w toku eksplozji, muszą dokonać wnikliwej analizy konstrukcji, włącznie z poszukiwaniem mikrouszkodzeń. Albowiem należy wykluczyć sytuację katastrofy, będącej pochodną obecnej eksplozji i nałożenia się na nią odtworzonego w pośpiechu ruchu kolejowego/kołowego, mogącego przeciążyć konstrukcję. Sprawa zapewne prowadzi do znacznego opóźnienia działań z wykorzystaniem mostu krymskiego w celu zaopatrywania wojsk, ewakuacji sił, przerzutu nowych jednostek, etc. I odtwarzając przeprawy promowe Rosjanie sygnalizują, że najlepiej zdają sobie z tego sprawę.

Czytaj też

Nie unikniemy również aspektu propagandowego i politycznego obecnych wydarzeń. Kreml już teraz ma być targany problemem wewnętrznych walk frakcyjnych i rozliczeń lub raczej szukania kozła ofiarnego, jeśli chodzi o niepowodzenia wojenne i mobilizacyjne. Potencjalne uderzenie w symbol jakim jest Most Krymski tylko zwiększy presję na rozliczenia. Sprzyjając walkom frakcyjnym, animozjom personalnym występującym między ważnymi postaciami reżimu Putina. Interesujące może być również samo zachowanie wspomnianego prezydenta Rosji. W końcu nielegalna aneksja, a wcześniej operacja zajęcia Krymu stały się filarem jego rządów po 2014 r. Zaś most i jego konstrukcja były swoistym wpięciem Krymu w terytorium Rosji. W związku z tym, niestety jest wysokie prawdopodobieństwo bardzo nieracjonalnej reakcji na sytuację na Krymie. Należy spodziewać się, że podobnie jak wcześniej w toku tej wojny, że Rosjanie będą starali się zaatakować jakieś obiekty na terytorium Ukrainy. Lecz to może być połączone z potencjalnymi znacznymi stratami wśród ludności cywilnej lub uderzeniem w ludność cywilną poprzez próbę pozbawienia jej elementów takich jak energia, woda, zaopatrzenie. Na razie jednakże strona rosyjska stara się zyskać na czasie, czego symbolem jest powołanie komisji do zbadania eksplozji na moście krymskim. Taka procedura ma pozwolić na podjęcie decyzji politycznych, wojskowych i nakierowanie propagandy, aby nie doszło do zawirowań z przekazem w sferze wewnętrznej.

Ostatnim wątkiem musi być efekt eksplozji musi być odniesienie się do efektu uszkodzenia mostu na sytuację wewnątrz rosyjskich służb specjalnych . Od początku wojny są one oskarżane o znaczne niedociągnięcia jeśli chodzi o rozpoznanie Ukrainy, jej wojsk i społeczeństwa. Przekłada się to również na sprawy związane z wewnętrznymi relacjami między FSB, SWR, GU(GRU), ale też do wewnątrz każdej z nich z osobna . Zauważmy, że nie chodzi jedynie o działania osłonowe, gdy myślimy o typowej osłonie kontrwywiadowczej. To również potencjalnie porażka (jeśli potwierdzi się hipoteza o działaniu Ukrainy) wywiadu rosyjskiego, który nie uzyskał danych niezbędnych do przeciwdziałania zagrożeniu wobec kluczowego węzła komunikacyjnego. Analogicznie jak w przypadku Kremla jest to wręcz paliwo do szukania winnych, spychania odpowiedzialności i przez to wprowadzania chaosu w działanie służb specjalnych.

Czytaj też

Przypomnijmy, że wiele takich zdarzeń (łączonych z operacjami specjalnymi wojska i tajnymi operacjami służb ukraińskich) nakazuje uznać wyższość przyjętej formy działań na terenach okupowanych. W Polsce pojawiały się pytania, dlaczego ukraiński sztab nie tworzy „mitycznych" wielkich zgrupowań partyzanckich, nie prowadzi bitew nim na zapleczu prawie jak z filmów o II wojnie światowej, ale stawia właśnie na utrzymanie lub pogłębienie penetracji wywiadowczej (poprzez własnych kadrowych funkcjonariuszy i agenturę) oraz definiując wiodącą rolę SSO (wojsk specjalnych) w działaniach sabotażowo-dywersyjnych. Patrząc na efekty poszczególnych uderzeń lub(i) zdarzeń, które wiążemy z operacjami ukraińskimi, widać, że chodzi o efektywność, odpowiednie planowanie i jak najdłuższe utrzymanie własnych zdolności na terenach okupowanych lub wręcz na terytorium agresora.

Reklama

Komentarze (8)

  1. karmin

    Ja mam bardzo banalne tłumaczenie. W ramach inflacji, która również Rosje trapi i szczególnych warunków geograficznych Krymu, na który wszystko trzeba dostarczać z zewnątrz czyli przez most, ktoś załatwił sobie paliwo tanio i zapakował w nieodpowiedni sposób do ciężarówki. Wybuchło po drodze a akurat się jeszcze pociąg z paliwem trafił piętro wyżej. Prawdopodobnie po tym moście paliwo jest transportowane non stop legalnie i nielegalnie. Tylko nie wiem w którą stronę jechał ten pojazd. Wie ktoś? Obejrzałam trochę wybuchów jadących cystern na drogach z ostatnich lat i pasowało by. Fakt, że ten samochód cysterną nie był ale może wiózł towar na lewo.

    1. Jaszczur

      Benzyna raczej by postu nie powaliła do wody

  2. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Z obu stron mostu czujniki materiałów wybuchowych, monitoring kamer na całej długości. I jeszcze dużo wyżej i za kolejną nitką drogową akurat cysterny w czasie wybuchu. W dodatku szczelne cysterny zapalają się, dając pokazowy medialnie ogień i dym. Żaden z filarów nieuszkodzony, ruch kolejowy [kluczowy dla zaopatrzenia armii] wznowiony, jedna nitka drogowa działa, druga do miesiąca do naprawienia Żeby zsynchronizować ataki - Ukraińcy musieli by całkowicie zinfiltrować ochronę mostu, ale wtedy skutki akcji byłyby bez porównania większe - przerwanie wszystkich nitek i zniszczenie wielu filarów.

    1. Jaszczur

      Saltere amonową można przewozić a niewiele trzeba by stała się potężnym materiałem wybuchowym detonatora nie wykryją

  3. Prof Ciekawski

    Pozwolę sobie na małą uwagę redakcyjną. Otóż, nie ma w języku polskim zbitki lub(i), która pod różnymi postaciami szpeci mowę ojczystą. Wystarczy zastosować słowo "lub", które odpowiada alternatywie klasycznej. W odróżnieniu mamy jeszcze alternatywę rozłączną, czyli: albo, albo....

    1. leśnydziad

      Jak czegoś nie ma to można to sobie stworzyć. Jak staje się popularne to wchodzi do powszechnego użycia. A jest popularne bo oznacza "lub" albo "i". Czyli albo zaszła jedna z przyczyn albo obie równocześnie. Mi takiej formy w języku polskim bardzo brakuje. Stosuję bardziej zrozumiałą moim zdaniem pisownię "lub/i"

  4. DIM1

    Wersja bardzo prosta, przykład logiczny: Ściągnąłem to z forów... Wszak wybuchowe „rzeczy" często jeżdżą po cywilnemu. Zatem tak: Z zakładów, czy magazynów wyrusza kilka białych Kamazów. Wiozą na Krym miny przeciwokrętowe... Zwykle stają na krótkie postoje. Tam do jednego z aut przywiera magnetycznie małe pudełko, sterowane radiem. Optymalnie detonować miało, gdy Kamaz znajdzie się na wysokiej części mostu, tej pod którą przepływają statki... Traf, że przejeżdża obok pociąg z cysternami. Prowadzący decyduje detonować Kamaza tuż obok cystern z paliwem. Osobiście, prędzej w taką wersję wierzyłbym niż w rosyjskiego, oddanego sercem Ukrainie kierowcę - kamikaze. Wwystarczyło ustalić gdzie takie transporty zwykle zatrzymują się na postoje.

    1. GB

      Teraz jest wersja potwierdzona filmikiem (o ile to nie fotomontaż) iż pod mostem zdetonował ładunek na motorówce. Całkiem niedawno znaleziono na wybrzeżu Krymu bezzalogową (dron morski) motorówkę. Tyle tylko że to musiałaby być spora motorówka aby doprowadzić do takich zniszczeń. Może było ich kilka???

    2. Jaszczur

      Patrząc na filmiki i to co się dzieje śmiem twierdzić że masz rację z tym że mogli wsadzić do naczepy kilkanaście ton materiałów wybuchowych zastawili od tyłu grzecznie lodówkami itp (kontrola na materiały wybuchowe przed wjazdem na most - jest nagranie jak zaglądają do tira ) samobójca ciężko miał by to przejść bo mógł by się dziwnie zachowywać wszak za minutę stanie przed majestatem śmieci - no chyba że faktycznie jakiś hardcore i pokerowa twarz . Szofer jedzie prawym pasem nie logiczne jak by wiedział co robi jechał by lewym by rozwaliło druga jezdnię. Do tego jakby wiedział co robi to zatrzymał by raczej samochód w miejscu idelanymy A nie trafiał w przestrzeń między przęsłami jadąc 90km/h . Zresztą mógł by zawsze zostawić tira i wskoczyć do wody będąc uprzednio dobrze przygotowanym do takiego scenariusza jakieś butle , ubranko itp - w świecie idealnymi i tak by go złapali ale rosyjski rozpierdziel ma daleko do ideału haha i mógł liczyć na pomyślne wiatry . Pociąg był na farcie

    3. Al.S.

      Czytałem, że właściciel ciężarówki korzystał ze strony internetowej do wyszukiwania ładunków, Więc mógł trafić na ładunek podstawiony przez służby UA, który miał miejsce odbioru na Krymie. To mogła być np saletra amonowa, ukryta w innym towarze, plus detonator. Odpalenia mógł dokonać niewielki dron obserwacyjny, np Fly Eye, który pomimo ruskich radarów mógł prześliznąć się niewykryty. Operatorzy drona mogli być komandosami, którzy jak wiadomo na Krymie działają dość brawurowo.

  5. GB

    No nie mogę.... Pierwszy testowy pociąg przejechał przez Most Krymski....

    1. Onyx

      Zapomniałeś napisać, że tak twierdzi ruska propaganda!

    2. GB

      Jest po prostu filmik. Dla mnie jest to głupota, dla Rosjan real w jakim żyją.

  6. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    cd Most chroni FSB, która po klęsce kijowskiej jest oskarżana o nieudolność. Dla wywiadu armii i GRU jest to znakomite pognębienie rywala. W całości - dużo sensowniejsza jest infiltracja w ramach rywalizacji specsłużb Rosji z maskirowką pod fałszywą flagą - tym bardzie, że REALNE [a nie nadęte medialnie[ skutki dla dostaw armii są śladowe. Plus informacje o aresztowaniach na Kremlu i sprowadzeniu Rosgwardii do Moskwy. Walka o władze się nasila - i ma charakter wyraźnie eskalacyjny - w stronę silnej władzy. To wyraźne parcie do podniesienia poprzeczki - oczywiście, o ile całość [wraz z NS1/2] nie jest jedną wielką połączoną maskirowką Kremla dla podgrzania USA i NATO w kwestii determinacji Kremla do użycia broni jądrowej - bo ta psyops jest teraz dla Kremla najważniejsza. Nie samo użycie broni jądrowej [bo to by była w skutkach geostrategiczna katastrofa dla Rosji] - ale wytworzenie przekonania o nieuchronności jej użycia - dla wymuszenia ustępstw - bez jej użycia.

  7. GB

    Teraz to nie ciężarówka wybuchła, tylko pod mostem miała przepłynąć motorówka i zdetonować przewożony ładunek wybuchowy. Jest zresztą taki filmik i o ile prawdziwy to tak było. Zastanawia tylko jak do tak strzeżonego mostu mogła podejść motorówka z materiałami wybuchowymi....

    1. Jaszczur

      Jeżeli ja miał bym wysadzić coś to wolał bym by energia wybuchu była jak najbliżej tu akurat mostu . Brew pozorom siła eksplozii bardzo szybko się rozrzedza. Są zdjęcia lotnicze Warszawy gdzie przy domku jednorodzinnym oddalony o parę metrów jest krater jego wielkość a domek stoi bez dachu i okien pewnie no ale konstrukcja stoi . Tam od powierzchni mostu do ładunku pewnie było gdzieś 20 metrów - dla energii nawet z paru ton trotylu to bardzo dużo jeżeli chodzi o zniszczenie czegoś tak solidnego jak most . Do tego jeżeli była by motorówka to raczej zdetonowali by dokładnie na środku by rozwalić dwie jezdnię a zniszczona została tylko ta na której jechał tir . Nie mówię że jest to nie możliwe ale z punktu fizyki logiczniejsze wydaje się detonacja z naczepy tira . Do tego by naładować tyle co na naczepę można naładować to trzeba naprawdę sporej motorówki , sporego kutra na tira wchodzi 25 -26 ton ładunku

    2. Jaszczur

      Wybuch na poziomie płaszczyzny asfaltu - barierki i latarnie z drugiej jezdni zmienicione bądź wygięte tak jakby wybuch miał miejsce nie pod spodem ale obok

    3. bc

      Żadna motorówka, wygląda jak z 20 ton anfo a wybuchało dziwnie bo na paletach a nie jeden ładunek. Trole od rana wymyślają 101 przyczyn byle tylko przykryć tą kompromitację mocarstfa. Ciężarówka wjechała z rosji to tam musiała być załadowana.

  8. GB

    Panie autorze. Most kolejowy ma być otwarty dziś do godziny 20 (zapewne czasu moskiewskiego). Rosjanie mają gdzieś badania w jakim stopniu został uszkodzony i czy grozi mu zawalenie. Po prostu. Ich głupota rzeczywiście nie ma analoga we Wszechświecie...

    1. Onyx

      Panie GB, to co opowiada "ruska" propaganda, jak wiemy, ma się nijak do rzeczywistości. Samo usuwanie składu, wymiana infrastruktury kolejowej zajmie kilka dni.

    2. Ali baba

      To niedługo całkiem się rozpadnie

    3. Chyżwar

      I dobrze. Za Stalina mieli już taki most. Zbudowali go tak niedbale, że sam się zawalił. Teraz niech i temu pomogą.

Reklama