Reklama

Geopolityka

Jakie siły Biden może wysłać na wschodnią flankę? Wsparcie sojuszników z Europy [KOMENTARZ]

Wyrzutnia M142 HIMARS podczas strzelania w Norwegii
Wyrzutnia M142 HIMARS podczas strzelania w Norwegii
Autor. Lance cpl. Nicholas Guevara/US DoD

Amerykańska administracja rozważa wysłanie od jednego do pięciu tysięcy żołnierzy do „wschodniej Europy” - donosi The New York Times. Zaznacza, że ta liczba może zostać zwiększona „nawet dziesięciokrotnie” w wypadku zagrożenia. Przygotowania do wzmocnienia obecności w Europie Środkowo-Wschodniej podjęły też państwa europejskie, pierwsze decyzje już wdrożono.

Reklama

USA ewakuują personel dyplomatyczny z Ukrainy, dostawy broni trwają - NA ŻYWO

Reklama

Jak pisze The New York Times, w grze ma być jak na razie wysłanie od jednego do pięciu tysięcy żołnierzy do państw Europy Środkowo-Wschodniej, wraz z komponentami lotniczym i morskim. Najwyżsi dowódcy sił zbrojnych mieli przedstawić Bidenowi możliwe opcje reakcji na kryzys w sobotę, a decyzje mają zostać zakomunikowane na początku tygodnia.

Kryzys ukraiński - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Mowa więc o siłach wielkości wzmocnionego batalionu do wzmocnionej brygady. „NYT" podkreśla, że w wypadku pogorszenia sytuacji amerykański kontyngent mógłby zostać powiększony nawet „dziesięciokrotnie". CNN podkreśla, że działania USA miałyby stanowić odpowiedź Amerykanów na prośby sojuszników o wzmocnienie zdolności w regionie. Zaznacza, że w grę wchodzi zarówno przerzut sił już stacjonujących w Europie, jak i tych z kontynentu amerykańskiego. Podkreśla się, że amerykańska obecność mogłaby zostać dodatkowo wzmocniona już po rozpoczęciu rosyjskiej agresji na szerszą skalę na Ukrainie.

Co Amerykanie mogą wysłać na wschodnią flankę?

Warto więc przypomnieć, jakimi siłami dysponują Amerykanie w Europie oraz zastanowić się, jakie siły mogą zostać wysłane do Europy Środkowo-Wschodniej. Jeśli chodzi o jednostki wojsk lądowych, w naszym regionie działa dowodzona z Żagania pancerna brygadowa grupa bojowa (ABCT), operująca w różnych lokalizacjach na kontynencie. W rejonie Orzysza i Bemowa Piskiego rozlokowana jest dowodzona przez Amerykanów grupa batalionowa NATO, obecnie trzon jej kontyngentu stanowi jednostka Gwardii Narodowej. W Poznaniu działa Wysunięte Dowództwo Dywizyjne, jest tam też wysunięte dowództwo V Korpusu, oprócz tego w Polsce obecny jest komponent logistyczny, działający m.in. w Powidzu. W Europie cały czas obecna jest też rotacyjna brygada lotnictwa wojsk lądowych USA.

Czytaj też

Na zachodzie Europy stacjonują na stałe kolejne jednostki: 2 Pułk Kawalerii (de facto brygada na KTO Stryker) w Niemczech, 173 Brygada Powietrznodesantowa (we Włoszech), ale też niedawno odtworzona 41. Brygada Artylerii z dwoma batalionami (dywizjonami) artylerii rakietowej MLRS (dysponuje również wyrzutniami HIMARS). W Niemczech stacjonują też dwa bataliony obrony powietrznej (jeden z Patriotami, drugi z zestawami bardzo krótkiego zasięgu Avenger i małą liczbą nowszych M-SHORAD), a także 12 Brygada Lotnictwa Bojowego, wyposażona w różnego typu śmigłowce, w tym Apache i Black Hawk.

W Europie stacjonują m.in. transportery Stryker Dragoon
W Europie stacjonują m.in. transportery Stryker Dragoon
Autor. Tad Browning/US Army

W Niemczech, Belgii i Holandii znajdują się też bazy sprzętowe (Army Prepositioned Stock), ze sprzętem dla m.in. dwóch brygad pancernych, a także jednostek wsparcia, w tym artylerii rakietowej. Nota bene, w Powidzu budowana jest instalacja, w której ma być magazynowane wyposażenie dla jednej z amerykańskich brygad (na razie jest ono przechowywane w Niemczech). Te bazy mają szczególne znaczenie, bo dzięki nim do Europy można przerzucić jedynie żołnierzy, co zajmuje znacznie mniej czasu, niż w wypadku transportu ciężkiego sprzętu.

Czytaj też

Jeśli natomiast chodzi o siły powietrzne, Amerykanie na stałe mają na kontynencie trzy eskadry F-16 (dwie we Włoszech oraz jedną w Niemczech), z kolei w Wielkiej Brytanii stacjonuje 48 Skrzydło Lotnicze z myśliwcami F-15, a od niedawna także F-35.

Jak więc widać, Amerykanie mają wiele opcji, by wzmocnić obecność na wschodniej flance swoimi siłami. Mogą zdecydować się na przerzut wojsk z kontynentu amerykańskiego (na przykład jednostek powietrznodesantowych, albo eskadr myśliwskich), przemieszczenie sił stacjonujących w Europie na wschód kontynentu, bądź też wykorzystanie baz sprzętowych Army Prepositioned Stock, czyli „uruchomienie" sprzętu magazynowanego na kontynencie poprzez wysłanie tam żołnierzy stacjonujących na stałe w USA. Niewykluczone są też loty bombowców do Europy.

Czytaj też

Oczywiście swoją obecność w Europie ma też przez cały czas amerykańska marynarka wojenna. W Hiszpanii stacjonują niszczyciele z systemem Aegis typu Arleigh Burke (wysyłane okresowo m.in. na Morze Czarne i Morze Bałtyckie), a obecnie na Morzu Śródziemnym operuje lotniskowiec USS „Harry S. Truman", podporządkowany dowództwu NATO.

Czas pokaże, czy i w jaki sposób amerykańska obecność w naszym regionie zostanie wzmocniona. Wiąże się to ze zmianą sytuacji bezpieczeństwa państw Sojuszu Północnoatlantyckiego, jaka ma miejsce w związku z przemieszczeniem rosyjskich sił w pobliże Ukrainy (ale i na Białoruś, co wywołuje szczególny niepokój krajów bałtyckich). Należy zakładać, że odpowiedź będzie stopniowana i zależna od rozwoju sytuacji. Zapewne wyzwaniem dla USA będzie nie tyle przerzut wojsk, co długotrwałe utrzymanie zwiększonej obecności w świetle zaangażowania na innych teatrach, stąd ważne jest zaangażowanie europejskich sojuszników.

Czytaj też

Wsparcie państw europejskich

Również europejskie państwa członkowskie NATO decydują się na wzmocnienie swojego wkładu w obecność Sojuszu Północnoatlantyckiego. Na Morzu Bałtyckim jest obecny stały zespół okrętów NATO Standing Maritime Group 1, w skład którego wchodzi holenderski okręt desantowy HNLMS Rotterdam (niedawno zakończył wizytę w porcie w Gdyni) i duńska fregata HDMS Peter Wilemoes. Holendrzy zdecydowali też o wysłaniu dwóch myśliwców F-35 do misji Air Policing w Bułgarii (byłoby to pierwsze rozmieszczenie tych maszyn nad Morzem Czarnym) oraz o podniesieniu gotowości pododdziałów lądowych wydzielonych do Sił Odpowiedzi NATO.

Duński F-16
Duński F-16
Autor. Forsvaret.dk

Hiszpania zdecydowała z kolei o wysłaniu na Morze Czarne fregaty, ma rozważać również wzmocnienie misji Air Policingu w Bułgarii swoimi myśliwcami. Dodatkowe F-16, w ramach Air Policingu, planuje wysłać na Litwę Dania. Francja - dowodząca od 1 stycznia 2022 roku siłami natychmiastowego reagowania NATO VJTF, czyli tzw. „szpicą" - zadeklarowała gotowość do wysłania żołnierzy wojsk lądowych do misji w Rumunii. Realizacja tej zapowiedzi mogłaby oznaczać rozszerzenie zakresu wzmocnionej wysuniętej obecności NATO eFP o Rumunię (obecnie grupy batalionowe eFP są w Polsce i krajach bałtyckich).

Gotowość samej „szpicy" czyli VJTF została również podniesiona w grudniu. Nota bene, kandydujący na prezydenta prawicowy publicysta Eric Zemour skrytykował działania NATO i wezwał do wyjścia ze struktur wojskowych Sojuszu, z kolei w Hiszpanii działania Sojuszu krytykuje skrajnie lewicowa partia Prodemos, wchodząca w skład koalicji rządowej. Jak na razie jednak oba te państwa zwiększają swoje zaangażowanie w działania Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Czytaj też

Wielka Brytania, jak informowały niedawno media, w tym The Times, rozważa wysłanie w krótkim czasie „setek" żołnierzy do Europy Środkowo-Wschodniej. Na razie nie ma szczegółów brytyjskiej misji, jednak - jak się wydaje - mogłaby ona obejmować zaangażowanie wojsk lądowych, przede wszystkim sił szybkiego reagowania. Londyn jest też - jak wiadomo - silnie zaangażowany we wsparcie Ukrainy, na przykład poprzez dostawy przeciwpancernych pocisków NLAW. Wsparcie to ma charakter ponadpartyjny, niedawno Ukrainę odwiedził minister obrony w „gabinecie cieni" John Healey z Partii Pracy, która obecnie przyjmuje znacznie bardziej pryncypialne stanowisko wobec Rosji niż w latach, w których przewodził nią Jeremy Corbyn.

Dalsze scenariusze

Jest wysoce prawdopodobne, że obecność USA i NATO w Europie Środkowo-Wschodniej zostanie wzmocniona w wyniku obecnego kryzysu. To, w jakim zakresie tak się stanie zależy od decyzji politycznych, ale też od kierunku w jakim pójdą agresywne działania Moskwy wobec Ukrainy i czy wzmocniony komponent rosyjski na Białorusi zostanie utrzymany przez dłuższy okres.

Czytaj też

Warto jednak zadać pytanie o szerszy wpływ obecnej sytuacji na zdolności obronne państw europejskich w ramach NATO. Niebezpieczeństwo zintensyfikowania rosyjskiej agresji wobec Ukrainy ma miejsce w momencie, gdy Stany Zjednoczone zaangażowane są w wielu innych obszarach, a jako głównego rywala uznają - co raczej nie ulegnie zmianie - Chińską Republikę Ludową. Jest więc wysoce pożądane, by państwa europejskie, w tym te o wysokim potencjale gospodarczym, tak jak Niemcy czy Francja, brały stosunkowo większą odpowiedzialność za kolektywną obronę NATO. Czas pokaże, czy to założenie uda się spełnić.

Pamiętajmy, że w swoim planowaniu strategicznym od szczytów w Walii w 2014 i Warszawie w 2016 roku Sojusz Północnoatlantycki przeszedł bardzo długą drogę. W czerwcu br. w Madrycie odbywa się szczyt NATO, na którym zostanie przyjęta nowa koncepcja strategiczna, najwyższy rangą dokument po Traktacie Północnoatlantyckim. Powinna ona w pełni uwzględniać zagrożenie ze strony Rosji, a jej zapisy - wcielone w życie poprzez istotny wzrost zdolności NATO jako całości.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (12)

  1. Sidematic

    Jakie siły? ŻADNYCH. Biden zajmuje się teraz CRT, BLM i obowiązkiem szczepień. Jakaś tam wojna w Europie nie ma dla niego żadnego znaczenia. Najważniejszy jest jak najszybszy demontaż Ameryki, jej armii i zdolności przemysłowych. W końcu za coś mu Xi płaci. Jemu i jego synowi.

    1. Valdore

      No i znowu m,amy wycie QAnona Sidematica, miłosnika Człowieka Bizona:)

  2. Tani35

    Teraz bez podtekstu ale na twitterze ukazal sie oficjalny komunikat US Army . Od 2012 r do dzisiaj w szeregach tej formacji naturalizowało sie 120 tyś nowych obywateli USA. Czyli 10 000 rocznie czyli wiecej jak Dywizja reg 44. I skojarzenie Imperium Romano upadło bo zaczęto do armii zaciągać starożytnych niemców czyli germanów. Dzisiejsi germanowie nie chcą jużjednak zaciągać się do Pax Americana. Więc hegemona wykończą latynosi z filipinczykami. To będzie zemsta za wojnę z Hiszpanią i Meksykiem. A ironią losu było to że amerykanskie samoloty nosiły znak rozpoznawczy w formie....czerwonej gwiazdy.

    1. Garry

      Długo nad tym myślałeś? Może jeszcze o Wandalach i Górach napiszesz? ;D

    2. Arturro

      Raczej; Frankowie, Burgundowie czyli dzisiejsi Francuzi, Goci czyli dzisiejsi Hiszpanie i trochę Rumuni, Sarmaci czyli trochę Brytyjczycy i reszta

    3. Tani35

      A to moja wina że US Army podaje takie informacje? Jak podają to znaczy chcą żeby wszyscy wiedzieli. Tak jak i date produkcji na swoim podarowanym uzbrojeniu Ukrom. To była fotka oficjalna z oficjalnego Twittera. Ps Dzieki opisowi na skrzyni wiedzialem że na poligonie wkładałem do lufy moska 120mm granat który miał 35 lat i był wyprodukowany w 1953r. Dlatego ja lubię tego typu fotki.

  3. RifRaf

    Jak to tutaj wszycy zachodu podkreslaja, NATO to obronny pakt, naprawde? Gdyby faktycznie zacza sie konflikt Rosyjsko-Ukrainski a nie zacznie sie to amerykanie przestana latac na Ukraina, nie bedzie dostaw uzbrojenia, przynajamniej oficjalnych. Co NATO moze zrobic? nic, moga cala europejska/amerykanska flote wyslac na Morze Czarne i tyle. Dopoki rosyjska stopa nie postanie na NATOwskiej ziemi, NATO nic nie moze zrobic.

    1. GB

      A nie będzie dostaw uzbrojenia bo co? Dostawy mogą iść koleją czy drogami w końcu Ukraina graniczy z NATO.

    2. RifRaf

      GB Poczekaj a zobaczysz.

    3. GB

      RifRaf, poczekamy zobaczymy. Rosja i tak już jest do tyłu, bo gwarancji NIE MA.

  4. T72b3

    Już widać jak to całe nato papla się w suwalskim błocie z rosyjskim żołnierzami na głowie

    1. Garry

      Chyba miewasz jakieś koszmary senne... ;)

    2. GB

      Amerykanie mają doświadczenie w zabijaniu rosyjskich terrorystów. Patrz Syrię i klęska wagnerowców zbombardowanych przez wojsko USA. Gdzie były wtedy rosyjskie systemy OPL? Pewnie na swoich nie mających analoga ćwiczeniach.

    3. Valdore

      Ale po kiego NATO ma ise taplac w błocie? Wybija rosyjskich bandytów z powietrza a resztki zagonia za Ural dla Chińczyków.

  5. Darek S.

    Tak szczególnie Bułgarię, trzeba by było szybko zająć.Ale te ilości sprzętu i ludzi to śmiech na sali. Na Sadama w Iraku prawie pół miliona żołnierzy USA i sojusznicy przygotowali, a tutaj przeciwnik jest o niebo mocniejszy i ma lepszy sprzęt.

  6. rozbawiony

    Wszystko to z strony Rosji zbyt demonstracyjne więc pewnie rozejdzie się po kościach . W swej doktrynie wojennej mają atak z zaskoczenia a gdzie tu takiego szukać . Już bardziej skrycie mogli wykonać agresje na Ukrainę przy okazji Zapad 2021 . A może to tylko badanie reakcji poszczególnych krajów wchodzących w skład NATO i oswajanie ich z tego rodzaju demonstracją siły . Następnym razem nikt na poważnie nie będzie reagował na takie zagrywki Putina i wtedy ..... No chyba , że obecnie przedmiotem ataku nie będzie Ukraina , to byłoby faktycznie niezłe zaskoczenie /przecież cały świat tylko o tym bębni /.

  7. Starszy Nadszyszkownik Sztabowy

    USA powinno zastanowić się nad przeniesieniem swoich jednostek MLRS koło Kaliningradu o Naddniestrza. Postulowali to amerykańscy publicyści na łamach 1945, ale sami stwierdzili, że np. Polska i Litwa nie mają czym uderzyć. Polska ma dopiero zamówione Himarsy - może należałoby już pożyczyć Polsce używane Himarsy - by już mogli się na nich szkolić, do czasu rozpoczęcia dostaw. A jak USA będą chciały wkurzyć Rosję, to zapowiedzą, że Estonia i Litwa praz Rumunia w pierwszej kolejności dostaną rakiety PrSM Ii generacji.

  8. Prezes Polski

    USA mają pełne możliwości szybkiego wysłania dość potężnych sił. Pozostali członkowie NATO również mogliby się lepiej postarać niż dwa śmieszne samoloty czy skromną fregatę. Tu jest jak zwykle na zachodzie liczenie do ostatniej chwili, że jednak nie będzie trzeba, bo może skończy się na potrząsaniu ruską szabelką. Chwiejna polityka Niemiec to dodatkowy element pogarszający sytuację. Zaczynam się zastanawiać, czy Putin faktycznie nie zaatakuje. Weź ma je sobie Ukrainę i co mu zrobią? Wywalą niskich ze Swift? A co to Putina i jego klikę obchodzi. Ich kasa dawno jest na kontach w ramach podatkowych. To jest krytyczny moment, bo jeśli Putin nie zaatakuje, to może wyjść na głupka. W końcu nie udało mu się ugrać żadnych ustępstw. A mała, zwycięska wojenka spowoduje, że lud znowu go pokocha. Co to będzie?

    1. Garry

      Raje podatkowe też są w systemie SWIFT. Cały świat, więc nikt nawet za ropę ani gaz nie zapłaci, bo nie będzie jak. I będzie powtórka października 1917...

    2. Sailor

      Putin nie musi wyjść na głupka. jak się wycofa. Przecież cały czas Pieskow mówi, że nie mają zamiaru napadać na Ukrainę.

  9. RifRaf

    Wyslac moga ile chca, nawet gwiazde smierci i tak nic nie zrobia dopoki Rosjanie nie postawia stopy na ziemi ktoregos z krajow NATO. Jezeli wybuchnie konflikt Rosja-Ukraina, US przestanie dostarczac uzbrojenie na Ukraine, a koniec tego konfliktu moze sie skonczyc tym na czym Putinowi zalezy najbardziej, koniec z przyjmownaiem nowych krajow do paktu i jego rozlam, juz widze jak Niemcom, Hiszpanom, Wlochom czy tam Turkom bedzie sie chcialo walczyc za Ukraine.

    1. JacekK

      Po odrzuceniu dealu jaki USA zaproponowały Rosji za Obamy, w interesie Ameryki jest osłabienie Rosji. Tak aby w sytuacji konfliktu z Chinami Rosja była pochłonięta własnymi problemami. Utwierdzenie w oporze Ukrainy jest w interesie USA. Wysłanie żołnierzy już niekoniecznie.

    2. andrzejto

      Wystarczy, że Amerykanie zaczną dostarczać Ukrainie bardziej zaawansowane uzbrojenie. Rosja wtedy umoczy swoje wojsko w przewlekłej wojnie i nie będzie w stanie wtrącać się w ewentualny konflikt USA z Chinami. Tym bardziej, że zmniejszenie obecności wojskowej Rosji w innych rejonach może skutkować innymi konfliktami. Na przykład na Kaukazie. Lub "pomarańczowymi" rewolucjami w innych krajach obecnie od Rosji zależnych. Dodatkowo odcięcie od technologii czy dodatkowe sankcje gospodarcze mogą spowodować rozruchy w samej Rosji.

    3. Sailor

      Towarzyszu RifRaf po co na was gwiazda śmierci? Wystarczy to uzbrojenie, które już Amerykanie dostarczyli. Poza tym skąd wiesz czy nad Ukrainę nagle nie przylecą jakieś F-35 aby zrobić porządek z waszymi szrotami? Tym bardziej, że takie F-35v można kupić w każdym sklepie z samolotami:)). Natomiast Niemcy faktycznie się rozkraczyli ale Hiszpanie wysyłają już na może Czarne trzy Fregaty. Włosi również. Natomiast wszystkim państwom europejskim zależy na klęsce Putina.

  10. Thorgal

    Ogólnie to jestem zdziwiony, że Amerykanie i Anglicy oraz inne kraje wysyłają sprzęt do Ukrainy. Byłem pewny że znowu będą tylko obietnice i zapewnienia.

    1. GB

      Światu opłaca się gdy Ukraińcy zabijają rosyjskich terrorystów.

    2. Tani35

      No a zdeponowane złoto rezerwy Ukrow w USA? A kontrakt na zakup okrętów w UK? To co? Mają zutylizować? To kosztuje. Amerykanie podali że 200 mln dolcow ta partia. Gdyby ukry kupili coś we Francji to pewnie parę siekier też by dostali. Jedynym krajem co im pomógł za darmo to ... Niemcy. Dali szpital polowy z wyposażeniem. A tego ukry będą najbardziej potrzebowali. Jeszcze raz za friko pomogli im tylko Niemcy reszta pozbywa się sprzętu stokowego a darowizna to naprawdę nie jest To jest rachunekz rozłożonym terminem płatności. Jak i te kutry MkVI. A co to jest sprzet stokowy to sprzęt ktoremu pozostało mniej jak połowę zycia magazynowego. Tak mnie jakoś uczono na woju za komuny.

    3. polski chrzan

      GB, na Ukrainie pierwsi zabici zostaną amerykańscy terroryści, już w 2008 r. jak Rosja interweniowała w Gruzji to ich szukali, ale amerykańskie karaluchy zwiały zostawiając cały sprzęt.

  11. Tani35

    Pułk w angielskim to regiment. USA ma strukturę Brygadową. Brygady tworzą Dywizje. Pułk to reg 44 czyli Rosja i UK ale to forma nazwy tradycyjnej.

  12. polski chrzan

    Ukraina to nie jest sprawa nato i syfilizowany zachód ma się trzymać z dala od Ukrainy, inaczej oberwie rosyjską pięścią w nos.

    1. Holub

      A co ty rzecznik cara jesteś ? A dlaczego Rosja wtrąca się w sprawy Syberii jak to nie jej sprawa? Niech lepiej przestanie bo dostanie Chińską pięścią w nos

    2. GB

      Zachód już odpowiedział Putinowi że ma gdzieś jego skowyt odnośnie gwarancji bezpieczeństwa. A po drugie to Rosja ma się trzymać daleko od Ukrainy i oddać jej Donbas, Krym. Będzie zabawnie jak Putin nie zaatakuje Ukrainy. Kolejny majdan w Moskwie?

    3. RifRaf

      GB, Kolejny majdan w Moskwie? uwazaj zeby wam na Jackowie nie zrobili, juz widze jak amerykanom sie kolejna wojna podoba.

Reklama