Polityka obronna

„Uderzenie Neptuna” odpowiedzią na rosyjskie manewry na Morzu Śródziemnym

Lotniskowiec USS Harry S. Truman eskortowany na Morzy Śródziemnym 17 stycznia 2022 roku przez włoski niszczyciel przeciwlotniczy „Andrea Doria”
Lotniskowiec USS Harry S. Truman eskortowany na Morzy Śródziemnym 17 stycznia 2022 roku przez włoski niszczyciel przeciwlotniczy „Andrea Doria”
Autor. US Navy/Bella Chambers

Pomimo napięcia na granicy Rosji z Ukrainą, NATO zdecydowało się rozpocząć 24 stycznia 2021 roku na Morzu Śródziemnym duże manewry morskie „Neptun Strike 22”. W ćwiczenia weźmie udział m.in. amerykański lotniskowiec USS „Harry S. Truman” wraz z silnym zespołem osłony, który zostanie podporządkowano pod dowództwo NATO.

Manewry „Neptun Strike 22" są wyraźną odpowiedzią państw Paktu Północnoatlantyckiego na rosyjskie zapowiedzi przeprowadzenia własnych ćwiczeń morskich na Morzu Śródziemnym i Morzu Czarnym. Ćwiczenia „Neptun Strike 22" były planowane od 2020 roku, jednak ze względu na zwiększające się napięcie na granicy rosyjsko-ukraińskiej zastanawiano się nad przesunięciem terminu ich rozpoczęcia, by nie zaogniać sytuacji. Ostatecznie zdecydowano się na rozpoczęcie manewrów jeszcze w styczniu 2022 roku, co ma być swoistym pokazem możliwości sił morskich obu stron. Dysproporcja tych sił będzie ogromna, ponieważ Wojenno-Morska Flota, nawet jak ściągnie posiłki z innych Flot (w tym przede wszystkim z Floty Północnej), to i tak nie jest w stanie ani ilościowo, ani jakościowo dorównać natowskim okrętom i lotnictwu morskiemu pod względem możliwości.

Ta różnica będzie tym większa, że wkładem amerykańskim w tym ćwiczeniu będzie m.in. grupa lotniskowcowa USS „Harry S. Truman", która czasowo ma zostać podporządkowana dowództwu NATO. Tylko działające w ramach tej grupy skrzydło lotnicze jest w stanie przeciwstawić się każdej, okrętowej grupie Federacji Rosyjskiej, które zostanie utworzona na Morzu Śródziemnym. Ta przewaga jest tym większa, że Rosjanie nie mają własnego lotniskowca. Ich jedyny krążownik lotniczy „Admirał Kuzniecow" jest bowiem od 2017 roku w ciągłym remoncie, przerywanym wypadkami i pożarami. I nawet jeżeli wróci do służby to w żadnym aspekcie nie dorównuje lotniskowcom US Navy.

Czytaj też

Natowskie manewry „Neptun Strike 22" mają trwać przez dwanaście dni, od 24 stycznia 2021 roku. Podporządkowanie lotniskowca USS „Harry S. Trumman" tylko pod NATO będzie jednak czysto teoretyczne, ponieważ ćwiczenie ma poprowadzić amerykański wiceadmirał Eugene H. Black III, który rzeczywiście jest na co dzień dowódcą sił uderzeniowych Paktu Północnoatlantyckiego (Strikeforce NATO), ale jednocześnie dowodzi VI Flotą USA, stacjonującą na Morzu Śródziemnym.

Chcąc zbytnio nie prowokować Rosjan, rzecznik Pentagonu John Kirby zastrzegł się jednak, że planowane od dwóch lat manewry „Neptun Strike 22" nie będą zawierały jakichkolwiek nowych scenariuszy, które byłby wprost powiązane z obecnymi wydarzeniami na styku Rosja-Ukraina.

„[Neptune Strike 22] ma na celu zademonstrowanie zdolności NATO do włączenia w swoje siły bardzo dużych możliwości uderzeniowych grupy lotniskowcowej, w celu wzmocnienia zdolności do odstraszania i obrony sojuszu… Grupa uderzeniowa lotniskowca USS „Harry S.Truman” zostanie podporządkowana pod kontrolą operacyjną NATO i będzie służyć jako centralny element tej, od dawna planowanej operacji, która podnosi zdolność sojuszników NATO do skutecznej współpracy i integracji”.
John F. Kirby – Rzecznik prasowy Pentagonu

Czytaj też

Z drugiej jednak strony Kirby zwrócił uwagę, że twórcy założeń do ćwiczeń przewidzieli w jakiś sposób rozwój sytuacji w Europie Wschodniej. To właśnie dlatego zaplanowano pokaz wzmocnienia sił NATO na Morzu Śródziemnym, w taki sposób, by nie pozostawić cienia wątpliwości, kto na tym akwenie ma przewagę. Amerykanie zastrzegają się jednak, że ćwiczenie morskie NATO „Neptun Strike 22" ma również przetestować „naprawdę szeroki zakres zdolności morskich, w celu pokazania, że będą one nadal zwiększane."

Reakcja strony rosyjskiej na te deklaracje była natychmiastowa. Widząc, że na tle sił NATO na Morzu Śródziemnym jakiekolwiek działania swojej floty wypadną blado, Rosjanie zdecydowali się zorganizować dodatkowy pokaz siły również na Atlantyku. Weźmie w nim udział zespół okrętowy, który prawdopodobnie będzie się w tym czasie przemieszczał z północy na południe Europy na początku lutego 2022 roku.

Nieprzypadkowo jednak zadecydowano, że strzelanie rakietowo-artyleryjskie ma być przeprowadzone 130 Mm na południowy zachód od Islandii (a więc na wodach międzynarodowych, ale bardzo blisko irlandzkiej, wyłącznej strefy ekonomicznej). Wojenno-Morska Flota chce wykorzystać tu słabość irlandzkich sił morskich, które posiadają jedynie słabo uzbrojone jednostki patrolowe.

O ile więc przy granicach Wielkiej Brytanii rosyjskie okręty zawsze otrzymują asystę lepiej uzbrojonych fregat i niszczycieli z Royal Navy, to przy Irlandii pokaz siły może przynieść lepszy efekt propagandowy. Podobnie bezkarnie mogą tam działać również rosyjskie okręty podwodne oraz samoloty lotnictwa morskiego, które miały już kilkakrotnie wtargnąć w irlandzką przestrzeń powietrzną. Szczególnie niebezpieczny był przypadek z 2015 roku, gdy dwa bombowce Tu-95 przeleciały z wyłączonymi transponderami, zaledwie 40 km od irlandzkiego wybrzeża. Rosyjskie samoloty przecięły przy tym korytarze powietrzne, z których korzystają cywilne linie lotnicze, co zmusiło do przekierowania niektórych samolotów pasażerskich, jak również do opóźniania lotów (dla uniknięcia kolizji).

Czytaj też

Rosjanie korzystają tu z braku w Irlandii zdolności do zwalczania okrętów podwodnych oraz dokładnego monitorowania położenie rosyjskich samolotów. W kraju tym zrezygnowano bowiem wcześniej z okrętów bojowych (w tym zwalczania okrętów podwodnych), radarów wojskowych i systemów przeciwlotniczych. Rosjanie bez skrupułów chcą teraz to wykorzystać prezentując swoją siłę w miejscu, gdzie nikt teoretycznie nie może im przeszkodzić. By uniknąć takich sytuacji rząd Irlandii już wcześniej zwrócił się do Wielkiej Brytanii z prośbą o pomoc, by to brytyjskie samoloty myśliwskie nadzorowały irlandzką przestrzeń powietrzną i reagowały na jej naruszanie przez rosyjskie samoloty. Być może takiego samego zadania w odniesieniu do akwenów morskich podejmie się również Pakt Północnoatlantycki.

Wtedy Rosjanie będą musieli poszukać sobie innego akwenu, gdzie Wojenno-Morska Flota będzie się mogłą w odpowiedni sposób zaprezentować.

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (10)

  1. Sarmata

    Jesli rosyjskie samoloty najbliżej przeleciały w odległosci 40 km od wybrzezy Irlandii to w jaki sposób naruszyły ich przestrzeń powietrzną lub morską? Przecież to już przestrzeń międzynarodowa.

    1. Valdore

      A gdzie masz klamco cokolwiek o naruszeniu przestzrenipowietrznej Irlandii. Rosyjskcy idioci kamikaze zwyczajnie spowodowali zagrożenei dla cywilnego ruchu lotniczego.

  2. Sailor

    Generalnie w Rumunii już powinien stacjonować silny zespół okrętów NATO. Tak samo jak powinny być skoncentrowane jednostki lotnicze w Polsce i Rumuni oraz siły lądowe.

    1. Sarmata

      Nie znasz zupełnie prawa międzynarodowego Mykoła.

    2. Valdore

      @Sarmata, akurat ZGODNIE z traktatem z Montreaux w Rumunii moze stacjonować pół US Navy byle tylko się z druga połową wymieniałą co trzy miesiące. Co jak widac wywołuje potezna rozpacz w Rosji;)

  3. yaro

    Jeśli kogoś interesuje jest już pierwszy film płynącego Biełgoroda nosiciela systemu Posejdon .... jest bardzo długi, wygląda na to, że torpedy te są składowane za kioskiem ...

    1. Anty 50 C-cali

      A mnie interesuje GDZIE TEN FILM Z "BOMBARDOWANIA" R.NAVY POD KRYMEM. OSTATNIO, Nie z przegranej przez ruskicjh wojnie xIx wieku....

    2. Valdore

      Yaro, i mamy kolejna bezuzyteczna broń z Rosji., nadająca się jedynie do terrorystycznych ataków:)

    3. andys_2

      To nie my mamy, to oni maja , czy bezuzyteczny? lepiej nie sprawdzać!

  4. andys_2

    "Dysproporcja tych sił będzie ogromna, ponieważ Wojenno-Morska Flota, nawet jak ściągnie posiłki z innych Flot (w tym przede wszystkim z Floty Północnej), to i tak nie jest w stanie ani ilościowo, ani jakościowo dorównać natowskim okrętom i lotnictwu morskiemu pod względem możliwości." Jesli tak, to zarzuca ich beretami. Po co to Rosjanom?

  5. nowyAdVoc

    USA wciąga świadomie Rosję w ogromne wydatki związane z kosztami tzw. manewrów. Ba- pokaz siły Rosji jest niewielki, koszty ogromne (dysproporcja NATO - Rosja), a korzyści głównie dla amerykańskiego przemysłu zbrojeniowego. Czy Car Rosji nieświadomie się nie zaplątał w te wydatki na które ich nie stać? - nie będzie za co popić i zakąsić.

    1. yaro

      te ogromne manewry Rosja robi co roku poczytaj sobie ile w każdym zapadzie brało udziału żołnierzy ...

    2. nowyAdVoc

      Czeg Was uczą w szkołach- brak logicznego myślenia i analizy tekstu. Jak się chce coś "na temat" napisać, należy najpierw zrozumieć analizowany tekst.

  6. Michallo

    Oj ty "polski chrzanie z olgino"... W jednym masz rację, gdy piszesz że "Rosja by mogła". Rosja mogła, ale za cara Piotra Wielkiego

  7. Monkey

    Ciekawe, czy w składzie tej rosyjskiej flotylli (bo przecież nie floty) znajdują sie także desantowce z Floty Północnej i Bałtyckiej, które to krótko hasały sobie po Morzu Bałtyckim? Bo jeśli tak, to wielka potęga będzie strzelać:-)))

  8. Radzyn1985

    No ciekawy jestem ruchu Rosji. Wejdzie czy nie wejdzie na Ukrainę? Ale chyba po spotkaniu w piątek Blinken - Ławrow ta rzekoma inwazja się oddala. Widać, że tu chyba chodzi o to kto uzyska największe argumenty w wojnie.... dyplomatycznej i najwięcej ugra. Bo czy w dobie głębokiej globalizacji wojna w rozumowaniu klasycznym jest dziś opłacalna?

    1. yaro

      Nie będzie żadnego wejścia ruskich na Ukrainę, to jest teatr komediowy z jednej i drugiej strony ....

    2. Radzyn1985

      To pytanie po co jednym i drugim taki teatr? Po co Rosji tyle wojsk przy granicy.? Raz, że koszt a dwa, że jak nic Rosja nie zrobi to czy zachowa twarz? Nic nie zrobienie potwierdzi tylko, że Rosja jest to kolos o glinianych nogach co tylko USA i także Chiny zachęci do kopania dołków aby Rosja w nie padła. Pisząc ten komentarz włąśnie mi wsykoczył komunikat jako "pilne" Aleksander Łukaszenko: rozmieścimy wojsko przy granicy z Ukrainą — To nie żadna okupacja. Po prostu chcemy chronić naszą południową granicę — powiedział przywódca białoruskiego reżimu Aleksander Łukaszenko. Odniósł się w ten sposób do planowanych przy granicy z Ukrainą wspólnych ćwiczeń białoruskiej i rosyjskiej armii, zapowiadając wysłanie tam "kontyngentu wojska". Ciekawie się robi.

    3. Ech

      tez tak mysle.. Amerykanie dobrze geaja- ewakuacja obwateli itp:) Chca miec dobry PR

  9. Gregory

    Ruskim pozostaje tylko ostro blefować. Skorumpowane państwo o gospodarce porównywalnej z Włochami próbuje szantażować świat. Śmiech na sali :-)

  10. polski chrzan

    Rosja by mogła z bazy na Kubie, zrobić manewry w Zatoce Meksykańskiej, pod nazwą "Uderzenie Cyrkona" a przypominam, broń ta została już pomyślnie przetestowana 70 razy, więc amerykańskie duże lotniskowce do szpanu, są dla Rosjan jedynie celami, a alda amerykanów potencjalnymi mogiłami na tysiące marynarzy :)

    1. Valdore

      Chrzanik, nie dośc że Rosja nei ma zadnej bazy na Kubie, to Kubańczyczy mają Rosjan gdzieś i nie chca mieć nic wspólnego z tym rosyjskim bantustanem.. A te wasze Cyrkony to jakoś ciagle sa Yeti:)

    2. AdSumus

      Koledze pomyliła się Rosja z ZSSR.

    3. Laky

      Ale chrzanisz ,"Polski chrzan"😂😂