- Wiadomości
„Uderzenie Neptuna” odpowiedzią na rosyjskie manewry na Morzu Śródziemnym
Pomimo napięcia na granicy Rosji z Ukrainą, NATO zdecydowało się rozpocząć 24 stycznia 2021 roku na Morzu Śródziemnym duże manewry morskie „Neptun Strike 22”. W ćwiczenia weźmie udział m.in. amerykański lotniskowiec USS „Harry S. Truman” wraz z silnym zespołem osłony, który zostanie podporządkowano pod dowództwo NATO.

Autor. US Navy/Bella Chambers
Manewry „Neptun Strike 22" są wyraźną odpowiedzią państw Paktu Północnoatlantyckiego na rosyjskie zapowiedzi przeprowadzenia własnych ćwiczeń morskich na Morzu Śródziemnym i Morzu Czarnym. Ćwiczenia „Neptun Strike 22" były planowane od 2020 roku, jednak ze względu na zwiększające się napięcie na granicy rosyjsko-ukraińskiej zastanawiano się nad przesunięciem terminu ich rozpoczęcia, by nie zaogniać sytuacji. Ostatecznie zdecydowano się na rozpoczęcie manewrów jeszcze w styczniu 2022 roku, co ma być swoistym pokazem możliwości sił morskich obu stron. Dysproporcja tych sił będzie ogromna, ponieważ Wojenno-Morska Flota, nawet jak ściągnie posiłki z innych Flot (w tym przede wszystkim z Floty Północnej), to i tak nie jest w stanie ani ilościowo, ani jakościowo dorównać natowskim okrętom i lotnictwu morskiemu pod względem możliwości.
Ta różnica będzie tym większa, że wkładem amerykańskim w tym ćwiczeniu będzie m.in. grupa lotniskowcowa USS „Harry S. Truman", która czasowo ma zostać podporządkowana dowództwu NATO. Tylko działające w ramach tej grupy skrzydło lotnicze jest w stanie przeciwstawić się każdej, okrętowej grupie Federacji Rosyjskiej, które zostanie utworzona na Morzu Śródziemnym. Ta przewaga jest tym większa, że Rosjanie nie mają własnego lotniskowca. Ich jedyny krążownik lotniczy „Admirał Kuzniecow" jest bowiem od 2017 roku w ciągłym remoncie, przerywanym wypadkami i pożarami. I nawet jeżeli wróci do służby to w żadnym aspekcie nie dorównuje lotniskowcom US Navy.
Zobacz też
Natowskie manewry „Neptun Strike 22" mają trwać przez dwanaście dni, od 24 stycznia 2021 roku. Podporządkowanie lotniskowca USS „Harry S. Trumman" tylko pod NATO będzie jednak czysto teoretyczne, ponieważ ćwiczenie ma poprowadzić amerykański wiceadmirał Eugene H. Black III, który rzeczywiście jest na co dzień dowódcą sił uderzeniowych Paktu Północnoatlantyckiego (Strikeforce NATO), ale jednocześnie dowodzi VI Flotą USA, stacjonującą na Morzu Śródziemnym.
Chcąc zbytnio nie prowokować Rosjan, rzecznik Pentagonu John Kirby zastrzegł się jednak, że planowane od dwóch lat manewry „Neptun Strike 22" nie będą zawierały jakichkolwiek nowych scenariuszy, które byłby wprost powiązane z obecnymi wydarzeniami na styku Rosja-Ukraina.
„[Neptune Strike 22] ma na celu zademonstrowanie zdolności NATO do włączenia w swoje siły bardzo dużych możliwości uderzeniowych grupy lotniskowcowej, w celu wzmocnienia zdolności do odstraszania i obrony sojuszu… Grupa uderzeniowa lotniskowca USS „Harry S.Truman” zostanie podporządkowana pod kontrolą operacyjną NATO i będzie służyć jako centralny element tej, od dawna planowanej operacji, która podnosi zdolność sojuszników NATO do skutecznej współpracy i integracji”.
John F. Kirby – Rzecznik prasowy Pentagonu
Zobacz też
Z drugiej jednak strony Kirby zwrócił uwagę, że twórcy założeń do ćwiczeń przewidzieli w jakiś sposób rozwój sytuacji w Europie Wschodniej. To właśnie dlatego zaplanowano pokaz wzmocnienia sił NATO na Morzu Śródziemnym, w taki sposób, by nie pozostawić cienia wątpliwości, kto na tym akwenie ma przewagę. Amerykanie zastrzegają się jednak, że ćwiczenie morskie NATO „Neptun Strike 22" ma również przetestować „naprawdę szeroki zakres zdolności morskich, w celu pokazania, że będą one nadal zwiększane."
Reakcja strony rosyjskiej na te deklaracje była natychmiastowa. Widząc, że na tle sił NATO na Morzu Śródziemnym jakiekolwiek działania swojej floty wypadną blado, Rosjanie zdecydowali się zorganizować dodatkowy pokaz siły również na Atlantyku. Weźmie w nim udział zespół okrętowy, który prawdopodobnie będzie się w tym czasie przemieszczał z północy na południe Europy na początku lutego 2022 roku.
Nieprzypadkowo jednak zadecydowano, że strzelanie rakietowo-artyleryjskie ma być przeprowadzone 130 Mm na południowy zachód od Islandii (a więc na wodach międzynarodowych, ale bardzo blisko irlandzkiej, wyłącznej strefy ekonomicznej). Wojenno-Morska Flota chce wykorzystać tu słabość irlandzkich sił morskich, które posiadają jedynie słabo uzbrojone jednostki patrolowe.
O ile więc przy granicach Wielkiej Brytanii rosyjskie okręty zawsze otrzymują asystę lepiej uzbrojonych fregat i niszczycieli z Royal Navy, to przy Irlandii pokaz siły może przynieść lepszy efekt propagandowy. Podobnie bezkarnie mogą tam działać również rosyjskie okręty podwodne oraz samoloty lotnictwa morskiego, które miały już kilkakrotnie wtargnąć w irlandzką przestrzeń powietrzną. Szczególnie niebezpieczny był przypadek z 2015 roku, gdy dwa bombowce Tu-95 przeleciały z wyłączonymi transponderami, zaledwie 40 km od irlandzkiego wybrzeża. Rosyjskie samoloty przecięły przy tym korytarze powietrzne, z których korzystają cywilne linie lotnicze, co zmusiło do przekierowania niektórych samolotów pasażerskich, jak również do opóźniania lotów (dla uniknięcia kolizji).
Zobacz też
Rosjanie korzystają tu z braku w Irlandii zdolności do zwalczania okrętów podwodnych oraz dokładnego monitorowania położenie rosyjskich samolotów. W kraju tym zrezygnowano bowiem wcześniej z okrętów bojowych (w tym zwalczania okrętów podwodnych), radarów wojskowych i systemów przeciwlotniczych. Rosjanie bez skrupułów chcą teraz to wykorzystać prezentując swoją siłę w miejscu, gdzie nikt teoretycznie nie może im przeszkodzić. By uniknąć takich sytuacji rząd Irlandii już wcześniej zwrócił się do Wielkiej Brytanii z prośbą o pomoc, by to brytyjskie samoloty myśliwskie nadzorowały irlandzką przestrzeń powietrzną i reagowały na jej naruszanie przez rosyjskie samoloty. Być może takiego samego zadania w odniesieniu do akwenów morskich podejmie się również Pakt Północnoatlantycki.
Wtedy Rosjanie będą musieli poszukać sobie innego akwenu, gdzie Wojenno-Morska Flota będzie się mogłą w odpowiedni sposób zaprezentować.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS