Reklama

Huti prawie zestrzelili F-35. USA zawiesza naloty

Lądowanie na lotniskowcu F-35C należącego do USS Carl Vinson.
Lądowanie na lotniskowcu F-35C należącego do USS Carl Vinson.
Autor. Matthew Granito/US Navy

W czasie prowadzonej wczesną wiosną kampanii bombardowań przeciwko Huti amerykańskie samoloty F-16 miały kilkukrotnie być „o włos” od trafienia przez nieprzyjacielski pocisk. Przynajmniej raz w takiej sytuacji znalazł się F-35 – donosi New York Times.

Sprawa bombardowań Huti zleconych przez gabinet prezydenta Donalda Trumpa od początku budzi kontrowersje i jest sprawą polityczną. Zwolennikom Trumpa i samemu prezydentowi zależało od początku na odnoszeniu jak największej liczby spektakularnych sukcesów. Było tak np. w sprawie „szybkiego pokoju” na Ukrainie. Kwestia bombardowań Huti wydawała się okazją do jeszcze prostszego odniesienia zwycięstwa. Amerykańskie siły powietrzne i marynarka wojenna nie mają równych sobie na świecie, a Huti to przeciwnik relatywnie mało wymagający i źle uzbrojony. W dodatku uderzający w linie żeglugowe na Morzu Czerwonym, atakujący Izrael i stanowiący przybudówkę wpływów Iranu w regionie. Atak na nich nie wiązał się więc z ryzykiem potępienia politycznego.

Reklama

Sprawa bardzo szybko zaczęła jednak przynosić problemy. Nowy sekretarz obrony Pete Hegseth wysłał szczegóły pierwszej operacji przed jej rozpoczęciem przez nie certyfikowany komunikator Signal do grupy, w której przypadkowo znalazł się amerykański dziennikarz, a jeszcze inny z uczestników rozmowy znajdował się w tym czasie w… zaprzyjaźnionej z Teheranem Moskwie. Tzw. „Signal Gate” zachwiał pozycją sekretarza obrony i wywołał lawinę pytań o jego kompetencje. Później pojawiły się doniesienia, że uderzenia w cele Huti (których trafiono już „ponad 1000”) powodują pustoszenie amerykańskich zapasów dalekodystansowej amunicji precyzyjnej. Zapasów floty Indopacyfiku, które będą bezcenne w razie gdyby doszło do „gorącej” wojny z Chinami. Pierwszy miesiąc bombardowań miał kosztować Stany Zjednoczone miliard USD z czego dużą część stanowił koszt tej amunicji.

Czytaj też

Później doszło jeszcze do dwóch wypadków samolotów uderzeniowych F/A-18E/F Super Hornet. Maszyna wersji F rozbiła się przy lądowaniu 6 maja (duosobowa załoga katapultowała się i przeżyła), a 28 kwietnia br. w czasie gwałtownego manewrowania lotniskowca USS Harry S. Truman jedna maszyna wersji E spadła w trakcie przetaczania do morza.

Kolejnym problemem było wysłanie sześciu bombowców B-2 Spirit do bazy Diego Garcia w centralnym obszarze Oceanu Indyjskiego. Maszyny te miały wesprzeć bombardowanie Huti, czyli tzw. Operację Rough Rider i rzeczywiście robiły to przez miesiąc. Teraz przynajmniej część z nich została jednak wycofana. Okazało się, że w Diego Garcia znajdują się bowiem jedynie cztery wyspecjalizowane hangary dla B-2, a kolejne dwa samoloty musiały stać „pod chmurką”. Jak to wpłynęło na kondycję ich powłok pochłaniających promieniowanie radarowe można się tylko domyślać. Obecnie część B-2 zastąpiły cztery B-52 Stratofortress, które będą zapewne wykorzystywały kosztowne pociski manewrujące.

Reklama

Teraz okazuje się, że przesunięcie bombowców do Diego Garcia miało prawdopodobnie coś wspólnego z problemami amerykańskiego lotnictwa taktycznego. Wiedzieliśmy o przynajmniej siedmiu dronach MALE MQ-9 Reaper zestrzelonych przez Huti, ale obecnie New York Times twierdzi, że kilkukrotnie doszło do groźnego ostrzelania F-16, a raz nawet F-35.

Portal The Aviationist spekuluje, że do tego rodzaju ataków Huti używają pocisków naprowadzanych termolokacyjnie z głowicą IIR umożliwiającą rozpoznanie obrazowe celu i inteligentne ignorowanie np. wyrzucanych flar dzięki możliwości kierowania się na kształt samolotu. Tego rodzaju broń powinna być skuteczniejsza przeciwko samolotom 5 generacji. Trudnowykrywalność tej maszyny działa przede wszystkim przeciwko promieniowaniu radarowego. Tymczasem emisje termiczne, mimo że też w miarę możliwości obniżone, nadal pozostają relatywnie łatwo wykrywalne. Huti posiadają obecnie całą gamę rozwiązań z zakresu obrony powietrznej i wydaje się, że potrafią (oni i /lub ich mocodawcy) elastycznie reagować.

Czytaj też

Oczywiście trzeba pamiętać, że – znów – kwestia operacji Rough Rider ma wielkie znaczenie polityczne. Zarówno w amerykańskiej polityce wewnętrznej (zwolennicy vs. przeciwnicy Trumpa) jak i zagranicznej (konflikt szeroko pojętego Zachodu z osią Rosja, Iran, Korea Północna, Chiny). Utrata dwóch Super Hornetów to nie jest coś co się nie mieści w głowie. W grudniu 2024 roku utracono taką maszynę z grupy Trumana, omyłkowo zestrzeloną przez krążownik USS Gettysburg, a w październiku i lutym w wypadkach na terytorium USA utracono dwa EA-18G Growler, czyli stworzone na bazie Super Horneta samoloty walki elektronicznej. Reapery spadają, ale zostały stworzone do walki ze znacznie gorzej uzbrojonym przeciwnikiem i są to systemy coraz bardziej odstające od współczesnego pola walki. Z kolei ubytki w amunicji dotyczą prawdopodobnie w pierwszym rzędzie pocisków z kończącymi się resursami, które i tak wkrótce musiałyby został usunięte ze stanu.

Reklama

Trudno jest obiektywnie ocenić celowość i kwestię sukcesu bombardowań Huti, a szczególnie skutki nalotów. Jak na razie USA podpisało z Huti zawieszenie broni, co spowodowało brak wymiany ognia między tymi stronami konfliktu. Nie zmienia to jednak faktu, że Huti kontynuują ataki na inne cele, w tym Izrael (swoja drogą, także odpowiadający bombardowaniami). Chwilowo wygląda więc na to, że Amerykanie dokonali bombardowań i je zawiesili. Czy jest to raczej oznaka słabości, albo od początku brak realnego planu poskromienia przeciwnika? Czy może założenie, że w ślad za nalotami dojdzie do interwencji wojsk lądowych Arabii Saudyjskiej wraz z koalicją sprzymierzonych z nią państw? Jak na razie do interwencji tej jednak nie doszło.

Czytaj też

WIDEO: Defence24 Days 2024 - Podsumowanie największego forum o bezpieczeństwie
Reklama

Komentarze (14)

  1. kurczak

    Tak z innej beczki to autor artykułu właśnie udowodnił że amerykańskie trudno wykrywalne maszyny potrzebują klimatyzowanych hangarów. Koniec z bajkami jak to niby Izrael trzyma swe F-35 na pustyni. Owszem trzyma je tam w klimatyzowanych hangarach, a pas przed startem jest dokładnie odkurzany i myty, co powoduje ze nawet przy lekkim wietrze F-35 z tej bazy nie wystartuje. Tyle bajek o operowaniu tej maszyny z DOL.

    1. bmc3i

      Tak jak delikatne F-16 które nie mogą startować z przygodnych lotnisk, mimo że przez wiele lat operowały z irackich pustyń?

    2. kurczak

      bmc3i to do obsługi F-16 wystarczy 4 ludzi w tym dwu zawodowych a dwu rezerwistów, tak jak wystarcza do obsługi Gripena? Po drugie wiesz czym się różni DOL od lotniska , położonego na pustyni ale lotniska? Wiesz jak osłaniali amerykanie swoje samoloty jak trafiły na lotniska gdzie nie było dostatecznej ilości gotowych hangarów? Myślisz że one stały na wolnym powietrzu? Po drugie to one owszem startować i lądować mogą z DOL czy innego utwardzonego terenu o odpowiedniej długości, ale nie mogą operować . Szkoda że nie wiesz co mieści się w pojęciu "operować".

    3. Davien3

      kurczak po pierwsze dotyczy to wyłącznie B-2 a powłoka stealth na F-35 jest zupełnie inna Po drugie Izraelskie F-35 działąją z lotnisk w bazach pustynnych bez wiekszego problemu i tak samo F-35 może dziaąłc spokojnie z każdego DOL-a co udowodnili juz Amerykanie A DOL od lotiska różni sie brakiem infrastruktury do obsługi maszyn wiec tych twoich 4 zołnierzy może da radę go zatankować ale na pewno nie wymienią uzbrojenia bez specjalistycznego sprzętu do tego celu I jeszcze jedno, w czasie W nikt nie patrzy na pył czy piasek na lotnisku

  2. user_1055444

    Zwinęli ogon.

    1. Zbyszek

      Cel operacji zadeklarowany 15 marca (rozpoczęcie operacji) przez ówczesnego sekretarza obrony: „To będzie trwało dopóki nie powiecie [Huti] że skończyliście strzelać do statków”. 5 maja właśnie to powiedzieli. Nic nie wskazuje na wycofanie samolotów i „niemalże trafienia”

    2. Davien3

      @user Huti ? tak zwineli i obiecali że do statków strzelać więcej nie będą Chyba te B-52 ich do tego nakłoniły:)

  3. kurczak

    Skoro bosonodzy Huti byli w stanie wykryć i namierzyć ten "niewykrywalny" cud techniki ..... Chyba nie powiecie że na misje bojowa ten cudak leciał z reflektorami radarowymi.

    1. Davien3

      Jeżeli to prawda, a NYT już sadził podobne kwiatki to mogli go zwyczajnie zobaczyć I co ci dadzą reflektory radarowe przeciwko pociskowi z głowicą optyczną?

    2. Stary zgred

      kurczak. Huti używają sprzętu dostarczanego im przez Iran. Iran z kolei sam produkuje w miarę nowoczesne uzbrojenie i dodatkowo kupuje w Chinach. System rakietowy jaki Huti wykorzystują do strzelania do samolotów stealth nie jest naprowadzany radarowo. Wykorzystują specjalnie do tego celu systemy krótkiego zasięgu na podczerwień z głowicą obrazującą IIR. Pociski samonaprowadzające się na ciepło wykorzystują obrazowanie w podczerwieni, gdzie czujnik jest matrycą płaszczyzny ogniskowej wykonanej z tzw. studni fotonowych detektorów podczerwieni QWIP stanowiące cienkie warstwy arsenku galu GaAs. Taki detektor jest w stanie wytworzyć obraz w podczerwieni. Systemy samoobrony samolotów są w większości pozbawioe możliwości obrony przed IIR. Zaawansowana technika oparta jest na laserze który trwale oślepia głowicę poszukiwawczą i jest przydatne nawet przeciwko nowoczesnym głowicom poszukiwawczym z obrazowaniem. F-35 block 4 jest wyposażony w taki nowoczesny laserowy system DIRCM.

    3. kurczak

      Nie ma jeszcze ani jednego samolotu F-35 block 4. Nie ma nawet prototypu takowej maszyny.

  4. kurczak

    Mam pytanie , dlaczego wszyscy za pewnik przyjęli że to był pocisk na podczerwień. Autor artykułu tak zasugerował bo dowodów na to nie ma. Po drugie amerykanie przerwali bombardowanie z braku efektów. Nie dlatego że osiągnęli cel. Koszty rosły, straty także , w tym w załogowych samolotach, wszak je utracili, ich bezzałogowce stały się latającymi celami dla Hutich. A ataki Hutich choćby na lotniskowiec stały się drastycznie niebezpieczne. Huti zgodzili się nie atakować statków w wyniku rozmów nie ataków amerykanów.Co im w zamiandali amerykanie, za jakiś czas się dowiemy.

    1. Davien3

      @kurczak ponieważ Huti wszystkich zestrzeleń do tej pory dokonali pociskami na podczerwien R-27T Po drugie Huti nie mają pocisków IIR nie ma ich też Iran bo SA-67 ma głowicę optyczną co zresztą neguje cały stealth na dowolnym obiekcie latajacym Po trzecie NYT juz sadził podobne kwiatki jak chocby atak Burkana H2 na Rijad .

    2. Stary zgred

      Kurczak. W przeciwieństwie do aktywnych radarów, czujniki podczerwieni są pasywne z natury. Oznacza to, że nie emitują sygnałów, które zestaw do walki elektronicznej, taki jak AN/ASQ-239 lub inne czujniki ostrzegawcze RF, mogą wykryć, aby ostrzec pilotów o obecności zagrożenia, a zwłaszcza o tym, że ich samolot został zauważony i jest celem przed i po wystrzeleniu pocisku. Stanowi to wyzwanie zarówno dla samolotów stealth, jak i nonstealth. W przypadku pocisków naprawadzonych radarowo systemy WRE odpowiednio wcześnie sygnalizują pilotowi o namierzeniu wiązką radarową i podejmują odpowiednie działania obronne np. zagłuszanie. W tym wypadku nie było żadnych alarmów o opromieniowaniu tylko system DAS ostrzegł pilota o odpaleniu rakiety i dzięki temu pilot mógł wcześnie zareagować wykonując gwałtowne manewry unikowe. Eksperci na podstawie doniesień z Pentagonu, wnioskują że Huti użyli pociski naprowadzane termolokacyjnie z głowicą IIR.

    3. kurczak

      Davien masz jakikolwiek dowód że Huti wszystkich swoich zestrzeleń dokonali za za pomocą R-27T? Proszę udowodnij swoja tezę. Huti zestrzelili kilkadziesiąt samolotów i śmigłowców zachodniej produkcji z F-16/15 i Ah-64 na czele, kolejne kilkadziesiąt dronów z Reaperami i Global HAwkiem na czele. Dokonali je za pomocą różnych systemów OPL w tym owszem za pomoca R-27T wystrzeliwanym z pick upów ale także chocby za pomoca systemu KUB jaki posiadają. Z drugiej strony systemy KUB w różnych wersjach będąc na wyposażeniu różnych armii maja już na koncie kilkaset zestrzelonych samolotów, głównie produkcji zachodniej.

  5. Przyszłość

    Generalnie zachodni sprzęt . Oprócz zalet lub wad ma dwa czynniki A) reklamę i b/) naciski polityczne np sankcje na Turcję czy na Egipt. Pamiętajmy o tym

    1. Davien3

      Po Ukrainie nei trzeba zadnych sankcji same kraje rezygnuja z zakupu tego ruskiego szajsu samolotopodobnego.

    2. Przyszłość

      Och nie badz smieszny. Lub naiwny. Niech tylko znikna naciski i sankcje sam zobaczysz.

    3. Davien3

      @Bezreklam Naiwny to ty jesteś jak sądzisz że ktos kto nie musi kupi ten szajs z Rosji:)

  6. Przyszłość

    Politycznie - to tragedia że usa niszczą wolność Huti i jemenu

    1. CdM

      Co ty powiesz. Nie słyszałem, aby Amerykanie walczyli z Jemenem, de facto wspomagają rząd w walce z Huti, ku pożytkowi świata zresztą

  7. Zbyszek

    Ciekawa jest też inna kwestia. USA zawarło porozumienie z Huti. Wg słów Trumpa w zamian za wstrzymanie nalotów Ruch Huti zobowiązał się do wstrzymania ataków na statki płynące do / z kanału Sueskiego. Wstrzymanie uderzeń nastąpiło po 6 maja gdy ogłoszono porozumienie. Zawieszenie ataków nie obejmuje Izraela (USA nie reagują na nie!).! Pokrywa się to z narastającym napięciem między USA a Izraelem. Interesy USA (żeglowność szlaku) zdają się być zabezpieczone a Żydzi są za karę zostawieni sami sobie.

    1. bmc3i

      Stany Zjednoczone nie mają żadnych interesów na Morzu Czerwonym, bo amerykańska żegluga nie ma najmniejszego powodu aby tamtędy pływać. W przeciwieństwie do Europy, która pcha przez ten akwen 80% całego swojego handlu morskiego. W tym Polska swoje czołgi, samoloty, amunicję i inny sprzęt wojenny z Koreii Płd, nie wspominając o żegludze komercyjnej. Ale Polacy uważają że marynarka wojenna jest Polsce nie potrzebna, bo "Bałtyk to sadzawka"

    2. Zbyszek

      Naprawde z punktu widzenia USA odzyskanie kontroli nad jednym z kluczowych węzłów światowej gospodarki nie ma znaczenia?! Mieliby oddać wpływ na kilkanaście procent światowego handlu Huti?! Mają zostawić swych sojuszników (Saudów, Egipt, Izrael, Katar etc) na łaskę Iranu???

    3. user_1050711

      @bmc3i. Człowieku ! Statki bandery USA pływają po wszystkich morzach i oceanach.

  8. Davien3

    A niby skąd Huti mają mieć pociski z głowicą IIR jak Iran ani rosja takich nie mają.

    1. Zbyszek

      SA67 znany też jako 358. Wg CAT-UXO jest to irańska amunicja krążąca która za pomocą kamery termowizyjnej rozpoznaje cele (a więc wymagane jest zaawansowane AI). To jest problem nad którym powinen skupić się artykuł. Tego typu środki mogą komplikować naszą sytuację

    2. kurczak

      A Pakistan nie ma F-16A/B, co Davienek?

    3. kurczak

      Jeśli nie maja to jeszcze większy obciach dla F-35. Po drugie jak wykryli ten "niewykrywalny" samolot?

  9. Grom2137

    Przypał straszny. Czy F-35 kolejny po Rafale zachodni sprzęt który zawiedzie?

    1. Pirat

      Nie myślę że sprzęt zachodni zawiedzie na taką skalę jak sprzęt rosyjski.

    2. Zbyszek

      Dostrzegam ogromną różnicę między „trafiony” a „niemalże trafiony”. Na wojnie ten drugi to zwycięstwo

    3. Czytelnik D24

      Na czym ten przypał polega? Na "niemalże trafieniu"?

  10. DanielZakupowy

    Rosjanie prawie Kijów zajęli, a Rafale to prawie V generacja.... Prawie xD

    1. Przyszłość

      Ale f117 w Jugosławii 5 generacji zestrzelony na prawdę

    2. Rusmongol

      @przyszlosc. Nie ma samolotów nie do zestrzelenia. Stealth ma utrudniać jego wykrycie a nie zrobić z niego niewidzialnego samolotu. Jeśli na dziesiątki lotów w Serbii, zestrzelono 1 sztukę (słownie jedna sztukę) to uważasz że stealth nie działa? Ja uważam że przykład tego f117 to nie dowód klęski ale zwycięstwa tej technologii. Serbia musiała dla tego zestrzelenia zastawić specjalna pułapkę bo inaczej nie byli w stanie f7s6ac f117. Dałeś świetny przykład na to że stealth działa. Dzięki.

    3. Czytelnik D24

      @Przyszłość Jedna jaskółka wiosny nie czyni.

  11. Grom2137

    Spory przypał. Czyżby F-35 miał zaliczyć taką wtopę jak Rafale?

    1. bmc3i

      A może jak dwa ruskie Su-30 zestrzelone w ciągu 7 dni przez ukraińskiego autonomicznego drona morskiego, nie licząc zestrzelonego helikoptera.

    2. Stary zgred

      @Grom. Huti odpalili rakietę w stronę F-35 typu ziemia-powietrze z glowicą termowizyjną IIR a ten rzekomo malo zwrotny samolot po prostu ją wymanewrował. Nie wiadomo skąd Huti mają tego typu pociski, nie wykluczone że jest to broń dostarczona z Iranu ale wyprodukowana w Chinach. Wprawdzie Iran posiada pociski IIR Saqr-1 ale są zbyt wolne do atakowania samolotów. Wersja samolotu F-35C użytkowana przez US Navy podobnie jak pozostałe wersje F-35 nie posiadają na razie systemów samoobrony na tego typu pociski. Obrona nie polega na wyrzuceniu flar gdyż pocisk z głowicą IIR po prostu je ignoruje naprowadzając się na obraz samolotu w podczerwieni. Jedynym sposobem jest oślepienie głowicy wiązką lasera, co potrafią tylko bardzo nieliczne systemy samoobrony. W taki system jest już wyposażony F-35 Block 4 TR3 o nazwie ThNDR (od Threat Nullification Defensive Resource), który chroni przed rakietami IIR.

    3. Suchar

      A co to kogo obchodzi? Teraz się okazuje, że te Gwiazdy Śmierci (f35) mogą spadać jak ruskie su 30 (lub Rafale he he) jak trafią na wroga uzbrojonego w coś więcej niż proce.

  12. radziomb

    no popatrz, na wojnie strzela sie do wrogich samolotów.. niesamowiteee Podobnie jak kiedyś zestrzelili F117 nighthawk, w kosowie w jugoslawi.

  13. Kordian80

    Wychodzi na to, że Jemen to zimny prysznic dla US Army - plus jest taki, że można z tego wyciągnąć wnioski.

  14. Przyszłość

    Co do resusow amunicji to ja się bada i przedłuża. Jest proces tego robienia

Reklama