Geopolityka
Filipiny odrzucają współpracę wojskową z Tajwanem
Szef filipińskiego resortu obrony odrzucił pomysł współpracy wojskowej z Tajwanem po tym, jak w czerwcu tajwański minister spraw zagranicznych Joseph Wu zasugerował, to w wywiadzie – informuje Taiwan News.
Mimo tego, że Filipiny mają również napięte stosunki z Chinami, to Filipiny odrzuciły stanowczo pomysł współpracy wojskowej z Tajwanem tłumacząc to tym, że „stosunki między Chinami a Tajwanem i jego status jest wewnętrzną kwestią między Chinami a Tajwanem" – mówił 24 lipca sekretarz obrony narodowej Gilbert Teodoro. „Nie mamy stosunków dyplomatycznych z Tajwanem, tylko z Chińską Republiką Ludową" – mówił dalej Teodoro, zauważając, że Filipiny nie chcą, aby inne narody również wtrącały się w ich wewnętrzne sprawy. Teodoro, powiedział także, że Filipiny nie będą ingerowały w wewnętrzne kwestie Chin. A porozumienie „w sprawie bezpieczeństwa z Tajwanem byłoby rażącym lekceważeniem tej podstawowej kwestii Chin".
Czytaj też
Minister dodał też, że Filipiny mają sojusz ze Stanami Zjednoczonymi, które są zaangażowane w rozbudowę zdolności odstraszania Filipin „Sposób, w jaki to robimy i z kim się sprzymierzamy, to nasza sprawa" – mówił Gilbert Teodoro. Jego komentarze były odpowiedzią na wywiad, jakiego udzielił filipińskim mediom Joseph Wu, minister spraw zagranicznych Tajwanu, sugerując, że oba kraje rozważają sojusz wojskowy. Mówiąc o scenariuszu, w którym Chiny zaatakowałyby Tajwan, Wu powiedział: "Kto będzie następnym celem? Myślę, że mogą to być Filipiny".
Filipiny strategiczny punkt na mapie USA
O tym, że Filipiny dla USA stanowią jeden z strategicznych punktów na Indo-Pacyfiku wiadomo od dawana, dlatego też Stany Zjednoczone zabiegały o większy dostęp do filipińskich baz wojskowych, który udało się uzyskać porozumienie w styczniu. Biorąc pod uwagę bliskość Manili, mogłaby ona stanowić punkt zaopatrzenia dla tajwańskiego wojska w przypadku chińskiej blokady. A tajwańskie samoloty bojowe mogłyby również latać na Filipiny, aby uniknąć ataków rakietowych ze strony Chin.
Na początku kwietnia Filipiny ogłosiły lokalizację baz do których dostęp będą mieć wojska amerykańskie. Dwie lokalizacje znajdują się w pobliżu Tajwanu i spornych wysp na Morzu Południowochińskim . Nowe lokalizacje wskazane przez biuro Marcosa, to Baza Marynarki Wojennej Camilo Osias w Santa Ana, w prowincji Cagayan; baza sił powietrznych Lal-lo w Lal-lo, w prowincji Cagayan; baza Melchor Dela Cruz w Gamu w prowincji Isabela i wyspa Balabac w Palawan. Trzy z tych baz znajdują się na głównej wyspie Filipin na Luzonie. Baza morska Camilo Osias w północnym Luzonie znajduje się zaledwie 500 kilometrów od Kaohsiung, trzeciego co do wielkości miasta Tajwanu. Zaś wyspa Balabac znajduje się na kluczowych morskich liniach komunikacyjnych na Morzu Południowochińskim, do którego Manila i Pekin roszczą sobie prawa. Co ważne prezydent Marcos powiedział, że nie pozwoli, aby bazy w jego kraju były wykorzystywane „jako punkt wypadowy" do ofensywnych działań wojskowych, co ma na celu złagodzenie silnych nastrojów antywojennych w kraju. Ponieważ w czasie największych wspólnych ćwiczeń USA i Filipin pk. Balikatan i innych ćwiczeń dochodziło do protestów ludności, którzy protestowali przeciwko wykorzystywaniu Filipin w amerykańskich rozgrywkach wobec Chin. Goszcząc Marcosa w Białym Domu, Biden powiedział, że „zbrojny atak na filipińskie siły zbrojne, okręty lub samoloty na Pacyfiku, w tym na Morzu Południowochińskim" spowoduje natychmiastowy odwet ze strony USA.
Filipiny i Chiny: napięte relacje
Filipiny oraz Chiny od dłuższego czasu mają napięte relacje. W lutym bieżącego roku doszło do użycia lasera przez Chiny wobec okrętu filipińskiego, w kwietniu natomiast filipińska straż przybrzeżna ogłosiła, że na spornym Morzu Południowochińskim doszło do konfrontacji pomiędzy jej okrętami a jednostkami chińskimi, które wykonywały „niebezpieczne manewry". Jedna z chińskich jednostek „wykonała niebezpieczne manewry" w odległości około 45 metrów od filipińskiego okrętu, a dwie inne stosowały „agresywną taktykę" i stanowiły „znaczące zagrożenie dla bezpieczeństwa filipińskiej jednostki i jej załogi. Wcześniej zaś filipińska straż przybrzeżna poinformowała, że w czasie patrolu od 18 do 24 kwietnia zidentyfikowała ponad 100 „domniemanych jednostek chińskiej milicji morskiej, korwetę marynarki Armii Ludowo-Wyzwoleńczej i dwie jednostki chińskiej straży przybrzeżnej" wewnątrz wyłącznej strefy ekonomicznej Filipin. Doszło także do sytuacji, gdzie okręt chińskiej marynarki wojennej w nocy śledził dwa filipińskie patrolowce, gdy te płynęły w pobliżu Subi, jednej z siedmiu raf, które Chiny przekształciły w ostatniej dekadzie w chronioną rakietami bazę. Okręt chińskiej marynarki wojennej przekazał przez radio filipińskim statkom "aby natychmiast opuściły strefę w pobliżu rafy i trzymały się od niej z daleka".
Czytaj też
W listopadzie 2022 roku, doszło do incydentu z udziałem filipińskiej łodzi, która holowała szczątki chińskiej rakiety odzyskane przez okręt filipińskiej marynarki wojennej u wybrzeży Thitu. Chińska straż przybrzeżna wysłała łódź, aby przeciąć linę holowniczą i odzyskać obiekt. W grudniu ubiegłego roku chiński odrzutowiec przeleciał bardzo blisko amerykańskiego samolotu zwiadowczego nad Morzem Południowochińskim, niemal powodując kolizję. W związku z coraz częstszymi incydentami tego typu USA i Filipiny uzgodniły możliwość wspólnych patroli.
Czytaj też
Na początku maja Filipiny postanowiły, że rozmieszczą pięć boi nawigacyjnych w swojej strefie ekonomicznej. Był to sposób potwierdzenia suwerenności nad spornym terytorium na Morzu Południowochińskim. Filipińska straż przybrzeżna ogłosiła również plany postawienia sześciu kolejnych boi na morzu do końca roku, a niedawno dostarczyła podstawowe zapasy, w tym żywność i książki, stałym mieszkańcom wyspy Thitu, największego naturalnego fragmentu lądu, w przeszłości zablokowanego przez Chiny. Chiny postanowiły także odpowiedzieć na rozmieszczenie boi i rozmieściły co najmniej trzy swoje urządzenia. Dodatkowo Australia zaoferowała, że dostarczy filipińskiej straży przybrzeżnej drony obserwacyjne i inny zaawansowany technicznie sprzęt. Ponadto Canberra poważnie zastanawia się nad wzięciem udziału we wspólnych patrolach na spornym Morzu Południowochińskim.
Podczas oficjalnej wizyty Marcosa na początku maja tego roku, Stany Zjednoczone zobowiązały się do przekazania Filipinom okrętów patrolowych i samolotów. Sekretarz obrony USA Lloyd Austin powiedział również Marcosowi, że zobowiązania Waszyngtonu wobec Manili mają zastosowanie do zbrojnego ataku na filipińskie samoloty i statki, w tym te należące do straży przybrzeżnej, na Morzu Południowochińskim. Japonia zaś sfinansowała zakup przez Manilę nowych i większych statków patrolowych oraz pomaga filipińskiej straży przybrzeżnej w utworzeniu placówki w zatoce Subic, która otwiera się na Morze Południowochińskie.
Czytaj też
Co ciekawe. prezydent Marcos Jr. szedł do wyborów obiecując zająć stanowisko centrowe między Stanami Zjednoczonymi a Chinami, chciał utrzymać sojusz z USA, ale jednocześnie handlować z Chinami. Jednak rzeczywistość polityczna sprawiła. że pod wpływem nasilających się chińskich działań skierowanych przeciwko jednostkom Sił Zbrojnych Filipin i filipińskim rybakom na Morzu Filipińskim i Morzu Południowochińskim, wraz z oczekiwaniami opinii publicznej, że prezydent musiał wybrać z kim wejść w sojusz i padło na USA. Filipiny, dlatego też organizują z amerykańskimi wojskami liczne ćwiczenia, które mają na celu zademonstrowanie amerykańskiej obecności w regionie, ale także zwiększenie gotowości bojowej filipińskiej armii.
Jednak Filipiny są pragmatyczne, dlatego nie zgadzają się zawarcie sojuszu z Tajwanem, ponieważ wiedzą, że mimo parasola ochronnego ze strony USA są zbyt słabe, by drażnić Chiny z którymi relacje są i tak napięte. Dlatego Filipiny wolą korzystać na współpracy z USA w ramach różnych przedsięwzięć, ale nic poza tym. Jednak biorąc pod uwagę rosnące napięcia między Stanami Zjednoczonymi a Chinami, istnieje realne niebezpieczeństwo scenariusza, w którym Filipiny zostaną wciągnięte w konflikt między mocarstwami. Zwłaszcza, że japońskie Ministerstwo Obrony opublikowało swoją coroczną ocenę bezpieczeństwa, w której stwierdziło, że równowaga sił militarnych między Chinami a Tajwanem „szybko przechyla się na korzyść Chin". Według ministra obrony Hamada Yasukazu świat wkroczył w nową erę kryzysu, a Chiny szybko zwiększają swoje zdolności wojskowe. W ocenie zauważono, że poza zwiększoną liczbą ćwiczeń i chińskich samolotów naruszającą linię mediany między Chinami a Tajwanem, Pekin podtrzymuje swoją politykę pokojowego ponownego zjednoczenia z Tajwanem, ale Chiny nie wykluczają użycia siły w tym celu. Co chińscy urzędnicy wielokrotnie podkreślali. W najnowszym raporcie RAND (Research ANd Development) wskazano, że Tajwan powinien zrobić więcej, aby wystawić siły zdolne do odparcia inwazji Chin. Jak wskazuje raport, Tajwan nie wydaje wystarczająco dużo na obronę, a jego pieniądze są w dużej mierze wydawane na "przestarzałe systemy". Raport został opublikowany na kilka dni przed tym, jak Tajwan zaproponował wzrost wydatków na obronę narodową o 7,5%. Łącznie 14,04 mld USD przeznaczono na budżet obronny w 2023 roku. Stany Zjednoczone ogłosiły również 28 lipca pakiet pomocy zbrojeniowej dla Tajwanu w wysokości 345 mln USD, a Kongres zatwierdził 1 mld USD na awaryjne wydatki obronne dla Tajwanu.
The U.S. defense strategy and posture have become insolvent.
— RAND Corporation (@RANDCorporation) July 25, 2023
This new report by RAND's David Ochmanek and colleagues offers ideas for addressing long-standing shortcomings in defense preparations. 🧵 https://t.co/a9SZh3MaRi
Co ciekawe, 27 lipca, Chiny zaoferowały przeprowadzenie wspólnych ćwiczeń wojskowych z Filipinami. Informację o tym przekazał szef Sił Zbrojnych Filipin Romeo Brawner, który powiedział, że przeanalizuje ofertę, którą przedstawił mu ambasador Chin w Manili. Według rzecznika armii rozmowa, która odbyła się między szefem armii filipińskiej, a chińskim dyplomatą, była „nieformalna". Nie podano żadnych innych szczegółów dotyczących proponowanych wspólnych ćwiczeń wojskowych, ale Brawner powiedział, że nie będą one prowadzone na Morzu Południowochińskim.
bezreklam
Filipiny maja tez spor z Tajwanem o jakies wyspy. Podbnie Wietnam i Korea POlydniwa z Japinia i Tajwanem tez. Tam kazdy z kazdym o cos ma. U nas to sie przedsawia inaczej. A same Chiny - chca poposrtu zjendosczyc kraj. Kazdy normalny kraj tak robi. TYlko ze oglosili ze chca pokojowo - Amerykanie z kolaii mieszaja nie u siebie - imperialna politka na odelglosc.
Książę niosący na plecach białego konia
Jeśli Chiny zaatakują Tajwan, udział w wojnie jest przesądzony ze względu na obecność wojsk amerykańskich bezpośrednio lub pośrednio w Korei i Japonii. Tak jak Polska jest bardzo niebezpieczna, jeśli Ukraina jest okupowana, jeśli Tajwan jest okupowany przez chińskich komunistów, następnym rzędem będzie Korea Południowa i Japonia.
Odyseus
Chiny ani Korea ani Japonia w ogóle nie interesuje , tylko Tajwan bo chcą zjednoczenia kraju i narodu o czym wszyscy wiedzą dlatego Filipiny się wycofują z czego mogą żeby nie być między młotem a kowadłem , bo to nie na amerykańskie miasta polecą rakiety tylko na filipińskie w pierwszej kolejności
Sorien
Ah te scenariusze amerykańskie- chiny jak zaatakują to zrobią to podejrzewam tak by flota USA nie była w stanie zbliżyć się do GUAM a gdzie do Filipin itp. Chiny w tym momencie tłuką na potęgę wszelkiego rodzaje rakiet od hipersoniczych do zwykły p-okretowych by wojnę roztrzygnac w parę godzin . By nawala setekjak nie tysięcy rakiet rozwalić flotę USA. Jak to im się uda reszcie Azji w rejonie pacyfiku nic ani nikt już nie pomoże
Odyseus
po dogadaniu się Chin z Wyspami Salomona temat na pacyfiku jest już zamknięty dla USA ,a do tego jeszcze wszędzie na atolach gdzie tylko mogą Chiny usypują sztuczne wyspy i budują na nich lotniska i 7 stoczni wojennych cały czas im klepie nowe okręty