Reklama

Geopolityka

Fot. סמל גיא חסון/Wikimedia/CC BY-SA 3.0

Egipt pośredniczył w rozmowach pomiędzy Izraelem a Hamasem

Egipt zaprosił przedstawicieli Izraela, Autonomii Palestyńskiej i Hamasu do Kairu, by omówić warunki długoterminowego rozejmu między Izraelem i rządzącym Strefą Gazy Hamasem - podał izraelski nadawca publiczny Kan.

Egipt pośredniczył w osiągnięciu zawieszenia broni, które zakończyło niedawno 11-dniową wojnę między Izraelem a Hamasem.

Celem spotkania ma być wypracowanie porozumienia w sprawie odbudowy palestyńskiego terytorium po izraelskich nalotach, a także omówienie powrotu dwóch izraelskich cywilów porwanych przez Palestyńczyków w Strefie Gazy i przekazania ciał dwóch żołnierzy zabitych w wojnie z Hamasem latem 2014 r.

Według źródeł Kan nieznany z nazwiska egipski generał udał się w zeszłym tygodniu do Izraela, by omówić szczegóły tej inicjatywy, ale nie ustalono daty proponowanego szczytu. Izrael miał przedstawić dwa warunki uczestnictwa: rozmowy z Hamasem i władzami Autonomii Palestyńskiej będą prowadzone oddzielnie oraz każdy krok w procesie odbudowy Strefy Gazy musi być powiązany z postępem w sprawie powrotu jeńców.

Izrael przez lata pracował nad odzyskaniem ciał żołnierzy i uwolnieniem cywilów, często korzystając z pośrednictwa wojska egipskiego, które utrzymuje stosunki zarówno z Jerozolimą, jak i Hamasem. W zamian Hamas zabiegał o uwolnienie palestyńskich więźniów przebywających w izraelskich więzieniach, zarówno członków Hamasu, jak i innych grup terrorystycznych.

Kair wysłał delegacje do Tel Awiwu i Gazy, by czuwały nad wdrożeniem zawieszenia broni, a także koordynuje międzynarodową pomoc humanitarną i pomoc w odbudowie palestyńskiej półenklawy, która od niemal 15 lat znajduje się pod izraelską i egipską blokadą, mającą na celu uniemożliwienie Hamasowi budowy infrastruktury terrorystycznej.

Reklama
Reklama

W zeszłym tygodniu prezydent Egiptu Abd el-Fattah es-Sisi obiecał 500 mln dolarów na pomoc w odbudowie Strefy Gazy. Taką samą kwotę zadeklarował minister spraw zagranicznych Kataru Mohammed ibn Abdulrahman al-Sani.

Ostatnia eskalacja przemocy między Hamasem a Izraelem rozpoczęła się po tym, gdy izraelskie siły bezpieczeństwa stłumiły protesty przeciwko groźbie eksmisji rodzin palestyńskich w dzielnicy Szejch Dżarrah we Wschodniej Jerozolimie.

Rakiety i inne pociski ze Strefy Gazy zabiły 13 osób w Izraelu, około 357 osób zostało rannych. Z kolei izraelskie naloty i ostrzał artyleryjski na Strefę Gazę zabiły 254 Palestyńczyków, w tym 66 dzieci, i zraniły ponad 1900 osób - podało ministerstwo zdrowia w Gazie.

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama