Reklama

Geopolityka

Chiny i Korea Północna zwiększają współpracę

Kim Dzong Un, Xi Jinping, wizyta w Pekinie, KRL-D, Chiny
Kim Dzong Un wraz z Xi Jinpingiem podczas nieoficjalnej wizyty lidera KRL-D w Pekinie, 2018 r.
Autor. Media Państwowe KRL-D

Premier Chin Li Qiang ocenił w czwartek w rozmowie z prezydentem Korei Południowej Jun Suk Jeolem, że ich kraje powinny pogłębiać współpracę. Tego samego dnia Pekin poinformował, że wyśle wicepremiera Liu Guozhonga na obchody 75-lecia komunistycznej Korei Północnej.

Reklama

Chiny i Korea Południowa powinny razem przezwyciężać wyzwania i trudności, przyspieszyć negocjacje na temat umowy o wolnym handlu oraz poszukiwać nowych obszarów współpracy, w tym w dziedzinie zaawansowanych technologii – powiedział Li podczas spotkania z Junem w Dżakarcie w kuluarach szczytu Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN).

Reklama

Czytaj też

Reklama

Jun oświadczył natomiast, że Chiny powinny robić więcej w sprawie zagrożenia nuklearnego ze strony Korei Północnej, aby „wywiązać się ze swojej odpowiedzialności jako stały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ" – wynika z komunikatu pałacu prezydenckiego w Seulu.

Wcześniej w czwartek chińskie MSZ i północnokoreańskie media państwowe ogłosiły, że w sobotnich uroczystościach z okazji 75. rocznicy proklamacji KRLD weźmie udział chińska delegacja pod przewodnictwem wicepremiera Liu Guozhonga. Spodziewana jest defilada wojskowa w Pjognjangu, w której ma uczestniczyć również delegacja z Rosji.

Czytaj też

Rzeczniczka chińskiego MSZ Mao Ning podkreśliła, że wizyta odzwierciedla „głęboką przyjaźń pomiędzy Chinami a Koreą Północną oraz wagę, jaką Chiny przywiązują do tych relacji". W opinii części komentatorów stosunkowo niska ranga delegacji na 75-lecie sugeruje jednak, że Pekin nie chce się zanadto obnosić ze swoimi stosunkami z Pjongjangiem.

Radio Wolna Azja wiąże to między innymi z zacieśnianiem relacji wojskowych pomiędzy Koreą Północną a Rosją. Według południowokoreańskiego wywiadu Moskwa zaproponowała Pjongjangowi i Pekinowi organizację wspólnych manewrów wojskowych, które mogłyby zirytować Waszyngton.

Zdaniem amerykańskiej rozgłośni Korea Północna i Rosja wzmacniają współpracę dyplomatyczną i wojskową, i chcą włączyć w to również Chiny, by stworzyć z nimi blok przeciwko sojuszowi USA, Korei Południowej i Japonii. Jednak Pekin, wysyłając do Pjongjangu delegację stosunkowo niskiego szczebla, może chcieć utrzymać obecne relacje, zachowując jednocześnie dystans.

Czytaj też

W lipcu Chiny i Rosja były jedynymi krajami, które wysłały delegacje do Pjongjangu na paradę wojskową z okazji 70. rocznicy zakończenia wojny koreańskiej. Członek Biura Politycznego Komunistycznej Partii Chin Li Hongzhong stał wówczas obok przywódcy KRLD Kim Dzong Una i rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu, oglądając prezentowane na defiladzie pociski balistyczne, opracowane z pogwałceniem rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ.

„Z punktu widzenia Chin powtarzające się prowokacje Korei Północnej i gromadzenie broni masowego rażenia nie tylko podnoszą napięcia na Półwyspie Koreańskim, ale też prowadzą do wzmocnienia trójstronnej współpracy Korei Południowej, USA i Japonii, co uznawane jest za polityczne brzemię współpracy z Koreą Północną" – ocenił ekspert seulskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych i Bezpieczeństwa Narodowego Li Sang Suk, cytowany przez dziennik „South China Morning Post".

Czytaj też

Według Białego Domu Kim Dzong Un chce się spotkać w Rosji z Władimirem Putinem, by omówić z nim sprzedaż Moskwie broni. Dziennik „New York Times" informował, powołując się na źródła w amerykańskiej administracji, że Kim planuje udać się do Rosji we wrześniu, by przedyskutować możliwość dostarczenia Moskwie broni na potrzeby wojny przeciwko Ukrainie.

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. Chyżwar

    Prędzej czy później Zachód razem z Australią, Republiką Korei i Japonią będzie się z wymienioną trójką strzelał.

    1. Sorien

      Tam jest ich więcej niż "trójka " zachodu zresztą też bo np filipiny itp ale azjatów też jest więcej niż się wydaje . Najważniejsze będą pierwsze godziny max doby wojny słabsze kraje Azji pójdą za tym co zacznie wygrywać. Gdzie jak gdzie ale na wodzie dość szybko klaruje się mocniejszy

    2. Chyżwar

      @Sorien Słusznie prawisz, że naszych podobnie jak potencjalnych przeciwników jest tym rejonie więcej. Jak będzie na morzu zobaczymy. Podczas ostatniej wojny dość długo nie mogło się wyklarować.

Reklama