Reklama

Geopolityka

Chiny chcą stabilizacji relacji chińsko-amerykańskich

Biden Xi Jinping
Joe Biden (USA) i Xî Jinping (Chiny)
Autor. 李 季霖/Flickr/CC BY-SA 2.0

„Naszym najwyższym priorytetem jest stabilizacja relacji chińsko-amerykańskich i uniknięcie jakichkolwiek nieporozumień po serii błędnych słów i działań Stanów Zjednoczonych”, powiedział minister spraw zagranicznych Chin Qin Gang w poniedziałek w czasie rozmowy z ambasadorem USA w Pekinie Nicholasem Burnsem.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Qin, cytowany w oświadczeniu chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych, podkreślił w dyskusji z Burnsem potrzebę zmiany polityki USA wobec Tajwanu i niepodważania przez USA polityki jednych Chin.

Czytaj też

Relacje między dwiema największymi gospodarkami świata istotnie pogorszyły się w ubiegłym roku, gdy ówczesna spikerka Izby Reprezentantów Nancy Pelosi złożyła oficjalną wizytę na Tajwanie. Wzbudziło to gniewną reakcję komunistycznych władz Chin, które uznają demokratycznie rządzony Tajwan za część swojego terytorium. W odpowiedzi Pekin ograniczył kanały komunikacji z Waszyngtonem, w tym jeden na poziomie wojskowym.

Reklama

Napięcie między mocarstwami zaczęło opadać w listopadzie 2022 r., kiedy przywódcy ChRL i USA, Xi Jinping i Joe Biden, spotkali się na szczycie państw G20 w Indonezji i zadeklarowali potrzebę częstszego dialogu.

"Od tamtej pory seria błędnych stwierdzeń i działań Stanów Zjednoczonych osłabiła z trudem wypracowaną pozytywną tendencję" - oświadczył Qin na spotkaniu z Burnsem.

"Agenda dialogu i współpracy, jaką uzgodniły obie strony, została zakłócona, a relacje między dwoma krajami raz jeszcze się ochłodziły" - powiedział szef chińskiej dyplomacji.

W lutym napięcia między ChRL a USA ponownie wzrosły po tym, gdy w amerykańskiej przestrzeni powietrznej pojawił się chiński balon szpiegowski. W związku z tym sekretarz stanu USA Antony Blinken odwołał planowaną wizytę w Pekinie.

Czytaj też

Jednak w ubiegłym tygodniu Blinken powiedział dziennikowi "Washington Post", że ważne jest przywrócenie kanałów komunikacji między dwoma państwami na wszystkich poziomach, co, według agencji Reutera, wskazuje na możliwość złożenia przez amerykańskiego polityka wizyty w Pekinie.

Również w ubiegłym tygodniu John Kerry, specjalny wysłannik prezydenta USA ds. klimatu, poinformował, że Chiny zaprosiły go "w najbliższym czasie" na rozmowy dotyczące przeciwdziałaniu światowemu kryzysowi klimatycznemu.

"Najwyższym priorytetem jest stabilizacja relacji chińsko-amerykańskich, uniknięcie równi pochyłej (w relacjach) i jakichkolwiek incydentów między Chinami a Stanami Zjednoczonymi" - podkreślił szef chińskiej dyplomacji.

Czytaj też

W ocenie Reutersa najbardziej drażliwą kwestią w relacjach Chin i USA pozostaje Tajwan. W kwietniu Pekin przeprowadził manewry wojskowe wokół wyspy po tym, jak prezydent Tajwanu Caj Ing-wen spotkała się w Los Angeles ze spikerem Izby Reprezentantów USA Kevinem McCarthym. W ramach budżetu na 2023 r. Kongres USA zatwierdził pomoc zbrojeniową dla Tajwanu o wartości do 1 miliarda dolarów.

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. ostatni

    chiny wygraja wsztsko - jesli tylko biznes bedzie trfal 20 lat. USa musza sprawakowac jakas wojne. Narazie dobrze im idzie. coraz blziej

    1. farfozel

      Chiny nie wygrają nic

    2. Davien3

      @ostatni, jedyne co wygraja Chiny to zapaść demograficzna swojego kraju i zdominowanie Rosji:))

    3. Wicher999

      Zapaść demograficzną mają wszyscy. Przewagą Chin jest to że nie są demokracja i emeryci nie będą decydować o losach państwa jak na zachodzie

  2. Monkey

    Ten Qing Gang to niezły kabareciarz. Przecież sposób w jaki oznajmił o chińskiej „chęci” stabilizacji stosunków z USA świadczy dla mnie tylko o jednym. Że Chińczycy chcą aby te relacje ustabilizowały się na poziomie złym. Przecież on o wszystko obwinił Amerykanów. To następna chińska ustawka, tak jak „oferta pokojowa” dla Rosji i Ukrainy.

  3. rwd

    Chiny są długodystansowcem, chcą, zajadając ryż, poczekać aż Amerykanie sami się wykończą przez niestabilność i konflikty społeczne.

    1. Davien3

      @rwd, no jaka ładna kremlowska propaganda:)) ale to tylko mokry sen Rosjan:)