Geopolityka
Błaszczak w Londynie. Rozmowy z sekretarzem obrony Wielkiej Brytanii
Szef MON Mariusz Błaszczak przyjedzie do Londynu i spotka się z Banem Wallece’m, sekretarzem obrony Wielkiej Brytanii. Tematem rozmowy będzie zagrożenie Rosyjskie w regionie oraz współpraca między Polską a Wielką Brytanią.
Dziś 7 lutego Szef MON Mariusz Błaszczak złoży wizytę w Londynie i spotka się ze swoim odpowiednikiem Banem Wallace'm.
Czytaj też
Podczas spotkania szef MON i sekretarz obrony Ben Wallace, mają omówić kwestię związane z sytuacją wokół Ukrainy i działania rosyjskie zagrażające bezpieczeństwu Europy Środkowej. W czasie rozmowy politycy mają poruszyć również sytuację wokół Białorusi oraz kolejne etapy współpracy wojskowej między Polską a Wielką Brytanią, zwłaszcza w zakresie modernizacji technicznej Wojska Polskiego oraz w obszarze cyberbezpieczeństwa.
Czytaj też
W czasie swojej wizyty szef MON weźmie udział również w wręczeniu odznaczeń w Ambasadzie Polski w Londynie.
W zapowiedzi wizyty, MON przypomina, że w Polsce stacjonują żołnierze brytyjscy w ramach wielonarodowej batalionowej grupy bojowej eFP (enhanced Forward Presence). Stany Zjednoczone są państwem ramowym, dodatkowo na terenie Polski byli rozlokowywani m.in. żołnierze Rumunii i Chorwacji.
Wkładem sił zbrojnych Wielkiej Brytanii do dowodzonej przez Amerykanów grupy batalionowej jest kompania rozpoznawcza, dysponująca lekkimi pojazdami, a także ppk Javelin i systemami przeciwpancernymi NLAW. "Rdzeń" grupy stanowi batalion na KTO Stryker, ze strony Rumunii wydzielana jest natomiast jednostka artylerii przeciwlotniczej na zestawach Gepard. Z kolei Chorwaci do niedawna wydzielali jednostkę artylerii rakietowej, a wkrótce ma ją zastąpić pododdział artylerii lufowej z haubicami samobieżnymi.
Siły grupy batalionowej działają razem z 15 Giżycką Brygadą Zmechanizowaną. Działania tej brygady podobnie jak innych batalionowych grup bojowych eFP w Europie, są koordynowane przez Wielonarodową Dywizję Północny Wschód formowaną w Elblągu. MON przypomina, że żołnierze brytyjskich wojsk inżynieryjnych pomagają też Wojsku Polskiemu chronić granicę Polski z Białorusią. Ich zadaniem jest naprawa uszkodzonego ogrodzenia oraz utrzymywanie dróg dojazdowych do pasa granicznego.
Czytaj też
PM
Clash
@ Fifi bez emocji kolego na razie to twojemu właścicielowi Putinowi zmiękła rura. Dziękuję za uwagę
fifi
Pożyjemy, zobaczymy,jak mawia twój pan zUSA.
Clash
@ fifi tak dla uściślenia niewolnictwo jest specjalnością stepowych Mongołów z których tradycji czerpie twój właściciel Putin i twoja ojczyzna Rosja w tym względzie świat nie jest symetryczny i USA działa zasadniczo na innych zasadach. Nawet nie wymagam ich zrozumienia od kogoś kto wyrósł na feudalnych zależnościach a całe swoje istnienie zawdzięcza swojemu właścicielowi . Nie bardzo byś wiedział co zrobić z wolnością. Dziękuję za uwagę
Chyżwar
@Clash feudalne zależności u stepowej dziczy to jest trochę nadużycie. U Mongołów to coś na serio pojawiło się dopiero pod wpływem Chińczyków. Nawet Kubilaj, miał poważne problemy, kiedy próbował ich cywilizować.
JAGODA
UPAina nie chce się odciąć od swojej nazistowskiej przeszłości z okresu II Wojny Światowej. Jak wielki to był problem niech powie kilka cyfr. W niemieckich formacjach służyło wtedy ponad 300 tysięcy Ukraińców. Szkołę SS w Trawnikach pod Lublinem ukończyło ponad 15 tysięcy Ukraińców. W niemieckich obozach śmierci takich jak Treblinka , Bełżec, Sobibór i kilku innych ukraińskich strażników było trzy razy więcej niż niemieckich. UPA to była organizacja nazistowska . Ukraińcy z braku innych bohaterów stawiają tych bandytów na cokołach. Dopóki tak będzie porozumienie polsko- ukraińskie jest niemożliwe !!! Szósty Apelacyjny Sąd Administracyjny utrzymał w mocy decyzję Ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej (UINP), zgodnie z którą symbolika 14. Dywizji Grenadierów SS „Hałyczyna” nie jest nazistowską.
Jurkr
Porozumienie polsko- ukraińskie jest możliwe, choć trudne. Ale nie takie rzeczy zna historia. Nikt z nas Wołynia nie zapomni i przyjdzie też czas na załatwienie tej sprawy. Najważniejsze teraz, to to, że tez nikt z nas nie zapomni nigdy Katynia, Workuty i innych miejsc zsyłki Polaków. To właśnie jest niemożliwe - zapomnienie przez Polaków i Ukraińców krzywd jakie wyrządził im Związek Radziecki a teraz jego spadkobierczyni Rosja. I zrezygnowanie z własnej suwerenności żeby znów znaleźć się pod rosyjskim butem.
fifi
Jurkr,moim zdaniem,powinniscie jednak cisnąć w stronę Niemiec.Znajdziesz wspólny temat,ich też Rosjanie dopieszczali w czasie i po wojnie.A nas już zostawcie w spokoju. Przyjaciele.
nico
Cóż.. wolę ich niż ruskich wielbiących NKWD,Stalina , Berię czy Jaruzelskiego
fifi
Będzie sojusz :).Z tym że GB daleko...Muszą w Kijowie miec solidne kwity na nasze elyty.I co,jakby,to znowu rząd na uchodźstwie, w... ,tym razem chyba jednak gdzieś dalej.
Clash
Nie tak daleko.... dla RAF to może być godzinka ....
Clash
Nie tak daleko.... pewnie mniej niż godzinę zajęłoby RAF zaoranie Kaliningradu
fifi
Zaoranie Kaliningradu,tak jak w 39 zaorali Berlin?Ląduj :).Nie zapomnij podwozia wysunąć.
Antonioo
Może tym razem zaproszą nas na paradę zwycięstwa jak już będzie po wszystkim ????
ruski trol
Przyjęcie z pompą jak Becka. Wszystko wskazuje na to że w tym wielkim nowym sojuszu UK_PL_UKR Wielka Brytania będzie walczyła na Ukrainie do ostatniego Polaka. Na osłodę pewnie dodali jakiś rabacik na klepniętego już dawno angielskiego Miecznika
AdSumus
Ładujemy się w sojusz? W imię czego? Jaki jest rachunek zysków i start?
Rea
Zyski polityczne, czyli lewar na Niemcy i Unię Europejską są natychmiastowe (zauważyłeś jak ostatnio ucichło TSUE, już nie ma cotygodniowej jeremiady pani Very Jourovej). Współpraca wojskowa też na plus, Anglia ma wprawdzie słabe siły lądowe i to jest fakt, który stawia ewentualne wsparcie pod znakiem zapytania, ale za to siły specjalne ma bardzo rozbudowane, flota i lotnictwo jest pierwsza klasa, a tych ostatnich nam trochę brakuje. Plus UK ma bombkę atomową. Można przyjąć, że w wypadku wojny UK bierze na siebie "neutralizację" Obwodu Kaliningradzkieco, co przy sile ich floty i lotnictwa oznacza, że nie zostanie tam kamień na kamieniu.
El Ninio
W imię bezpieczeństw własnego.
Andrzej 1965
Tylko hiszpańskich fregat żal
Rea
Trochę tak, Navantia ma solidny produkt, dobrze przetestowany, zintegrowany z amerykańskimi systemami walki (AEGIS np.), mają też duże doświadczenie we wdrażaniu rozwiązań w innych krajach, wyrabiają się z terminami na czas (Saudom zrobili fregaty bardzo sprawnie). Z drugiej strony Anglia daje chyba lepszy transfer technologii, poza tym jeśli CAMM będą w Narwi, to dobrze, żeby były też na okrętach. Niby Navantia też to może zrobić, ale wtedy pytanie o koszty. Najważniejsze, żeby wybrano dobre rozwiązanie (bez durnego oszczędzania na uzbrojeniu jak przy Ślązaku) i żeby jednak dostarczenie było nie 2034 a co najwyżej 2030 wszystkie 3 sztuki.