Reklama

Relatywizm zasad i nowy porządek międzynarodowy

Tegoroczny "Przegląd Strategiczny" opracowała 18-osobowa komisja składająca się z przedstawicieli instytucji cywilnych oraz wojska, na czele której stanął Arnaud Danjean, w przeszłości pracujący dla Dyrekcji Generalnej Bezpieczeństwa Zewnętrznego (fr. Direction Générale de la Sécurité Extérieure, DGSE), a obecnie eurodeputowany z ramienia prawicowej partii "Republikanie". 

Dokument określany mianem "Białej Księgi w wersji mini" określa obecny stan środowiska bezpieczeństwa, w którym funkcjonuje Francja. Podobnie jak w innych tego typu opracowaniach, autorzy zwracają uwagę na zmiany porządku międzynarodowego prowadzące do osłabienia instytucji multilateralnych i porozumień międzynarodowych. Zmniejszeniu ulega znaczenie organizacji oraz waga reguł prawa międzynarodowego, które są relatywizowane przez podmioty międzynarodowe, co nie sprzyja utrzymaniu stabilności zwłaszcza w obliczu narastających napięć regionalnych oraz wzrostu ryzyka ze strony zagrożeń pozamilitarnych. Według autorów raportu odejście od dotychczasowego multilateralnego systemu międzynarodowego widoczne jest w postępowaniu Chin, Rosji, a także Stanów Zjednoczonych. 

Bardziej niż kiedykolwiek od czasu zakończenia zimnej wojny, nieprzewidywalność jest tym samym dominującą cechą środowiska bezpieczeństwa.

Francuski Przegląd Strategiczny

Zdaniem autorów to, między innymi, polityka Rosji prowadzi do "dekonstrukcji europejskiej architektury bezpieczeństwa", wynikającej również z ograniczania środków prawnych i porozumień zapobiegających wybuchowi konfliktu. W efekcie prowadzi to do wzrostu „strategicznej nieprzewidywalności”. Autorzy zwracają także uwagę, że rosnące napięcia wewnątrz Unii Europejskiej, związane ze wzrostem zagrożenia terrorystycznego oraz zagrożeniem w sąsiedztwie UE - zarówno na południu, jak i na wschodzie.

Napięcia (...) są rezultatem różnic w priorytetach bezpieczeństwa, które zależą od tego, czy dane państwo uważa za ważniejsze zagrożenia pochodzące ze Wschodu, czy z Południa.

Francuski Przegląd Strategiczny

Obszary specjalnej troski 

Choć Emmanuel Macron deklaruje chęć przywrócenia Francji statusu jednego z głównych graczy w skali globu, to obecność francuskiej armii wskazuje, które obszary są najważniejsze z punktu widzenia bezpieczeństwa V Republiki i ochrony jej interesów. Autorzy dokumentu wymieniają przede wszystkim terytorium francuskie, któremu zagraża głównie terroryzm. W związku z ryzykiem kolejnych ataków z strony dżihadystów powołano operację Sentinelle, w ramach której żołnierze strzegą bezpieczeństwa obywateli na terytorium kraju.

Francuscy żołnierze w czasie misji Barakhne
Fot. www.defense.gouv.fr

Kolejnym obszarem jest region afrykańskiego Sahelu, gdzie głównym problemem jest działalność organizacji terrorystycznych, czego najlepszym przykładem jest aktywność Boko Haram w tej części świata. W ramach walki z tym zagrożeniem Francuzi utrzymują w Mali swoje wojska w ramach misji Barkhane oraz patronują inicjatywie G5 Sahelu. Podczas lipcowego szczytu G5 szefowie rządów Mali, Mauretanii, Burkina Faso, Nigru oraz Czadu ogłosili powołanie pięciotysięcznych sił do walki z dżihadystami aktywnymi w regionie, dzięki wzmocnieniu operacji transgranicznych, których częstotliwość ma zostać zwiększona. Działania mają obejmować głównie obszary nadgraniczne między Nigrem a Mali, Mali a Mauretanią oraz między Burkina Faso, Nigrem a Mali. 

Czytaj więcej: Francusko - niemieckie wsparcie dla G5 Sahelu. "Przerwać szlak migracyjny"

Francuskie zainteresowanie widoczne jest też na Bliskim Wschodzie, gdzie zaangażowanie militarne jest realizowane w ramach operacji Chammal realizowanej przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu oraz w misji UNIFIL realizowanej pod egidą ONZ. Na osobnym miejscu wymieniono również flankę wschodnią NATO. W bazie powietrznej w Amari na Estonii w ramach Wzmocnionej Wysuniętej Obecności stacjonuje 300 żołnierzy. Autorzy raportu podkreślają, że wysłanie w ten obszar francuskich żołnierzy jest efektem rosyjskiej działalności na Ukrainie i - szerzej - w sąsiedztwie środkowoeuropejskich członków Sojuszu.

Fot. www.defense.gouv.fr

W dokumencie wymieniono również obszary niosące potencjalne zagrożenia: południowa część obszaru śródziemnomorskiego, Bałkany, Afryka Subsaharyjska oraz Azja. W Przeglądzie znajdziemy również szereg zagrożeń pozamilitarnych, takich jak zmiany klimatu, rywalizacja o surowce energetyczne oraz zagrożenia cyberprzestrzeni.

Cele i interesy

Autorzy dokumentu wymieniają wyzwania strategiczne:

  • ochrona terytorium kraju;
  • zdolność do odpowiedzi na kryzys w sąsiedztwie Francji;
  • utrzymanie przewagi nad niepaństwowymi przeciwnikami Francji działającymi w obszarze jej zainteresowania;
  • przyjęcie odpowiedzialności w przypadku konfliktu zbrojnego z innymi państwami.

Czytaj też: Macron o "wspólnej kulturze strategicznej" Europy. Sygnał dla Berlina [KOMENTARZ]

Dokument stwierdza także, że choć w centrum interesów bezpieczeństwa V Republiki jest ochrona jej terytorium oraz obywateli, to nie mogą być one ograniczone to poziomu narodowego, ponieważ Francja nigdy nie tworzy swojej strategii obronności w pojedynkę, czego wyrazem są zobowiązania wobec Unii Europejskiej i NATO. Dla realizacji tych priorytetów niezbędna jest "autonomia strategiczna", stanowiąca wkład w budowanie "europejskiej autonomii strategicznej". Do realizacji tego celu ma z kolei prowadzić Europejski Fundusz Obronny oraz Stała Współpraca Strukturalna. Autorzy Przeglądu zaznaczają jednak, że Francja utrzymuje wiele formatów współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa - oprócz dwóch najważniejszych w ramach NATO oraz UE, w dokumencie wymienione są kraje, z którymi współpraca bilateralna jest najbardziej zaawanasowana: Wielka Brytania, Niemcy, Hiszpania oraz Włochy.

Odstraszanie nuklearne pozostaje podstawą naszej strategii bezpieczeństwa. Chroni Francję przeciwko atakowi wymierzonemu w jej interesy pochodzącemu ze strony państwa - niezależnie od miejsca jego pochodzenia i przybranej formy.

Francuski Przegląd Strategiczny

Celem dla Francji w wymiarze europejskim ma być utworzenie na początku kolejne dekady "wspólnej doktryny, zdolności do interwencji wojskowej w wiarygodny sposób oraz wspólne instrumenty budżetowe". Emanacją tego myślenia ma być przedstawiona przez Macrona pod koniec września tego roku Europejska Inicjatywa Interwencyjna (EII), skierowana do zainteresowanych państw posiadających odpowiednie zdolności militarne, aby podjąć wspólne działania wykańczające poza ramy decyzyjne NATO i UE. Francja upatruje również szans dla swojego przemysłu obronnego w uczestnictwie w EFO, jednak i na te współpracę nakłada ograniczenia w zależności od produktywnego sprzętu oraz dziedziny. 

"Zrównoważona i kompletna" armia

Różnorodność zagrożeń oraz ich wzrastająca liczba każe zdywersyfikować potencjał armii tak, aby była w stanie zapobiegać oraz szybko reagować na bieżące wyzwania. Szczególną rolę ma zapewnić "prewencja" z czym wiąże się podejmowanie interwencji w rejonach będących źródłem ryzyka dla bezpieczeństwa Francji. Należy zatem liczyć się z kontynuacją takich misji jak operacja Barkhane czy podejmowania nowych tego typu inicjatyw, szczególnie zważywszy na EII, która ma ułatwić organizację operacji poza ramami UE i NATO.

Niektóre obszary musząc być wzmocnione w pierwszej kolejności, w szczególności związane z wywiadem, rolą Francji jako państwa ramowego oraz takimi, które pozwolą podjąć jej zobowiązania oraz je kontynuować. Konieczne jest też skonsolidowanie działań w ramach komplementarności i połączeń niektórych funkcji strategicznymi .

Francuski Przegląd Strategiczny

Warto zwrócić uwagę, że dokument uwzględnia zmianę roli Francji po Brexicie. Decyzja Wielkiej Brytanii o wyjściu ze struktur unijnych czyni z Francji jedyne państwo w UE, które dysponuje potencjałem nuklearnym oraz jedynym członkiem Unii, który zasiada w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. To z kolei daje Francji większe możliwości kształtowania polityki obronnej w ramach Wspólnoty, choć tworzenia "europejskiej autonomii strategicznej" w zamyśle Paryża nie może ograniczać pola działania na arenie międzynarodowej, czego przejawem jest EII. Dbałość o własne interesy jest widoczna również w podejściu do Europejskiego Funduszu Obronnego.

Fregata Languedoc
Fot. www.defense.gouv.fr

W raporcie dużo miejsca poświęcono zagrożeniom w cyberprzestrzeni oraz potrzebie unowocześnienia tej dziedziny obronności. Ma ta związek z aktywnością rosyjskich hakerów podczas tegorocznej kampanii prezydenckiej oraz wzrastającemu zagrożeniu z innych źródeł.

Wątpliwości rodzi jednak pytanie, czy Francja będzie dysponowała odpowiednim potencjałem dla realizacji swoich celów. Co prawda w 2018 r. armia otrzyma 34,2 mld euro, czyli o 1,8 mld więcej niż w roku obecnym. Z tej sumy 18,5 mld euro ma zostać przeznaczonych na uzbrojenie, 3,6 mld na operacje, a 11,7 na wypłaty dla wojskowych. Zgodnie z planami rządu do 2022 roku wydatki na obronę maja wzrastać co roku o 1,7 mld euro, a natowski cel 2 proc. PKB ma zostać osiągnięty w 2025 r.

Rafale M
Rafale M – fot. US Navy

Ważne z punktu widzenia elementu prewencji umieszczonego w „Przeglądzie Strategicznym” jest realizacja francuskich misji zagranicznych (fr. opérations extérieures, OPEX), nie tylko zabezpieczających francuskie interesy w Afryce, ale także zwalczających u źródła zagrożenie terrorystyczne. Niedofinansowanie operacji zagranicznych stanowi wyzwanie dla francuskiej armii – na brak środków narzekał były szef sztabu generalnego Francji gen. Pierre de Villiers. Należy jednak zauważyć, że w tym roku ta suma uległa zwiększeniu.

Czytaj też: Francja - Macron i szef sztabu w sporze o budżet armii [KOMENTARZ]

Celem Emmanuela Macrona w polityce zagranicznej jest przywrócenie Francji statusu państwa, zasiadającego przy stole rozmów dotyczących kwestii w skali globalnej, czego nie można osiągnąć bez sprawnej armii, a ta z kolei wymaga dalszego podnoszenia nakładów finansowych, choćby ze względu na potrzebę inwestycji w takich dziedzinach jak cyberbezpieczeństwo, czy walka z zagrożeniem nr 1 dla Francji, czyli terroryzmem. Tym samym tegoroczny "Przegląd Strategiczny" daje przedsmak tego, co znajdziemy w nowej ustawie o planowaniu strategicznym na lata 2019-2025, określającej wydatki Francji w konkretnych dziedzinach obronności.

Lidia Gibadło

Reklama
Reklama

Komentarze (11)

  1. Viggen

    Potężna armia a więc gratulacje z powodu ponad rocznego stanu wyjątkowego.

    1. Kruk

      W zeszłym tygodniu był raport o udaremnieniu 32 zamachów podczas stanu wyjątkowego. Myślę że nasze służby dużo mogłyby się nauczyć dużo od Francji

    2. Davien

      Gnom no popatrz a w ISIS była praktycznei tylko bron rosyjska bo zaopatrywali sie u Asada i w magazynach armii irackiej. Aha jak mi wyjaśnisz jakim cudem Saudowie kupili Kornety-M których Rosja nei spzredaje .... Czyli jak zwykle stek kłamstw i propagandy żałosnego Gnomka.

  2. Lolo

    18,5 mld euro na uzbrojenie to ok 54% calego budzetu obronnego Francji. A Polska ? Jaki my mamy poziom tych wydatków? 2,5 mld euro to poziom naszych wydatków majątkowych (25% budżetu), ale cos trzeba zapewne jeszcze doliczyć.....

  3. De Retour

    111 stron. W miarę dokładny opis, jakie zdolności powinna posiadać armia w 21 wieku. Podane co i z kim będą budować. Jest o WL, WP i MW. A koledzy o narodowości Napoleona i Balcerowiczu... 

    1. Żmija

      To może taki dokument natchnie nasze MON? Nie natchnie bo skoro Francja ma taką analizę to my jej mieć nie będziemy.

  4. Jeremiasz

    Może coś więcej o Europejskiej Inicjatywie Interwencyjnej? Pierwsze słyszę o czymś takim.

    1. De Retour

      Francja proponuje wypracowanie wspólnej " kultury strategicznej", doktryny interwencji. I oczywiście oddziałów operacyjnych. Inicjatywa jest otwarta dla tych " którzy chcą i mogą"  z całej Europy, a nie tylko UE. Francja proponuje przyjęcie oficerów innych krajów do swoich działów planowania, wsparcia, wywiadu itd na wszystkich szczeblach organizacyjnych.   Nie chodzi o oficerów lacznikowych, tylko o kadry które będą realnie uczestniczyć w opracowywaniu nowych, wspólnych rozwiązań. Od Sztabu Generalnego, przez DGSE do logistyki. Perspektywa czasowa - 2022-2024 rok.

  5. franiszki

    W Polsce pokutuje przekonanie, że Francuzi nie walczą, że poddają się. Chyba kompleks i zawiść z powodu "przymierza" z 1939 z Francją na którym słabo wyszliśmy. Jednak mimo blamażu w 1940 roku, to Francja wyszła z II wojny niespodziewanie mocna, bo była pragmatyczna i politycznie udało się jej w 1945 zrobić majstersztyk. Ale pamiętajmy że w I wojnie to oni byli realnymi zwycięzcami, a nie tylko malowanymi jak po II wojnie. Dziś jednak można im pozazdrościć - jedyny kraj w UE naprawdę militarnie niezależny (oprócz Wielkiej Brytanii która z UE wychodzi). Produkują praktycznie całą gamę uzbrojenia: mają własne śmigłowce, samoloty wielozadaniowe, transportowe, okręty wszelkiej maści od podwodnych po lotniskowce, zestawy przeciwlotnicze, czołgi, mają cały przemysł rakietowy, i oczywiście broń atomowa. Może gospodarczo poszli za bardzo w socjal, ale mimo to gospodarczo przy Polsce są olbrzymem. We francuskich miastach mamy francuskie banki, francuski handel, jeżdżą tam GŁÓWNIE francuskie samochody i pociągi, w AirFrance latają francuskie samoloty, przemysł napędzają tam francuskie elektrownie atomowe, można by długo wymieniać...

    1. Harry

      Francja nie była pod okupacją sowiecką po II wojnie światowej, a my tak. TAM nie stopowano rozwoju, własnej wytwórczości, a u NAS tak. Trudno nadrobić czas od 1945 roku. Nawet po transformacji ustrojowej w 1989 r w Polsce zmarnowano czas, likwidowano bądź sprzedawano intratne zakłady, niszczono przemysł zbrojeniowy. Nie trzeba było słuchać znanego ekonomisty którego celem było ponowne zniewolenie (gospodarcze) Polski. Nie trzeba było służalczo poddawać się biurokratom z UNII którzy święcili triumfy gdy zamykano nasze stocznie bo ich portfele zamówień były wówczas pełne. Tak trudno to pojąć?

    2. ccc

      Do bitwy nad rzeką (nomen-omen) Marną trzeba było dowozić żołnierzy cywilnymi taksówkami. Natomiast wszystkie rakiety i pociski Francuzi muszą importować, ponieważ ich własne również mają tendencję do zawracania w czasie lotu. Nie jest to jednak duże obciążenie dla budżetu państwa, bo magazyny pełne są jeszcze niewystrzelonych pocisków z poprzednich epok. Francuzi spopularyzowali kamizelkę kuloodporną na plecy. Myśląc, że są jedynym państwem na świecie, zbudowali linię Maginota, którą boczkiem ominięto. Zbudowali też tunel ewakuacyjny pod kanałem La Manche. Nietrudno zgadnąć, co to jest milion rąk w górze. W dziedzinie walk cywilnych do dziś, jako ostatni w Europie, podtrzymują tradycję walk ulicznych. Od 1830 roku praktykują robienie barykad. Podczas wszystkich wojen w XIX wieku Francuzi ograniczali się do robienia masowych barykad na ulicach Paryża, w XX wieku myśl ta ewoluowała i zrobili (wspomnianą już) jedną wielką barykadę na wschodniej granicy.

    3. asd

      Wyszła mocna dzięki kredytom amerykańskim.

  6. Ślązak

    Aktywna polityka poprzedniego prezydenta udział w obaleniu Kadafiego wspieranie arabskiej wiosny i opozycji w Syrii przynosi efekty w postaci stanu wyjątkowego, więc może lepiej byłoby dla świata Europy i Francji żeby jej przywódcy siedzieli cicho bo ich nieudolność jest większa nawet od ich buty i pychy.

    1. Boemund

      Od wielu wielu lat trzymają porządek w Afryce. Ostanio faktycznie na spolke z USA. Mam wrażenie że wielokrotnie udało im się osiągnąć cele dużo niższym kosztem niż USA. Pokaż mi inny 65 mln kraj produkujący tak szeroką gamę najwyższej jakości uzbrojenia.

  7. Roman

    Warto też chyba zaznaczyć, że w chwili obecnej po USA to Francja jest drugim krajem w świecie, który posiada najbardziej rozbudowaną sieć baz wojskowych w różnych częściach globu może też i dzięki temu, że Francja jako jedyne d. mocarstwo kolonialne nie pozbyła się wielu swoich dawnych kolonii, a przekształciła je w tzw. departamenty zamorskie. Natomiast w niektórych już b. koloniach, a teraz niepodległych państwach pozostały bazy wojsk francuskich, a w niektórych jak np w Zjednoczonych Emiratach Arabskich baza wojskowa została utworzona stosunkowo niedawno na mocy porozumienia z miejscowym rządem. Ciekawe i znamienne jest też kto stał na czele zespołu przygotowującego ten tzw. Przegląd Strategiczny. Jest nim były(?) oficer wywiadu francuskiego DGSE, w przeszłości pełniący m.in. funkcję szefa rezydentury DGSE w Sarajewie w trakcie wojny w Bośni.

    1. prześmiewca

      Tak, tylko teraz jakby zatarły się granice kto kogo kolonizuje - czy Francja Afrykę czy odwrotnie... :-D

  8. Obcokrajowiec w PL

    A jak tam Wielka Polska? Kupiła wreszcie jakieś śmigłowce?

    1. tyle

      Odpowiem pytaniem. Po co Francja marnuje tak olbrzymie środki na swoje wojsko i uzbrojenie w tym i śmigłowce? Z chciwości zaczęli wspólnie z Włochami wojnę z Libią Kadafiego. Interwencja ta zakończyła się francuską kompromitacją i prośbą do nielubianych we Francji Jankesów o pomoc wojskową.

  9. ccc

    Jedyną zdolną do walki jednostką w ich armii jest Legia Cudzoziemska. Z tej prostej przyczyny, że składa się z cudzoziemców, a nie Francuzów. Na pytanie: Ile czołgów trzeba by obronić Paryż? Odpowiedzą: Nie wiadomo, nikt jeszcze nie próbował.

    1. Adik

      A ile czołgów trzeba żeby obronić Warszawę w XXI w.? Odp: to zależy czy przed Rosją czy Niemcami

    2. zorro

      Bo francuski czołg ma 6 biegów 1 do przodu i 5 do tyłu, takie to wielkie mocarstwo

    3. Tankred

      Poczytaj o drugiej bitwie nad marna. Bitwie wygranej dzięki kilkuset doskonałych czołgów ft17. Późniejsza ofensywa i zwycięstwo w wielkiej wojnie to w znacznej mierze zasługa doskonałych francuskich czołgów. Także Paryż był broniony czolgami. Warto coś poczytać zanim zacznie rzucać różne dusery.

  10. Wojt

    DGSE to nie żadna Dyrekcja Generalna Bezpieczeństwa Zewnętrznego tylko francuski wywiad wojskowy.

  11. Bla bla bla

    Gdzie my do Francji po prostu przepaść.