Geopolityka
Daesh utraci ważny węzeł na granicy Syrii i Iraku?
W mieście Abu Kamal w Syrii, położonym przy granicy z Irakiem, oraz na pobliskim lotnisku trwają walki między wspieranymi przez Zachód bojownikami, a dżihadystami Daesh.
Wspierana przez USA opozycyjna formacja zbrojna, Nowa Armia Syryjska, ogłosiła początek ofensywy na Abu Kamal we wtorek, zapowiadając, że utrudni to bojownikom IS przemieszczanie się między położonymi w Syrii i Iraku terenami włączonymi przez nich do ich kalifatu. Abu Kamal leży w bogatej w ropę naftową muhafazie Dajr az-Zaur.
Dowódca rebeliantów, który po warunkiem zachowania anonimowości rozmawiał z agencją Reutera, potwierdził, że Nowa Armia Syryjska w szybkim tempie odbija z rąk islamistów kolejne dzielnice ich bastionu. Zastrzegł jednak, że "starcia trwają w samym mieście, ale sytuacja jeszcze nie jest przesądzona".
Czytaj też: Wojsko Polskie przeciwko Daesh. "Solidarność NATO ważniejsza niż zagrożenie terrorystyczne"?
Operacja, w której uczestniczą też zagraniczne siły powietrzno-desantowe, rozpoczęła się we wtorek nad ranem. Na terenie lotniska Hamadan, w odległości ok. 5 km od miasta, trwają walki - poinformowało w środę opozycyjne Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Londynie.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie