Reklama
  • Wiadomości

Czeski przetarg śmigłowcowy na finiszu. Faworytami Amerykanie i Włosi

W Czechach trwa walka o kontrakt na 12 śmigłowców bojowych, które mają zastąpić Mi-24. Po wizycie wiceministra obrony Daniela Koštovala w USA i negocjacjach w Pentagonie „do łask” wróciła oferta Bell UH-1Y Venom, której wartość spadła niemal o połowę. Silną pozycję ma też Leonardo Helicopters z AW139M. Włoska oferta jest dziś o 1/3 tańsza niż jeszcze pół roku temu. Wszystko to osłabia pozycję Airbus Helicopters, którego atutem była najmniej kosztowna oferta H145M mieszcząca się w szacowanych na 6 mld koron funduszach ministerstwa obrony Czech. 

Fot. Army.cz
Fot. Army.cz

Jak podają czeskie media, ministerstwo obrony tego kraju w ostatnich tygodniach doprecyzowało wartość i zakres ofert na lekkie śmigłowce wielozadaniowe. Decyzja zapadła krótko po wizycie delegacji rządowej w USA i - co jest znamienne - nadal za mocnego kandydata na następcę czeskich Mi-24 uważa się UH-1Y Venom. Jest to śmigłowiec większy od konkurentów, ale też oferta Bell Helicopter była początkowo uznawana za najbardziej kosztowną (doniesienia mówiły o ponad trzykrotnym przekroczeniu sumy 6 mld koron, jaką wyasygnowano na ten cel).

Czytaj też: Czechy wybiorą śmigłowce Venom?

Po doprecyzowaniu szczegółów, takich jak koszty uzbrojenia, zakres wsparcia technicznego i szkolenia, wartość amerykańskiej oferty spadła o niemal połowę z początkowych 19 mld koron. Istotny wpływ miały na to m.in. rozmowy odpowiedzialnego za zakupy wiceministra obrony Daniela Koštovala w Pentagonie. Jest to o tyle ważne, że Bell UH-1Y Venom jest dostępny poprzez program Foreign Military Sales. Pojawiły się również spekulacje na temat politycznego podłoża tej decyzji. Czeskie władze mówią o szybkim czasie dostawy i stosunku ceny do możliwości. Nie bez znaczenia jest też obecność Bell’a w Czechach – gdzie znajduje się lokalne centrum tej firmy a jej śmigłowce służą m.in. w czeskiej policji i służbach ratowniczych.

Niezależnie od przyczyn, oferty Bell Helicopter oraz włoskiego Leonardo Helicopters zdają się być, zdaniem czeskiego serwisu informacyjnego E15, faworytami w tym postępowaniu. Włosi proponują o niemal 3 tony lżejszy od UH-1Y śmigłowiec AW139M, a cenę oferty, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, znacznie obniżyli względem zeszłorocznych ponad 9 mld koron. Dziś jej wartość szacowana jest na około 6,5 mld koron.

Czytaj też: Czechy: Zmiany ambitnych planów modernizacji. Redukcja, czy urealnienie?

Wszystko to może osłabić pozycję Airbus Helicopters w walce o kontrakt na 12 śmigłowców. Jednym z atutów H145M była najniższa cena, która przy wartości 5,712 mld koron jako jedyna mieściła się w zaplanowanym przez ministerstwo obrony funduszu. H145M jest najmniejszą z oferowanych maszyn, lżejszą niż AW139M i UH-1Y.

Wygląda na to, że trzyletnie już postępowanie dotyczące 12 śmigłowców wielozadaniowych zbliża się w Czechach do końca. Choć nie obyło się tu bez problemów i zawirowań. Procedura zdaje się jednak znacznie bardziej przejrzysta i mniej skomplikowana niż w Polsce, choć również nie pozbawiona politycznych i ekonomicznych nacisków. 

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama