Siły zbrojne
Chiny zwiększają potęgę militarną [ANALIZA]
W ostatnim czasie Pentagon opublikował nowy, liczący niemal 200 stron raport, który traktuje o zmianach w potencjale militarnym Chin (Chińskiej Republiki Ludowej). Dokument ten jest co roku przedkładany Kongresowi.
Ogólny wydźwięk dokumentu jest niezmienny i już dobrze znany – Chiny są postrzegane przez Stany Zjednoczone jako „pacing challenge”, mające gospodarcze, dyplomatyczne, wojskowe i technologiczne środki, by stanowić „stałe zagrożenie dla stabilnego i otwartego systemu międzynarodowego. Chiny coraz bardziej otwarcie mówią o swych ambicjach i intencjach.
Pekin chce zmienić kształt międzynarodowego porządku”, a także dokonać pełnego zjednoczenia do 2049 roku, a więc nie później niż w setną rocznicę utworzenia ChRL przez Mao Ze-donga. W dokumencie wspomina się zapowiedź chińskiego przywódcy Xi Jin-pinga, który w 2017 roku zadeklarował, że do 2035 roku chińskie siły zbrojne zakończą wszystkie kluczowe elementy modernizacji, a do 2049 roku staną się „światową klasą”.
Czytaj też: Incydent na Morzu Południowochińskim. Chińskie jednostki użyły armatek wodnych przeciwko filipińskim łodziom
Z kolei w 2020 roku Pekin ogłosił, że do 2027 roku zakończy się proces tworzenia w pełni usieciowionego „systemu systemów”, co oznacza, że siły zbrojne oparte zostaną na bliskiej integracji komponentów, sztucznej inteligencji i wymianie danych w czasie rzeczywistym. Nie jest więc zaskoczeniem, że Chińczycy – co również zauważa Pentagon – dynamicznie rozwijają cyber-zdolności, walkę radioelektroniczną, systemy satelitarne, sztuczną inteligencję, rozpoznanie i wywiad, a także operacje psychologicznie, zgodne z chińską doktryną, wedle której wojny przyszłości prowadzi się przede wszystkim wśród społeczeństw atakowanych państw – to je należy rozbić, osłabić i przekonać do własnych racji, przez co działania stricte militarne mogą okazać się niepotrzebne.
Amerykanie podkreślają, że Chińczycy - zgodnie z chińską koncepcją „militarno-cywilnej fuzji” - traktują liczące około 2 milionów żołnierzy siły zbrojne jako jeden z instrumentów polityki zagranicznej, który można wykorzystywać także w okresie pokoju do realizacji interesów w nadchodzącej „nowej erze”. Zadania chińskich sił zbrojnych to prowadzenie równorzędnej i ostatecznie zwycięskiej wojny z ze światową potęgą (w domyśle – ze Stanami Zjednoczonymi), zdolność do odparcia agresji oraz jakichkolwiek ingerencji w chińskiej strefie wpływów, interwencje militarne na wybranych obszarach (chociażby na Tajwanie lub na Morzu Południowochińskim), a także globalna projekcja siły. Wedle amerykańskich analityków w każdym aspekcie chiński potencjał rośnie i nic nie wskazuje na to, aby miało to ulec zmianie w dającej się przewidzieć przyszłości.
Pentagon podkreśla, że chińska marynarka wojenna – stała się największą liczebnie flotą wojenną na świecie. Według amerykańskich szacunków liczy on około 355 okrętów nawodnych i podwodnych. Amerykanie przewidują, że w najbliższej przyszłości Chińczycy zwiększą swoją zdolność rażenia celów naziemnych z dużej odległości – dojdzie do tego wskutek rozwoju rakiet manewrujących na pokładzie okrętów nawodnych i podwodnych. Stanowić to będzie, szczególnie w przypadku tych drugich, wyraźny wzrost zagrożenia dla amerykańskich baz wojennych w rejonie, w tym na Hawajach.
Jednocześnie Pentagon zwraca uwagę na wzrost potencjału chińskich sił zwalczania okrętów podwodnych.
Siły powietrzne (w tym morskie), obecnie trzecie na świecie pod względem rozmiaru, mają około 2,8 tysiąca samolotów (bez szkolno-treningowych i BSL). W tym aspekcie Amerykanie zwracają uwagę przede wszystkim na to, iż w 2019 roku Pekin potwierdził plan odbudowy lotniczego ramienia nuklearnej triady strategicznej – wtedy to bowiem zaprezentowano H-6N, a więc bombowiec strategiczny, przeznaczony do przenoszenia broni nuklearnej. Powtórzono konstatację, jakoby Chiny planowały zwiększyć liczbę rakiet w trybie gotowości bojowej (launch on warning).
Amerykańskiej uwadze nie umknął także dalszy i systematyczny rozwój chińskich sił rakietowych, na które składają się zarówno pociski nuklearne jak i konwencjonalna broń rakietowa. Tutaj podkreśla się przede wszystkim dalsze prace nad nowymi rakietami balistycznymi o zasięgu międzykontynentalnym, które wyposażane są w MIRV. Według wiedzy Pentagonu – przynajmniej tej, którą ujawnili publicznie – w Chinach trwają prace nad trzema bazami z setkami nowych podziemnych wyrzutni rakiet ziemia-ziemia. Jednocześnie Amerykanów niepokoi fakt, iż Chiny zwiększają liczbę DF-26, a więc zarówno konwencjonalnych jak i niekonwencjonalnych rakiet zasięgu pośredniego, a także DF-17, a więc hipersonicznych.
Wedle Pentagonu w nadchodzącej dekadzie Pekin znacząco wzmocni swoje siły nuklearne zarówno w wymiarze ilościowym jak i jakościowym. Szacuje się, że do 2027 roku Chińczycy mogą mieć 700 głowic nuklearnych, a do 2030 roku już tysiąc. Te na pozór suche liczby stanowią jeden z głównych nowych elementów raportu, bowiem oznaczają one większy wzrost, niż zakładał Pentagon w 2020 roku. Po drugie, za nowość Amerykanie uznają gwałtowny wzrost jakościowy wspomnianej triady strategicznej, która miała wzbogacić się o rakiety manewrujące z głowicami nuklearnymi klasy powietrze-ziemia, a także o nowe wersje systemów woda-ziemia i ziemia-ziemia.
Czytaj też: Chiny: "wielki skok" atomowego odstraszania?
Konkluzje
Najnowszy raport Pentagonu nie zawiera w praktyce żadnych przełomowych nowości, a przede wszystkim potwierdzenie dotychczasowych spostrzeżeń. Wprowadzono oczywiście korekty, będące efektem obserwacji chińskich prac i działalności własnych służb specjalnych (choć oczywiście należy pamiętać, że tak naprawdę nie wiemy jaką wiedzę posiada Pentagon, bowiem wiele danych jest utajnionych, a przedstawiany dokument jest elementem gry politycznej).
Wydaje się uprawnionym stwierdzenie, że dotychczasowa wiedza na temat chińskich planów, to jest szczególnie strategicznych kierunków, potwierdza się. Chiny starają się zrealizować dwa zasadnicze cele i póki co idzie im to bardzo sprawnie.
Czytaj też: Chińskie MANPADS coraz popularniejsze
tadek
Chiny zagarną Rosji całą SYBERIĘ bez żadnej wojny ! I to juz wkrotce .Putin nawet nogą nie ruszy .
Ech
Tadek. Dzieki za wiadomosc.
tadek
Dobrze że potwierdzasz iż masz podobne informacje .Chiny mają do odebrania Ruskom całą przestrzen na północy od swoich granic ktora jest ich rdzennym terytorium od wieków ,tyle że zagarnietym przez Carat .Nie odpuszczą !
Rdzennym ? Seriously ? Ludy Syberii nazywasz chińczykami ? To jakieś kompletne niezrozumienie tematu.
NAVY
Zachód sam sobie wyhodował przeciwnika a teraz się sam sobie dziwi ,że się dziwi!
Trzcinq
Ale jak? Chiny się rozwinęły i są czym są a co tak bardzo koli w oczy "jedynych słusznych" z narodu wybranego! Z CHĘCI ZYSKU pomogli Pekinowi osiągnąć szczyt a więc tu masz rację. Czemu tylko odmawiają mu prawa do dalszego rozwoju? Ja do ChRL nic nie mam. Połączyli wychodząc z Komunizmu Socjalism z kapitalizem i stali się potęga swiatową. Pozazdrościć tylko nam pozostaje
ciekawy
Ciekawe jak, przez wspieranie Rosji po rozpadzie ZSRR przez 15 lat aż nie stanęła na nogi, czy przez wysyłanie bilionów do Chin za ich śmieci?
Anty-Che
E tam. W latach 80 też była mowa że USA zostaną prześcignięte gospodarczo , wówczas prze Japonię. A potem przyszły lata 90 i Japonia dostała takiej zadyszki ze do tej pory się nie podniosła. Wszystkie przykłady pokazują że aby jakieś Państwo się długotrwałe rozwijało potrzebuje liberalnej władzy, która gwarantuje wolność osobista i poszanowanie praw jego obywatelom. Oczywiście że zamordystyczne Państwo może też przez jakiś czas dobrze funkcjonować , przejadając majątek swoich obywateli, eksploatujac często rabunkowo, własne zasoby naturalne ( a najlepiej podbitych sasiadow) I kopiując istniejące rozwiązania techniczne z krajów liberalnych. Chiny jak na razie tylko kopiują cudze technologie. Same nic nie wymyśliły. A przekładem jak traktowani są obywatele jest właściciel Alibaby. Powiedział coś nie tak i zniknął. Odnalazł się po 3 miesiącach cichutki i spokojniutki:) I w każdej chwili partia może mu odebrać firmę albo wsadzić do więzienia.
Ech
Ciekawa teza. np Kuba i Haiti (podobny potencjal. Jeden krak kapotalizm drugi komunizm) Wychdzi lepiej komunizm. Mozna tez porownac USA i UE. Mimo wsztsko lepiej sie zyje w UE. Lichteistain (MOnarchia) i Singapur (Dyktatura) No i jedna uwaga - USa keidys bylo liberalne w sensie tracdyjnym (czyloi do bobty biznes dla klasy sredniej) Teraz jest mocno zmonopolizwana przez koncery. Dlatego rozmowy teleficznie, sluzba zdrowia, czy loty sa drozsze niz w Europie. Teraz to monopol koroporacji a nie libaralna wolnoisc.
właśnie
Strach się bać jeśli tacy zawładną światem. Będzie Orwell do kwadratu.
a
To wszystko zależy kto rządzi a w Chinach dobór kadr jest po fachowości a nie po znajomości. Był kiedyś świetny artykuł z kongresu w Anglii dlaczego Chiny tak nagle i tak szybko się rozwijają. Bo Partia postawiła na efektywność gospodarki. Taki drobny przykład kariery / z artykułu / na wsi x znalazł się młody człowiek który np. chciał coś zbudować towarzysze partyjni poparli go bo dla nich to prestiż że maja kogoś kto coś potrafi zrobić, zrobił, wyżej go zauważyli i z ściągnęli do siebie rób coś ale większego i tym sposobem starzy wyjadacze partyjni wyszukiwali najzdolniejszych którzy z racji tego, że ich energia została skierowana na działanie a nie na walkę partyjną im nie zagrażali. Tym sposobem Chiny wyłapali najzdolniejszych ludzi milion dano stypendia i skierowano na najlepsze uczelnie na świecie. Chiny odchodzą od kofuncjanizmu w najbardziej restrykcyjnej formie - zachowując z niego to co istotne / etos pracy dla ogółu / i mają rewelacyjne wyniki. Fajny film na Discovery o tym jak zwiększono lesistość w Chinach, ograniczono smog, przywracane są rzeki do życia. Partia nakazała się wykonuje i nikt nie dyskutuje. A u nas wybiera się pięknych, uśmiechniętych dobrze mówiących ale totalne zera żadnych decyzji radykalnych nie podejmą bo następnym razem nie zostaną wybrani. I stąd jak autor zauważył Chiny są o wiele skuteczniejsze w zarządzaniu, rozwiązywaniu problemów niż tzw demokracja.
Piękne rumuniatko
Przejdzie,nieprzejdzie...Powiem tak Białoruś ma dłuższe metro od was ... Ilu z was było w Chinach ... Pewnie nikt haha
Ech
bylem:)
Jak widać udało ci się uniknać czystek po Czausescu.
Piękne rumuniatko
Piszcie to ... Chińczycy wykupują świat !!! A czytałem że pół miliona Rosjan ma wakacyjne nieruchomości w Bułgarii ... Więc z czym wy startujecie biedaki
bojawiem
Bułgaria to taki biedny kierunek wakacyjny, ale dla Rosjan jakby raj, ciepło, język podobny no i tanio. Kraj rozwojowo przypomina Polskę sprzed wielu lat. Polacy wybierają Włochy, Hiszpanię.
a
A byłeś w Hiszpanii, na Cyprze albo w Grecji? a wiesz ile tam jest wykupionych prze Rosjan posiadłości a powiedz ilu Polaków kupiło np. domki w Hiszpanii? niewielu
Davien
Patrząc jak w Rosji Putin i jego klika rabuja ten kraj to co sie dziwisz że sobie kupują domki , co znamienne nie w Rosji ale na tym"zgniłym"Zachodzie:)
Breżniew
Hihihi. A niech się amerykany boją. W Chinach nadzieja na światową rewolucję socjalistyczną.
hehehe
Socjalizm możesz mieć już dziś. Korea Północna, Wenezuela zapraszają. W Rosji czy Chinach raczej socjalizmu nie uświadczysz, bliżej im do feudalizmu.
Trzcinq masakruje
W UE jest
M
Światowa "rewolucja socjalistyczna" już się odbyła. Kosztowała życie ponad 200 milionów ludzi, z których połowa umarła z głodu. Jednym z jej piewców był Leonid Breżniew, sowiecki gansek mający krew na rekach. Gratuluję nicka.
Miecz
Sytuacja bardzo niebezpieczna dla USA i świata,skoro głównodowodzącym jest stetryczały dziadek który śpi. Powodzenia.
Fanklub Daviena i GB
Pentagon widzi to inaczej... Woleliby, by prezydentem był stetryczały śpiący niekontaktujący dziadek... Wiesz skąd się wziął Air Force One? Najpierw był tylko schron w Waszyngtonie, ale były rozważania jak po ataku głowicą termojądrową potem przywrócić łączność (odgruzowanie, anteny, kable itp.) i Szefowi Połączonych Sztabów się wymknęło "A po co? Niech sobie siedzą pod ziemią! Cywile tylko przeszkadzają w prowadzeniu wojny!" i od tej pory administracja USA przestała ufać Pentagonowi i prezydenci preferują ewakuację lotniczą, szybkim pociągiem lub motorówkami niż dać się zamknąć w podziemnych schronach Waszyngtonu... :D
łojej
To nie jakaś monarcha absolutna żeby ta osoba miała aż takie znaczenie.
Jameson
Nie będzie żadnej wojny. Prędzej czy później zostanie odpalona broń atomowa na Pekin i Waszyngton czy Moskwę więc to nie ma kompletnie sensu. I jak by ta wojna miała wyglądać ? Że niby Chiny zajmują USA albo na odwrót ? To jest kompletna bzdura. Każdy okupant zostaje przepędzony. Jedyna wojna jaka będzie to ekonomiczna.
Youkai20
Klasyczna (jeśli można tak to ująć) pułapka Tukidydesa.
Fanklub Daviena i GB
W którą USA świadomie lezą, dając "gwarancje" Tajwanowi i Japonii (Senkaku), bo chyba nawet ofiary reformy oświatowej w USA (affirmative action) nie są tak tępe, by tego nie widzieć. Dlatego powstaje pytanie: dlaczego Tajwan i Senkaku są dla zbrodniczego USA warte IIIWŚ i miliardów ofiar? :D
Davien
Zapomniałeś też dodac że te miliardy ofiar to w ChrRL plus całkowite zniszczenie Chin jak beda takimi idiotami by zaczynac wojne.
Ghggh
Nie będzie żadnych miliardów ofiar, za dużo filmów/gier się naoglądałeś. Rozstrzyga się to zagrywkami bez konfliktu pełnoskalowego między hegemonami, słabszy ustąpi.
Fanklub Daviena i GB
Nic tak nie gorszy tajemniczej społeczności międzynarodowej jak postępowanie przez Chiny, Rosję czy Iran jak USA, GB, UE czy Izrael... :D
Rosjatodzicz
No zgadza się . Prymitywne napadanie na sąsiadów i grabież ich ziem, sterowanie atakami imigrantów na Polskę, historyczne kłamstwa Rosji wielu ludzi może przerażać
a
O USA piszesz, przecież oni wywołali emigrację?
Posterunkowy
Dziś i jutro i jeszcze 100 lat do przodu przykro o tym pisać ale to Chiny będą kręcić światem, dziś USA z 29 bilionami długu to sobie może pisać raporty co miesiąc do kongresu a i tak nic z tego nie wyjdzie bo w razie konfliktu to Chiny rozerwa USA na strzępy tak jak covid19
Breżniew
Tylko czekać na konflikt. :D
xXx
Nie chcę rozwiewać twoich marzeń - ale Chiny trapi wiele podobnych problemów, co USA. Dług wewnętrzny i zewnętrzny, otyłość, zanieczyszczenie środowiska, starzenie społeczeństwa, korupcja. Niestety złota era Chin się skończy do 2030, być może (choć to nie jest w 100% pewne) w tym samym czasie skończy się dominacja USA. Następców jednych i drugich nie widać (o UE nawet nie wspominam, bo od 30 lat gonią USA w taki sposób, że dystans się powiększa, a nie skraca).
a
A jaki dług zewnętrzny? a jakie mają rezerwy? Tam jak partia nakaże jest to realizowane szybko i bez dyskusji. A ochronę środowiska to zachód się od nich musi uczyć.
Omc poznaniacy
Pomogą nam jak w 1956 roku Poznań jest IM WDZIĘCZNY
Juras
Liczby wojen niewygrywaja… Wojny wygrywaja ludzie !!! A jak to dziala to posluze sie przykladem z wojny Hiszpansko-Angielskiej i jak to wygladalo na papierze, a jak w realu…?! USA to mocarstwo morskie z wielkimi tradycjami w tym zakresie, a Chiny to taka Chiszpania z krolem slonce na czele …?!
Jur
Zgadzam się. Jednak opisaną przez Ciebie ówczesną przewagę Anglii da się teraz łatwo oddrobić komputerami i kopiowaniem zachtech.
stary człowiek i może
Nie doceniasz waleczności i inteligencji żółtej rasy. Japończycy pokazali w 2WŚ waleczność i odwagę. Od początku nie mieli szans gospodarczo i technologicznie, a mimo to napsuli dużo krwi. Największą wadą Chin jest to, że nie mają doświadczenia bitewnego i pokojowe społeczeństwo, przeciwnie do jankesów dla których wojna to religia
NON
I Japonia dzięki tej waleczności 2WŚ wygrała?
Polak ze szwecji
A to wszystko zafundowaly nam korporacje, szukajace taniej sily roboczej... Gdyby tak wszystkie panstwa mialy produkcje na miejscu, a nie w Chinach, ile problemów mozna by bylo dzisiaj uniknac...
bojawiem
Tam gdzie ustaje handel, tam zaczyna się wojna, powiedział założyciel Alibaby i trudno się nie zgodzić.
tim
Zgadzam się... niestety...
mig15
Są 2 strony medalu - chciwe amerykańskie korporacje i świetne chińskie zarządzanie i społeczeństwo o ogromnym technologicznym potencjale. Polska też była swego czasu tygrysem ale została montownią.
Ech
Slcuhajac Was- skoro Chiny podija Syberie to my musiamy wejsc w sojusz z CHinami pzrecieko odwicznemy wrogowi. Nie z USa a z Chinami. Tak?
Gdy Chiny zaczną podbijać Syberię to do kogo Rosja zgłosi się o pomoc?
Ech
Do Indii? Do USa? Lub sami dadza rade.
kim1
Chyba nie do nas?
Jarek
Wszystko wskazuje na to, że Amerykańska dominacja odchodzi w przeszłość. Jeśli teraz nie zaatakują Chin, to już nigdy nie będzie to możliwe. Wkrótce potencjały militarne zrównają się, a co gorsze, Chińczyków jest znacznie więcej, więc mają kim zastępować straty. Do tego są bardziej zdyscyplinowani i zdeterminowani jako naród, oraz wolni od idiotycznych ideologii, które dla świata zachodniego, mogą być gwoździem do trumny. Gdzie tu miejsce dla Polski? Szczerze, nie mam pojęcia.
inż.
Miejsce Polski jest w Unii Słowiańskiej. 350 mln ludzi od Adriatyku do Władywostoku.
bojawiem
Ameryka już pada, grzmiała propaganda ZSRR. Tymczasem co padło? Ten mit upadającej Ameryki jest częścią sowieckiej religii.
jm
Ilość ludzi nie ma już znaczenia. Japończyków jest 10x mniej a zajęli Chiny. Czy są zdeterminowani? Chińskie społeczeństwo się starzeje. Przeciętny Chińczyk ma 38 lat. Przeciętna Chinka rodzi 1,7 dziecka - tyle samo co w USA. Chińskie społeczeństwo zaznało dobrobytu i chce z niego korzystać. Rozwój w modelu chińskim dobiega końca.
Naiwny
Jak zwykle porywająca dyskusja forumowiczów nie mająca wiele wspólnego ani z opublikowanym tekstem ani z faktami. A artykuł nie tyle przedstawia chińską armię i jej przyszłość co wypaczone amerykańskie spojrzenie na świat i amerykańską w nim rolę. Wyraźnie prze się w nim o "porządku światowym" który jakoby chcą zmienić Chiny w tym z użyciem sił zbrojnych. Co to takiego jest w ogóle ten "porządek światowy" którego strzeże USA a który chcą obalić komuniści/kapitaliści chińscy? To pojęcie z czasów zimnej wojny z ZSRR. Od kilku dekad zupełnie zdezauowane. Amerykanie mają problembo tracą nieuchronnie palmę pierwszeństwa na świecie. To się im nie podoba. I stąd takie teksty. Pełne propagandy, fałszywych założeń i ocen i zwykłych kłamstw. To chore i niebezpieczne bo wypacza fakty i prowadzi do błędnych i niebezpiecznych wniosków. Stan i rozwój chińskich sił zbrojnych jest emanacją rozwoju gospodarczego tego Państwa, jego demografii, położenia i interesów. I to jaka ta armia jest dziś nie powinno nikogo martwić bo w porównaniu do potencjału Chin nadal jest skromna a jej rozwój to pryszcz w porównaniu z planami rozwojowymi armii USA.
Ech
No tak. Wlasciwei tu nie ma nich o CHinach (jej armii) jest o raporcie generala USa przed konresem. Wiec rozmawiamy o wewnatrznej dyskusjii w USa. Kraju sojuszniczym. Dyskusja sie toczy na poziomie parlemtu w podkomisji. Czyli zamiast konretnych danych czytamy o "liczbie okretow CHinskich ktora jest wyzsza niz liczna amerukanskich"- kurcze - to jednak bzdura - albo majszterszytk propagandy. Ale amerykanie sa mistrzami w proagandzie. Porownaja 1 lotniskowiec z 2 kutrami i wolaja "Chiny maja 2 razy wiecej statkow rotnku". Nienawidze klamstwa. Uwiebiam myslenie.
Dalej patrzący
Jeżeli Chiny się wywrócą - np. na nieruchomściach czy zadłużeniu - to tylko po, by dokonać korekty i pozbyć się chorych podmiotów - a potem podniosa się z podwójną siła wzrostu i ekspansji. Zachód idzie w "zbyt wielkich by upaść" - w system finansowy, będący "jazdą na darmowy" bilet na poczet jazdy na grzbiecie Azji, głownie Chin - które tworzą produkty realne - jako zastaw REALNY i PRAWDZIWE POKRYCIE dla "produkcji" dolara czy euro. Tyle, że nadzieje na taka jazde na cudzym grzbiecie - jazdę w nieskończoność - może mieć tylko głupiec. Co do kadencyjnych polityków na Zachodzie - oni myślą tylko do następnych wyborów. A managerowie - myślą tylko o swoim ograniczonym kontrakcie, a potem zebraniu premii - i życiu w luksusie gdzieś na swej wyspie wśród palm i kokosów. Wszyscy na Zachodzie powinni się modlić rano, w południe, wieczór o północy, by Chiny nie doznały tak oczekiwanego "upadku" ekonomicznego. Bo Chiny po tym się podniosą - natomiast cały system społeczno-ekonomiczny Zachodu - przyssany jak kleszcz do Chin i generalnie do Azji - JUŻ SIĘ NIE PODNIESIE. Przyczyna jest prosta - gdy w 2008 prywatne banki Zachodu wygenerowały wielki krach [poczynając od USA - z efektem domina] - wtedy państwowymi pieniędzmi podatników je uratowano - w istocie PRZENOSZĄC tylko zadłużenie - które rośnie na barkach społeczeństwa - i przez to także gospodarstw domowych. Rykoszetem dostała produkcja realna na Zachodzie - już i tak osłabiona drenażem przenoszenia produkcji do Azji. Efekt - banki, zwłaszcza centralne - pękają od generowanej kasy, ale ta wcale nie idzie w inwestowanie w przemysł i usługi realne - tylko zawija się na wykupie starych zobowiązań, obligacji, wykupie akcji dla zupełnie sztucznego podbijania ich ceny - i kosmicznej kapitalizacji tych spółek. Efekt: przed kryzysem 2008 zadłużenie wszystkich sfer świata wynosiło 142 biliony dolarów, po rzekomym "wielkim uzdrawianiu gospodarki" [bo tak usprawiedliwiano grabież podatników dla utrzymania pozycji prywatnych banków] stosowanym głownie przez Zachód - w 2015 zadłużenie przekroczyło psychologiczny próg 200 bilionów dolarów, AD2021 - nie ma wiarygodnych danych - szacuje się na ca 280+ bilionów dolarów. Po prostu - w razie kryzysu na Zachodzie - stary bezpiecznik - raz wykorzystany po 2008 - został spalony i wykorzystany - już nie będzie można ograbić społeczeństwo i uratować prywatkę banksterów. Co prawda prezes Światowego Forum Ekonomicznego- nieszanowny obermacher Klaus Schwab- już zawczasu przygotowuje społeczeństwo do nowego rabunku przez banksterów [rzekomo dla "ratowania planety" - w histerii klimatycznej jako pretekście] - stad właśnie hasło Davos 2021 - "W 2030 nie będziesz miał niczego i będziesz szczęśliwy" - ale moim zdaniem tym razem tak bezczelny i ostateczny rabunek zwyczajnie nie przejdzie - na pewno nie w USA, gdzie dużo więcej broni w rękach prywatnych, niż mieszkańców. A i w konsumpcyjnym społeczeństwie Zachodu "nie będziesz miał niczego" nie przejdzie - mimo milionów ton "postępowej" propagandy sypanej obficie dla prania mózgów. Bo Chiny poszły po 2008 zupełnie inną drogą, zamiast drukować biliardy juanów, poszły w klasycznego Keynesa - zadłużyły się [ale WEWNĘTRZNIE - nie wobec Zachodu] - ale zbudowały ZASTAW REALNY nowej infrastruktury - wyprzedzając cały Zachód w tym względzie - no i dzięki temu utrzymały tez zatrudnienie - i chińkie fabryki i generalnie Chiny - nie zostały wykupione za centy przez Wall Street. W 2012-15 Chiny na infrastrukturę zużyły więcej betonu i stali konstrukcyjnej, niż USA w całym XX w. . Nowy Wielki Kryzys Światowy - moim zdaniem nie wybuchnie -wcale w USA - tylko w Chinach. Ale bedzie polegał na upadku wielkich baniek - zwłaszcza mieszkaniowych - i wcale tych pustych niezasiedlonych miast nie wykupi Wall Street - tylko chiński kapitał. Co tylko da nowy impuls rozwojowy - od razu skoku zamieszkania w najnowszych miastach 80 milionów ludzi - z kasą i przedsiębiorczych -głównie z klasy średniej. Przejściowy kryzys w Chinach, w tym zmniejszenie produkcji czy logistyczne przestoje - powali Zachód jak domek z kart - Chiny wyjdą z tego wzmocnione, skonsolidują wokół siebie i obrócą uzależnionych ekonomicznie graczy w Azji i Afryce - a brak pokrycia dla dolara i euro - przy jednocześnie wygenerowanych bilionach w tych walutach - w sumie ca 5 krotnie większa kwota od WARTOŚCI RZECZYWISTEJ dóbr całego świata - spowoduje gigantyczna korektę wartości dolara i euro - co w warunkach lawinowej paniki i pozbywania się [przeost podazy nad popytem] doprowadzi do upadku i dolara i euro. Chiny pewnie ustanowią po drakońsku nowego juana i nowy reset i nowy "stan początkowy" przypilnowany planowo przez państwo. Ale oni maja aktywa realne, mają klase średnią, mają generalnie zasoby i motory wzrostu - i przyśpiesza po korekcie i oczyszczeniu z bankrutów - a Zachód tylko odcina coraz bardziej wirtualne kupony. Moim zdaniem - nie wojna kinetyczna - a wielki kryzys - tym razem wywołany [i to świadomie w Pekinie w dogodnym momencie przesilenia] - powali Zachód. Zapewne po 2035 - bo wtedy Chiny będą już przodowały technologicznie - a co ważniejsze - zbudują rynek wewnętrzny dla własnej produkcji - w oparciu o własna klasę średnią - i już nie będą potrzebować Zachodu. . Do tego czasu Chinom taktycznie opłaca się wykupywać technologiczne "srebra rodowe" Zachodu - i JESZCZE posiłkować się popytem Zachodu. Ale - do czasu. Co winna robić Polska? - moim zdaniem - w oparciu o lewar finansowy surowców strategicznych Skarbca Suwalskiego [sam lewar wart 2-3 biliony euro] dokonac ucieczki do przodu - zbudować maksymalny poziom autonomii pełnych kontrolowanych łańcuchów wartości i - począwszy od zaspokojenia podstawy piramidy Maslowa - po high-tech konieczna dla budowy własnych systemów strategicznych - dla budowy suwerenności realnej i realnego odstraszania strategicznego. Nie sama Polska - tylko cały pas Sojusz Partnerskiego Państw Strefy Zgniotu - które już jada na jednym wózku w gardłowej kwestii bezpieczeństwa wobec presji militarnej Rosji. Chodzi o zbudowanie wspólnej synergii - i dostatecznie dużego rynku połączonego kontrolowanymi bezpiecznymi bezpośrednimi łańcuchami przepływów i dostaw. Jak zacznie robić się naprawdę źle - do tego Sojuszu dojdą w Europie i inni sąsiedzi, dotychczas zapatrzeni w Berlin. Dla Polski druga nogą stanięcia w nowej pozycji - prócz Skarbca Suwalskiego [do zbudowania od zera Przemysłu 4.0 high-tech w Internecie Rzeczy] - jest stabilna geotermia głeboka HTR prof. Bohdana Żakiewicza [studium wykonalności i biznesplan z ROI2 lata, opisał w Rurociągi nr 70 1-2/2016]. Maksymalna moc cieplna do uzyskania z całej Polski to ok. 35 TWt, zaś moc elektryczna z tego 5 TWe. Podobną, ale "płytszą" technologię geotermalną promuje prof. Kozłowski - w pierwszym kroku w oparciu o pogłębienie istniejących 1300 odwiertów na głębokość 3 km. Skarbiec Suwalski i HTR - to są dwa filary dla skoku generacyjnego - i ominięcia [w ramach zbudowanej świadomie sektorowej autonomii i strategicznej suwerenności i skutecznego odstraszania] przez Polskę i region bolesnego upadku wraz z Zachodem. Na końcu zadecyduje domknięty układ zasobów gospodarki realnej - i goła siła do ich obrony. Wliczając własny atom - bo obiecanki Stoltenberga dania NATO Nuclear Sharing dla Wschodniej Flanki NATO - to i tak tylko słaba pomostówka.
Jak nikt cie nie słucha to piszesz na df
Naprawdę, pod każdym tematem musisz pisać te swoje wymysły rodem z baśni braci grimm . Jak już „musisz” pisać to rób to krócej bo nikt tego nie jest w stanie przeczytać
Sgt Highway
Bardzo ciekawy scenariusz. Obawiam się jednak, że w PL brak jest koncepcji wykorzystania szans wynikających z różnych okoliczności w dłuższej perspektywie. A gdyby się takie nawet pojawiły zostaną storpedowane przez współczesnych jurgieltników.
Dalej patrzący
Skoro nikt nie jest w stanie przeczytać "moich wymysłów rodem z baśni grimm" - to chyba nie ma problemu? No chyba, że jednak MERYTORYCZNIE nie odpowiada to twoim mocodawcom - i stąd takie dziecinne i emocjanalnie "motywowane" zniechęcanie do moich komentarzy - właśnie przy jak najdalszym omijaniu spraw merytorycznych szerokim łukiem. Ten brak kontrargumentów MERYTORYCZNYCH - to najlepsze potwierdzenie wartości MERYTORYCZNEJ moich komentarzy. W sumie - dziękuję za tę informację zwrotną. Dodałeś mi otuchy.
Wojmił
a Rosja to pożyteczni idioci Chin... zamiast z zachodem na Chiny to mieszają na zachodniej swojej granicy tymczasem chińczycy od wschodu biorą już ich całkowicie - 60% rosjanek na dalekim wschodzi rodzi już chińskie dzieci...
Skośnooki rusek
Nieprawilno, tolko 50%, paka
Wicher
Nie przesadzaj. Na Syberii żyje, coś koło 100 tysięcy Chińczyków, a to obszar jak cała Europa. Rosjanie myślą mądrze. Po co mają za darmo popierać USA. Lepiej poczekać to USA i Chiny pożrą się wzajemnie
inż.
A u nas w Wawie Pakistańcy i jeszcze bardziej opaleni płodzą dzieci z Polkami.
Suchy Fakt
Pentagon sie martwi, bo może dostać na Tajwanie łupnia od Chińczyków, a we wszystkich symulacjach wychodzi, ze USA przegrywa konwencjonalne starcie z Chinami. Rosja sie nie martwi, bo te dwa kraje dobrze ze sobą żyją i mają właściwie wspólnego wroga.
Sailor
Amerykanie w symulacjach, które robią zawsze praktycznie przegrywają. Gdyby symulowali wojnę z Burkina Faso też by przegrali. Dlatego zawsze mają kasę na zbrojenia.
Ech
Zaraz Davien Ci zrobi taka symulacje przy ktorej te z pentagonu sie chwaja:)
dim
Droga Redakcjo, a gdzie jest ten mój wpis, w którym bardzo pozytywnie oceniam zmiany wprowadzone w świecie, w poziomie życia większości krajów, dzięki aktywności gospodarczej Chin ? A pamiętajmy - podnoszenie poziomu życia w krajach biednych, to jest jedyna, trwale skuteczna broń antymigracyjna.
Davien
Taak, Chiny i podnoszenei poziomu zycia:)) Ty juz naprawde nei wiesz jakie jeszcze brednie wymyslic:)
Trzcinq
Zdziwiony co? Twój wpis mnie mnie zdziwił. Boli? Ma boleć!
Sailor
Wbrew pozorom statystycznie poziom życia w Chinach mocno wzrasta. Tylko jak wiadomo diabeł tkwi w szczegółach. Oni mają z czego podnosić poziom życia. Skoro tam około 80-85% populacji żyje nawet nie w skrajnej nędzy. Tam w naszym rozumieniu ta nędza jest poza skalą. To łatwo statystycznie wykazać, że się coś robi. Taki przykład. Jeszcze niedawno może 10% Chińczyków nie miało prądu. Teraz może kilka procent nie ma. Instalacja, która zasili jedną dosłownie żarówkę i oczywiście telewizor z jedynie słusznie jednym programem jest w każdej szopie gdzie u nas na zabitej dechami wiosce ludzie świń by nie trzymali a tam mieszkają Chińczycy. Widziałem taki "dom". Dziurawa szopa 4/4 m, barłóg i kilak półek, jedna żarówka i telewizor z jednym programem. Można?
paletyijabłka
W tym problem, że Chiny uważają, że to właśnie USA stanowią stałe zagrożenie dla stabilnego i otwartego systemu międzynarodowego. I mają do tego takie samo prawo, co USA.
Leszek
Obywatelski bojkot towarów z Chin.
Jur
Popieram.
Ech
Jesli chodzi o 300 nowych silosow dla rakiet miedzkontynetlanych, to najnowsza tearia mowi ze o dziwa sa to rakiety uzbtojone konwencjolnalnie (czyli 100 atmowek, i 300 konwencjnanych) Wydaje sie ze Chinczycy maja w planach zarzycic rakietami Tajwan, Hawaje i Guam, a w razie czego takze konwencjolanmumi kluczwe elemnty na terenie USA. W tym scenariuszu nie dochdzi do wojny atomwej. Zrszta CHiny po 1) maja zasade "no first use", a po 2) Atomowek maja ok 100-200 na tle 6000 USa, wiec by nie mieli szans. Zadzwia mnei wiec proganadna USa o "Przewadze CHin i zagraozniu nad USA". Chinska koncepcja obrony jest zupelnie inna niz USa. Jest to koncepcja kulturowa cos jakby - akupunktura - koncepcja ze rakiety wycelowane w cetra dowdznia w USa - zniecheca do dzialania. CHiny to kultra Wielkiego Muru i separacji od Swiata. USa odrwrotnie - to kultra szerzenia swoich wartosci, naciskow na inne kraje, podbojow, okupacji i bomabradowan.
Logistyk
" Zadzwia mnei wiec proganadna USa o "Przewadze CHin i zagraozniu nad USA". A mnie nie. To jest pretekst do wyciągnięcia jeszcze większej kasy od kongresmenów na zbrojenia i nowe projekty.
hmm
Co kogo obchodzą jak to piszesz "atomówki" których nikt nie użyje z powodu wzajemnego odstraszania. Bardziej liczy się masowa chińska produkcja okrętów i zawłaszczanie akwenów morskich. I jeszcze z ciekawości, kogo to Amerykanie tak okupują? Aha Indian, paniał :)
Rosjatozydy
Ostatnie zdanie jak ulał pasuje do Rosji. naciski, napaści, rabunek ziem, bombardzowania, zruszczenie, exterminacja i przesiedlenia i faszystowski kult wielkiej RuSSiji.
bolo
Z dedykacją dla naszych pożal się Boże polityków, zapatrzonych w silę USA jak ich poprzednicy w ZSRR.
Liwiec
Co proponujesz? Sojusz z Rosją, z Chinami, samodzielność, Trójmorze czy partnerstwo z Nigerią lub Angolą?
Rosjatoglaby
To co uważasz że układy z USA da źle bo podobno w czymś tam Chiny ich wyprzedziły? Tylko jeszcze pytanie w czym? Bo że Chiny będą mieć większą gospodarkę przy 4x większej liczbie ludności to chyba logiczne... No może nie dla każdego jak widać