Reklama

Podczas targów Paris Air Show 2015 japońska firma Kawasaki Heavy Industries próbuje zainteresować zagranicznych odbiorców cywilnych i wojskowych odrzutowym samolotem transportowym C-2. Maszyna w wersji eksportowej ma nosić oznaczenie YCX.

Kawasaki C-2 w celu ograniczenia kosztów powstawał wspólnie z morskim samolotem patrolowym P-1. Obie konstrukcje dzielą ze sobą główne części kadłuba i skrzydeł. Samolot po raz pierwszy został oblatany w 2010 roku. Japońskie Powietrzne Siły Samoobrony w celu całkowitego zastąpienia transportowców C-130H i C-1 zamówiły 40 sztuk C-2. Maszyna dysponuje maksymalnym udźwigiem 37,6 ton, a w przypadku operowania z lotnisk o długości 900 m. może wystartować z ładunkiem o wadze 26 ton. Samolot wprawdzie ma podobny udźwig, co A400M, ale może za to zaoferować klientom większy zasięg i wyższą prędkość przelotową. Wersja YCX będzie dostępna również dla odbiorców cywilnych.

Fot. Andrzej Hładij

Producent zwraca uwaga na szereg zalet proponowanego samolotu wśród, których można wymienić możliwość przewozu ładunków wielkogabarytowych takich jak transportery opancerzone, helikoptery klasy UH-60 Black Hawk czy maszyny budowlane. YCX ma mieć możliwość operowania z lotnisk położonych w każdych warunkach klimatycznych, w tym na dużych wysokościach. Samolot może być używany w akcjach desantowych, latać na małych wysokościach, a także pobierać paliwo w locie. Na podstawie informacji zwrotnej od potencjalnych klientów firma Kawasaki zadecydowała o wykorzystaniu do napędzania samolotu silników General Electric CF6-80C.

Sprzedaż samolotów wojskowych poza wyspy japońskie stała się możliwa dopiero po częściowym złagodzeniu w 2014 roku przez rząd premiera Shinzo Abe zasad eksportu broni. Wcześniej całkowity zakaz sprzedaży uzbrojenia obowiązywał w Japonii od 1967 roku.

(AH)

Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. klakier

    Irek ..120 mln $

    1. Irek

      To chyba tyle co herkules.Dzięki klakier

  2. Podbipięta

    Jest konkurent dla Brazylijczyków.Pewnie sie zapienili.

  3. dawo

    Dobrze wróżę tej maszynie. Udźwig większy od A-400M a cena i "przypuszczalne" koszty eksploatacji mniejsze.

    1. kzet69

      Skąd takie przypuszczenie japońska technologia tania nie będzie, chociażby ze względu na koszty pracy w Japonii.

  4. Irek

    Cena, ile kosztuje