Reklama

Siły zbrojne

WOT ma porozumienie o współpracy z Litwą

Fot. Rafał Lesiecki / Defence24.pl
Fot. Rafał Lesiecki / Defence24.pl

Dowódcy obrony terytorialnej Polski i Litwy podpisali porozumienie o współpracy szkoleniowej. To pierwszy formalny plan współpracy Wojsk Obrony Terytorialnej z podobną formacją z innego państwa. Dotyczy wspólnych ćwiczeń i szkoleń.

Dokument podpisali w Wilnie dowódca WOT gen. dyw. Wiesław Kukuła oraz dowódca litewskich Sił Ochotniczych Obrony Kraju (KASP) płk Dainius Paszvenskas. Jak informuje rzecznik prasowy Dowództwa WOT ppłk Marek Pietrzak, to pierwsze porozumienie o współpracy podpisane z podobną formacją z innego państwa. Przygotowywane są plany współpracy z Łotwą, Estonia i Gwardią Narodową USA.

Polsko-litewskie ćwiczenia mają odbywać się cyklicznie. Jak zapowiedział gen. Kukuła, formacje obrony terytorialnej z obu państw wezmą udział w największym tegorocznym ćwiczeniu Wojska Polskiego "Dragon" oraz ćwiczeniu "Defender", które odbędzie się z udziałem wojsk amerykańskich.

Po stronie polskiej zapisy porozumienia w praktyce będzie realizowała głównie 1 Podlaska Brygada Obrony Terytorialnej. Współpraca 1 PBOT z KASP rozpoczęła się w 2018 r.

Gen. Kukuła zwrócił uwagę, że pewne rozwiązania z KASP został zaimplementowane przy budowie WOT, która formalnie rozpoczęła się w 2017 r.

Polsko-litewskie porozumienie zostało przy okazji obchodów 28. rocznicy utworzenia KASP. W uroczystościach uczestniczył poczet flagowy z podlaskiej brygady OT.

Obecnie w szeregach Wojsk Obrony Terytorialnej służy ponad 17,2 tys. żołnierzy, w tym 14,3 tys. żołnierzy OT oraz 2,9 tys. żołnierzy zawodowych. WOT ma obecnie trzynaście brygad rozwijanych na terenie dwunastu województw. Plany rozwoju formacji przewidują, że do końca 2019 roku w WOT będzie służyło 26 tys. żołnierzy.

Reklama
Reklama

Komentarze (12)

  1. db+

    @marian. Tylko problem polega na tym, że żołnierze WOT dysponują bardzo ograniczonym czasem. 124 dni to za mało żeby nauczyć się podstaw żołnierki i opanować je na poziomie dającym szansę przeżycia na współczesnym polu walki. A tu jak nie pomysł na wspólne szkolenie ze Strażą Graniczną to z formacjami WOT z innych krajów. Albo na szkolenie z działań poszukiwawczych ze specami z Izraela. A jak słusznie zauważył @marick: na wspólne ćwiczenia na własnym terenie z Wojskami Operacyjnymi jakoś brak zapotrzebowania. Generalnie wszystkie te porozumienia są nie dla ochotników WOT, tylko dla "góry". Będą wyjazdy na zagraniczne konferencje, sympozja, diety w Euro i ogólnie niezły ubaw. A wojsko niech dalej uczy się jak układać worki z piaskiem. No i jedyna broń, z jakiej póki co mogą korzystać to broń strzelecka. Niczego więcej w WOT w ilości zauważalnej nie ma. Plus eleganckie berety i polowe rogatywki. A Generał bryluje na salonach.

    1. konsul

      Teraz broń strzelecka - to dopiero początek. Kolejne etapy to przeciwpancerne pociski kierowane lub zwykłe RPG ( to już częściowo ćwiczą), następnie drony przeciwuderzeniowe i Grom lub Piorun. Co więcej chcesz aby ro biła OT … czołgami jeździła, okrętami pływała … to nie jest zawodowe wojsko. 124 dni to wystarczające aby ludzie nauczyli się podstaw żołnierki, a nawet dużo więcej 124 dni x 12 godzin 1488 godzin. Trzeba pamiętać i rozumieć, że w większości to ochotnicy, a także pasjonaci wojska. Czyli chętniej się uczą, chętniej współpracują WSPÓŁPRACUJĄ ze sobą i dowództwem. Kurs operatora SPIKE: 3 tygodnie, 15 dni roboczych dla zawodowego wojaka. Kurs obsługi ciężkiego granatnika SPG 9: 5 dni ! Kurs obsługi moździerza 98mm: 5 dni, a dla dowódcy 2 tygodnie. Wystarczy czy maja idealnie maszerować na defiladzie i na to poświęcić jeszcze 4 tyg. Piechota przede wszystkim musi być zgrana, mieć świadomość pola walki, łączność … nauka obsługi karabinu, moździerza, spike, rpg, gromu … nie zabiera 2 lat. To jest myślenie kategoriami PRL i siedzenia i nic nie robienia w koszarach.

  2. marian

    Marick, spoko, ja też się czasem "rozpędzę" i mnie nie "przepuszczają" ;)

  3. Marick

    @ marian @ db+ Niestety Panowie chyba nacisnąłem "komuś" na odcisk moimi komentarzami i nie są publikowane... takie życie Pozdrawiam

  4. db+

    @marian. Ten materiał na YT to taka współczesna wersja programu TVP "Poligon" z lat 80. tych. Idzie to na oficjalnym kanale Terytorialsów - czyli informację są sprawdzone i zaakceptowane przez pion polityczno-wychowawczy :) Zwróć uwagę, że sprawozdawca jest bardzo profesjonalny - widać że jest to człowiek od lat interesujący się tematyką wojskową i doskonale z nią obeznany. Czyli pasjonat. I chwała Mu. Co do szkolenia. Cykl szkoleniowy nie odbiega od szkolenia dla służby przygotowawczej (pomijając "sprasowanie" programu). Zajęcia na poligonie 8-15. Pierwsza grupa, która u nas była popylała na pas taktyczny na pieszo, później jeździły już Jelcze. Ta pierwsza zresztą miała AKMS i stalhelmety wz.67. Pierwsze strzelanie jest 7 dnia. Zwróć uwagę (film z dnia 9.), że przy zerwaniu kontaktu nie pada ani jeden strzał - a powinien :) W tle słychać zresztą nawet okrzyk "strzelamy. strzelamy". Realizm szkolenia minus 50 :) Pierwszy dzień to papierologia stosowana i zakwaterowanie. 16 dzień - przysięga. Ostatnia grupa szkolona u nas w zeszłym roku miała przysięgę ponad 100 km od garnizonu - pojechali tam już w sobotę rano (czyli 15. dnia szkolenia). W niedzielę i sobotę wojsko ma normalne przepustki - spotykaliśmy się w hipermarkecie, małe miasto (choć ma dwa etaty generalskie) :)

  5. marian

    @db+ 124 dni to mało i niemało. Właśnie na youtube WOT zaczął wstawiać króciutkie filmiki z 16 dniowego szkolenia, że niby koleś-uczestnik szkolenia zdaje relację z każdego dnia. W komentarzach ludzie się dziwią, że w niedziele oni o 5:30 wstają. A oni normalne szkolenie maja, śpią z bronią w łóżku, żeby nie tracić czasu na magazyny i jednocześnie jest stały kontakt z nią. W dniu przyjęcia już szkolenia z pierwszej pomocy itp. Strzelanie już trzeciego, czy czwartego dnia mieli. Nie wiem na ile to propaganda, ale jeżeli 80% z tego co pokazuje jest prawdą, to według mnie jest bardzo dobrze. Co z tego, że np. moja SMS trwała 3 miesiące, jeżeli do przysięgi to się głównie krok defiladowy ćwiczyło, a nie taktykę i strzelanie. Oczywiście to nie jest wystarczające wyszkolenie na dzisiejszym polu walki, ale zawsze jest jakąś podstawą. Co do całej reszty, zagranicznych szkoleń, umów, broni itp. to masz całkowitą rację.

  6. marian

    @Obywatel - Wschód RP. Spokojnie, przyjdzie wojna, to sprzęt spłynie z całego świata (oczywiście na kredyt), a rekrut będzie już gotowy.

  7. Obywatel - Wschód RP.

    W Polsce WOT musi przekształcić się w lekkie brygady zmotoryzowane. Obecnie są za silne jako OC oraz za słabe jako wsparcie dla wojsk operacyjnych i typowych zadań wojskowych. To przekształcenie musi iść w kierunku np.: amerykańskich dragonów - lekka zmotoryzowana piechota. Inaczej WOT nie ma sensu ani obronnego/militarnego ani cywilnego.

  8. marian

    @Marick "Gdzie WOT w razie W spotka się z OT-ekami z w/w nacji?"- Jak np. ktoś jest fryzjerem, to czasami jeździ na zloty fryzjerów, albo na szkolenia, gdzie spotyka się z ludźmi z branży, podnosi kwalifikacje itd. Ale nie oznacza to zaraz, że otworzy wspólny zakład z fryzjerem z innego miasta.

  9. MAZU

    Brawo! W jedności siła. M

  10. Marick

    "Przygotowywane są plany współpracy z Łotwą, Estonia i Gwardią Narodową USA." Gdzie WOT w razie W spotka się z OT-ekami z w/w nacji? chyba tylko na papierze , bo realnie w boju wedle obecnej koncepcji "wspierania LOKALNEJ społeczności" i "zabezpieczania infrastruktury krytycznej " jedno wyklucza drugie.Chyba że zamierzamy wysłać OT do obrony Litwy, Łotwy, Estonii i USA? Dlaczego WOT nie ćwiczy z WO z jednostek odpowiedzialnych za dany rejon, z którymi w razie W REALNIE będą się wspierać ? Jaki cel mają takie happeningi z OT z innych krajów, bo na pewno nie przyczyni się to do skutecznej obrony RP ,a przynosi jedynie ZŁUDNE wrażenie o podnoszeniu potencjału CAŁYCH SZRP.

  11. marian

    @tak tylko... (Michał Rakowski) - Bez przesady z tymi 50% Niech się najpierw porządnie dogada kadra, tylko słyszałem, że najbardziej to "ćwiczą" z biurokracją, bo nie dysponują pomocnikami na niższych stanowiskach :(

  12. tak tylko... (Michał Rakowski)

    Bardzo dobra inicjatywa, w przypadku działań wojennych koordynacja ich działań jest niezbędna. Na pograniczu 50 procent szkoleń obowiązkowo powinno odbywać się wspólnie.