Reklama
  • Wiadomości
  • Ważne
  • W centrum uwagi

Wszystkie słowackie MiG-29 dla Ukrainy

Premier Słowacji Eduard Heger, poinformował, że jego kraj przekaże Ukrainie 13 myśliwców MiG-29. Maszyny powinny trafić na Ukrainę w ciągu kilku dni. Polska na razie zadeklarowała wysłanie czterech maszyn, ale zapowiada kolejne. Razem z samolotami Bratysława przekaże systemy obrony przeciwlotniczej Kub (w kodzie NATO SA-6 Gainful).

Autor. Ozbrojené sily SR
Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Premier Słowacji Eduard Heger, poinformował na Twitterze, że Słowacja przekaże Ukrainie 13 myśliwców MiG-29. Na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu premier Heger powiedział, że Słowacja pozbywa się samolotów, które nie nadają się do użytku. "Nasz rząd jest po właściwej stronie historii" - wyjaśnił Heger. Powiedział też, że Słowacja przekazuje samoloty Ukrainie, aby ta obroniła życie swoich obywateli.

Według Hegera odrzutowce mają być wykorzystywane do ochrony, a nie do ataku. Podkreślił, że decyzja o darowiźnie została podjęta w zgodzie z konstytucją i została o niej poinformowana prezydent Zuzana Caputova. Z przekazaniem samolotów zgadza się również przewodniczący parlamentu Boris Kollar. Szef sztabu generalnego Daniek Zemeko powiedział dziennikarzom, że nie potrafi powiedzieć, ile samolotów nadaje się do lotu, a ile może posłużyć jedynie jako źródło części zamiennych. Według słowackich mediów Migi oglądali już technicy z Ukrainy.

Reklama

Formalnie przekazanie maszyn Ukrainie zostało sformułowane jako umowa międzyrządowa.

Przeciwko przekazaniu myśliwców na Ukrainę zaprotestowała najsilniejsza partia opozycyjna Kierunek-Socjaldemokracja (Smer-SD) byłego premiera Roberta Fica. Ostatnie sondaże wskazują, że w przyspieszonych wyborach parlamentarnych, które mają odbyć się 30 września br. Smer-SD zajmie pierwsze miejsce. Partia Fica od początku wojny na Ukrainie sprzeciwia się przekazywaniu jej uzbrojenia.

Reklama

Sprzeciw wobec przekazaniu myśliwców partii byłego wieloletniego premiera wynika także z faktu, że rząd Hegera podał się do dymisji w grudniu 2022 r. i jedynie powinien administrować sprawami kraju i nie podejmować zasadniczych decyzji dotyczących polityki zagranicznej.

Minister obrony Jaroslav Nad' poinformował, że za samoloty oraz system obrony przeciwlotniczej Bratysława otrzyma rekompensatę 200 milionów euro z Europejskiego Funduszu na rzecz Pokoju. Kolejne 700 mln ma otrzymać od USA w formie uzbrojenia lub upustów przy zakupie sprzętu wojskowego.

Reklama

Prezydent Andrzej Duda zadeklarował, że "w ciągu najbliższych dni" Polska ofiaruje Ukrainie cztery MiGi-29. "Pozostałe są serwisowane, przygotowywane i pewnie będą sukcesywnie przekazywane" – powiedział. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział w tym tygodniu, że przekazanie myśliwców MiG-29 Ukrainie, może "nastąpić w ciągu najbliższych czterech-sześciu tygodni". Z kolei rzecznik rządu Piotr Müller zaznaczył niedawno, że decyzje w tej sprawie są podejmowane w gronie kilku państw i dodał, że rząd ma już jasne deklaracje, które to państwa będą. Według oficjalnych deklaracji rządu RP nasz kraj przekaże najpierw cztery samoloty MiG-29.

Słowacja rozważała już wcześniej przekazanie Ukrainie 10 myśliwców MiG-29 produkcji radzieckiej - co potwierdził słowacki minister obrony Jaroslav Nad' w wywiadzie dla agencji Associated Press.

Reklama

Dotychczas Słowacja przekazała Ukrainie uzbrojenie o wartości ok. 168 mln euro. W głównej mierze jest to broń ciężka z czasów komunistycznej Czechosłowacji. Wysłany na Ukrainę sprzęt obejmuje systemy obrony przeciwlotniczej S-300, śmigłowce, amunicję do wyrzutni wieloprowadnicowych Grad, a także pojazdy opancerzone.

Zobacz też

Obecnie, jako członek NATO, Słowacja modernizuje swoje siły zbrojne. Latem ubiegłego roku siły powietrzne tego kraju przestały użytkować MiG-i ze względu na brak części zamiennych i specjalistów do prowadzenia na nich prac serwisowych. Jednak siłom powietrznym Ukrainy, które latają na MiG-ach 29, stare maszyny się przydadzą - zauważa Associated Press.

Reklama

"Nigdy już nie będziemy używać MiG-ów" - powiedział minister Nad'. "Nie mają one dla nas żadnej realnej wartości. (...) A to, żeby Ukraina mogła obronić się przed rosyjską agresją, leży w naszym narodowym interesie" - dodał. Ostateczna decyzja spodziewana jest w najbliższych dniach.

Agencja AP przypomniała też, że w zamian za wysłanie starej broni na potrzeby Ukrainy Słowacja otrzymała niemieckie czołgi Leopard i systemy obrony powietrznej Mantis. Ponadto na jej terytorium stacjonują żołnierze amerykańscy, niemieccy i holenderscy, a wraz z nimi baterie obrony przeciwlotniczej Patriot.

Reklama

Zobacz też

Reklama

O samoloty osobiście poprosił premiera Słowacji Eduarda Hegera prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski na szczycie UE - napisała agencja AP zaznaczając, że nie wszyscy słowaccy politycy są zgodni w tej kwestii. Prezydent Zuzana Czaputova poprosiła rząd, by wstrzymał się z wysyłaniem samolotów do przedterminowych wyborów we wrześniu, które opozycja ma duże szanse wygrać. Jej lider, były premier Robert Fico, który sprzeciwia się wsparciu militarnemu dla Ukrainy i sankcjom UE wobec Rosji, powiedział, że rząd nie ma mandatu do dostarczania odrzutowców Ukrainie.

Na początku lipca ubiegłego roku Eduard Heger, premier Słowacji, powiedział, że jego kraj może wysłać na Ukrainę myśliwce MiG-29 i czołgi produkcji sowieckiej, ale nie podano wtedy szczegółów. Mówiło się, że przekazanie jest blisko ale minister obrony Jaroslav Naď zdementował doniesienia o przekazaniu Ukrainie myśliwców MiG-29 przez Słowację.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Słowackie MiGi-29 mogą być atrakcyjne dla Ukrainy z dwóch powodów. Po pierwsze są sprawne i stacjonują w sąsiednim kraju. Po drugie przeszły dość prosty proces modernizacji, która obejmowała przede wszystkim nawigację, łączność i systemy IFF, aby dostosować maszyny do standardu NATO. Być może przed przekazaniem Ukrainie część z tego sprzętu trzeba by zdemontować, ale sam sposób w jaki były eksploatowane oznacza, że słowackie myśliwce mogą być eksploatowane od razu i pozostać w służbie znacznie dłużej niż na przykład bułgarskie, gdyż były dotąd dość regularnie i sprawnie serwisowane przez producenta.

W grudniu ubiegłego roku Bloomberg pisał, że przywódcy NATO wracają do pomysłu, który został odrzucony w pierwszych dniach wojny czyli dostarczenia Ukrainie myśliwców MiG-29 lub nawet amerykańskich nadwyżek F-16. Jednak Zachód jest nadal podzielony w kwestii F-16 dla Ukrainy. Wielka Brytania deklaruje jedynie wyszkolenie ukraińskich pilotów na samolotach szkoleniowych.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Z kolei politycy z Danii posiadającej, F-16AM/BM, mówią, że państwo to jest otwarte na przekazanie Ukrainie myśliwców, jeśli zrobią to inne państwa. Minister obrony Danii Troels Lund Poulsen w wywiadzie dla Duńskiego Radia DR powiedział, "W pewnym momencie może być koniecznie przyjrzenie się, jaki wkład w wysłanie samolotów bojowych jesteśmy w stanie wnieść" - podkreślił Poulsen.

Stany Zjednoczone jednak nadal nie dają nadziej na przekazanie F-16 Ukrainie. Prezydent USA Joe Biden powiedział w piątek w wywiadzie dla ABC News, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nie potrzebuje teraz myśliwców F-16. Wykluczył tym samym wysłanie w najbliższym czasie na Ukrainę tego typu samolotów.

Reklama

Zobacz też

Reklama

"On nie potrzebuje teraz F-16. Na razie to wykluczam" - powiedział Biden w wywiadzie przeprowadzonym przez Davida Muira w pierwszą rocznicę inwazji Rosji na Ukrainę.

Prezydent USA zapytany, czy to oznacza "nigdy", odpowiedział, że nie ma sposobu, aby dokładnie wiedzieć, czego będzie potrzebować ukraińska obrona w przyszłości, ale "obecnie nie ma podstaw, według naszej armii, do racjonalnego uzasadnienia dostarczenia F-16".

Reklama

Z kolei sekretarz stanu w MON Wojciech Skurkiewicz ostatnio dementował po raz kolejny informacje, jakoby Polska miałby przekazać F-16, mówiąc "Jeżeli chodzi o stronę polską, to nie ma w ogóle dyskusji na temat samolotów F-16, a co do MIG-ów 29, to cały czas podtrzymujemy nasze stanowisko z ubiegłego roku, że jeżeli te samoloty miałyby być przekazane to najpierw Sojuszowi Północnoatlantyckiemu, a dopiero Sojusz miałby zdecydować, w jakiej formie miałaby ta donacja być przekazana" - podkreślił Skurkiewicz.

Samoloty dla Ukrainy - trudna droga

Na początku pełnoskalowej wojny w lutym br. strona ukraińska i szef dyplomacji UE Josep Borell informowali, że Kijów ma otrzymać od krajów członkowskich Unii samoloty pochodzenia posowieckiego. Sprawa nie była jednak uzgodniona z państwami członkowskimi, w tym Polską i ostatecznie nie doszło do realizacji tej koncepcji. Między innymi z uwagi na to, że nie opracowano sposobu bezpiecznego, także dla państw-donatorów, dostarczenia samolotów.

Reklama

Od tamtego czasu pojawiają się doniesienia, że jakieś państwo jest chętne przekazać, ale w zamian za nowocześniejszy sprzęt. Polska posiada w służbie 28 myśliwców MiG-29, 13 (w tym 11 sprawnych) takich myśliwców ma Słowacja, trzecim państwem czynnie eksploatującym MiGi-29 w NATO jest Bułgaria. O ile nie doszło do formalnego przekazania Ukrainie kompletnych samolotów, o tyle to na pewno dostarczano części i rakiety powietrze-powietrze, a być może również samoloty w częściach (mówiło się w tym kontekście o eks-mołdawskich MiG-29, jakimi dysponowały USA).

Zobacz też

Szacuje się, że przed wybuchem wojny Ukraina posiadała 51 sprawnych MiGów-29, w tym osiem dwumiejscowych. Maszyny te pojawiły się w czasie walk m.in. nad Kijowem w pierwszych dniach wojny dając początek legendzie o Duchu Kijowa – samotnym asie zwalczającym lotnictwo rosyjskie nad stolicą. MiGi-29 toczą walkę o dominację w powietrzu wspólnie z ukraińskimi Su-27, których przed wojną w służbie były 32 egzemplarze. Dzięki bardzo wysokiemu poziomowi wyszkolenia, a także ograniczonemu wsparciu Zachodu (oprócz niewielkich dostaw sprzętu, w postaci także cennych informacji wywiadowczych) ukraińskie lotnictwo wciąż działa i w miarę skutecznie broni przestrzeni powietrznej, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę gigantyczną dysproporcję potencjału z Rosją. Ukraina traci jednak dobrze wyszkolonych pilotów. Przykładowo, niedawno poległ Anton Lystopad, wyróżniony w 2019 tytułem najlepszego pilota sił powietrznych.

Reklama

Siły Powietrzne Słowacji

Reklama

Bratysława dysponuje (jeszcze) pojedynczą eskadrą bojowa uzbrojoną w 11 myśliwców MiG-29 dostosowanych do standardów NATO, które mają zostać zastąpione przez 14 zamówionych już samolotów wielozadaniowych F-16C i D Block 70. Mają one zostać dostarczone od 2024 roku. Jednostka ta to 1. Eskadra Lotnictwa Taktycznego, która stacjonuje w bazie Sliać w centralnej części kraju. W tej samej bazie stacjonuje również 2. Eskadra Lotnictwa Taktycznego wyposażona w 8 samolotów szkolno-bojowych L-39 Albatros (dla której rozważany jest zakup lekkich samolotów FA-50). Obydwie eskadry wraz z pododdziałami wsparcia tworzą skrzydło lotnictwa taktycznego.

Zobacz też

Z kolei w bazie w Preszowie na wschodzie Słowacji stacjonuje skrzydło śmigłowcowe, na które składają się jednostki wsparcia i dwie eskadry wiropłatów. Do niedawna jedna z nich wykorzystywała 9 śmigłowców wsparcia pola walki UH-60M Black Hawk, a druga 9 transportowych Mi-17 (do niedawna 13, ale cztery dostarczono Ukrainie). Możliwe, że dopełnia je jeden Mi-2.

Reklama

Trzecie skrzydło to skrzydło lotnictwa transportowego rozmieszczone w bazie Malacky na zachodzie Słowacji, które posiada pojedynczą eskadrę z dwoma średnimi samolotami transportowymi C-27 Spartan i pięcioma lekkimi L-410 Turbolet.

Reklama
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama