Ukraina wysyła ulepszone Leopardy 1 do jednostki szturmowej

Ukraina otrzymała dotychczas przynajmniej 104 egzemplarze czołgów Leopard 1A5D (103 od koalicji niemiecko-duńsko-holenderskich oraz 1 z Polski). Początkowo nie przechodziły one żadnych lokalnych modyfikacji i były wysyłane na stan jednostek. To zmieniło się wiosną zeszłego roku, kiedy to pokazano pierwszego Leoparda 1A5DK wzmocnionego za pomocą kostek pancerza reaktywnego Kontakt-1 oraz Nóż. Niedługo później, bo w lipcu pojawił się nagranie (które patrząc po scenerii, pochodzi z zimy) ukazujące w podobny sposób zmodyfikowanego Leoparda 1A5BE.

Zjawisko dokładania pancerza reaktywnego oraz metalowych stelaży na stopie wieży przeznaczonych do umieszczenia między nimi (po uprzednim rozłożeniu) siatek maskujących jest obecnie już regułą, która była mocno widoczna od jesieni zeszłego roku. Początkowo sądzono, że z racji na swój symboliczny pancerz Leopardy 1A5/A5DK/A5BE zostaną wysłane do jednostek szkoleniowych bądź formacji dalszego rzutu w celu „odblokowania” lepszych maszyn, które powędrują na front. Jak się jednak okazało po czasie, biorą one aktywny udział w walkach i to na pierwszej linii.

Tak doposażone czołgi pojawiają się na wielu zdjęciach oraz filmach z ćwiczeń wojskowych, ukazując ich systemowe wdrażanie do kolejnych jednostek. Proces ten jednak w tym roku się zakończy za sprawą dostaw ostatnich 22 Leopardów 1A5 (lub trochę więcej w ramach samodzielnej pomocy Ukrainie przez np. Danię). Tym samym Ukraina docelowo będzie posiadać (według dostępnych informacji) 125-155 Leopardów 1A5DK oraz 31 Leopardów 1A5BE. To wszystko jednak jest zbyt mała liczba względem potrzeb, a wiele Leopardów 1 jest zablokowanych szwajcarskim embargiem. Trzeba przy tym pamiętać, że wdrażanie Leopardów 1 do ukraińskiej armii to proces, który zaliczył wiele problemów, ale wychodzi na prostą.

Wśród jednostek, które otrzymały Leopardy 1A5DK z dodatkowym pancerzem jest m.in. 425. Pułk Szturmowy. W wypowiedziach ukraińskich czołgistów można usłyszeć podobne opinię jakie pojawiały się jesienią 2023 roku. Chwalony jest system kierowania ogniem, mobilność oraz zwrotność. Ukraińcy mówili swego czasu o możliwości rażenia celów na dystansie 3,5-5 km podkreślając, że rosyjskie czołgi, w tym te najnowsze, nie mają odpowiednich przyrządów do prowadzenia ostrzału na podobną odległość (co jest akurat mocno wątpliwe, ale w przypadku starszych maszyn bardzo prawdopodobne). Zmianą in plus ma być montaż wspomnianego pancerza reaktywnego, który podniósł znikomy dotychczas poziom ochrony załogi.

Leopard 1A5DK to wariant Leoparda 1A5 wdrożony do służby w latach 90. XX wieku w celu podniesienia zdolności bojowych duńskich czołgów. W odróżnieniu od pozostałych wozów w standardzie A5 duńskie maszyny zachowały oryginalną wieżę, która została wzmocniona dodatkowym pancerzem. Uzbrojenie główne w postaci gwintowanej armaty L7A3 kal. 105 mm z lufą długości 52 kalibrów oraz sprzężonego z nią karabinu maszynowego MG3 kal. 7,62 mm pozostawiono bez zmian. Zapas amunicji wynosi 60 naboi armatnich (42 w kadłubie i 18 we wieży). Czołg napędza 10-cylindrowy silnik MTU MB 838 CaM 500 o mocy 830 KM połączony z przekładnią ZF 4KM 250 z czterema biegami do przodu i dwoma do tyłu. Prędkość maksymalna wynosi 65 km/h przy zasięgu 600 km po drodze lub 450 km w terenie. Dania posiadała 230 Leopardów 1A5DK. Wozy służyły od 1993 roku. Zostały wycofane i całkowicie zastąpione Leopardy 2A5DK w 2005 roku. Ich obecnym użytkownikiem jest Ukraina.