Ukraińscy czołgiści szkolą się na ulepszonych Leopardach 1

Ukraina dotychczas odebrała od sojuszników co najmniej 80 czołgów Leopard 1A5DK, których dostawa odbywa się dzięki współpracy Niemiec, Danii oraz Holandii od wielu miesięcy. Początkowo były one używane bez większych zmian dotyczących ochrony, jednak w maju pojawiło się zdjęcie pierwszego egzemplarza, który został ulepszony za pomocą kostek pancerza reaktywnego Kontakt-1 oraz Nóż. W lipcu został zaś zauważony dopancerzony w podobny sposób Leopard 1A5BE, który został dostarczony na Ukrainę za sprawą polskiego Stowarzyszenia Strzelecko-Kolekcjonerskiego „Trzy Twierdze”.

Szkolenie ukraińskich czołgistów

W ostatnich dniach pojawiło się nagranie z procesu szkolenia czołgistów z 5. Brygady Pancernej, którzy otrzymali Leopardy 1A5DK doposażone w kostki pancerza reaktywnego Kontakt-1 na przedniej półsferze wieży oraz przodzie kadłuba. Niedługo potem pojawiły się zdjęcia tych czołgów w mediach społecznościowych, jednak już wtedy otrzymały one dodatkowe opancerzenie na burty kadłuba oraz tył wieży. Część z nich otrzymała metalowe stelaże na stropie wieży, które w domyśle autora mogą posłużyć jako baza do umieszczenia między nimi (po uprzednim rozłożeniu) siatek maskujących lub różnego typu improwizowanych osłon.

Początkowo sądzono, że z racji na swój symboliczny pancerz Leopardy 1A5/A5DK zostaną wysłane do jednostek szkoleniowych bądź formacji dalszego rzutu w celu „odblokowania” lepszych maszyn, które powędrują na front. Jak się jednak okazało po czasie, biorą one aktywny udział w walkach i to na pierwszej linii. Tym samym montaż kostek ERA na nich wydawał się w opinii wielu komentujących i obserwujących pewnikiem, który został tylko odwleczony w czasie.

Nie jest wiadome, jak ich wybuch wpłynie na konstrukcję czołgu w miejscach, gdzie pancerz jest na poziomie np. bojowego wozu piechoty. Montaż kostek Kontakt-1 oraz Noża może ochronić załogę przed atakiem głowic kumulacyjnych stosowanych w np. dronach FPV, jednak równie dobrze siła wybuchu kilku z nich jednocześnie może uszkodzić strukturę wozu, stwarzając ryzyko powstania odprysków wewnątrz niego. Trzeba jednak przyznać, że sposób mocowania ich na powyższym Leopardzie 1A5 wydaje się znacznie lepszy niż to, co często widzieliśmy na rosyjskich czołgach.

Czołg Leopard 1A5DK

Leopard 1A5DK to wariant Leoparda 1A5 wdrożony do służby w latach 90. XX wieku w celu podniesienia zdolności bojowych duńskich czołgów. W odróżnieniu od pozostałych wozów w standardzie A5 duńskie maszyny zachowały oryginalną wieżę, która została wzmocniona dodatkowym pancerzem. Uzbrojenie główne w postaci gwintowanej armaty L7A3 kal. 105 mm z lufą długości 52 kalibrów oraz sprzężonego z nią karabinu maszynowego MG3 kal. 7,62 mm pozostawiono bez zmian. Zapas amunicji wynosi 60 naboi armatnich (42 w kadłubie i 18 w wieży).

Czołg napędza 10-cylindrowy silnik MTU MB 838 CaM 500 o mocy 830 KM połączony z przekładnią ZF 4 KM 250 z czterema biegami do przodu i dwoma do tyłu. Prędkość maksymalna wynosi 65 km/h przy zasięgu 600 km po drodze lub 450 km w terenie. Dania posiadała 230 Leopardów 1A5DK. Wozy służyły od 1993 roku. Zostały wycofane i całkowicie zastąpione Leopardy 2A5DK w 2005 roku. Obecnie ich jednym użytkownikiem jest Ukraina.