Reklama
  • Analiza
  • Ważne
  • Wiadomości

Ukraina: Polskie systemy rakietowe postrachem dronów Shahed-136 [KOMENTARZ]

„Polska dała nam systemy, za pomocą których radzieckimi rakietami Ukraińcy strącają irańskie drony wypuszczane przez Rosjan. Dziękuję braciom Polakom!”– pisze w mediach społecznościowych naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy Wałerij Załużny o załogach wyszkolonych w Polsce i korzystających z polskiego sprzętu. Jest to kolejny dowód na dostawy wyposażenia prowadzone „po cichu”. O jakie uzbrojenie może chodzić?

OSA-AKM
Wyrzutnia OSA-AKM sił zbrojnych Ukrainy podczas przemarszu.
Autor. SZ Ukrainy
Reklama

Wiadomość pojawiła się na koncie w mediach społecznościowych głównodowodzącego Sił Zbrojnych Ukrainy 11 października wieczorem i informuje o tym, że wyposażony w polski sprzęt i szkolony w Polsce batalion (dywizjon) przeciwlotniczy strącił 9 z 11 irańskich bezzałogowców Shahed-136, jakie znalazły się w jego polu działania.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Informacje o Ukraińcach szkolonych w Polsce i używających polskich wyrzutni z radzieckimi rakietami może być nieco zaskakująca, ale do Ukrainy trafiło wiele typów uzbrojenia z Polski, o którym nie pojawiały się oficjalne informacje. Zwykle był to sprzęt ujawniany na zdjęciach i nagraniach z frontu czy transportu, lub o którym mówili sami Ukraińcy. Tak jest i tym razem.

Na temat polskich zestawów przeciwlotniczych, poza słynnymi Piorunami, dotąd nie można było usłyszeć. Co do lakonicznej informacji o „polskich wyrzutniach z radzieckimi rakietami" to do tego opisu pasują w zasadzie trzy typy uzbrojenia, wyrzutnie: 2K12 Kub, Newa-SC lub Osa-AKM-P. Jednak w oparciu o ostatnie informacje z Ukrainy dotyczące zwalczania systemów Shahed-136 najbardziej prawdopodobne wydają się ostatnie z wymienionych.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Podczas konferencji zorganizowanej przez Międzynarodowy Instytut Studiów Strategicznych w Waszyngtonie attaché wojskowy ukraińskiej ambasady gen. maj. Borys Kremieniecki poinformował, że w zwalczaniu dronów kamikaze produkcji irańskiej wykorzystywane są najczęściej i najbardziej skutecznie przeciwlotnicze systemy artyleryjskie SZU-23-4 Szyłka i Gepard oraz właśnie wyrzutnie Osa.

YouTube cover video
Ukraiński system OSA-AKM

Zaletą wszystkich tych systemów jest wysoka autonomia oraz skuteczność wobec celów poruszających się na małej wysokości. Ważny jest również koszt, niski w przypadku amunicji artyleryjskiej kalibru 23 mm czy 35 mm. Ale również rakiety stosowane w systemie Osa są dość tanie, znacznie tańsze niż innych systemów rakietowych.

Reklama

Wynika to z samej koncepcji systemu, w którym rakieta tak naprawdę sterowana jest komendami przesyłanymi z wyrzutni, tak więc pocisk nie posiada złożonego i kosztownego systemu naprowadzania. Dodatkowo wyrzutnia jest w pełni autonomiczna, co znaczy, że nie wymaga żadnych dodatkowych radarów czy innych urządzeń. W wersji radzieckiej ma ona własny radar działający dookólnie do wykrywania celów oraz drugi, kierunkowy, służący do naprowadzania pocisków.

Zobacz też

Co należy podkreślić wyrzutnie polskie podniesiono do standardu Osa-AKM-P. Zmodernizowano w nich stacje radiolokacyjne, zainstalowano też głowice optoelektroniczne z kamerami termowizyjnymi i wideotrakerami oraz nowe środki łączności. Wymieniono też szereg elementów analogowych na cyfrowe. Znacznie poprawiło to ich możliwości bojowe, w tym pozwalając na zwalczanie celów w oparciu o pasywne sensory. Nadal jednak uzbrojenie wyrzutni Osa-AKM-P stanowią oryginalne, radzieckie pociski sterowane komendowo, co oznacza, że można nimi zwalczać na raz jedynie jeden cel.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Jednocześnie jednak oznacza to, że zmodyfikowane wyrzutnie mogą wykorzystywać amunicję z zapasów zarówno polskich jak i ukraińskich. Ukraińska armia może też użyć amunicji zdobytej na przeciwniku, gdyż systemy Osa znajdują się nadal na wyposażeniu rosyjskiej armii i zostały zdobyte w ramach działań wojennych wraz z amunicją.

Fot. por. Bartłomiej Kulesza
Fot. por. Bartłomiej Kulesza

Reasumując, można przyjąć z dużą dozą prawdopodobieństwa, że Ukraina otrzymała od Polski co najmniej jeden dywizjon uzbrojony w wyrzutnie Osa-P, a ich załogi przeszły kompleksowe szkolenie w Polsce. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że rolę dotąd wypełnianą przez te zestawy, a więc bezpośredniej obrony jednostek w postoju i w marszu przejmować będą sukcesywnie zestawy Narew. Pierwsza bateria już trafiła już do 18. Pułku Przeciwlotniczego w ramach programu „Mała Narew", a kolejna zostanie przekazana na początku 2023 roku do 15. Pułku Przeciwlotniczego w Gołdapi.

Reklama

Polska pierwotnie posiadała 64 zestawy Osa-P, wykorzystywane w pułkach przeciwlotniczych 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej oraz 12. Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej (każdy z pułków ma etatowo po dwa dywizjony z tym systemem). Kilka lat temu przemysł przedstawił koncepcję integracji systemu Osa-P z niemieckimi rakietami IRIS-T (lżejszą odmianą pocisków używanych w zestawie IRIS-T SLM), jednak nie została ona zrealizowana.

Reklama
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama