Reklama

Wojna na Ukrainie

Pierwszy unieszkodliwiony Rosomak na Ukrainie?

Hitfist 30
Autor. Rosomak S.A.

Według pojawiających się informacji, rosyjscy żołnierze przy użyciu 82 mm moździerza mieli skutecznie porazić przekazanego na Ukrainę przez Polskę KTO Rosomaka. Nie jest wiadome, w jakim stanie jest pojazd.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Za zniszczenie ekspolskiego kołowego bojowego wozu piechoty odpowiedzialni mieli być żołnierze z Zachodniego Okręgu Wojskowego, którzy dokonali skutecznego ataku na Rosomaka w pobliżu Kupiańska. Na filmie widzimy moment trafienia w pojazd, do którego wchodzą ukraińscy żołnierze. Rosomak mimo trafienia jeszcze przez chwilę przemieszcza się, co oznacza, że nie został całkowicie zniszczony przedział napędowy wozu po trafieniu granatem moździerzowym. Po trafieniu w pojeździe wybuchł pożar. Nie wiemy, co stało się z przewożoną załogą oraz pojazdem, gdyż nagranie się urywa. Jest to tym samym pierwsze nagranie ukazujące atak Rosjan na przekazany przez Wojsko Polskie pojazdoraz możliwe, że dowód pierwszego unieszkodliwienia Rosomaka na Ukrainie.

Czytaj też

KTO Rosomak to licencyjna odmiana fińskiego kołowego transportera opancerzonego Patria AMV. Wóz jest produkowany w zakładach Rosomak S.A. w Siemianowicach Śląskich. Różni się od przodka z Finlandii m.in. zmniejszonymi wymiarami, które czynią go zdolnym do przewozu na pokładzie średnich samolotów transportowych z rodziny C-130 Hercules. Pojazd ten jest bazą dla wielu wersji specjalistycznych, jak wozy ewakuacji medycznej, wozy zabezpieczenia technicznego, a nawet pojazdy walki radioelektronicznej. Jednostkę napędową stanowi silnik Scania DI 12 56A03PE o mocy 480 KM. Bazowo ważący 22 tony wóz może rozpędzić się do 100 km/h na drodze oraz do 10 km/h podczas pokonywania przeszkód wodnych metodą pływania.

Reklama

Czytaj też

W wariancie kołowego bojowego wozu piechoty uzbrojenie umieszczono w wieży Hitfist-30P o włoskim rodowodzie. Uzbrojeniem głównym jest armata łańcuchowa Bushmaster II Mk44 kalibru 30 mm. Sprzężono z nią uniwersalny karabin maszynowy UKM-2000C kal. 7,62 mm. Zapas amunicji do armaty automatycznej wynosi 200 nabojów. Opancerzenie pojazdu zapewnia załodze ochronę przed amunicją kal. 14,5 mm od przodu oraz 7,62 mm w przypadku boków i tyłu kadłuba.

Czytaj też

Poziom ochrony może zostać podwyższony dzięki zestawom dodatkowego opancerzenia, lecz jego montaż odbywa się kosztem zdolności wozu do pływania. Tak wyposażony pojazd ma być odporny na ostrzał przedniej części kadłuba przez na starszego typu pociski kal. 30 mm wykorzystywane przez rosyjskie armaty automatyczne 2A42. W przypadku burt kadłuba poziom ochrony po dopancerzeniu odpowiada poziomowi 4 według normy STANAG 4569A, tj. chroni przed amunicją przeciwpancerną kal. 14,5 mm.

Czytaj też

KTO Rosomak z wieżą Hitfist-30P na patrolu w Afganistanie, marzec 2010 roku.
KTO Rosomak z wieżą Hitfist-30P na patrolu w Afganistanie, marzec 2010 roku.
Autor. Petty Officer 1st Class Mark O'Donald (U.S. Navy) / Wikimedia Commons
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (14)

  1. witeczek

    Filmik się urywa bo rosomak po trafieniu pojechał dalej,a tego kacap już nie chciał pokazać.🤣

  2. Extern.

    Przykra sprawa z tym trafieniem, no jak to na wojnie się zdarza. Ale mnie ciągle zastanawia obserwując te nagrania, jak to jest możliwe że wrogie drony najwyraźniej dosyć spokojnie wiszą sobie nad obcymi pozycjami, ustalają pozycje interesujących celów, przesyłają koordynaty tych pojazdów które się zatrzymały itd. Coś ciężko uwierzyć że nikt się tym że jest obserwowany na wojnie nie przejmuje. W Karabachu wygrała właśnie ta strona której drony mogły bardziej bezkarnie. godzinami obserwować pozycje przeciwnika.

    1. Odyseus

      Mnie w ogóle te wszystkie Ukraińskie filmiki często nagrywane komórką zastanawiają , jak to jest że na wojnie żołnierze mają przy sobie telefony komórkowe które śmiesznie łatwo namierzyć i podsłuchać , nagrywają sobie filmy z rożnych akcji i puszczają to do sieci ??? nigdy do tej pory czegoś takiego nie było ani w Iraku ani w Afganistanie a z tego co wiem to nawet u Nas za coś takiego jest sąd

  3. Odyseus

    To w końcu jak to jest ? Przekazane jak pisze autor czy sprzedane jak co nie którzy tu forumowicze piszą ???

  4. Al.S.

    Na filmiku widać jak ruski operator unika celowania w pojazd aż do ostatniej sekundy, zapewne aby uniknąć zadziałania czujników systemu Obra. Skoro był to Rosomak z wieżą Hotfist, to system posiadał, o ile go nie zdemontowano. Zakładając że system był aktywny, to jeśli daje się oszukać taką taktyką, należy pomyśleć o jego modernizacji. Potrzebne jest więcej czujników na krawędziach pojazdu, oraz czujniki promieniowania odbitego do detekcji promienia nie nakierowanego bezpośrednio na pojazd. To nie jest jakiś skomplikowany hardware - dioda lawinowa z obsługującą ją elektroniką. Kropla w morzu w porównaniu z kosztem pojazdu i ryzykiem utraty załogi.

    1. LMed

      No cóż mógłbyś napisać czujnik promieniowania laserowego, ale dioda lawinowa brzmi bardziej tajemniczo i ekskluzywnie. Jesteś pewny, że lawinowa ta dioda musi być? Może trygerujacy jest jej przetwornik?

    2. Al.S.

      To czujnik brzmi ogólnie, wiec tajemniczo. Nie musi być nim fotodioda lawinowa, może być dowolny element: zwykła fotodioda, fotorezystor, albo fototranzystor, pracujące na określonej długości fali. Fotodioda lawinowa, avalanche photodiode, wykrywa śladowe ilości fotonów, wiec jest odpowiednia do czujnika promieniowania odbitego. Opis jej działania jest w sieci, praktyczny sposób podłączenia znajdziesz np w opisie chipa ADL5317, więc nie będę się tu produkował. Trygerujące jest wyjście z monitora prądu diody.

  5. LMed

    No cóż, czy entuzjaści szaf żelaznych potrafią dostrzec podstawowy problem? W bwp tarabani sie drużyna (ehhh...), a operator drona siedzi w biurze jakby.

    1. Chyżwar

      A ty dostrzegasz podstawowy problem polegający na tym, że bez piechoty wojny nie wygrasz?

    2. Seb66

      Niestety prawda okazała się po prostacku brutalna dla Rosomaka i jemu podobnych pojazdów. Kłaniają się doświadczenia z Karabachu? A wyobrażacie sobie jak np. "druzyna" 6 operatorów, NA JEDNYM Rosomaku z odległości 20km wysyła sztukę po sztuce tak ze 20 prostych Warmate TL z JEDNEGO Jelcza i...sztuka po sztuce wybija kompanię rosyjskich BTR/Bwp? A z boku obserwuje to FlyEye, by w razie potrzeby posiłkując się bombami kierowanymi z Bayraktara uderzyc na twardszy cel?? Jaka formacja ruskich podejdzie zanim wybije ją do nogi JEDEN JELCZ z np. 40szt Warmate na pace, wystrzeliwanymi sztuka po sztuce przez tych 6 operatorów ukrytych w JEDNYM Rosomaku?

    3. skition

      Z "piwnicy pod baranami" niewiele widać.. Nie widać nawet rakiety latającej to tu to tam. Oczywiście problem widziano już w czasach drugiej wojny światowej. Był Polsten czy Oerlikon 20 mm. Montowano je po dwa , po cztery a nawet po sześć. Współczesna taczanka to np. czeski Wiktor na Toyocie.

  6. TIGER

    Jest możliwość zamienić układ jezdny Rosomaka na gąsienice i zamontować armatę 105 mm zamiast robić borsuka

    1. Chyżwar

      Po pierwsze nie ma. Po drugie nie ma po co. Po trzecie Borsuk to majstersztyk.

    2. Seb66

      Po co? Takie poł-trafienie to i tak prawdziwy CUD! Rosiek nieosłonięty, stojący, zasłona dymna nie postawiona, trafić z moździerza taki cel? C U D!! Swoją drogą to można zakupić z 70-80 wież 120mm od belgijskiej firmy CMI i posadzić to na Rosomaku. Strzela to-to pociskiem NATO, może wystrzelić 120mm ppk lufy. Potężny WWO dla szybkich czy lekkich brygad z Rosomakami. I tyle w temacie.

    3. TIGER

      Możliwość zawsze jest. Okaze się jeszcze że z Rosomaka zrobili okręt podwodny XD

  7. ALBERTk

    Kartonowy pancerz. To naprawdę słabe gdy słabiutki moździerz 82 mm niszczy pojazd opancerzony. Niech się polscy decydenci patrzą i wyciągają wnioski

    1. Davien3

      @ALBERTk jak dla ciebie fakt ze po trafieniu granatem 82mm KTO dalej jest na chodzie to kartonowy pancerz to pokaz mi inny KTO lepiej opancerzony od Rosomaka Bo został trafiony ponad 3kg granatem "znaffco" od siedmiu bolesci.

    2. Seb66

      NIGDZIE nie widać by pojazd został zniszczony. Pk drugie takie trafienie to CUD. Więc daruj sobie histerię.

  8. PGR

    Ciekawe czy to golas czy z dodatkowym pancerzem od Rafaela które swego czasu były zakupione na potrzeby misji w Afganistanie.

    1. Davien3

      PGR to podstawowa wersja do tego najprawdopodobniej stara i mocno zuzyta.

  9. OS-INT

    Ministerstwo Obrony Rosji ujawniło nagranie filmowe pokazujące zniszczenie kołowego transportera opancerzonego (kto) Rosomak w służbie Sił Zbrojnych Ukrainy (SZU). Według Rosjan, pojazd został trafiony z moździerza kal. 82 mm przez artylerzystów Zachodniego Okręgu Wojskowego w rejonie Kupiańska w obwodzie charkowskim. Rosomak brał udział w ewakuacji ukraińskiej piechoty. Podczas jednego z postojów został trafiony w górną część kadłuba, w wyniku czego zaczął się gwałtownie palić. Transportery opancerzone Rosomak trafiły do armii ukraińskiej stosunkowo niedawno. Według nieoficjalnych danych pojazdy tego typu weszły do służby w 44. Brygadzie Zmotoryzowanej SZU. Nagranie ze zniszczenia jednego z nich, to pierwsze odnotowane bojowe użycie Rosomaka na froncie - Altair, Rosomak zniszczony na Ukrainie.

  10. Jerzy

    Żaden pojazd nie jest niezniszczalny i zapewne zobaczymy jeszcze zniszczone Rośki tak samo jak widzimy zniszczone Kraby, czy Leopardy, jednak jeżeli pomimo zniszczenia Rosomaka załoga i desant wyszli bez szwanku, to znaczy, że dobrze spełnił swoją rolę.

    1. Paweł P.

      +1

    2. ALBERTk

      Zgodziłbym się z tobą gdy pojazd został porażony dronem czy odłamkami z pocisku artyleryjskiego. Ale on dostał żałosnym moździerzem 82 mm! To jest porażka. Gdyby Rosomak miał normalny pancerz jak wszystkie inne niepływające KTO to taki granat moździerzowy nie zrobiłby na nim wrażenia.

    3. Endres

      -Jerzy- Czyli co, dotarł do miejsca, z którego nawet nie widać npla, i dostał nie wiadomo skąd ? Faktycznie, spełnił rolę. :)) Ukraińcy się naprawdę spodziewaja, że rosjanie będą im podchodzić pod celownik? Na chwilę obecną, to i jedna i druga strona, masowo używa dronów obserwacyjnych, po czym, po ustaleniu koordynatów celu, strzela po rozpoznanym przeciwniku tym, co ma na tyłach. Od artylerii, po systemy rakietowe. I tyle w tym zakresie. W takim układzie czołg, czy BWP, za bardzo sznas nie ma, bo zasięg jego działa, czy co tam na do strzelania zamontowanego, to raptem ze trzy km, zasięgu. a strzelają do niego, z lekka licząc, 15 km. Do tego dochodzą miny, i pole manewru czołgu, BWP, raptownie się kurczy.

  11. Endres

    No cóż, kto by się mógł spodziewać, że nasze Rosomaki będą niszczone? Ludzie, nie ma sprzętu odpornego w 100% na zniszczenie. Rosjanie na spokojne likwidują i Leopardy i Bradleye, i całą resztę, którą ma na stanie armia UA. I nie ma się co dziwić. Ba, można założyć, że coraz lepiej im idzie niszczenie sprzętu UA, w tym tego superanckiego, z zachodu, cały czas zdobywają doświadczenie, i modyfikują naokrągło sprzęt, taktykę, i sposób użycia. Co niezbyt dobrze wróży ukraińcom. Ba, ponoć zabierają się rosjanie za niszczenie lotnisk, z których UA, za pomocą samolotów, strzela do nich rakietami z zachodu. Jaki z tego wniosek? Niestety, dla UA, rosjanie eliminują błędy z początku kampanii, i zaczynają naprawdę skutecznie działać.I dopiero będzie dla UA niewesoło, jak zabiorą się za sieć kolejową UA, którą transportują na, i z frontu, uzbrojenie, amunicję i całą resztę.

  12. rED

    Z tego co widać na ujęciu to "papadanie" było tuz przy krawędzi kadłuba albo nawet w glebę obok Rośka.. Maszyna mogła to przeżyć zwłaszcza że ruskie film obcięły nim dym się rozwiał więc pewnie nie bez powodu.

    1. Jur

      Tak, mogło tak być.

    2. Chyżwar

      Dlatego coś mi się widzi, że zamiast pożaru pies pożarł kiełbasę.

  13. Paweł P.

    I to rozczarowanie, jak rusza... Nasi od T-72 mówili, że "są tylko źle trafione"... BTW: Za łatwo coś lata nad tym sprzętem.

  14. Davien3

    jak widac nie w takim złym stanie skoro po traffieniu przed wieża był w stanie ruszyc.

Reklama