- Wiadomości
- Polecane
Pierwszy Su-57 trafiony przez Ukraińców
W wyniku ataku na lotnisko wojskowe w Achtubińsku, znajdujące się w obwodzie astrachańskim, Rosja straciła swój najbardziej zaawansowany myśliwiec - Su-57. Informacja została podana przez ukraiński wywiad wojskowy (HUR). Uderzenie, które miało miejsce w sobotę, stanowi pierwszy przypadek trafienia tej maszyny w historii.

Achtubińsk leży 589 km od linii frontu. Ukraiński wywiad zaprezentował dwa zdjęcia satelitarne lotniska, z których jedno, zrobione 7 czerwca, pokazuje nienaruszony samolot Su-57. Na zdjęciu z następnego dnia widać już wyraźne ślady eksplozji oraz czarne smugi, które świadczą o trafieniu myśliwca. Zazwyczaj dobrze poinformowany rosyjski kanał telegram „Fighterbomber” potwierdza trafienie maszyny, dodając że na ten moment nie wiadomo czy myśliwiec będzie można naprawić i przywrócić do służby.
Rosyjska propaganda chwali myśliwiec Su-57, nazywając go najlepszym myśliwcem piątej generacji, który nie ma „odpowiedników na świecie”. Jednak obserwując jego użycie bojowe na Ukrainie, rodzą się wątpliwości co do prawdziwości i tych stwierdzeń.
Zobacz też
Su-57 miał być następcą MiG-29 i Su-27, stanowiąc nowy etap w rozwoju rosyjskiego lotnictwa bojowego jako pierwszy rosyjski myśliwiec piątej generacji. Moskwa planowała rozwijać projekt wspólnie z New Delhi, jednak w 2018 roku Indie wycofały się z porozumienia z powodu niespełniania przez myśliwiec standardów piątej generacji. Według strony indyjskiej, samolot nie posiadał nowoczesnego radaru, awioniki i nie spełniał wymogów technologii stealth. Terminy dostawy myśliwca do rosyjskich sił powietrznych były wielokrotnie przesuwane. Pierwotnie planowano, że będzie operacyjny w 2015 roku, potem termin przesunięto na 2016, 2017, 2018… Dopiero w 2020 roku rosyjskie siły powietrzne przyjęły pierwsze Su-57.
Zobacz też
Brytyjskie Ministerstwo Obrony w zeszłym roku oceniało, że Su-57 jest wykorzystywany w wojnie na Ukrainie, choć w bardzo ograniczonym zakresie. Rosyjskie siły powietrzne starały się unikać ryzyka utraty maszyny, dlatego misje z ich wykorzystaniem były ograniczone głównie do wystrzeliwania rakiet dalekiego zasięgu znad rosyjskiego terytorium.
Su-57, który miał być symbolem potęgi rosyjskiego lotnictwa, okazał się problematycznym projektem. Z powodu wysokich kosztów, Su-57 stał się „powietrznym odpowiednikiem T-14 Armata” – drogim i zaawansowanym technologicznie sprzętem, którego rosyjskie dowództwo nie odważy się wysłać na front ukraiński. Jedną z „oficjalnych” przyczyn takiego stanu rzeczy przedstawianych przez Rosjan są rosnące możliwości Su-35S, którego charakterystyki są – według oficjalnych danych - zbliżone do tych reprezentowanych przez Su-57.
Rosja dysponuje jedynie kilkoma sztukami Su-57. Szacuje się, że na uzbrojeniu znajduje się około 10 takich maszyn, z których aktywnie wykorzystywane mogą być zaledwie trzy. Dla porównania, Stany Zjednoczone mają na wyposażeniu około 540 myśliwców wielozadaniowych F-35 oraz około 200 myśliwców przewagi powietrznej F-22.

Autor. Mirosław Mróz/Defence24.pl
O prawdziwej skuteczności Su-57 będzie można się przekonać dopiero w sytuacji rzeczywistego starcia z równorzędnymi przeciwnikami (miejmy nadzieję, że to nigdy nie nastąpi). Dopiero regularna eksploatacja ujawni faktyczne koszty związane z użytkowaniem myśliwca. W praktyce dokładna ocena będzie możliwa dopiero po wprowadzeniu do służby większej ich liczby.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS