- ANALIZA
- KOMENTARZ
- WIADOMOŚCI
Od kamikaze do nosiciela rakiet. Rosyjska ewolucja Szahida
Irańskie bezzałogowce uderzeniowe rodziny Szahid, a także ich rosyjskie kopie, Gierań z Ałabugi i Garpija z Iżewska, stanowią dla Ukrainy duży problem. Zwiększa się nie tylko liczba atakujących niemal codziennie dronów. Ewoluuje wyposażenie, uzbrojenie i taktyka, powstają nowe wersje specjalistyczne.
Autor. Narodowa Policja Ukrainy
Skala produkcji
Nawet najbardziej wyrafinowane bezzałogowce uderzeniowe z rodziny Szahid nie byłyby tak ogromnym problemem jak obecnie, gdyby nie skokowy wzrost ich produkcji. W czasie najbardziej intensywnych ataków dronowo-rakietowych notuje się stosowanie nawet kilkuset bezzałogowców uderzeniowych Szahid/Gierań/Garpija, a także imitatorów mających przeciążać ukraińską obronę powietrzną.
Według dowództwa Sił Powietrznych Ukrainy użyto 810 bezzałogowców uderzeniowych Szahid oraz imitatorów (wabików, np. Gierbiera i Parodja). We wrześniu Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (HUR MO) szacował, że rosnąca produkcja samych tylko bezzałogowców Szahid-136/Gierań-2 osiągnęła poziom 2700 aparatów miesięcznie. To powoduje, że niemal codziennie następują ataki liczące 100-200 dronów uderzeniowych i imitatorów, a co jakiś czas odbywają się większe uderzenia dronowo-rakietowe, z udziałem nawet 400-500 aparatów. Ataki przeprowadza się z wielu kierunków, z co najmniej kilkunastu punktów polowych lub dużych baz, tzw. dronopadów.
Overnight, russia launched a massive air attack targeting Ukraine's critical infrastructure. The aggressor used 635 Shahed-type UAVs, 35 Kh-101 and Iskander-K cruise missiles, and 3 Kh-47 M2 Kinzhal missiles.
— Defense of Ukraine (@DefenceU) December 23, 2025
Ukrainian air defenders shot down:
◾️ 587 enemy UAVs
◾️ 34 cruise… pic.twitter.com/TNP9AjQf21
Nowe głowice bojowe
Wzrost skuteczności osiągnięto nie tylko zwiększeniem samej głowicy bojowej, ale również zastosowaniem różnych ich typów. Już z końcem 2024 r. wyróżniano oficjalnie, na podstawie szczątków, co najmniej kilka różnych rodzajów głowic bojowych do bezzałogowców Szahid-136/Gerań-2, w tym:
- irańską odłamkowo-burzącą o masie 50 kg (seria M);
- rosyjską termobaryczną BST-52 o masie 52 kg (seria K i KB);
- rosyjską wybuchową BSF-50 o masie 50 kg (seria K i KB);
- rosyjską odłamkowo-burząco-zapalającą OFZBCz o masie 50 kg (seria Ы);
- rosyjską termobaryczną TBBCz-50 o masie 50 kg (seria Ы).
W ostatnim czasie Szahidy przenoszą też głowice kasetowe. Przykładowo, 30 listopada trzy Szahidy/Gieranie atakujące budynki cywilne w podkijowskim Wyszhorodzie zrzuciły takie ładunki. Zaobserwowano również Szahidy z zasobnikami z ładunkiem zapalającym. Niedawno pojawiło się zdjęcie rosyjskiego drona uderzeniowego rodziny Szahid/Gierań z dwiema głowicami bojowymi typu BST-52, o łącznej masie szacowanej na ok. 90–100 kg. Wcześniej tego typu podwójne głowice spotykano na bezzałogowcach typu Garpija-A1.
Napęd odrzutowy
Co jakiś czas strona ukraińska zgłasza przelot lub odnalezienie szczątków bezpilotowców Szahid/Gierań z silnikami odrzutowymi. Tę wersję, czyli Szahid-238, określano w Rosji jako Gerań-3, przy czym jego zastosowanie nie miało masowego charakteru. Najnowszym identyfikowanym obecnie wariantem jest pochodna irańskiego Szahida-107, czyli wersji rozwojowej Szahida-101. Szahid-107 jest produkowany w Iranie. Podejrzewa się, że będzie mógł być wytwarzany w Rosji, co spowodowałoby jego pojawienie się w dużych liczbach na froncie, a w konsekwencji nowe problemy dla Sił Zbrojnych Ukrainy (SZU).
Wprowadzenie do Szahida silnika odrzutowego miało na celu usunięcie poważnej wady tego drona-kamikaze, którą jest stosunkowo niewielka szybkość marszowa. Powolny lot pozwala na przygotowanie się obrony, niweluje czynnik zaskoczenia i pozwala bez większych problemów stosować drony przechwytujące (myśliwskie), które zazwyczaj muszą „dogonić” cel, by go zniszczyć.
The Active Operations Department of the HUR of Ukraine’s Ministry of Defense shot down a jet-powered Shahed. All thanks to your donations to the Shahedoriz fundraiser.
— Wild Hornets (@wilendhornets) December 22, 2025
Thank you for supporting our military! pic.twitter.com/xWwClzfRh7
Szahid-107 jest mniejszy niż Szahid-136 i ma mniejszą głowicę bojową, ale jednocześnie jest tani i prosty w montażu. Z zasięgiem wynoszącym ok. 600-800 km może uzupełnić lukę w atakach na średnich dystansach (wtedy Szahid-136, wykorzystywany teraz na średnich odległościach, pozostanie środkiem bojowym do ataków dalekiego zasięgu). Produkowane w dużych liczbach w Rosji bezpilotowce Szahid-107 mogą stać się poważnym problemem nie tylko dla infrastruktury podczas strategicznych ataków dronowo-rakietowych, ale też jako nowe narzędzie do atakowania celów militarnych na średnich zasięgach, ulokowane pomiędzy dotychczasowym Szahidem/Gieraniem i taktycznymi dronami FPV oraz amunicją krążącą Łancet czy Mołnija.
30 listopada odbyła się comiesięczna narada pod egidą Sztabu Generalnego SZU poświęcona m.in. rozwojowi technicznemu Sił Obrony Ukrainy. Do tej pory zanotowano zastosowanie co najmniej 138 odrzutowych dronów z rodziny Szahid/Gerań, z których większość została zneutralizowana środkami obrony powietrznej. Bezzałogowce odrzutowe określane są mianem Gierań-3. To produkowana na licencji wersja irańskiego Szahida-238. W tle pojawiły się kadry z zestrzelenia odrzutowego bezpilotowca Gierań-3 (Szahid-238) przez ukraiński dron przechwytujący Sting.
Wyposażenie pokładowe
Kolejne modernizacje Szahidów otrzymują bogatsze wyposażenie pokładowe, jak np. coraz silniejsze anteny przeciwzakłóceniowe (CRPA), kamery pokładowe pozwalające na zdalne sterowanie dronem przez operatora, czy też nowe wersje radiomodemów.
Anteny klasy CRPA umożliwiają określenie pozycji bezzałogowca pomimo aktywnych zakłóceń radiowych ze strony przeciwnika. Ewolucja związana jest z montowaniem coraz nowszych modułów nawigacji: najpierw irańskich i rosyjskich, potem chińskich, ale już 8-elementowych (z ośmioma antenami CRPA), potem rosyjskich, 12-elementowych Komieta-M, a obecnie znowu chińskich i rosyjskich, tyle że już 16-elementowych.
Poważnym problemem dla Ukraińców może okazać się zmiana Szahida w bezzałogowiec kierowany przez operatora, który steruje dronem jak amunicją krążącą. To zwiększa skuteczność ataków na cele naziemne, które teraz mogą być w bardziej wyrafinowany sposób zadaniowane, np. kierowane przeciwko celom militarnym (w tym ruchomym). Niepokojący precedens miał miejsce 2 grudnia br. na trasie Dnipro-Pawłohrad, gdy dron BM-35 intencjonalnie (i skutecznie) zaatakował mobilną grupę ogniową. Wydarzenie to miało miejsce na tle pierwszych ukraińskich głosów, że niektóre drony Gierań z opcją kierowania przez operatora atakują właśnie mobilne grupy ogniowe.
Tegoroczne analizy komponentów elektronicznych rosyjskich bezzałogowców, w tym rodziny Szahid/Gierań, wskazują, że Rosjanie nie tylko stale importują i integrują chińskie elementy, ale też je modyfikują i rozwijają. Przykładem są chińskie anteny przeciwzakłoceniowe CRPA, w których zastosowano nowe filtry przeciwzakłóceniowe, wzmacniacze sygnału i interfejsy ułatwiające współpracę z układami nawigacji satelitarnej itd.
Autor. Jednostka „Dzikie Szerszenie”
Ważnym elementem ewolucji Szahidów, w tym zwiększaniem szansy na manewry unikowe wobec ukraińskich dronów przechwytujących, jest montowanie tylnych kamer i anten przekaźnikowych. O tym, że obraz z kamer przesyłany jest w czasie rzeczywistym modemem radiowym, informował m.in. ukraiński specjalista w tematyce bezzałogowców i walki radioelektronicznej, Serhij „Flash” Beskrestnow. Jego zdaniem kamery i anteny świadczą o kompleksowym podejściu Rosjan do zagadnienia i mogą utrudnić pracę ukraińskiej obronie powietrznej, bowiem przekaz w czasie rzeczywistym buduje świadomość sytuacyjną wokół bezpilotowca i może mieć wielorakie zastosowanie:
- pomagając w unikaniu bezzałogowców przechwytujących,
- przekazując dane do analizowania sytuacji w powietrzu, by wytyczać korytarze powietrzne,
- pozyskując dane telemetryczne ukraińskich bezpilotowców przechwytujących (np. prędkość ataku, kierunek podejścia itp.), co pozwala poznawać taktykę przechwyceń i osiągi dronów myśliwskich.
Walka radiowa to zagłuszanie łączności, dlatego w Szahidach są stosowane nowe typy radiomodemów i ciągłe zmiany częstotliwości. O ile początkowo były to chińskie modemy o zakresie częstotliwości 1300-1500 MHz, to obecnie są to nowe urządzenia, o zakresie częstotliwości 2700-2900 i 3200-3400 MHz.
„Flash” wyjaśnia powody zmiany modemów: „Nasz przeciwnik montuje radiomodemy na Gieraniach i Szahidach, które, znajdując się jednocześnie w powietrzu, tworzą całą sieć łączności. W tej sieci wszystkie informacje są natychmiast przekazywane przez wszystkie modemy bezpośrednio do Rosji. Trudno to zagłuszyć, ponieważ jest to pajęczyna. Po co się to robi? W celu przekazywania informacji rozpoznawczych z Gierani i Szahidów oraz umożliwienia zdalnego sterowania Szahidami w czasie rzeczywistym w powietrzu”.
Niektóre Szahidy pełnią funkcję retranslatorów. Krążą po niebie, powodując, że Ukraińcy sądzili nawet, że to błąd oprogramowania, wabik dla obrony przeciwlotniczej lub oddziaływanie własnych środków WRE (jak mówili, „postawili na koło”, tj. unieszkodliwili). Tymczasem „Flash” wyjaśnił, że tak działają drony w wersji retranslatora, który jest elementem sieci MESH i przekazuje kanał sterowania z terytorium Rosji na terytorium Ukrainy. Szahid-retranslator może przez długi czas „krążyć” w powietrzu, zapewniając stabilną komunikację dla kolejnych fal dronów, które atakują cele w głębi Ukrainy. W efekcie nie jest to dron nieszkodliwy, ale wręcz przeciwnie – powinien być celem priorytetowym. „Wydaje się nieszkodliwym i głupim celem, a naprawdę trzeba go zestrzeliwać w pierwszej kolejności” – wyjaśnia „Flash”.
Specjalistyczne uzbrojenie
Szahidy ewoluują również pod kątem uzbrojenia, co czyni je jeszcze skuteczniejszymi narzędziami ataku. Drony mogą więc przenosić kasety z minami, by prowadzić zdalne minowanie, albo pociski klasy powietrze-powietrze, co czyni z nich powietrznych łowców.
Na początku sierpnia na terenie obwodu sumskiego zestrzelono Szahida, który przenosił pod skrzydłami kasety z minami przeciwpancernymi typu PTM‑3 z zapalnikiem magnetycznym. Moment rozrzutu w powietrzu min PTM-3 z zasobnika KPTM-3 podwieszonego pod Szahidem (Gieraniem-2 lub Garpiją-A1) został uchwycony przez ukraiński dron przechwytujący. 1 grudnia opublikowano film, na którym widać zniszczenie dronem batalionu „Darknode” z 412. Brygady „Nemesis” Szahida uzbrojonego w lotnicze pociski powietrze-powietrze R-60.
Wkrótce potem HUR podał dokładne specyfikacje tego „myśliwskiego” Szahida. Rakietę wraz z belką APU-60-1MD (P-62-1MD) zamontowano na wsporniku umieszczonym na grzbiecie, w przedniej części kadłuba. Szahid został wyposażony w dwie kamery: przednią i tylną. Transmisja obrazu wideo i komend sterujących odbywa się za pośrednictwem chińskiego modemu MESH Xingkay Tech XK-F358. Układ kontroli lotu oraz moduły nawigacji satelitarnej i bezwładnościowej pozostały typowe dla innych Szahidów. Do nawigacji satelitarnej w warunkach aktywnego działania środków walki radioelektronicznej przeciwnika wykorzystywany jest 12-kanałowy przeciwzakłóceniowy moduł „Komieta”. Wyposażenie elektroniczne to zachodnie podzespoły, m.in. minikomputer Raspberry Pi 4 (Wielka Brytania), a oprócz tego tracker i dwa modemy GSM do transmisji danych telemetrycznych.
Video of a Russian Shahed / Geran-2 OWA UAV equipped with an R-60 air-to-air missile downed by the 412th Nemesis Brigade's Darknode battalion with a Sting interceptor from @wilendhornets. https://t.co/QkWH79sXfHhttps://t.co/w3BS2MaRwq pic.twitter.com/f6VE4uNmu2
— Rob Lee (@RALee85) December 1, 2025
HUR podał również prawdopodobną zasadę działania tej wersji Szahida. Prawdopodobnie polega na przekazywaniu obrazu z kamer zamontowanych na dronie przez modem MESH do operatora. W przypadku pojawienia się ukraińskiego samolotu lub śmigłowca w strefie rażenia operator wysyła polecenie wystrzelenia rakiety. Po odpaleniu naprowadzana na podczerwień głowica pocisku R-60 namierza cel powietrzny. Prawdopodobnie istnieje również możliwość samodzielnego namierzenia celu przez głowicę i przekazania odpowiedniej informacji operatorowi, który wówczas może wydać polecenie wystrzelenia. Głównym celem nowego rozwiązania jest stworzenie zagrożenia dla ukraińskiego lotnictwa oraz zmniejszenie skuteczności przechwytywania Szahidów i innych bezzałogowców.
Kiedy 18 grudnia pojawiła się oficjalna informacja 12. Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych ZSU o utraceniu „podczas zadania bojowego” śmigłowca Mi-24 z całą załogą, natychmiast na myśl nasuwa się zastosowanie nowej, przeciwlotniczej wersji Szahida. Wiemy, że zginęła czteroosobowa załoga Mi-24, co daje do myślenia, bowiem standardowa załoga w zadaniach bojowych to trzech ludzi (ewentualnie dwóch, jeśli nie leci technik pokładowy). To tylko jedna z hipotez a do zakończenia prac nad artykułem nie pojawiły się żadne nowe informacje dotyczące tego tragicznego incydentu. Jednak zważywszy, że na Szahidy polują nie tylko F-16, Mirage 2000, MiGi-29 i Su-27, ale też Mi-8 i Mi-24, a nawet lekkie maszyny cywilne w typie Jaka-52, to nawet przy ograniczeniach pocisku R-60 może to być realne zagrożenie dla ukraińskich statków powietrznych.


WIDEO: Stado Borsuków w WP | AW149 z polskiej linii | Defence24Week #140